Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Justynka, Kasia cudne te Wasze dziewuszki :)

Ewulka i ja współczuję choć po części wiem co to znaczy, bo mój mąż od tych dwóch miesięcy jak Tosia jest z nami przebrał jej może z 5 pieluch. Wszystkie przy mnie i prosił bym dokończyła bo nie był w stanie. Do małej wstaje w nocy ale po chwili jest już tak rozdrażniony jej płaczem, że zdarza mu się na nią krzyknąć więc sama mu zabraniam "uspokajania" jej i latam głównie ja. Nie ma mowy żeby jej przebrał ciuszki, to dla niego abstrakcja. Nosić ją przez chwilę nosi ale jak tylko zakwili to zaraz leci mi ją oddać. Co do aspektów poza tatusiowych to jako że z gotowaniem minął się tak bardzo, że jajecznice chciał smażyć na głębokim oleju (!) to na obiadki nie mam co liczyć. Jak mocno na nim usiądę to "posprząta" tyle że ograniczy to do pomycia naczyń (tylko talerze i kubki, bo garnki i patelnie zostawia mnie..) i odkurzania. Łazienka nigdy nie jest dla niego dość brudna żeby musieć ją sprzątać a że ja nie znoszę brudu to czasem o 24:00 sprzątam.
Ja jak Toś miała 5 nocy z rzędu nie do spania, byłam masakrycznie wyczerpana. Moja matka zaproponowała żebym przyjechała z małą, że ona się zajmie. To dla mnie totalna ostateczność ale to dłuższa historia. Zaczęłam się nad tym szczerze zastanawiać ale mój mąż mi zabronił, ot tak bo przecież nikt nie może myśleć że my sobie nie radzimy.. Piszę to wszystko żeby może choć odrobinkę Cię wesprzeć i pokazać że nie tylko Twój mąż się nie poczuwa w rodzicielstwie :)

Ewcia czemu robiliście badanie moczu?
Ogólnie już wcześniej chciałam Was dziewczyny o to pytać. Profilaktycznie? Czy jakieś konkretne wskazania? Ja się boję, że mogę "przegapić" jakąś infekcję u małej..

Co do mleka i walki o nie.. Ja wczoraj miałam totalny kryzys, mała jadła dwa cycki po czym ryk no i dojadanie mm. Ogarnęła mnie panika i cały dzień myślałam już że to koniec karmienia piersią, że będzie trzeba wydawać pieniądze na mleko, nowe butelki, podgrzewacz, cuda niewidy po czym koleżanka mną potrząsnęła i kazała się ogarnąć. Toteż stwierdziłam że muszę wyluzować bo serio stracę pokarm. Ochlałam się wody jak wściekła (w nocy 2 szklanki na raz przed karmieniem) i powtarzałam sobie, że przecież miałam idealną laktację, mleka na co najmniej dwójkę dzieci. To połączone z odciąganiem mleka 15/20 minut po skończeniu karmienia przywróciło mi znaczną część tego co było (bo na noc jednak ciągle za mało żeby małej wystarczyło) ale ważne że w ciągu dnia jeden cycek do najedzenia się wystarcza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

U nas pierwotnie bakteria wyszła zaraz po porodzie, a w sumie dwie, więc Natalka miała dwa antybiotyki.
Skąd to się mogło przyplątać , niewiadomo. Jestem przekonana, że złapała w szpitalu, bo na sali miał też chłopczyk, który urodził się godzinę po niej, a jego mama miała infekcja dróg moczowych całą ciążę. Później mieliśmy kontrolować i niestety zaś wynik dodatni.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49roeq5e26op88.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny współczuję z walką o laktacje. Ja za to mam dzisiaj nawał! Obudziłam moje dziecko po 3., bo chyba nie miała zamiaru dzisiaj wstać na jedzenie. Trochę pojadla i zasnela. Odciagnelam 120ml (pierwszy raz!), a piersi nic mniejsze. Może dlatego, że się wyspałam. Spałam całą niedzielę z przerwami na karmienie siebie i Tosi. Resztę ogarniał mąż ;) zrelaksowana i później jest tyle mleka. Głowa jednak swoje robi.

