Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Przyjęli mnie rano na oddzial, na ktg zero skurczów, szyjka długa, rozwarcie na 1cm ale niegotowa do porodu.. narazie będziemy czekać aż samo się zacznie, może jutro założą balonik..:) teraz znowu leżę pod ktg, po pierwszym czułam skurcze a teraz znowu jak jest zapis to cisza.. niedługo obiad, nie mogę się doczekać bo jestem tak głodna ze aż mi się ręce trzęsą :p

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,
Ja też padam na pysk. Moja córeczka daje mi trochę popalić. Nie jest tak źle ale chyba zaczynają się bóle brzuszka. Budzi się co 3h. Je tylko cyca. Moja teściowa przyjechała pomoc, była jeden dzień i okazało się, że ma rotawirusa i wyjechała. Boję się o Małą. Mam nadzieję,że mój cyc uratuje ja przed infekcja.
Ja po cc robię kupę normalnie. Jem dużo buraków. Dieta pomaga. Dużo płynów. Jabłka gotowane. Jakoś daję radę.
Trzymajcie się.
Padam z nóg...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jak wiekszosc nie mam na nic czasu, bo synek strasznie malo spi, jeszcze nie zdarzylo sie zeby przespal 3h, martwie sie ze nie dojada i dlatego! Karmie go piersia i dokarmiam mm, dziewczyny ktore sciagaja pokarm jak go podgrzewacie? Chcialabym sciagnac i zobaczyc ile mam w tych cycach pokarmu :-) a nie mam podrzewacza do butelek...
Generalnie powiedzcie co jecie dziewczyny ktore karmicie piersia, bo ja na razie jestem na scislej dietce tylko gotowany kurczak, ryz i marchewka. Mam wrazenie ze jak wprowadzam cos nowego to Maluszka boli brzuszek... wczoraj zjadlam waniliowe danio i Maly prezyl sie w nocy :(

Odnośnik do komentarza

Walczę z moim synkiem od 11, cały czas wisi na cycu i mu mało, bo jak go odloze to ssie rączki i widać że jest głodny. Miał trochę naprezony brzuszek, pospal 20 min i obudził się z krzykiem, przy czym cały czas prężył się,myślę że bolał go brzuszek, bo po kupce jest spokojniejszy. Sama nie wiem czy to ja coś zjadłam czy to jego brzuszek tak pracuje... a co do diety to boję się jeść cokolwiek, chociaż dziś zjadłam tosta z serem i szynką to może to mu nie podeszło... ugotowałam sobie delikatny krupnik mam nadzieję że będzie dobrze. Trudno zrozumieć o co chodzi takiemu maluchowi...

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f20mmd8jhq88f.png

Odnośnik do komentarza

My pierwszy raz na spacer wyszliśmy jak Ola miała 7 dni. Pierwszy trwał ok 40 minut. W głębokim wózku temperatura praktycznie nie spada. Przy takiej pogodzie jak jest dzisiaj to od razu bym malucha ubrała i na spacerek poszła;-). Teraz już mała jest ze mną wszędzie na zakupach, z psem na spacerze, odbiera że mną dzieci z przedszkola i żłobka. Wczoraj nawet była z nami dwa razy na cmentarzu.
Przy karmieniuvpiersia jeść trzeba wszystko mniej więcej tak jak w ciąży, unikać fastfoodow, smazalniny ale jeść wszystko i pić dużo.
Ryż kurczak i marchewki to dieta dla wrzodowcow a my mamy wykarmic siebie i dziecko. A dzieci pręża się z różnych powodów, np jak robią kupke, myślenie jeden serek to za mało żeby wywołać reakcje.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedź. Myślę, że jutro już pójdziemy na spacer. Pogoda w Warszawie sprzyja więc dzięki za odpowiedź. Ja karmiąc jem w sumie normalnie. Jem nabiał, jem dietetyczne rzeczy ale dużo warzyw. Jak byłam w szpitalu, mówili żeby jeść wszystko poza wzdymajacymi oraz samazonymi. Nie wiem sama ale wg nich można wtedy eliminować z diety a tak nie wiadomo co szkodzi...

