Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Jasiuniu mnie zdarzyło się już zjeść całą czekoladę na raz... Ale Ola jakoś nie zareagowała:-)
Dziewczyny moja wczoraj nie chciała ani obiadu ani kaszki. Poszłam dziś znowu do lekarza i okazało się, że tzw. Trzydniówka wygląda tak: 3 dni gorączka, później wysypka i ok. 3-5 dni brak apetytu i marudzenie. Wiec gdyby Wasze dzieci to złapały to nie martwcie się, że dziecko nagle nie chce jeść...

Odnośnik do komentarza

Dzięki za miłe powitanie ;-). U nas też ostatnio był,problem z jedzeniem, myślałam, że to zęby, ale niestety cisza. Rozalia po prostu była tak zainteresowana całym światem, ze jedzenie schodziło na dalszy plan- za to w nocy nadrabiałą non stop :-/.
Najwazniejsze, że nie choruje, zdarzył sie dwa razy katar, ale przy starszych siostrach musiało sie tak zdarzyc

Odnośnik do komentarza

Jak łatwo się pomylić. Teraz dzieciaczkom idą ząbki, więc gorączka i brak apetytu też mogą być objawem. No i przy zapaleniu uszu...
Migotko, a jak mała się czuje i co zalecił lekarz?

Jasiuniu, dziękuję za link do śpiworka. Też kupiłam i uważam, że jest naprawdę fajny. Do tego kupiłam mufkę na rączkę wózka. Jeśli śpiwór jest tak samo ciepły jak mufka, to naprawdę jestem spokojna o małą :)
Julka też ściąga ozdoby z choinki. Najlepiej lubi metalowy dzwonek, bo może się nim bawić.

Odnośnik do komentarza

Migotko, ta infekcja katarowa o której pisałaś to jednak była trzydniówka?
U nas drugi ząbek się przebija i Synek jest trochę marudny, ale najgorzej nie jest.

Agusia my w tym śpiworku spacerowaliśmy dość dużo. Ostanio nawet przy minusowych temperaturach , Synek był ubrany w kombinezon i śpiworek i było mu ciepło bo sprawdzałam rączki co chwila ;) Na wszelki wypadek miałam kocyk , bo raz było coś -7 ale nie było potrzeby wyciągać.

Basja , my szczepiliśmy na pneumokoki bo zakładaliśmy , że Synek pójdzie do żłobka. Nasza doktorka ogólnie jest za dodatkowymi szczepieniami, sama doradzała właśnie rotawirusy i pneumokoki z myślą o żłobku. Szczepiliśmy w odstępach 2 tygodniowych po podstawowych szczepieniach i Synek zniósł je bardzo dobrze. Raz tylko miał podwyższoną temperaturę w granicach 38,5 , ale wtedy w zasadzie cały dzień przespał. Szczepiliśmy w dwóch dawkach, każda koszgowała coś koło 300 zł w zależności od apteki.
A jeśli chodzi o szczepienia na rotawirusy to popytajcie swojego lekarza, bo jest ona dość często finansowana przez sanepid tylko lekarz prowadzący musi o to wystąpić i odpowiednio wypełnić dokumenty. Wszelkie problemy " kardiologiczne" typu niezamknięty otwór owalny w serduszku, alergie kwalifikują się do bezpłatnej szczepionki. Nam doktorka sama o tym powiedziała i z tego co zauważyłam przy szczepieniu Synka połowa szczepionek w lodówce w przychodni była własnie sanepidowska, więc chyba często refundują te akurat szczepienia.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Lekarz nic nie zalecił :-) mamy normalnie wychodzić żeby spacer zaostrzył apetyt i żeby się mała nie nudziła w domu.
Tak Jasiuniu infekcja okazała się trzydniówką...
Co do szczepień my mamy kolejne w środę i też chcę zapytać o pneumokoki. Na rotawirusa nie szczepię bo lekarz mówił, że warto jak dziecko idzie do żłobka lub przedszkola a nasze jak się uda to będzie przez pierwsze lata z dziadkami w domu :-)

Odnośnik do komentarza

Na szczepienie na rotawirusy i tak już jest za późno, bo muszą być zaczęte w odpowiednim wieku dziecka. My zdecydowaliśmy się, bo moje 2 koleżanki mi mówiły, że jak cała rodzina złapała rotawirusa, to te dzieci, które były szczepione chorowały jeden dzień, a pozostali domownicy dużo dłużej. A faktycznie przyniosly je dzieci z przedszkola. Nasza Julcia prawdopodobnie pójdzie do żłobka, a do przedszkola na pewno, więc nie ma szans, żeby się nie zaraziła.
U nas druga jedynka przebiła się wczoraj. Trochę mała marudziła, ale było lepiej niż przy pierwszej. Biedne moje brodawki...

