Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny,
irysek dużo zdrowia dla Hani i oby było tylko lepiej.

Ja taki sam filmik znalazłam i też parę razy próbowaliśmy, ale Teoś nawet się obraca no i pelza jak mu się pomoże tzn trzyma nóżki tak, że może się odpychac.

Augmentin brałam 2 razy odkąd Teoś się urodził, nic się nie działo. Ważne żeby szybko stanąć na nogi, bo przecież mamy nie biorą zwolnienia :)

gaga ty jesteś superwoman, ten Twój to powinien być nie wiem jak zaszczycony będąc twoim M:)

Wczoraj byliśmy w restauracji z małym no i powiem Wam, że robi się ciekawie..Teoś już nie chce tylko siedzieć w wózku i jak już go wyjelismy to kombinował co ściągniąć ze stołu. A kufel tatusia to budził największe zainteresowanie :D

U nas od jutra jest niania i stresuje się, bo nie wiem jak to będzie. Niania jest sprawdzona, ale jednak będzie to dziwne. Zobaczymy. Lęku separacyjnego jeszcze nie widzę i ogólnie jest strasznie kontaktowy zwłaszcza jk ktoś się do niego uśmiecha. Może jednak wyczuje pismo nosem i będzie cyrk. Eh będzie co będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Ninja, juz do restauracji wychodzicie. My sie jeszcze nie odwazylismy a bylaby to fajna odmiana. Maly smakosz piwa Ci rosnie:P pamietam ze z moim 7 lat mlodszym bratem bylo to samo. Zawsze kombinowal jak by tu sie do taty trunku dobrac:)
Przy naszym blw nie byloby opcji zeby czegos malemu nie dac. Mlody jak tylko widzi, ze mama je automatycznie tez chce. Czasem jak mu cos spadnie a akurat wiecej nie ma to jest czarna rozpacz;) u mnie blw sie sprawdza. Przez pare dni bylo duzo odkaszliwania ale mlody sobie radzil. Raz zdarzylo sie, ze sie zadlawil mocno i musialam interweniowac. Dzieki blw moge spokojnie jesc obiad, bo mlody siedzi grzecznie i ma zajecie:) w piatek z goscmi zdazylismy zjesc obiad, ciasto a mlody dalej jadl:)) akurat byly m.in. brokuly. Jego rarytas ale nie moga byc za mocno rozgotowane bo wtedy tylko rozpackuje a jesc nie chce. Oczywiscie cyc dalej jest podstawa ale przez dodatkowe karmienie znacznie wydluzyly sie odstepy miedzy karmieniami i konoletna nowosc dla mnie- kupka co 4 dni a zawsze bylo kilka dziennie. U Was tez zaszla zmiania przy rozszerzaniu diety?
Kitkat, taki mamy plan z obraczkami:)
Wow juz 4 zabki. My ciagle czekamy na 1. Dobrze Ci z ta jedna pobudka w nocy. U nas duuuzo wiecej i juz mi rece opadaja. Niech to dzieciecie sie przestawi w koncu. Dzis nawet na spacerze mialam syrene co juz sie dawno nie zdarzalo. Lepszego samopoczucia Ci zycze. Przypomnialo mi sie od razu jak kolezanka mowila, ze przestala karmic dziecko w 5 miesiacu bo dostala okres. Co to ma do rzeczy nie rozumiem.
Keitht, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Gdzie te czasy, ze mozna bylo sobie chorowac w spokoju np. Przez tydzien i mama dogadzala jak mogla. He hee. Trzeba odpracowac teraz przy swoim dziecku luksusy z dziecinstwa.
Anwa, ja pytalam. No wlasnie z cibexu widzialam ciekawy tyle ze ze wszystkim prawie 2000 a jakiegos bardzo uzywanego boje sie brac. Sper Wam sie udalo trafic. Ciesze sie ze filmik teoche pomogl. Ja tak z 3 razy dziennie sie z nim bawilam i szybko zaczal sie na brzuch obracac sam za zabawka po tym. Na plecy duzo pozniej. Ciekawe jak to z ta suknia bedzie. Najwyzej bede agrafkami dopinac albo w bolerku przez ta glowna czesc wesela albo wlosami przykryje. He hee:)) w sumie juz chyba w tym wieku mam inne podejscie do wesela niz jak bylam mlodsza i wszystko wydawalo mi sie bardziej bajkowe;) teraz chce sie dobrze bawic z bliskimi:) i brzuszek w niczym nie bedzie przeszkadzal... Tylko szkoda, ze drina nawet nie bedzie mozna sie napic.
Dobrych, przespanych nocek zycze:))

