Skocz do zawartości
Forum

expirate

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    UK

Osiągnięcia expirate

0

Reputacja

  1. Ja mam wtedy połówkowe :) a mój facet pracuje w systemie 4 na 4 i akurat w ten dzień zaczyna wolne 4 dni, więc idealnie się złożyło i będziemy razem :) I mam nadzieję cichą poznać płeć, bo 7 lipca urodziny mojej mamy, to by dostała informacje w prezencie
  2. Ja już się doczekać nie mogę do usg :) 6 lipca mamy. Może mi płeć ujawni.
  3. Rozstępy i geny- pewnie tak, ale ja nie mam nic po mamie. Ona ma 43 lata i świetną figurę, brak rozstępów itd. Ciążę też znosiła lekko, jak wszystkie kobiety w jej rodzinie. A ja od 3 tygodnia ciąży strasznie się męczę, mdłości to już w ogóle masakra, miałam jakiś tydzień - dwa przerwy i znowu mnie wzięło. Ja chyba wszystko najgorsze mam po rodzinie ojca, patrząc na nich... Rozstępy mam paskudne na brzuchu od jakichś dwóch tygodni, spoko, ale kurde pod pachami? wtf?
  4. Ja sama nie wiem już co z tym fotelikiem... Swojego samochodu nie mamy, bo nie potrzebujemy. Kiedy musimy gdzieś podjechać czy po prostu nie chce nam się iść, zamawiamy taksówkę. Ewentualnie jak jest mój tata, to jeździmy jego autem, a z nim to też tak... kupił pół roku temu całkiem fajnego Mercedesa, a już zastanawia się nad zmianą na jakieś bardziej masywne auto. I weź tu bądź mądry i coś dobieraj? Ma któraś z was taką sytuację, że nie ma jednego, stałego samochodu? Jak to rozwiązać? Taxi wychodzi nas nieporównywalnie taniej niż własne auto :P i wygodniej. btw ale mnie dziś mdłości dopadły! Dopiero jem obiad! Masakra. Ale mam pyszny makaronik ;)
  5. Paaie, może po prostu powiedz, że nie chcesz używać kaftaników? Albo, że już Ci starczy :P bez sensu zawalać się niepotrzebnymi rzeczami, ja kaftaników też nie zamierzam stosować. Kupuję tylko body, pajacyki, nic co by się podwijało czy gdzieś uwierało ;)
  6. Nie, nie, to z George, taka firma robiąca ciuchy do marketu Asda ;) ale się uśmiałam, o ja. Tu fotka https://picasaweb.google.com/102835595170460959185/Publiczne#6161723070434966898 (z taba nie mogę dodać zdjęć na forum :?)
  7. Ahh jakby co link mi dało z automatu, my mamy rozmiar 62 ;) no fajne są te rzeczy. A ten pajacyk ma świetną cenę w promocji, zwłaszcza jak za tak porządne wykonanie i jakość :) w ogóle ostatnio będąc z ojcem na zakupach, on postanowił kupić coś dla wnuka. Wybraliśmy zestaw 7 body z krótkim rękawem, białe z jakimiś subtelnymi obrazkami,jakieś słodkie słoniki, napisy, że my mummy loves me, my mummy says I'm cute etc. Dopiero w domu jedne mnie przeraziły "cute little elephant", no błagam, mam ciuszek z napisem, że moje dziecko to mały słoń xD
  8. Agnieszka, moja mama też już na smyku szaleje, świąteczny pajacyk kupiła taki http://www.smyk.com/cool-club-pajac-rozmiar-68,p1099063996,ubranka-dla-dzieci-p tylko nie 56, bo od listopada do końca grudnia, to taka dzidzia jednak trochę urośnie... :P W każdym razie mama jest wybredna i wymagająca jeśli chodzi o materiały i wykonanie, ale w tym przypadku była bardzo zadowolona z jakości :) ja jeszcze nie widziałam jej łupów na żywo :P
  9. A jeśli mowa o mleku z piersi- jaw zeszłym tygodniu miałam dwa takie dni, że mi ciekło i zmoczyłam bluzkę.Akurat byłam na wizycie i babka powiedziała, że wszystko spoko.
  10. Mmm pasztet z królika :) ja ostatnie dwa dni z rzędu jadłam uszka dziś chyba zrobię spaghetti po bolońsku. Jak u was pogoda? U mnie się przejaśnia dziś, a w nocy było nie do wytrzymania parno. Oboje nie mogliśmy spać, tylko się kręciliśmy z boku na bok, a jak mój biedny zasnął wreszcie, to mi się wkręciło, że ktoś łazi po domu. Normalnie sama bym i poszła sprawdzić, ale teraz w ciąży nie mam ochoty ryzykować, gdyby faktycznie ktoś się włamał, to chyba logiczne. Siedziałam więc przerażona, nakręcona i czekałam aż ktoś przyjdzie mnie zamordować. Nigdy więcej nie zostawię na noc otwartego okna w pokoju, do którego można się dostać przez daszek dobudówki. W końcu mój się obudził i wkurzony poszedł sprawdzić, po drodze w ciemności walnął w coś nogą i był taki wściekły, masakra :P długo się jeszcze męczyliśmy, zamieniłam kołdrę na koc polarowy, to choć trochę ulżyło. I w sumie dopiero wstałam, ale jeszcze nie ogarniam świata ;)
  11. Nam wczoraj pierwszy raz udało się obojgu poczuć wierzganie bobasa, taki you can dance odwalił! Szkoda tylko, że radość z tego przyćmiła nam wiadomość o śmierci brata (ciotecznego) mojego faceta. Młody chłopak, nikomu nie mówili o chorobie, a są najbliższą rodziną mojego i oboje bardzo to przeżyliśmy :( ciężko się cieszyć w takiej sytuacji.
  12. Wszystko dobrze :) po prostu ciężko nadążyć za tempem wątku, a nie miałam za dużo czasu :P i teraz się denerwuję jak zaplanować tę podróż, żeby zaliczyć i Trójmiasto i Łódź i stracić jak najmniej czasu :? patrzę na daty lotów, to nic mi nie pasuje, a ceny w ogóle porażka.
  13. Ja mam połówkowe na początku lipca, już się doczekać nie mogę! Zazdroszczę wyjazdu do Polski, mój zmienił pracę w tym miesiącu i modlę się, żeby zgodzili się dać mu chociaż odrobinę wolnego na sierpień, potem już nie chcę latać.
  14. Nieźle :P mojej na szczęście nikt nie zgubił, nie znoszę pobierania krwi. A mocz położna kazała przynosić na każde spotkanie, wkłada do niego tylko jakiś pasek, porównuje kolor jaki dostał ten pasek z jakimś schematem i mówi, że wszystko dobrze. Tyle wiem :P co do gotowania, ja ostatnio czuję się znów tak kiepsko jak na początku i nie mam siły gotować... a od tygodnia chodzą za mną pomidorowe kotleciki mielone, może dziś w końcu dam radę zrobić je, a do tego ziemniaczki. I jak znajdę dość siły to nawet pójdę do sklepu po ogórki i będzie mizeria... Btw kiedyś nie przepadałam za smażonymi mielonymi, więc zaczęłam robić takie małe, z dodatkiem przecieru pomidorowego, są naprawdę pyszne :)
  15. No o tym właśnie mówię. Spotkania z położną to głównie rozmowa, pomiar ciśnienia i badanie moczu ;) na pierwszym jeszcze miałam pobraną krew do tych wszystkich badań, wtedy przydała się leżanka, bo z góry zapowiedziałam, że mogę mdleć :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...