Odnośnik do komentarza

Madzia1501
Dziewczyny, jak wiekszosc nie mam na nic czasu, bo synek strasznie malo spi, jeszcze nie zdarzylo sie zeby przespal 3h, martwie sie ze nie dojada i dlatego! Karmie go piersia i dokarmiam mm, dziewczyny ktore sciagaja pokarm jak go podgrzewacie? Chcialabym sciagnac i zobaczyc ile mam w tych cycach pokarmu :-) a nie mam podrzewacza do butelek...
Generalnie powiedzcie co jecie dziewczyny ktore karmicie piersia, bo ja na razie jestem na scislej dietce tylko gotowany kurczak, ryz i marchewka. Mam wrazenie ze jak wprowadzam cos nowego to Maluszka boli brzuszek... wczoraj zjadlam waniliowe danio i Maly prezyl sie w nocy :(

Ja podaje z temperatury pokojowej normalnie, a jak trzyman w lodowce to np. U mamy to wstawiam do miseczki z goraca woda

Odnośnik do komentarza

Już po próbie. Piękny miałam zapis. Skurcze regularne i silne. Niestety z krzyża. Powiem Wam że skurcze same z siebie a z oksytocyny ba tej samej wysokości zapisu to niebo a ziemia. Wykrecalam się w precel przy kroplowce.
Niestety rozwarcie tylko na 2 cm. Więc po próbie nici. Podczas próby lekarka zrobiła masaż szyjki to chociaż czop wyszedł ;-)
Teraz po kilku godzinach mam sporadyczne skurcze. Muszę czekać na rozwarcie i zmiekczenie szyjki. Bo bez tego nie urodze.
Ech...
U nas próby co dwa dni, żeby dzueciaczkow nie męczyć pod kroplowkami.
Powodzenia dla nierozpakowanych
:-D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i499vvj7hy833ah.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ale mam kryzys dziewczyny. Mała grzeczna, dzieciaki Strszaki zdrowe, wszystko niby ok, a ja mam doła jakiegoś nie wiem czemu... Pobudki co 3h, karmienie 1h, kupka, ulanie, ciągle coś...a jak ma się 35 lat to jednak ciężej organizm dochodzi do siebie...
Musiałam się "wypisać". Łzy lecą same. Jakaś burza hormonów czy co...powodzenia dla rodzacych mam!

Odnośnik do komentarza

Beelittle
Ale mam kryzys dziewczyny. Mała grzeczna, dzieciaki Strszaki zdrowe, wszystko niby ok, a ja mam doła jakiegoś nie wiem czemu... Pobudki co 3h, karmienie 1h, kupka, ulanie, ciągle coś...a jak ma się 35 lat to jednak ciężej organizm dochodzi do siebie...
Musiałam się "wypisać". Łzy lecą same. Jakaś burza hormonów czy co...powodzenia dla rodzacych mam!

Oj tam nie rób z siebie staruszki:P ja tylko rok młodsza od ciebie:) ale rozumiem, też mam takie dni, przy trójce czasami ciężko wszystko ogarnąć, tym bardziej, że liczyłam na większą pomoc, ze strony mojej mamy...no ale to już mało istotne. ale jak musisz sobie popłakać to płacz, potem ci ulży. Dzisiaj Ola dała mi pospać, to też mam inne podejście do życia i jeszcze o tego ten mój brzdąc od rana częstuję uśmiechami to już nawet bajzel w domu przestał mnie załamywać, no ale trzeba się za niego wziąć.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Izabela123
Becikowe- jaki dokument z pracy?
Dochód z miesiąca na miesiąc- trochę tego nie rozumiem.

Samo becikowe czy becikowe + drugie becikowe i świadczenie rodzinne?

Nam się uda załapać chyba na to podwójne, bo mojemu umowa wyszła, a kuroniówki będzie miał aż 460zł, więc składam na oba.

I trzeba ze skarbówki o dochodach za zeszły rok i do tych dochodów wszystkie umowy + świadectwa + PIT11. Z dochodów w tym roku jak było zlecenie to samą umowę, jak zwykła umowa to umowa + świadectwo pracy (np. tak jak ja, gdzie umowę miałam do dnia porodu), a od męża właśnie trzeba z pracy zaświadczenie o dochodzie tylko trzeba w MOPS dopytać, bo jak umowa była w tym roku podpisana, to na pewno za 1 pełny przepracowany miesiąc (żeby mieli 100% kwoty wynagrodzenia, a nie np. bez jednego dnia). Nie wiem jak z umową, która już dłużej trwa, ale wtedy chyba za miesiąc poprzedzający skłądany w niosek czyli teraz zaświadczenie o dochodzie netto za październik (ale pewności nie mam). Najlepieij w mops dokładnie dopytać. Sama właśnie siadłam do tych papierów, a mój jak wczoraj usłyszał ile tego jest to stwierdził, żeby sobie dać spokój bo dla 70zł rodzinnego nie warto, ale ja uważam, że każdy grosz wyrwany od tego chorego państwa jest wart, a poza tym drugi 1000zł becikowego piechotą nie chodzi. Na chrzciny by było :)

Odnośnik do komentarza

Izabela123
SheViolet warto . Zawsze to na pampersy będzie itp.
Tylko ta biurokracja zniechęca.