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
kitkat 4 zeby? Wow..my tez z niecierpliwoscia czekamy na pierwszego.
ninja zazdroszcze wypadu do restauracji. Ja wczoraj mialam 2 godziny wolnego bo M wzial malego na spacer. Jeju jak mi tego trzeba bylo. Wprawdzie sprzatalam ale luz w postaci glosnej muzyki i tego ze nie musialam biegac do malego bezcenny. W sobote bylismy u szwagierki. Olek dostal recznie szytego minionka. Sliczny. Na razie jeszcze nie jest nim jakos szalenie zainteresowany ale z czasem bedzie. Widze ze zabawki ktore 2mce temu go nie interesowaly teraz sa super :). Pogoda jak wczesna wiosna. Bardzo bym chciala zeby tak sie z miesiac utrzymalo- tylko troche slonca poprosze :) .
gaga irysek Keithy trzymajcie sie dziewczyny. Duzo zdrowka zycze.
Keithyjak dojdziecie do siebie to podzielilabys sie na dropbox ta dieta od dietetyka? Bo mi inspiracji brak. Dzis zrobie salatke z bobem i zupe botwinkowa o ile mlody mi pozwoli. Na szczescie nauczylam sie mrozic warzywa i owoce sezonowe ktorych brakuje mi zima.
Achaja mysle ze slub i tak bedzie dla Ciebie wielkim przezyciem. Bedziesz pieknie wygladala niezaleznie od tego czy bedzie brzuszek czy nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Anwa powiedziałam mu, że jak skończę karmić w lecie zostawiam go na weekend z dziećmi. On nie ma zielonego pojęcia co to znaczy samodzielnie wychowywać dwoje wiecznie chorych alergików. I nie ma pojęcia jak to jest siedzieć w domu i nie mieć do kogo za przeproszeniem gęby otworzyć. Wytlumaczylam mu wczoraj, że kobieta z 2 dzieci idzie do pracy odpocząć. Może nie fizycznie. Ale na pewno psychicznie.

To kazał mi się leczyć na depresję :)

A z chorób to u mnie u obojga jeszcze kaszel, ale nic poza tym. Narazie.

http://s5.suwaczek.com/201507234580.png
http://s8.suwaczek.com/200908144662.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny tydzień to ja bym zwariowała bez dzieci :) poza tym w lecie mała będzie miała roczek, dzieci nie chorują, można całymi dniami spacerować. Niech w zimie posiedzi, albo na przedwiośnie jak wirusy szaleją, dzieci kaszlą i wymiotują, za oknem szaro, nigdzie nie wyjdziesz. Jak tu nie tyć? Człowiek je na poprawę humoru. A jabłko humoru nie poprawi. Tylko kilo czekolady.

