Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Paaie, Silvara - to wiedzę, że my plus kilka innych osób mogłybyśmy dodatkowe forum otworzyć - dla ciężarnych co kochają czytać. :) I też pewnie temat by się nie wyczerpał.
_Alfa_ - Chmielewska to moja wielka miłość od 14 roku życia gdy przeczytałam Lesia. Potem poszło lawinowo. Też ją polecam!! Ja już dawno mam ją za sobą ale czasem powracam do jakiejś pozycji.
Witaj Niutka. Wszystie co poroniły są z tobą a ja na pewno. Ja to siedziałam jak na bombie a gdzy przekroczyłam 11 tydzień to mi trochę ulżyło bo za pierwszym razem dzidzia tylko tyle żyła.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Niutka witaj:) no to najpiekniejszy prezent :) hej porusze inny temat a jak jest z waszymi mężami/ partnerami, mój wogole mnie nie rozumie i nie wspiera psychicznie: (ja jestem ciagle w dołku a on znów obrażony, codziennie się klocimy, faktycznie jestem kaprysna złośliwa leniwa i depresyjna nie umiem tego w sobie powstrzymać czy wy też macie aż takie humory jak sobie z tym radzić? Mąż pomaga mi w domu ale jezeli chodzi o takie duchowe wsparcie to nie, prosiłam Go żeby mnie przytulil i nie a wczoraj to nawet nie spaliśmy ze sobą tak się.poklocilismy, dziś już od rana tak samo skończył mi się magnez łykam taki co ma mniejsze tabletki mówiłam kup dokladnie ten a on kupił mi takie wielkie jak czopki tabletki i nie rozumie ze ja tego nie łykne: (i klotnia gotowa. No najlepiej jak się nie bede wcale odzywać żeby go nie urazić:(((

http://fajnamama.pl/suwaczki/83kdyf7.png

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie jestem w moi kryzysowym czasie. Jak przetrwam ten tydzień i w przyszły piątek zobaczę całą i zdrową dzidzię na usg to powinnam już zacząć wierzyć, że się uda:) niestety sporo nas jest tych mam aniołków tutaj, ale póki co to forum jest dość szczęśliwe i miejmy nadzieję, że już w niezmienionym składzie zostaniemy do listopada:)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że jest tu całkiem sporo nowych Listopadóweczek <3 <br />
Gdyby, któraś chciała dołączyć do naszej grupy na facebooku Listopadowe Mamusie 2015.. proszę o dodanie mnie do znajomych oraz przysłanie mi w wiadomości prywatnej, że jesteś z tego forum :) (Tylko w ten sposób mogę dodać do grupy)
https://www.facebook.com/velines19

Nasza grupa na fb jest całkowicie tajna, więc nikt z poza grupy nie wie o jej istnieniu, a co za tym idzie o tym o czym piszemy :)

Pozdrawiam :)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k5eupxrkk.png

Odnośnik do komentarza

Jusiaaas ja na męża nie mogę narzekać i ja i on nie lubimy się kłócić, jesteśmy rok po ślubie i 4 lata w związku i poważnych kłótni w tym czasie mieliśmy chyba z 5. Ale w zasadzie takie mamy charaktery, ja zostałam wychowana w rodzinie gdzie każdy z każdym się kłóci i wyrósł ze mnie niezły mediator, mąż za to ma bardzo spokojne usposobienie. Choć ostatnio był jeden dzień gdy mnie złapały hormony i się zaczęłam wykłócać z nim o głupotę, ale bardzo szybko mąż zauważył skąd to się wzięło i obrócił wszystko w żart. Postaraj się może uzmysłowić swojemu mężowi, że potrzebujesz trochę więcej czułości, może jakiś wspólny wyjazd choćby na weekend by Wam pomógł. Może on tymi kłótniami też odreagowuje stres związany z tym, że niedługo zostanie tatą? Wydaje mi się, że spokojna rozmowa, bez żadnych wyrzutów ani pretensji powinna pomóc.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

Może tym z Was, które mają problemy w związku pomoże program Kasi Bosackiej "O Matko!". Jest dostępny w tvn player. Jeśli dobrze pamiętam to 4 odcinek ma tytuł "tata w ciąży" warto go obejrzeć jak nie razem ze swoim partnerem to chociaż samemu. Osobiście program, jego formula itd bardzo mi odpowiadają.

Wiolinka, och tak! Temat książkowy chyba nigdy się nie kończy! :)

magda_89 czyli mówisz, że pilska służba zdrowia nadal działa"jak należy". Koszmar jakiś. Robią wszystko, żeby chodzić prywatnie i im kupę pieniędzy płacić... I jeszcze podatków nie odprowadzają... Sorki, bulwers!

