Wrześniówki 2015

[JustiSia]

charming u nas się tak mówi jak ktos jest pulchniejszy "ale Maciuś" :-) dla mnie też bez sensu bo to piękne imię :-) Na wszelki wypadek wymyśliłam Mikołaja i widzę ze powoli powoli sie "zatwierdza" w mej męskiej glowie :-)

[Gość szusterka]

Dziewczyny a ja z niecierpliwością czekam na upały. W nich najlepiej się czuje :) latamy z córką nad jeziorko i jest ok choć nie wiem jak będzie teraz. Brzuch zaczyna wariacje , Witek żyć nie daje a gdzie tu jeszcze 46 dni... wczoraj się Was na czytałam i poprałam w końcu wszystko /3raz/ tym razem w dzidziusia proszku. Prasowanie kończę dziś i juz palcem nie tykam bo w noc z tego wszystkiego skurczy dostałam. Co do wyboru imienia - nawet nie słucham propozycji innych a gdzie tu myśleć żeby komuś się dobrze wymawiało :)

[Pamela95]

Mariia ja wymioty mam od 6 tygodnia ciąży do dziś i nic mi na nie nie pomaga. Chyba jestem z tych co cierpią na nie od początku do końca. JustiSia chciałam dać polskie imię , ale ze względu na to, że prawdopodobieństwo wrócenia do Polski jest minimalne chciałabym nazwać tak, aby łatwo było wymówić imię w DE i w PL

[Gość szusterka]

Ps. Co do Maciusia - u nas to potocznie brzuch z oponką, ale Tatuś moich dzieci to Maciej a chudszy ode mnie z 1.5 raza :p

[charming_mi]

W sumie macie faktycznie rację z tym brzuchem maciusiem teraz mi się przypomniało jak szusterka napisała.

Pamela ja też cierpiałam prawie całą ciążę na mdłości, a wymioty do 22 tygodnia i od 33 wróciły raz na jakiś czas;) ostatnio oglądałam jakiś program o porodzie to dziewczyna cała drogę do szpitala przed porodem jeszcze wymiotowala więc ja mam nadzieje ze mój Maksymilian się ogarnie i już nie będzie męczył mamusi :)))

[joasiaG]

My włąsnie jemy pyszną jajecznicę. W nocy spałąm jak kamień a wszystko przez to że wymyśliliśmy sobie z mężem by odwiedzić wczoraj szwagra. Niby tylko 45km w jedną stronę ale wróciłąm padnięta. W dodatku nie mogłam sobie znależć wygodnej pozycji do siedzenia w samochodzie, Mały skakał jak zwariowany, brzuch się stawiał i mąż cały czas pytał czy wody mi nie odchodzą. Eh koniec takich podróży.

JustiSia u nas na początku miał być Mikołąj ale jakoś tak później Szymek nam wpadł do głowy i tak już zostało:)

Dziewczynki przeżyłyśmy pełnie to i te kilka dni upałów przeżyjemy. Mój lekarz to w ogóle na luzie podchodzi do mojego porodu- co ma być to będzie i tak tego nie uniknę więc nie ma się co dodatkowo nakręcać i stresować. A po tym jak wczoraj powiedział żebym już nie zażywała nospy tylko czekała na rozwój wydarzeń to już jestem spokojna.

[charming_mi]

No właśnie joasiaG mi też moja ginka mówiła żeby już od 36tyg ograniczyć nospe bo różnie może być chyba chodziło jej o to co twojemu lekarzowi.

[Zbazba]

Cześć Pamela :) ja bym się nie sugerowała chyba imieniem, żeby języka nie lamac, zawsze jakoś ludzie sobie poradzą :) skoro w moich kontaktach zawodowych przyzwyczaili się do imienia Katarzyna i nie chceli uzywac formy podobnej do ichniejszej, to z większością dadzą radę;)

Ja też słyszałam, że po cc się organuzm oczyszcza tak samo, więc i podklady się przydadzą :)