http://s5.suwaczek.com/201507234580.png
http://s8.suwaczek.com/200908144662.png

Odnośnik do komentarza

Witamy... widzę, że gorąca dydkusja na temat męskiego spojrzenia na nasze "siedzenie w domu". Tak, tak... ja też często słyszę, że nie mam co narzekać i mogę iść do pracy a NM będzie siedział w domu. Odpowiadam mu że ok, tylko niech posprząta, wypierze, ugotuje, itd,itp... a jak wrócę z pracy to poproszę ciepły, pyszny obiad podany na stół z uśmiechem na twarzy hehe. Wczoraj mały kichnął tak ze gile z nosa miał na twarzy i NM nie umiał go wytrzeć, bo mały tak się kręcił. Wyszła z tego taka awantura, że dziś przepraszał już ze 4 razy. Kurde ja musze umiec wszystko zrobic przy dziecku a on nie umie i co ciekawsze nie musi umiec bo jestem ja...
Troche sie jednak NM zrekompensowal, wzial wolne dzis w pracy i o 6.30 byl pod przychodnia zarejestrowac Miłosza. Od czwartku kaszle, smarka wiec poszlismy bo nie pomaga to co mu podawalam. Okazało sie, że maluszek ma wirusowe zapalenie oskrzeli. Narazie bez antybiotyku, dostal leki do inhalacji i mamy obserwowac... Całe szczęście nie ma gorączki.
Anwa narazie troszkę tylko ćwiczymy obroty, bo dla Miłka leżenie to niemalże tortura a teraz jak jest chory to nie chcę go dodatkowo męczyć. Staram sie nauczyc go najpierw leżeć na brzuchu i ćwiczymy rece. Odkryłam po raz kolejny, że rewelcyjna rzecza sa balony. Mały ćwiczy palce, dłonie i koncentruje uwage. Polecam:)

Zdrowego tygodnia wszystkim zycze.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Anwa szkoda dzieci. Ale relacje w malzenstwie sa wazne, M musi zrozumiec ze siedzenie z dzieckiem wymaga tych samych umiejetnosci co praca: dobra organizacja, cierpliwosc, punktualnosc,skrupulatnosc, kreatywnosc i jest to praca nie na caly etat a na 24h/7dni w tyg. Dodatkowo TA PRACA to poswiecebie siebie, swohego dotychczasowego zycia,hobby itp. Jesli tego nie rozumie a nie rozumie bo jest za granica to powinien na tydzien przejac obowiazki i odciazyc gage. Wowczas zaczalby Ja doceniac jako matke i zone :D. Zreszta to nie tylko u gagi tak jest. Moj tez twierdzil ze ja nic nie robie dopoki na pol dnia nie zostal z malym sam. Jak na zlosc malego dopadla kolka czy cos innego co spowodowalo dlugi placz i M zrozumial, ze ja nie leze do gory brzuchem jak go nie ma. Poza tym dobrze zeby dzieci mialy kontakt z ojcem :).
gaga przepraszam ze taki temat akurat wyszedl po Twoim wpisie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Mój M nie narzeka na szczęście ze nic nie robie. Czasem prosi żebym coś zrobiła, jeśli młody pozwoli. Czasem usłyszę ze jest ze mnie dumny bo ilestam rzeczy pozalatwialam sama z młodym. Widzi co się dzieje w weekendy. A jak został na godzinę sam z maluchem to młody dal mu tak popalić... była awaria pieluchowa taka, że trzeba było przebrać malucha i plecy umyć :D jak czasem chcę gdzieś pojechać, pójść do sklepu i pytam czy zostanie z małym to albo sam idzie albo idziemy wszyscy razem. Byle nie musieć siedzieć sam na sam z dzieckiem. Lepiej jak kobieta jest blisko i uratuje sytuacje w krytycznym momencie :D
mam nadzieje ze jak maluch trochę podrosnie to ojciec się usamodzielni w opiece.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Mój M wcześniej też wyrażał takie opinie, że on by się chętnie ze mną zamienił, że co to za problem, ale kilka razy pracował zdalnie i myślę, że trochę mu się rozjaśniło jak to wygląda. U nas jest chyba podobnie jak u anwa: jeśli chcę iść do sklepu czy coś w tym stylu, to M i mała też jadą ze mną :). No, chyba że nie będzie mnie mniej niż pół godziny :P. Chciałam raz wysłać M na spacer z dzieckiem, ale powiedział, że na razie się boi, że oddalą się a ta zrobi dziką awanturę, co się czasem jej zdarza, a on nie będzie potrafił jej uspokoić. Myślę, że jak mała będzie większa to odważy się :)
Ja mam takie zdanie, że oczywiście siedzenie z dzieckiem/dziećmi nie jest wcale takie proste i bajkowe, o czym wszystkie wiemy, ale wydaje mi się, że godzenie macierzyństwa i opieki nad domem z pracą zawodową jest o wiele trudniejsze, dlatego wyrazy szczerego podziwu dla ninja, że tak szybko się zdecydowała :).
Achaja, ja brałam ślub w ciąży, w 5 mcu, więc brzuszek był jeszcze mały. Chyba na 4 dni przed ślubem miałam ostateczną przymiarkę sukni i była ok, zwłaszcza, że zdecydowałam się, na taki model, żeby nie opinał brzucha :D. Ogólnie chwalę sobie wesele w ciąży, było super. Owszem, bez alkoholu, ale na co dzień baaaaardzo rzadko piję, więc dla mnie żaden kłopot.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Moj M juz sie nie boi zostac sam z malym ale takiej awarii o jakiej pisze Anwa boi sie bardzo :). Wydaje mi sie ze mlody ma cicha umowe z tatusiem ze kupki robi jak go nie ma hehe bo 90% kup idzie jak M jest w pracy :) Po tym jak M zostal sam z dzieckiem to nie ma juz problemu z tym ze jest nieugotowane lub nie sprzatniete- choc jesli maly jest spokojny to oczywiscie zajmuje sie domem.
OlaFasola wspolczuje. Oby sie nie rozwinelo.
Przed sie dowiedzialam ze sasiadka byla w weekend na ostrym dyzurze z kilkuletnim synem a przed nimi 60dzieci!!! Wiec ewidentnie wirusy w powietrzu...
Uwaga uwaga zrobilam zupe botwinkowa, surowke i warzywa na parze (bob,brokul,ziemniak) do salatki :D ale jestem zadowolona. Bylismy tez 2 godz na spacerze i mlody przespal te 2 godzinki.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja ;)
My powoli dochodzimy do siebie, choć jeszcze katarek Amelcię męczy...w piątek mamy kontrolną wizytę u kardiologa w Prokocimiu w związku z szmerkami Amelki..mam nadzieję, że już te małe ubytki w serduszku się zarosły i wszystko jest w porządku...
Co do M. To ja nie mogę narzekać-chyba że na jego nieobecność ;p ale gdy już jest, to chętnie zajmuje się małą..no właśnie - będzie miał okazję, bo w weekend jadę na studia, a on przyjeżdża z pracy..;) i tak, jak zawsze się miniemy..Ale cóż zrobić..

