Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

No to się jeszcze pochwalę.
Hania ze mną śpiewa:)
Serio, ja jej śpiewam, a ona ze mną:) Czasem nawet uda jej się w dźwięk trafić:)))
Ile to radości:)))

A ze smutnych rzeczy...Jaś ma chyba grypę żołądkową.
Ma wysoką temperaturę i boli go brzuch, więc to chyba to.

Ewelad, a Twoja córka prócz temp., miała jeszcze jakieś dolegliwości?

Odnośnik do komentarza

Ja mam kombinezon zimowy (jak nowy) z cocodrillo, ale 74 :/ (od znajomej) i z lumpka 68. Także wczoraj zamówiłam na stronie mi-tu. Biały z ciemnym futerkiem na kapturze (już ich nie ma) z wyprzedaży. Są jeszcze czerwone, też całkiem ładne.

REWOLUCJA ważne, żeby dziecku ciepło było ;) ja kupiłam dziewczęcy, ale żółty z kapturem w kratkę na jesień i do tego zakładam dresowa czapkę szarą i już kilka razy słyszałam: "jaki piękny chłopiec". A Tosia rzadko jest w różu :p

Nie mam dla siebie kurtki zimowej i zwlekam z zakupem, bo potrzebowałabym S-M z klinem na biust 65H aktualnie. Tym sposobem dwa dni nie byłam z Tosia na spacerze. Dzisiaj poszła z dziadkiem.

Tosia dzisiaj cały dzień nie spała. W południe byliśmy na szczepieniu i później wiszenie na cycu, prężenie, machanie rączkami. Zastanawiam się, czy to po szczepieniu, czy brzuszek (mamy problem, ale pierwszy raz aż taki). W ogóle chyba dzisiaj nie pójdę spać, bo boję się temperatury po szczepieniu. Jak było u Was?

W ogóle daje Tosi espumisan, dajecie może? Chociaż u nas chyba problem z laktoza. Nie jadłam kilka dni nabiału i było super. Teraz w weekend najadlam się tortu na śmietanie i sernika i jest tragedia.

A co do kkombinezonów w lidlu - jak się doda cenę butów i rękawiczek to spokojnie można za to kupić w całości w h&mie chociażby.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

mój Olek lubi leżeć na brzuchu, chyba że ma "zły dzień" to tak krótko poleży i już trzeba go podnosić. Leżąc na brzuszku okręca główkę powoli i długo utrzymuje w powietrzu, aż boję się że za bardzo się siłuje. Na ręce jak się go trzyma też tak robi, rozgląda się z wyprostowaną główką. teraz sam zasypia w swoim pokoju, a my z m w salonie... ale zagądam bo mruczy sobie.
Spokojnej nocy!

Odnośnik do komentarza

Mmadzia ale super Agatka siłaczka:) Widzisz, niepotrzebnie sie martwilas:)

Silv, całe szczęście ze skontrolowalas. Mam nadzieje ze teraz bedzie juz ok. Trzymam kciuki za Agacie... i za Twoje cyce:)

Rewolucja to mowisz ze Hania bedzie śpiewaczką jakaś:) Moja tez czasem zawodzi "aaaaaaa" jak jej śpiewam ale więcej to sie ze mnie śmieje:P
Duzo zdrówka dla Jasia. Niech ten wirus szybko go opuści:(

Lusia moja Tosia miała temperaturę po szczepieniu ale cały czas 37,6 czyli taki stan podgorączkowy. Jest to prawidłowa reakcja poszczepienna wiec nie zbijalismy. Trwało to 2 dni. Oczywiście w pogotowiu miałam syropek na gorączkę.
Tez daje espumisan ale tylko jak widzę ze boli ja brzuszek. Nie profilaktycznie. Choć ponoć można i tak.

Ja szukałam kombinezonu w lumpku ale nie było żadnych ładnych. Albo stan mi nie odpowiadał albo kolor albo rozmiar. Bede cały czas polować ale chyba czeka mnie tez zakup nowego.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Silv widzisz a mój mąż stwierdził, że wymyślam jak powiedziałam, że potrzebuję psychologa. Prawdziwe filary jeśli chodzi o wsparcie nam się trafiły! :P
Współczuję refluksu u Agatki :/ no i odciągania pokarmu bo ostatnio znów przez to przechodziłam i zdecydowanie nie jest to coś co kocham robić. Przestałam już narzekać na to jak mała mnie gryzie czy na ten moment kiedy mleko napływa intensywnie do piersi i bolą przez chwilę, bo laktator sprawia mi większy ból.

Misiaczek mój to samo! Ja wstaję minimum raz w nocy a ten potrafi mi rano mówić jaka świetna była ta noc bo mała przespała całą...

Joanna super że Twojemu się odwróciło, oby tak zostało :)

Inez śliczna ta Twoja Gwiazdka :)
Ja też zmarzluch ale za to spacerowiczka z zamiłowania i to wygrywa :P

Justynka ja mój kombinezon znalazłam w ciucholandzie za całe 18 zł. Widziałam fajne w Pepco za 49 choć nie zdążyłam się przyjrzeć jakości.