Odnośnik do komentarza

Agusia30 ostatnio ten sam temat wałkowałam tzn. Czy kaszka raz czy dwa razy dziennie. Jeden lekarz powiedział mi, że raz bo po co dwa skoro to jest zapychacz. A teraz inna lekarka stwierdziła, że jak najbardziej. Ja podaję ok. 10 rano kaszkę ale będę chciała przestawić na 9.00 bo o 10.00 zjada 50 ml a później je obiad ok. 12.15. To wolę żeby zjadła o 9.00 więcej i później za 3 godziny obiad. Na kolację dostaje ok. 19.30 kaszkę. A między obiadem i kolacją pierś ok. 16.00 i próby podania owocu ok. 15, 17, 18 :-) no a po kaszce do rana cycuś...

Odnośnik do komentarza

Też się zastanawiałam co robić z kaszką, bo na opakowaniu sugerują, żeby od 7 miesiąca podawać kaszkę 2 razy dziennie. Ale chyba zostaniemy na razie przy jednej porcji, bo biorąc pod uwagę, że stosunkowo późno wstajemy nic byśmy nie robili tylko jedli i spali :-)

U nas wśród znajomych też były przypadki, że rodzeństwo przyniosło wirusa z przedszkola i mniejsze dzieci tak się pochorowały, że skończyło się ostrą biegunką i szpitalem.

A w ogóle zauważyłam, że Synek zaczyna się robić wybredny jeśli chodzi o zabawę- zabawkami szybko się nudzi, teraz nasza "ulubiona" zabawa to siedzenie przed otwartą szufladą z przyprawami albo lekarstwami i opowiadanie co się tam znajduje ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Przekładałam dziś ubranka Jasia - te w których już nie chodzi. Te pierwsze są takie malutkie, że wydaje się, że to niemożliwe żeby się w nie mieścił. Strasznie szybko ten czas leci, zastanawialiśmy się z mężem jak mały będzie wyglądać za kilka lat - jak to będzie jak będzie pryszczaty, pyskaty i przyprowadzi dziewczynę :-) ( i mamusia pójdzie w odstawkę...)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiuniu, takie "zabawki" są najfajniejsze. Julka upodobała sobie moje różowe klapki i muszę pilnować, żeby, gdy do nich przypełźnie nie brała ich do buzi :)
Zaczęłam też chować drobne zabawki i wyciągać je cyklicznie i w końcu znalazłam sposób na przewijanie małej - nie przewraca się na brzuszek, gdy się czymś zajmie :)
Jakiś czas temu przekładałam ubranka - te najmniejsze i już się nad nimi rozczulam. Podobnie przy pierwszych zdjęciach Julki.

Za kilka lat to jeszcze pryszczaty nie będzie, ale w wieku gimnazjalnym to już tak i chłopcy są zazwyczaj wtedy jeszcze tacy nieproporcjonalni. Po 6 klasie przychodzą takie maluchy o głowę mniejsze ode mnie, a po kolejnych wakacjach patrzą na mnie z góry :)

To ja też nie będę podawać kaszkę raz dziennie. Na razie nasz schemat jedzenia nam się sprawdza. A jak zobaczę, ze nie dojada, to zmienię.
Dalej nie mogę małej nauczyć pić czegoś poza mlekiem w sensownych ilościach, a na razie nie chcę podawać soczków. Muszę się w to bardziej zaangażować.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Jestem, czytam ( no poza wpisami wczorajszymi) ale ani czasu, a sił tym bardziej ostatnio nie miałam. Ciężki weekend za mną (mąż na uczelni od rana do 16), a zapowiada się też wykańczający tydzień - Namiś ma anginę i zostaje w domu. Mam nadzieję, że Lilianka nie dołączy, choć pewnie mogę tylko pomarzyć:/ My we wtorek szczepienie, ciekawe, czy tym razem się uda, bo było już raz przekładane (z 15 grudnia).

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Przez pomyłkę dodałam posta, a chciałam jeszcze napisać. Szczepienie oczywiście z Milankiem, a przeciwko pneumokokom dla dzieci żłobkowych jest za free (Lilcia i Namir korzystali).
Milan zapisany od września do żłobka państwowego, ale w obecnej sytuacji nie wiem czy pójdzie.
Jak nabiorę sił, to obiecuję, że odniosę się do Was z osobna. Tymczasem mi wybaczcie.
Dziękuję mamusi (nicku nie zapamiętałam), która po długim podczytywaniu Nas (swoją drogą nieładnie hehe) postanowiła się odezwać w "mojej sprawie":)
Pozdrawiam Was i Wasze Skarby całuję w stópki (swoją drogą mam bzika na punkcie malutkich stópek):)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

basja bardzo Cię przepraszam, Wystarczyło się trochę cofnąć, żeby doszukać się Twojego nicku - wybacz moje jarzenie ciążowe hehehe:)

A tu strona internetowa do akcji bezpłatnych szczepień przeciwko pneumokokom: http://szczepimy.com.pl/dla-rodzicow/akcje-bezplatnych-szczepien/