No ja uważam, że choćby to było 50zł to i tak trzeba je wyciągnąć. Bo nas kroją jak się da, to wole poświecić 2 dni na latanie i załatwianie tego, a potem cokolwiek dostać.
A papiery chyba właśnie to mają na celu, żeby ludzie (tak jak mój by to zrobił) odpuścili.

Odnośnik do komentarza

sheViolet
Izabela123
SheViolet warto . Zawsze to na pampersy będzie itp.
Tylko ta biurokracja zniechęca.

No ja uważam, że choćby to było 50zł to i tak trzeba je wyciągnąć. Bo nas kroją jak się da, to wole poświecić 2 dni na latanie i załatwianie tego, a potem cokolwiek dostać.
A papiery chyba właśnie to mają na celu, żeby ludzie (tak jak mój by to zrobił) odpuścili.


No ja w 2013r. Mając działalność odpuściłam becikowe i wszystkie świadczenia. Bo po 6 wizytach w mopsie nadal okazywało się że to nie te papiery, że ciągle coś trzeba i nie wyrobiłam nerwowo. Przy działalności mają większe wymagania niż banki przy kredycie na pół miliona. Teraz mam zamiar powalczyć chociaż o te pierwsze becikowe. Mam nadzieję, że wyrobie się w rok. A macierzyński dostanę najwcześniej w grudniu, bo zakończenie postępowania wyznaczyli mi na 29 listopada, mi dali 7 dni na dostarczenie dokumentacji, a sami mają prawie 2 miesiące na ich przeczytanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Miśka81

No ja w 2013r. Mając działalność odpuściłam becikowe i wszystkie świadczenia. Bo po 6 wizytach w mopsie nadal okazywało się że to nie te papiery, że ciągle coś trzeba i nie wyrobiłam nerwowo. Przy działalności mają większe wymagania niż banki przy kredycie na pół miliona. Teraz mam zamiar powalczyć chociaż o te pierwsze becikowe. Mam nadzieję, że wyrobie się w rok. A macierzyński dostanę najwcześniej w grudniu, bo zakończenie postępowania wyznaczyli mi na 29 listopada, mi dali 7 dni na dostarczenie dokumentacji, a sami mają prawie 2 miesiące na ich przeczytanie.

Żeby tylko ludziom życie utruć. Z ZUS'em ciężko, u mnie też były kontrole, ale dzisiaj przyszło pismo, że mam przyznane. A w MOPS'ie walcz ile się da, bo zawsze to parę zł dla dziecka. Ja sobie właśnie zdałam sprawę, że po tym drugim tysiaku już mam. Musze wykazać alimenty, które biorę na siebie z funduszu i przekroczymy dochód. Bo to, że dostaję 400zł z tytułu nauki, a 385zł płacę czesnego na uczelni, to przecież już nikogo nie interesuje.
Zdenerwowałam się teraz okrutnie...

Ale z innej beczki przy okazji grzebania w papierach weszła mi w rękę moja książeczka zdrowia. Urodziłam się na długość identycznie jak moja Kinga, tylko byłam większa o 200g i miałam 2cm większą głowę ;p No i w jej wieku czyli licząc już miesiąc ważyłam 4700! :D Moją wczoraj ważyłam ze sobą na wadze zwykłej i wyszło mi też coś koło 4500-4600, więc przybrała mi już od wyjścia ze szpitala ok 1200g. Tylko ciekawe czy się to pokrywa z takim "profesjonalnym" ważeniem :)

Odnośnik do komentarza

Chyba jednak mam więcej szczęscia niż rozumu :D Znalazłam właśnie informacje, krótej wcześniej nie było. Może wam się przyda!

"Od 1 listopada ta kwota ulegnie zmianie. Kryterium dochodowe wzrośnie o 100 złotych i będzie wynosiło kolejno 674 zł oraz 764 zł (dzieci niepełnosprawne)."

Na rodzinę 2+1 wychodzi 2022zł, więc może się któraś załapie :) Tylko pamiętajcie, że trzeba złożyć najpierw o rodzinne z dodatkiem, a nie samo becikowe!! Bo wam przepadnie

Odnośnik do komentarza

Położne na wizytach patronazowych nie ważą waszych dzieci? U nas położna jest raz w tygodniu i na każdej mała jest ważona i dokładnie oglądana. Mimo, że jest zdrowa nie ma żadnych problemów.
A ZUS to dla mnie taka instytucja do doręczenia matek i ciężarnych. W każdej ciąży mnie kontrolują. W sumie nie w ciąży tylko jak tylko złożę wniosek o macierzyński, także spodziewałam się. gorzej, że ja zwykle lepiej znam przepisy niż panie urzędniczki, więc za każdym razem kończy się na udowadnianiu ich niekompetencji.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...