Czarna ja od początku prasuję tylko nowe i te co dostanę ciuszki, później prosto z prania daję młodej. Nie ma żadnych alergii ani nic więc nie widzę powodu żeby prasować. Dodaję do prania płyn do płukania więc to mi je zmiękcza tak, jak zrobiłoby to żelazko :)
Prasuję w sumie pieluchy tetrowe o ile wrzucę je z normalnym praniem a nie z ręcznikami czy pościelą na 90 st.

Lusia moja mała nie miała totalnie żadnych objawów prócz chwilowej marudności. Bałam się nawet, że szczepionka nie zadziałała :/

Mmadzia no ekstra, kolejna siłaczka rośnie! :)

Za to mi rośnie mała sadystka bo czytałam jej dzisiaj bajkę o trzech koziołkach i śmiała się w momentach kiedy troll mówił, że chce je zjeść..
A no i w Krakowie młoda była niesamowicie marudna, gdyby nie szumiś i smoczek wrócilibyśmy szybciej niż dojechaliśmy.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

młody ma skok rozwojowy chyba+ katar, a córkę jeszcze zatrzymałam w domu, więc sajgon maximus:-)

rewolucja córka miała temp. i kaszel, katar- rozłożyło ją po wycieczce przedszkolnej, trzymam ją jeszcze w domu, bo podobno w przedszkolu pogrom chorobowy i połowy dzieci nie ma, jak u Was jelitówka to mam nadzieję, że szybko minie, a z zamiany kombinezonowej nici- rozdałam wszystkie ciuszki po córce, oprócz jednego pamiątkowego zestawu :-) ja z kolei mam 3 kombinezony- 2 z lumpka i jeden prezentowy, ale wszystkie spore i chyba na teraz poszukam jakiegoś mniejszego

ja nie znoszę prasowania, ale te małe ciuszki szybko idą, więc póki co prasuję, ale zapewne niedługo już to potrwa:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja lubię prasowac więc póki co Agatka "chodzi" w kantke;-) no chyba że nie zdarze wyprasować bo przy tym ulewaniu i tak się zdarza. Wciągnąć na IP lekarz zapytał czemu akurat teraz przyjechalam do szpitala, czy stało się coś szczególnego a ja mu powiedziałam że po prostu już mi ubranek brakło :-)
Na szczęście nie muszę odciągac pokarmu bo ten zagęszczacz można mieszać z wodą i podawać łyżeczka przed lub w trakcie karmienia. Ale to jest horror... Wychodzi z tego taka papka jak krochmal. Jak spróbowałam to oblepilo mi buzie w środku a wogole to nie chce się to odkleic od łyżeczki... Agatce oczywiście nie smakuje i wcale się jej nie dziwie więc wczoraj e tej popce ona była cała a ja razem z nią. Ale dalysmy radę :-)

Odnośnik do komentarza

Silv oby pomogło to zagęszczanie!

Moja póki co też chodzi w wyprasowanych. Prasuje męża i jej ;) Chociaż zdarzy mi się wziąć prosto z prania.

rewolucja a wiesz, że o cukrze nie pomyślałam. Zwłaszcza, że jestem slodyczoholikiem, a w ten weekend przegiełam. Chociaż po odstawieniu nabiału było lepiej. Będę obserwowała ;)

Moja Piękna zrobiła kupkę po pachy (pierwszy raz) i usmiechala się tak pięknie. W końcu na chwilę przestało ja męczyć ;) Oby tak zostało.

Dziewczyny jest noc zakupów w 5. 10. 15. -40 na kurtki i kombinezony i -30 na wszystko.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Kochane to podnoszenie głowy to jeszcze nie to co powinno być no ale ważne ze postęp jest i nie ma wrzasku przy tym :)

SILV powodzenia. Agatka się pewnie pezyzwyczai do tego i będzie się zajadać ze smakiem mam nadzieje :) A czy prócz tego zageszczacza to jeszcze jakieś zalecenia macie?

Ja jakoś też polubiłam prasowanie choć wcześniej nie cierpialam i staram się mieć ładnie wszystko w szafkach poprasowane no ale jak już pisałam czasem takie prosto z prania też ubieram bo oprasowac pięć osób to nie lada wyczyn :)

LUSIA ja się tej teorii trzymie i naprawdę wszystko jem. I niestety odbija się to na mojej figurze :/ Ale dobrze piszesz grunt to zdrowo choć u mnie z tym różnie bywa a słodycze kocham...
A moja Agatka najszczesliwsza też jest wtedy jak posrana po pachy :)

Zauważyłam ze najwięcej tego ulewania to w nocy jest. Tetrowa pielucha jest rano cała mokra. Tylko ze to tak dziwnie bo w nocy je a potem się trochę porzuca czyli się denerwuje i macha rączkami i potem właśnie ulewa znaczna część i idzie spać. Tak jakby nadmiar wypluwala. A je w nocy mniej niż przez dzień. Tylko ja jej w nocy nie odbijam to może powinnam ?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba008