Mi się wydaje, że ja na poród dziecka zareaguje i tak inaczej niż sobie wyobrażam teraz-podobnie miałam ze slubem- na większości ślubów jak byłam, to łza się w oku kręciła, byłam pewna, że na moim bedziemy musieli przez moje wzruszenie przerwac uroczystosc, a na swoim z kolei śmialismy i cieszylismy się oboje, a wzruszona nie byłam :)
Tu mi się wydaje, że też się wzruszę, ale równie dobrze może być tak, że będę żartować z lekarzami, żeby mi czegoś tam nie zaszyli ;)
Instynkt chyba jest natychmiast, że wiesz jak podnieść np. Żeby krzywdy nie zrobić. Koleżanka mi mówiła, ze ma 2.5 letnie dziecko odchowane, ale teraz noworodka by nie podniosła, a jak masz instynkt po porodzie, to ogarniasz ponoć. Ale lęki są czymś naturalnym zupelnie, jak dla mnie tylko bezrefleksyjne idiotki nie mają żadnych obaw. Jeszcze jako przykład tego mogę napisać o takiej dziewczynie ode mnie z podwórka, ktora nie dosc, ze pila i paliła całą ciążę, to jak jej dziecko mialo 3 miesiace zostawila go samego lezacego z butelką, zeby się napił a sama poszła do kuchni i on się niemal udusił, był siny ponoć i pogotowie przyjechało... jakoś go odratowamo, ale no widzicie... ten brak obaw wg mnie jest zły dlatego, że nie szuka się wówczas odpowiedzi na nurtujące kwestie i łatwo nawet niechcący z piwodu braku elementarnej wiedzy i wyobraźni zrobić krzywdę. Ja tez mam obawy, że będę chciała dobrze, a zaszkodze... ale się rozpisalam...

[joasiaG]

charming_mi no właśnie mi powiedział żeby po prostu już nie hamowac tych skurczy niech one sie tam rozwijają, bo dziecko już jest duże i da sobie radę. Tyle że na razie wszystko zamknięte, tylko szyjka delikatnie skrócona więc to jeszcze nie czas.

Na SR mówili że często zdarza sie ,że skurcze macicy w I fazie porodu mogą powodować wymioty i jest to naturalne. A wcześniej organizm moze się oczyszczac lub dziecko naciska nam na wątrąbę i to tez może powodować mdłości.

[ania_1009]

Mariia

Hej Dziewczyny, Trójmiasto sloneczne☺. Leżę jeszcze i boli mnie gardło, od piątku bylam w domku nad jeziorem z moim P. i oczywiście kłótnia.
Także dormali anett sama rowniez po raz kolejny musze sobie radzić, włącznie z remontem i dźwiganiem, dodatkowo pracuje, jak nie w biurze to w domu home office. Nie dość , że nie ma mojego cały tydzień, to w weekend nie ruszy palcem. Chyba nic z tego nie będzie...

Dzień dobry kochane! :) i ja dołączam do grupy tych, które mają g*wno a nie pożytek z faceta w domu. Pisałam Wam kiedyś, że z jego strony zero zainteresowania - a nie zostaje ojcem pierwszy raz! Kompletnie tego nie rozumiem! Nic tylko on, jego praca i pasje Na palcach jednej ręki można policzyć ile raz sam wyszedł z inicjatywa czegokolwiek - np. Pojechał ze mną dokończyć zakupy do torby szpitalnej - jego propozycja - i poszedł w drugą stronę, bo chciał zobaczyć co nowego na dziale moto. W moje imieniny tak miał organizować grilla, bo tesciowie się zapowiadali i jego siostra, że przyjdą a on do ostatniej chwili siedział w garażu, nawet stołu nie wytarl pod altana na ogrodzie! A ja głupia w kwietniu jego okrągłe urodziny organizowalam, super prezent taki o jakim marzył, impreza na ogrodzie, torcik a jemu nawet nie chciało się ciasta z pojemników przepakowac tylko w plastikach podal!!
Mamy wannę - myślicie, że przyjdzie i zapyta czy pomóc mi wyjść? Choć wie, że mam z tym problem, bo już coraz ciężej! Wczoraj obiecywał, że zrobi kolację, oczywiście był wielki problem i ch*j nie kolacja. A jak zaczął mi brzuch twardniec to usłyszałam, że to przez moją głowę! Wtf? Miał być remont - nie ma czasu. Mial przemeblowanie zrobić, bo nie mam nawet gdzie łóżeczka wstawić dla małej - nie ma czasu. Prosiłam, grozilam, krzyczalam - nic. W koncu przestałam się odzywać. Sama robię wszystko ale jest coraz ciężej. Myślicie, że brzuch może mi twardniec z nerwów? Poradzcie coś, tylko szczerze, bo może to ja przesadzam i panikuje? Przepraszam, że tak tu się żale, ale tak mi się nazbieralo, rodzicom nie chce truc póki co, żeby się nie martwili, siostra wyjechała a dobrą koleżankę widuje rzadko.. zostalyscie mi wy...

[Zbazba]

Aniu, ja Ci powiem, że z chłopami to już tak jest, jak przychodzą goscie to może byc tak jak jest, czyli podłogi brudne, okna niepomyte i ogólnie ciacho z pojemników. Moj mi kiedys powiedzial, że skoro na co dzien mi nie zależy na sprzataniu na błysk (serio nie bylo to moim priorytetem przed ciążą jam bylam pracoholiczką), to po co sprzatac dla gości... myslalam, że mnie strzeli, więc Cię rozumiem. W moim przypadku jeśli nie chce sprzątać wszystkiego sama, to muszę kilka dni wczesniej prosić o pomoc, np. robiąc listę jak dla dziecka, czyli np. Nie wpisuję umycie łazienki, ale po kolei kibel, półka nad kiblem etc. Ale np. Na umycie okien czekam cierpliwie od marca. Ja po prostu to zaakceptowalam, że tak musi być, wtedy mam mniej nerwów.