Co do moczu - my byliśmy pobrać krew, żeby sprawdzić, czy Mała ma jeszcze anemie i pediatra dał skierowanie na mocz. Ponoć dzieci w tym czasie mają tendencje do bakterii. U nas wszystko ok. na szczęście.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pamiętam jak na szkole rodzenia nam mówili że w czasie całego karmienia piersią tzn przez pierwszy rok co jakiś czas występują kryzysy laktacyjne tylko nie pamiętam w których miesiącach tak się dzieje. Trzeba wtedy przystawiac dziecko częściej i to po prostu przetrzymac. Tak więc nie wpadajcie w panike jak przez dzień czy dwa macie mniej pokarmu :-)

Odnośnik do komentarza

Ewcia8582 mój synek też miał wizyty u kardiologa ze wzgledu na szmery w sercu i robili mu echo serca ale okazało sie że to struna w sercu, która powoduje szmery. Nie jest to nic groźnego, lekarze przy kolejnych badaniach pytali sie o te szumy, czy juz sprawdzaliśmy, jak mówiłam że to struna i że miał juz robione echo to temat sie zakończył bo nic sie z tym dalej nie robi. To poprostu taka budowa serca, która wystepuje u mniej niż połowy ludzi i nie wpływa w żaden sposób na funkcjonowanie, nawet można uprawiac wyczynowo sporty:-) Mój mały ma teraz 6 lat i nic mu nie dolega. Trzymam kciuki za dobra diagnozę!

Odnośnik do komentarza

SILV dobrze ze piszesz o tym karmieniu bo ja wczoraj pierwszy raz dawalam dwie piersi na jedno karmienie i juz myślałam co jest nie tak a tu albo jakiś kryzys mlekowy albo to ze sie strasznie dużo denerwuje a jak LUSIA pisała spokój też robi swoje.

U nas sypie śnieg... A ja wszedzie z Agatka i teraz będzie strach żeby się nie pochorowala przy takim chodzeniu z domu na pole do auta i tak w kolko.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Łoo szlak... Nas tez zasypało:/ Tosia nie ma ciepłego kombinezonu jeszcze, a my zimowych opon:D eh co za klimat.

Ja akurat wiedziałam o kryzysie laktacyjnym o którym Silv wspominała. Sama go miałam i dobrze ze byłam świadoma co to i nie spanikowałam:) Dostawialam Tosię cześciej a w razie potrzeby dopoilam koperkowa i po 2 dniach wszystko wróciło do normy.
Kryzys pojawia sie zazwyczaj w 3 i 6 tyg życia dziecka a pozniej chyba w 6 i 9 miesiącu. Warto wiedzieć aby przetrwać ze spokojem.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

hey!
miałam wczoraj poważną rozmowę z mężem i oboje się popłakaliśmy. dla nas macierzyństwo jest wyzwaniem, bo oboje nigdy się do dzieci nie garneliśmy. przyznał mi się że mimo wielkiej miłości do syna, może się nim zajmować do momentu aż nie płacze. bo wtedy on się denerwuje. ustaliliśmy że musi w takim razie zajmować się domem.
rozumiałam go i teraz mi łatwiej, nie będę się tak wściekać. mąż też sprząta w domu, ale ja ostatnio mam kiepski czas. mały rozdrażniony, problem z kupą. ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Odnośnik do komentarza

Justynka, rzeczywiście słów mi czasem brakuje:))
A tak serio, to chciałam coś napisać, komuś odpisać i ...zapomniałam co:)
W ogole to wczoraj przed południem, przynajmniej ze 2h zastanawiałam się, jak mąż mojej siostry ma na imię. A są już barrrdzo długo małżeństwem... Chyba jakąś skleroze mam:( :)

Hanulka spała dziś 10h, za to dla odmiany, mój pierworodny budził się kilka razy w nocy.

A w Krakowie...zima na całego. Śniegu w cholerę, a do tego na letnich oponach odwozilam J.do szkoły

Odnośnik do komentarza

U nas też śnieg... Choć lubię sporty zimowe i co roku objezdzamy wszystkie górki to tym razem wyjątkowo chciałaby już wiosne :-/ dzisiaj jadę wymienić opony.
Muszę Wam coś napisać :-D mój mąż wczoraj od rana zastrajal się do upojnej nocy, nawet po południu zaczął się do mnie dobierać ale ze mieliśmy gości to kazałam mu się odczepic. Wreszcie nadszedł wieczór, ten cały w Skowronkach że wreszcie coś ugra i co? W szafce brak prezerwatyw:-D myślałam że piękne że śmiechu bo cały dzień się nastawial:-D
A z innej beczki... Jutro muszę po raz pierwszy zostawić mała ma kilka godzin z moim tatą... Myślę że dadzą sobie radę ale nie wiem czy ja to wytrzymam.
A dzisiaj jeszcze będę dzwonić do poradni laktacyjnej bo od początku mam problem z prawa piersią. Boli mnie brodawka i żadne nasci ani kapturki nie pomagają :-(
Któraś z Was pytała ile wody pijemy. Ja szczerze mówiąc czystej windy pije mało, od czasu do czasu kilka lykow, ale za to kawę raz dziennie i z 4-5 herbat, czasem kubek mleka na wieczór ale nie za często. Wiem że nie jest to zbyt zdrowe ale inaczej nie umiem :-)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja probuje sie do Was przylaczyc alemi nie wychodzi bo nie mam kiedy pisać ale pidczytuje Was bo jestescie cennym źródłem wiedzy :) już sie martwilam bo pokazujecie jak Wasze dzieci sie uśmiechają a moje nic. Wmawiam sobie ze autyzm ale udało sie i jest usmiech. Chyba jednak wczesniaki żyją wlasnym rytmem :)

monthly_2015_10/fasolki-na-sierpien-2015_37241.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/relggu1r56mu5jpr.png

Julek :* 23 tc, kochamy Cię Aniołku!