Odnośnik do komentarza

Przetrwasz Paaie. Faktycznie dużo mam aniołkowych mamy tu ale tym razem wszystkie mają zdrowe maleństwa!! Super. :)
Mój ukochany jest oazą spokoju i cierpliwości, ma łagodny charakter. Ja mam bardzo wybuchowy i prawdę mówiąc uczę się tej cierpliwości od niego. Gdy ja wybucham ( co aktulnie zdarza się rzadko to on mówi "A może pogadmy spokojnie?") Z kolei ja nauczyłam go rozmawiać na trudne tematy bo on kiedyś był zamknięty na niektóre sprawy.Zdziwił się jak mnie pozanł, że z kobietą można o wszystkim pogadać. Ja wiem, że to ten jedyny.
jusiaaas - może odeslij go na jakąs dobrą stronke o hormonach kobiet w ciazy - niech poczyta albo ksiązkę na ten temat mu załatw jak lubi czytac.Powinien wiedzieć że to jest inny stan organizmu. Ja mojemu ciągle przypominam. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Ostatnio prosiłam Was o opinię o kocie.
Dziś z rana byłam u weterynarza i zrobiliśmy mojemu sierściuchowi test na toksoplazmozę.
Negatywny :)

Wiecie, od razu jakoś tak spokojniej na duszy.. :)
Fajnie, że zbliżają Wam się terminy USG, dla mnie to najpiękniejszy moment, gdy mogę zobaczyć mojego człowieczka, że faktycznie jest, faktycznie istnieje i rośnie.
Pierwszy raz jestem w ciąży, takie rzeczy są dla mnie nie do opisania. Tym bardziej, że już zaczynałam sobie wyobrażać, że może będziemy mieli kłopoty w tym temacie... Już nawet wysyłałam męża na badanie nasienia. I gdy faktycznie zaczął to planować to BACH! i dwie kreseczki.
Do tej pory nie do końca mogę uwierzyć w to szczęście i każde USG jest dla mnie takim potwierdzeniem....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371k19ry261.png
18.11.2015

Odnośnik do komentarza

Ehh a ja mam meza najcudowniejszego na swiecie ! W czerwcu mina 3 lata jak sie w ogole znamy...wiec chyba wciaz trwa u nas to zakochanie;) Macie racje dziewczyny na tym etapie mozna sie juz uspokoic jesli chodzi i zagrozenie poronieniem..bo przeciez juz wszystko u dzidziusia jest rozwiniete..teraz ma rosnac, dlaczego mialby nagle przestac prawda?;)) No nic- zabieram Leona na spacer, bardzo dluuugi spacer. Mieszkam wlasciwie na wsi, wokol same lasy i kilka jezior...a wiosna dzis piekna. I chodzic trzeba o ! To tycie w ciazy tez troche przeraza co? A Wy jakos dbacie o kondycje w ciazy?

Odnośnik do komentarza

Ja tak dbam o kondycję, że przez 8 godz siedzę przed komputerem, wracam do domu, zjem, i zasypiam. Choć ostatnio udaje mi się nawet coś w domu zrobić :) Chyba po woli mija mi ta senność.
No i przez to brzuszek mi urósł, wyglądam jak w 6 m-cu.

Muszę bardzo pochwalić mojego mężczyznę. Może jakoś szczególnie o mnie nie dba teraz, tak normalnie :), ale jest za to taaki kochany. Mogę na niego liczyć. Widzę, że dzidzia nas bardzo zbliżyła. A jesteśmy już prawie 4 lata po ślubie i 4 lata przed :) To już trochę.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371k19ry261.png
18.11.2015

Odnośnik do komentarza

Ja póki co o kondycję dbam tylko spacerami, za tydzień usg genetyczne i jak wszystko bedzie dobrze to zaczynam ćwiczyć w domu na piłce i potem po 16 tygodniu chcę się zapisać na ćwiczenia dla kobiet w ciąży w moim mieście. No i staram się nie jeść za dużo. Dziś na bazarku kupiłam kilogram świeżego szpinaku i będę robiła koktajle warzywne i sałatki:)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

ja też często jestem teraz nerwowa, z każdym się kłócę, mama rozumie i zaraz próbuje złagodzić sytuację ale męża mam upartego i zapomina że u mnie rządzą hormony i tez się stawia :p wczoraj pokłóciłam się z nim o to ze kupił mi nie tego batonika co chciałam :D
ja mojego kota nie badałam, ale badałam siebie i toxo nie mam, a kot niewychodzący więc małe ryzyko :)
jeśli chodzi o aktywność fizyczną to niestety nigdy nie byłam fanką, ale jak narazie w ciąży chudnę zamiast tyć, wiem ze w pierwszym trymestrze to nic dziwnego ale teraz w drugim już powinnam cos przybrać a tu spadek ponad 1 kg w ciągu tygodnia. Szczupła nigdy nie byłam (no może zanim zaczęłam brać hormony czyli jakieś 5 lat temu) więc teraz ten spadek wagi widać po mnie, ale że poza najbliższymi nikt nie wie o ciąży to nie zwracają uwagi na brzuszek jeszcze :)