Ninja, zazdroszczę wypadu do restauracji ;) Ja narazie sobie mogę o takim pomarzyć...nie szykuje się żaden weekend, który Ja i mój M. Mielibyśmy cały dla siebie ;p ani nawet pół ;p
Gaga, brawo! Zdolniacha z Ciebie ;)
Kitkat, 4 ząbki? Wow, u nas nawet ten nieszczęsny pierwszy ząbek nie chce się pokazać...
Achaja, super, że data już ustalona ;) zobaczysz, ani się nie obejrzysz i ten czas minie ;)

Odnośnik do komentarza

Poruszyłyście temat opieki tatusiów. Mój docenia co robię, zauważa moje poświęcenie ale czasem według niego za dużo narzekam bo przecież siedzenie z dzieckiem nie jest aż takie wyczerpujące. Fakt że jak chcę gdzieś wyjść to spokojnie mogę synka z moim M. zostawić bo wiem, że ogarnie chociaż i mu się zdarzyło mieć sytuację podbramkową kiedy mały rozpłakał się w foteliku w aucie bo było mu za gorąco podczas czekania na mnie kończącej zakupy w sklepie. Niestety wydaje mi się, że dopóki na własnej skórze nie odczuję "zamknięcia w tej roli 24/7" to nie zrozumie- musiałby mieć urlop tacierzyński na który chętnie się deklaruje przy ewentualnym drugim. W sumie nigdy mi nie wypomni, że za mało ogarnęłam w dzień ale widzę, że czasami się dziwi, że mam problem z dotarciem na pocztę przez 3 dni po odbiór paczki. Teraz jestem tydzień sama bez niego i powiem Wam, że czuję się trochę zmęczona (nocami dość często mnie wyręczał przy wstawaniu żeby dać smoczek), z drugiej strony więcej w domu mam zrobione niż jak on jest... no ale mam nawet teorię że to dlatego iż mam mniej prania, gotowania i sprzątania bo tylko dla naszej dwójki.