AAA DZIEWCZYNY POMOCY ! no muszę się wyżalić bo oszaleje.. jestem tak poirytowana moim NM :/
Zaczne od tego, ze koleżanki namawiają mnie na silownie chociaż 1x w tyg co by się z domu wyrwac bo CALY TYDZIEN procz weekendu siedze w domu jedyne moje wyjście to na spacer, nie mam auta wiec zadnych dalszych tras z malym nie robie. Ale powiedziałam ze jak maly skończy 3 msce jak się kolki skoncza a po drugie na razie padnieta jestem żeby na silownie chodzic...... CO DO NM MOJEGO....Otóż, wychodzi z domu o 8;00 wraca pomiędzy 17;30-18;30 , czasem zdarzy się ze małego nie zobaczy, bo synek czasem spi już o 18 na noc, no a jak jeszcze nie spi to kąpiel i idzie spac wiec widzi go jakies 2 h max. ( jak nie spi to nie mogę narzekac bo przebiera i się zajmuje ogolnie..) Ostatnio pytal czy może sobie z chłopakami w ktorys dzień isc na salke pograc w pilke ze niby sport dla zdrowia sratatta... 1-2 razy w tyg. ja na to ze ok ale jak maly zacznie 4 miesiąc bo teraz ma kolki ( co prawda nie codzien na szczęście, ale zdarzają się ) i mówie ze nie będzie tak ze ja po całym dniu noszenia synka ( mój synek to absorbująca maruda :) ) jeszcze będę 2 h go nosic w czasie napadu kolki a on sobie w tym czasie będzie piłke kopał. Noi nic się nie odezwal. To było kilka dni temu po czym dziś rano pyta czy może w piątek o 16 isc pograc w pilke, na co ja oczywiście zołzowato ze szkoda ze o 16 nie może do nas do domu przyjść tylko w pilke grac..to on od razu nerwy.Na co ja ze nie skonczyl maly 3 miesięcy i swietnie ze mały kolki a on w pilke gra a teraz HIT... on na to " TO PO CO CI DZIECKO SKORO PROBLEMM JEST DLA CIEBIE ZAJĘCIE SIE NIM " no sorry bardzo ale nie jest to problem, tylko jak caly tydzień siedze z malutkim co kocham robic czyt, zajmować się nim to po prostu o 18 jak mi placze z powodu kolki to najzwyczajniej w swiecie padam z sił. ! Mysle żeby mu powiedzieć takie rozwiązanie, on jeden raz w tygodniu na piłke na 16 ok. ale drugi dzień jest w domu punkt 16;00 i wtedy ja wychodzę czy na silownie czy gdziekolwiek ( chcoiaz nie wiem jak dam rade ze swiadomoscia ze mój misiu może plakac i go brzusio boli :( ) ALE JESTEM ZŁA ;( plakac mi się chce, ja jak na paznokcie ide to po 2h chce wracac bo tesknie, a NM nie ma w domu caly tydz w sensie pozno wraca to jeszcze mu piłka w głowie ehhhhh

Odnośnik do komentarza

Czarnamamba musisz tez patrzec na siebie i jesli chcesz cwiczyc to powinnas zapisac sie na te zajecia. Tobie tez sie cos nalezy :) A nie mozecie zrobic tak, ze Ty i on bedziecie sobie wymiennie sport w tyg uprawiac? Musimy nauczyc tych naszych mezow i niemezow, ze my tez wykonujemy ciezka prace i nie lezymy. Ze tez tam sie cos nalezy. Ze tez chcemy wyjsc do ludzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

Mmadzia, sugeruje odbijanie małej;))

Lusia, taki, karmiłam po 4;)

Czarnamamba, sport wymienny, to super pomysł. Jak będziesz, dalej w ten sposób myślała, to dziecko będzie mieć sfrustrowaną matkę i będzie jeszcze bardziej niespokojne, a z mężem/nie mężem będzie jeszcze więcej nieporozumień.
Idź na to fiku miku i zajmij się choć na chwilę sobą i tylko sobą;)

Ja przy pierwszym dziecku dokładnie tak samo myślałam i niegdzie nie wychodziłam bez małego. Teraz wiem, że dziecku się krzywda nie dzieje i ja też mam prawo coś dla siebie zrobić.
I wiesz co? Dużo przyjemniejsze jest to macierzyństwo;)

Proszę o radę. Jak ulżyć dziecku( temu starszemu) przy jelitówce? Co zrobić, co podać, żeby tak brzuszek nie bolał?

Odnośnik do komentarza

Joanna jeśli rzeczywiście wymioty to był tylko incydent to nie ma się co martwić. U mnie po.każdym jedzeniu mała chlustajace na 30 cm i tez wszyscy mnie uspokajali że to normalne ale mimo to poszłam do lekarza. Od wczoraj odkąd daje jej te specyfiki jest lepiej. Ulewa ale tak normalnie i nie dużo. Jest szansa że nie będę jej musiała dzisiaj przebierać 10 razy;-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...