Odnośnik do komentarza

AGUSIA Florka śliczna :) ehh te bezzebne uśmiechy :)))

Ta pogoda się im ani troche nie podoba. Rano szukałam kurtek zimowych i butów bo my wszyscy dalej na lajta chodzimy :)

Agatka za to pięknie śpi i w nocyi dziś od rana. Zje i sśpi. Odsypia wczorajsze zamieszanie pewnie bo u teściów dużo gości itteż tam zagladalismy i jakoś spania wczoraj nie miała. Albo jakiś skok znowu był i minął :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mmadzia Agatki mają w sobie to coś;-) śliczna:-) a gdzie kupiłaś ta pościel?? Kojarzy mi się z moim dzieciństwem i chciałabym taka dla Agatki a nigdzie takiej nie spotkałam... Twoja dzisiaj je i śpi a moja je i płacze... Wogole ciężko u nas o sen w ciągu dnia ale zawsze przynajmniej sama się bawiła na macie a dzisiaj jakąś masakra:-/
A Wasze dzieci też dalej tak ulewają? Moja wciąż ulewa i to pod ciśnieniem, obojętne czy ja odbijam czy nie, czasem zaraz po jedzeniu a czasem dopiero przed kolejnym karmieniem. Przybiera na wadze dlatego nie panikuje ale czasem już nie mam jej w co ubrać:-/

Odnośnik do komentarza

Silv mój Krzyś to ma festiwal ulewania ostatnie dni... nakupowałam body i się smiałam po co mi tyle a dziś się skonczyly i ma krótki rękaw... reszta w praniu. Juz nawet pociełam flanelę na takie trójkątne chustki pod szyję żeby chronic trochę ubranka ;/ i tak wygląda jak Lucky Luke :D
nie wiem co zrobic z tym bo odbijam go zawsze w połowie jedzenia i po, a mimo to i tak ulewa. Ale ostatnio to potrafi samą wodą - to chyba slina bo tak ulewa nawet gdy go nie dopajam ;/ ale też z przybieraniem to nie ma problemu, nawet wręcz odwrotnie

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Silv czy możesz wrzucić linka swojej maty, bo na Allegro nie widzę , a chciałabym takie właśnie kolory

Ania Dawid nie ulewa, ale właśnie ostatnio na wycieki wodne i nie po sporadycznym dopajaniu, wiec to pewnie ślina , ja do jedzenia i chwile po zakładam śliniak

Madzia ja tez robiłam dzisiaj zmiane szafy na wersje zimowa

Rewolucja ja w internetowym sklepie smyka oglądałam maty, nawet fajne i ceny spoko, bo ja szukam tak ok 100

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Silv nie pytałam lekarza o ulewanie bo wydawało mi się to normalne wczesniej, dopiero teraz zaczął ulewac więcej. Za tydzien mamy szczepienia wiec będzie okazja porozmawiać. U mnie sliniaczek sie nie sprawdza bo mały ulewa na boki i najczęsciej ma potem mokre ramionka więc musze miec coś szerszego...
A dziewczyny wy na matach juz trzymacie maluchy? Ja matę mam po siostrze ale nawet nie wyjęłam jeszcze, myslałam że to póżniej.. A to juz?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja mam fajna matę ktora można zapiać i jest taki niby kojec. Nie wiem co to za firma i jaka nazwa bo wywiozłam go akurat do rodziców zeby mała mogła miec u nich taki swoj kącik do zabawy. Praktyczna bo zabawki nie wypadają i jak dziecko sie przewracać zacznie to sie nie wyturla na podłogę:D Jak bede u nich i nie zapomnę to napisze. Poza tym w domu mam jeszcze matę z fisher price'a taka zwykła z pałąkami. Obie dostałam.

Moja Tosia miała takich kilka dni kiedy strasznie ulewala a wręcz wymiotowała bo szło na odległość z ciśnieniem ale teraz sie uspokoiło. Czasami jak ja do odbicia wezmę to sie zdarzy albo jak ubieram po jedzeniu:) I to "kocham" najbardziej bo wtedy zaczynamy od nowa ubieranie:D

Agusiadzidziusia i Mmadzia kochane Wasze dziewczynki:)

Dziewczyny coraz mniej nas na tym forum;( Szkoda..

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...