Dziś moje dziecko nieźle mnie przestraszyło- podczas jedzenia złapał taki bezdech przy zaniesieniu się płaczem, że dmuchałam mu w twarz... był zmęczony, może uraził sobie dziąsło? Moje dziecko urządza dzikie ryki jak jest zmęczone lub/i głodne- najgorzej jest jak tuż po nocnym zaśnięciu wybudza się na ostatni posiłek- staram się mieć go przygotowanego bo on ryczy jakby był dzieckiem maltretowanym...

ninja zazdroszczę wyjścia do restauracji, ja ze swoim młodzieńcem jeszcze nie czuję się na tyle pewnie by gdzieś bywać.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

A dodam, że dopiero jak mój M. chorował i posiedział na zwolnieniu z nami 7 dni to nagle magicznym sposobem zaczął rozumieć czemu denerwuje się na wieczny bałagan- wcześniej miał podejście spoko, spoko luzik a pod koniec swojego chorowania (kiedy celowo w domu nie sprzątałam bo stwierdziłam, że teraz ogarnianie rozkłada się na dwoje czyli w praktyce każde z nas niewiele robiło) zaczął mówić to samo co ja :P Oczywiście trochę mi na złość nadal twierdzi "że opieka nad dzieckiem to sama przyjemność" chociaż i jemu zdarzyło się zirytować jak mały milionowy raz po wieczornym usypianiu budził się z płaczem... no i wtedy oczywiście mama wiecznie na posterunku musiała znaleźć sobie pokłady cierpliwości o które sama siebie nie podejrzewałam...

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy i my :)
Musze pochwalić swojego NM..pierwszy raz udało mu się uspic malego na noc :)
Poszlam wziąć szybki prysznic jak NM konczyl kapac Filipka, wracam a Filipek spi a NM dumny jak paw :)

Z interesujących rzeczy,rozmawiałam z rehabilitantka... Wszystko z Filipkiem ok,tylko mam nie stwarzac mu okazji do wstawania..jest za wcześnie. Ale jak mam to zrobić? On jest taki mobilny, wspina sie na wszystko!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Hej. U nas pobudka o 5:30 ale spodziewalam sie bo wczoraj Olek zasnal o 17 o 19 go wybudzilismy na kapiel i jedzenie i z reguly siedzi z nami do 21 a wczoraj wyjatkowo usnal przy butli i normalnie flak. Wybudzil sie jak M bral go do odbicia. Najgorsze ze M chcial go polozyc na brzuszku na dywanie zeby sam odbil a mlody przez to ze taki zmeczony to rabnal glowa w podloge az huknelo :( po prostu glowa mu opadla. Chyba nic mu nie jest ale sie wystraszylam. Tak wiec po odbiciu poszedl z powrotem spac a dzis zaczelismy wczesnie dzien. Juz jest marudny wiec wczesniej bedzie pierwsza drzemka ale wieje bardzo wiec niestety na balkonie nie pospi :( . Bede musiala sie pomeczyc zeby usnal w mieszkaniu ech..no i spacer stoi pod znakiem zapytania. Oby przestalo wiac bo odkrylam wczoraj fajne spokojne miejsce na spacer i chetnie poszlabym i dzis.
irysek Keithy gaga nat92 jak maluchy?