[charming_mi]

Tak to prawda faceci chyba tacy są..mój jak mu powiem że ma coś posprzątać to sprząta ale sam z siebie rzadko to robi.
Brzuch może faktycznie twardnieje z nerwów ewentualnie już macica sie przygotowywać powoli do porodu.:) glowa do góry ;-)

[gosia.83]

Aniu...o dzizes. Podziwiam Cię że jeszcze go nie zabiłaś,bo ja bym pewnie już kilka razy próbowała!!! Powiem Ci że ja mam takie podejście,że facet pojawia się w naszym życiu i równie szybko może zniknąć,a dzidzia będzie w Twoim życiu już zawsze. Dlatego to ona jest NAJWAŻNIEJSZA!!!! Mój mąż o tym wie dlatego jak zaczyna przesadzac to w końcu w pewnym momencie zawsze się ogarnia i jakoś to się dalej kula. Daj mu do zrozumienia że nie ma Cię na zawsze,a Ty nie jesteś żadną świętą żeby to wszystko musieć znosić

[ania_1009]

Ja wiem kochane, że facet to taki ssak, któremu jak nie rozrysujesz planu działania w domu to koniec. Najbardziej doluje i wk*rwia mnie to, że z jego strony jest kompletny brak zainteresowania ciąża, dzieckiem, przygotowaniami czy też mną i tym jak się czuję. A mamy już synka, któremu z resztą też za bardzo czasu nie poświęca! Zawsze chciał drugie dziecko, zawsze chciał miechy córkę - a jsk teraz patrzę na to co odwala to się zastanawiam kto to k*rwa jest??? Dla mnie dzieci są najważniejsze, więc jeśli będzie trzeba to przeniose się do rodziców a on może coś zrozumie.. ciężko się nie wk*rwuac nawet pisząc :/

[Ewelajka]

ja nie mogę narzekać na mojego męża.. ale co dwa tygodnie temu też dość mocno zalazł mi za skórę z tym brakiem zainteresowania, i skończyło się w sobotę malą niespodzianką i wizytą u kosmetyczki, ale żeby coś zrobił to muszę go prosić co najmniej kilka dni... obiadki, kanapeczki do pracy robie mu co dziennie.. ale żeby mi w nocy coś przyniósł to już za trudne... brzuch jak najbardziej może twardnieć od nerwów, miałam tak tydzień temu, podczas sytuacji kulminacyjnej z Wiktorią, a właśnie o dziwo, z dnia na dzień jej stan się poprawia, co prawda o malutki ułamek, ale w porównaniu co przeżywaliśmy wszyscy jest ciuc, ciut lepiej... ale nie ma co zapeszać i cieszyć się za wcześnie.

Aneczka SZ wybrałyśmy takie same imiona:)
Moja Kornelka ma dziś czkawkę 2 raz, a w nocy dała mi strasznie popalić, bo o 23 zadzwonili do nas znajomi co robimy i z głupka pojechaliśmy na taką górę widokową na grilla, jak za dawnych szczeniackich czasów, ale kiełbaska chyba była jakaś trefna co mnie strasznie żołądek bolał, i na wymioty ciągło.. a przez całą ciąże tylko 2 razy wymiotowałam i to w pierwszym trymestrze... dziewczyny które męczyą się z tym do teraz, podziwiam was nie dałabym rady chyba,

[Gość szusterka]

ania_1009. Nie martw się kobieto moje meble nawet nie dojechał z drugiego końca polski bo nie ma kiedy ubranka na stole leżą po prasowania. .... ale u nas kwestia taka ze mój M świadczy usługi tez na innym końcu Polski a jak wróci do domu raz na tydzień dwa na jeden dzień to chcemy trochę pobyć razem z córeczką i tak nic nam nie idzie.kuchnia w rozsypce/ czytać. Nie mam kuchni/ zmywarka padła, zlewu do mycia naczyń nie ma.... mieszkam z teście sama a on tylko się ciągle chwali jak to pomaga i w ogóle a wczoraj zakupy córcia musiala w wózku lakowych wiezc bo ja nie daje już rady nosić. A dziadek tylko czeka na obsługę po gościach swoich nawet nie posprzątać. ...ziemniaki na kompost z piwnicy od 2 miesięcy wyrzuca.wczoraj je wyniosła na dwór a nie 3 dni temu i dalej tak stoją ja juz ich nie uniósł dalej - poczekam aż same wyjdą. ..I na wszystko odpowiada ze jak Maciej przyjechał i nie zrobił to on tym bardziej ....krew zalewa :/ a Maciej bogu ducha winny wloczy się jak ten pies z kulawą noga po Polsce :/ Ja mówię zawsze ze urodzić to mi teść pomoże - ze 2 razy podniesie mi jeszcze ciśnienie i na bank na porodów kę jadę.