7.08.17

Odnośnik do komentarza

Wracam właśnie ze spotkania z położną. Wszystkie wyniki super! Z krwi miałam całą masę, łącznie z hiv itp i jestem "czysta" :) nawet ogólny stan krwi świetnie, choć prawie całe życie miałam anemię itd. Ciśnienie idealne, mocz też dobrze. Nie czuję się zbyt zdrowo, ale wychodzi na to, że jestem zdrowa jak ryba, jak nigdy! Cieszę się, że i ja i maluch mamy się dobrze. We wtorek genetyczne, ten śmieszny wymaz z krwi itd... Ale jestem dobrej myśli, skoro tak dobrze nam idzie.

I będę miała jakiegoś konsultanta, tzn pewnie konkretnie w tym kierunku wyspecjalizowaną położną, ze względu na moje wysokie BMI, będę nadzorowana i załatwi nam dodatkowe badania usg, grubaski mają ich więcej dla bezpieczeństwa. Powinno mi być wstyd, a ja jak głupia się cieszę, że będę więcej razy zaglądała do kruszynki :D

Aaa i ciąża odbiera mi rozum. Złożenie pełnego, długiego zdania po angielsku zaczyna mi sprawiać problemy podczas rozmowy oO gdzie ja od przedszkola nawijam w tym języku. Przy porodzie to pewnie już będę potrzebowała tłumacza hahaha. Dobrze, że potem wszystko wraca do normy ponoć.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Do mnie każdy dzień z moją kruszynką jest małym cudem. Bardzo dla się staraliśmy o dziecko. Każdy lekarz mi mówił, że skoro @ jest regularnie tzn, że wszystko jest w porządku i trzeba się starać. Opowiadałam im o moich problemach i, podejrzewam, że to problemy z hormonami. Oczywiście za każdym razem to samo "jakby to były hormony to by @ się spóźniała" i tak usłyszałam 2 razy. Dopiero doktor z Lublina skierował mnie na badania hormonalne i diagnoza - cykle bezowulacyjne... Nie może pani zajść w ciążę. Jak grom z jasnego nieba. Płacz, depresja, wszystko na raz. To wszystko działo się w grudniu. Dostałam lek i w marcu dwie kreseczki! Ale wczesniej nikt nie chciał pomóc...

Odnośnik do komentarza

Przesiadam się na kompa...Silvara ja Cię doskonale rozumiem, po 2 pierwszych poronieniach okazało się że mam zespół antyfosfolipidowy i że nigdy nie uda mi się donosić ciąży,a każda ciąża będzie pogaraszać mój stan zdrowia, ale trafiłam na immunologa w krk na Skawińskiej i on mnie obstawił lekami, po 3 mcach się udało i urodził się Hubert, duży i zdrowy. Potem poroniłam po raz kolejny, ale badania z immu były dobre więc dostałam skierowanie na bad.genetyczne na Wielicką, tam się okazało, ze mam mutację MTHFR, naprawdę dużo się napłakałam w tym wszystkim przez te wszystkie lata i diagnozy, ale znów jestem obstawiona lekami i po prawie roku znowu się udało i znowu mały Ktosiek we mnie rośnie...za 3 dni usg genetyczne, którego się okropnie boję, ale mam nadzieję, ze będzie ok...

http://tickers.cafemom.com/t/eNortjKzUjIyMrE0sFSyBlwwFZEC1w,,69.png
http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/qkvr0pp27fyemhdx.png

Odnośnik do komentarza

darka, moja obecna ciąża też nie jest planowana. Poprzednia była, po poronieniu miałam odczekać pół roku więc zaplanowałam sobie zmianę pracy itp, a kiedy już miałam dawać wypowiedzenie to okazało się że jestem znowu w ciąży, 2 miesiące po łyżeczkowaniu... bałam się że to za wcześnie i że przez to stracę też tą ciążę ale widocznie natura wie lepiej ;)

7.08.17

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...