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Hej :-)
Dawno sie nie odzywalam, ale sporo rzeczy sie u mnie dzialo, ale staralam sie czytac was na biezaco. Gorzej z pisaniem, bo jak juz zaczynalam, to mlody sie budzil. Ale teraz postaram.sie to zmienic ;-)
Kitkat gratulacje zabkow :-) U nas tez jeszcze nie ma, ale chyba zaczyna cos sie dziac, bo od kilku dni strasznie marudny sie zrobil i nie da go na dluzej niczym zainteresowac. Wszystko do buzi pcha. W nocy potrafi sie co pol godziny budzic sie z rykiem :-( Bylismy ostatnio na szczepieniu, nastepne mamy dopiero za pol roku :-) tomek ma teraz 68 cm i wazy 7600 :-) z nowych umiejetnosci to juz siada, ale niestety tylko przy pomocy, sam jeszcze nie chce. Chociaz dlugo nie usiedzi, bo odrazu na nogi chce stawac.
Jezeli chodzi o M, to moj tez jest z takich, ze siedzenie z dzieckiem, to sama przyjemnosc i ze nie powinnam narzekac. A jak chcialam go zostawic z tomkiem na kilka godzin, bo chcialam isc na zakupy i wpasc na chwile do rodzicow, to sie chyba wystraszyl i stwierdzil, ze moge isc innym razem i wziac tomka, bo dziadki sie uciesza.
Wszystkim chorowitkom zycze szybkiego powrotu do zdrowia ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Widze, ze duzo z Was bralo slub w ciazy:) mysle, ze w drugiej przy pracy plus dziecku to nawet nie bede miala kiedy przytyc tych moich 23kg jak w pierwszej;) poza tym rodzina i najblizsi na pewno przymkna oko na brzuszek w sukni i beda sie cieszyc ze mna ciaza:)) bez alkoholu tez przezyje. W koncu juz 1,5 roku nie pije.
Wspolczuje wszystkim chorowitka i zdrowka zycze!
My dzis do kardiologa idziemy, zeby dal pozwolenie na narkoze. Z usg 200zl mniej w portfelu.
Moj NM nie narzeka, ze nic nie robie. Sprobowalby to od razu na pol dnia bym go zostawila i zmienilby zdanie. Ale u nas teraz NM ma wolne i nocki wystarczaja, zeby nie odzywal sie wcale a wrecz docenial to co robie.
Dziewczyny nie wiem co sie dzieje. Mam niezliczona ilosc pobudek w nocy. Niektore na chwile ale z 2 zawsze na dlugi czas. Juz nie daje rady mimo ze dzialamy z NM na spolke. Jak on pojdzie do pracy to zamiast wszystkich spacerow chyba bede z mlodym spac. Czuje aie jakbym 10lat nie spala. Dzis zaczynam podejscie nr dwa do samodzielnego zasypiania. Wiecie ze juz mam ochote w chwilach slabosci zostawic mlodego do wyryczenia a wczesniej powiedzialabym ze tal nigdy nie zrobie...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

hejka
od wczoraj wieczora jestem z powrotem w domy (nie ma jak u siebie ;)) minus taki że 2 razy dziennie muszę z Hanią jeździć na zastrzyki 10km bo nigdzie nie chcą jej zrobić poza naszą przychodnią, a znajomej pielęgniarki nie znam, właśnie przyjechaliśmy z porannego zastrzyku H śpi w foteliku a ja mam czas zjeść śniadanie w końcu, a co do zdrowią H to mniej kaszle, ale jeszcze kaszle, katar zmienił barwę na przezroczysty ale już humor dopisuje aż miło patrzeć na uśmiechnięte dziecko ;)

idę was poczytać póki H śpi

p.s. mnie M nigdy nie wypomniał że coś nie jest zrobione w domu i że mam high life bo siedzę w domu, a teraz to już w ogóle jak mamy dwójkę.
ps.2 nadal mam normalną wypłatę a już powinnam mieć 60% kuźwa za to na wakacje będę uboga ech

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...