[itta28]

Pamela95

Mariia ja wymioty mam od 6 tygodnia ciąży do dziś i nic mi na nie nie pomaga. Chyba jestem z tych co cierpią na nie od początku do końca. JustiSia chciałam dać polskie imię , ale ze względu na to, że prawdopodobieństwo wrócenia do Polski jest minimalne chciałabym nazwać tak, aby łatwo było wymówić imię w DE i w PL

Ja natomiast się z Tobą zgadzam w 100%. Również mieszkam za granicą i wiem jakim ułatwieniem w życiu codziennym jest uniwersalne imię. Nie chodzi tu o wymowę czy łamanie języka. Poza granicami kraju zawsze będziemy obcokrajowcami i to się nie zmieni a zaoszczędzenie dziecku stresu każdorazowego literowania i powtarzania imienia jest warte chwili zachodu. Pozatym jest wiele uniwersalnych które ułatwiają decyzję.

[joasiaG]

Asia dasz radę:)
Ja wczoraj siedziałam pod gabinetem i była tam dziewczyna mega wygadana która wszystkich o wszystko pytała i mówi do mnie " a Pani to już chyba lada dzień rodzi" więc ja jej mówie że jeszcze miesiąc a ona " ojej a brzusio już tak nisko jakby miała Pani zaraz rodzić"
Hmm no faktycznie jak popatrzyłam na nią i drugą dziewczynę ( obydwie mają termin przede mną) to miały brzuchy dużo wyżej.
No ale skoro lekarz mówi że jest wszystko dobrze to ja mu ufam i spokojnie czekam co się będzie działo:)

A mój mąż codziennie rozmawia z synkiem, opowiada mu co bedziemy robić, mówi mu żeby sie nie bał, że jeszcze kilka dni i nas zobaczy i tym podobne teksty. A wczoraj znajoma była w szoku jak mój zaczął opowiadać jak przebiega poród, co trzeba po kolei robić, jak złagodzić ból itp. A ja wredna małpa myślałam że on na SR to myśli o niebieskich migdałach zamiast słuchac położnej.

[Ewelajka]

chani na leżąco najgorzej,,, a już na pół leżąco kiedy największy nacisk na miednice.. masakra:( a żeby przewrócić się z boku na bok muszę się podnieść i dopiero pomału, pomału odwrócić bo mam wrażenie że miednica mi się rozchodzi w różne strony...

[charming_mi]

Aśkanie mam cie za wariatke bo ja chcę tak samo,czekam do wizyty aby upewnić się ze wszystko z małym i mną jest okej i że się przekrecil i Tez nie będę się Oszczedzac oczywiście na tyle na ile mi organizm pomoże:)) joanna89a ty masz chyba wizytę 10? Ja mam 12 i już odliczam dni hehe:))

[Gość szusterka]

I ja planuje rodzić szybciej na koniec sierpnia /termin 17.09/ a mój teść mówi ze nie mam szaleć i tak mówić bo urodzenia głupie i niedorozwiniete dziecko! Wiec strzeżcie się Dziewczyny !

[joasiaG]

No u mnie i Szymka wszystko ok i szyjka się powoli skraca. Ja jeszcze tydzień i też wracam do normalności tym bardziej że lekarz nie widzi przeciwwskazań. A najlepsze że pierwsze KTG wyznaczył mi na 25 sierpnia. To ja mu mówię że mam przeczucie że zacznie się wcześniej a on " hmm no to nic, ja już na urlopie byłem, to w razie czego dzwoń, przyjade Cie ratować:)"

[AneczkaSz]

Ja modlę się jeszcze żeby te 2 tygodnie jakoś dotrwac w dwupaku a pozniej niech sie dzieje co chce bo kręgosłup juz mi wysiada od leżenia i wogole szkoda mi mojej 2 latki bo nawet porządnie się zająć nią nie mogę i to mnie najbardziej wkurza :/

[charming_mi]

Dziewczyny my jesteśmy akurat na takim etapie że naszym dzieciaczkom nic nie grozi już ;) ja jutro lub we wtorek ide na następne ktg,odrazu zapytam polozna czy Maks się obrocil one przez powłoki brzuszne potrafią coś określić ja juz sama nie wiem.;)"

[charming_mi]

Ja właśnie jutro jadę na Gbs
mi kazała na ktg chodzić przez to wielowodzie..trochę boje się tego Gbs no ale zobaczymy :)