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Witamy się po weekendzie!
Basja witam i odzywaj się częściej:-)
Dziewczyny kiedy się skończy to nocne karmienie:-(już się zastanawiam żeby wogole odstawic od piersi...terrorystka mnie wykancza. Za miesiąc wraca mój m.że szkolenie i chyba znaczne oszukiwać mała woda.
My szczepilismy na pnuemokoki i rotawirusy,bo mała na pewno pójdzie do przedszkola. Narazie jak jestem w pracy to siedzi z moimi rodzicami.
Kaszke dostaje raz ok.11i to chyba sporo bo ok180ml.wody. mieszamy jaglana i troszke ryżowej smakowe.na spanie robię jej butelke z mm i troche kaszki. Niestety nie śpi po tym dłużej tzn.tylko pierwsze 3h (ale zawsze to lepiej niż wcześnie po 1,5h pobudka)a później to już co 1-2h pobudki. Bez kaszki nie chce tego mleka pić.
U nas do picia sprawdza się także niekapek z Tommy t.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj podalam malej morele z hipp. Niby taka dobra firma a jako 2 skladnik jest cukier ..eh trzeba wszystko czytac. Ja mam zamiar narazie nie dawac malej czekolady,cukierkow itd.jak pojdzie do przedszkola to i tak sie slodyczy nie uniknie.moja koleżanka w 5 miesiącu karmiła mała danonkami.a jak miała rok to ulubionym jej piciem była cola...straszne.
Jak byscie chciały to niżej link odnośnie cukru w diecie dzieci itd.

http://oczymlekarze.pl/zdrowy-styl-zycia/dieta/2100-slodka-smierc-przez-syrop-glukozowo-fruktozowy-hfcs
Wpływ cukru na zdrowie dziecka
http://ladygugu.pl/jak-cukier-wplywa-na-mozg-dziecka/

Odnośnik do komentarza

Mamalino, nie wiedziałam, ze to już trzeba zapisywać do żłobka. Myślałam, ze to terminowo jak nabór do przedszkola (marzec/kwiecień). Spytam sąsiadow z naprzeciwka, bo ich syn chodził u nas na osiedlu.
Sprawdziłam ten link dotyczący darmowych szczepień. U nas jest, ale dla rodzin 2 + 3 i jeszcze więcej...

Oj nie wyobrażam sobie powrotu do pracy... Mój mąż dzisiaj wrócił po 3 tygodniach i jakoś pusto się w domu zrobiło, a mała była bardziej marudna niż zwykle. Zrobiłyśmy mu niespodziankę i wyszłyśmy po niego, gdy wracał z pracy :)

Odnośnik do komentarza

U nas też w nocy koszmar, od północy Synek wisiał właściwie cały czas na cycu. Jak nie dostał to od razu uderzał w płacz, nawet męża kilka razy zbudził co nie jest łatwą rzeczą. Już nawet myślałam, że jak się nic nie poprawi to chyba od 4-5 będe podawać kaszkę jako typowy zapychacz tylko nie bardzo wiem jak to zrobić bo on z tych niebutelkowych :( Więc na razie nie mam wyjścia, muszę przeczekać.
Agusia my też jesteśmy już zapisani do złobka - od 15 lipca. Niestety prywatnego bo na państwowy się nie kwalifikujemy bo nie mieszkamy w mieście tylko na wsi pod miastem. Wg pani dyrektor to był ostatni dzwonek na zapisanie dziecka, bo wolne miejsca juz się skończyły.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Agusia u mnie w mieście (Katowice) funkcjonuje elektroniczny nabór do państwowego żłobka. Maksymalnie za czas oczekiwania można dostać 10 pkt - 1 pkt za pełny miesiąc. Ja więc Milanka zapisywałam pod koniec września, czyli 11 pełnych miesięcy wcześniej (a i tak byliśmy na liście na 99 miejscu, teraz jesteśmy 71). Ale się nie przejmuję, bo po 1 nie wiem czy w ogóle Milan pójdzie od września, a po 2 rozbudowują ten żłobek, więc pewnie i tak się załapie.

Do wcześniejszych postów odniosę się później.

Chciałam się z Wami podzielić informacją - MAMY SERDUSZKO:):) TP na 21 sierpnia. Prenatalne 10 lutego mamy.

A chciałam zapytać, czy na fb jest Surikatka z Wami? Jestem ciekawa co u Niej, planowała trzeciego bobaska niedługo po Rysiu, więc może też jest zaciążona:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Aaaa kupowałam dziś w ROSSMANIE mleko dla Milana i jak pijecie HIPPA BIO COOMBIOTIK to z kartą rossnę jest po 31,49 zł, a regularna cena to 37 czy 38 zł, więc się bardzo opłaca.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mamalina gratuluję serduszka:-) A tak w ogóle jak się czujesz ? Dzieci już zdrowe , bo pisałaś wcześniej o anginie?
U nas dalej ciężkie noce, nie wiem czy to przez niewyspanie czy na zmianę pogody ale głowa mnie pobolewa cały dzień. Na szczęście udało nam się trochę przewietrzyć koło południa, bo jutro ze spacerem może być różnie.
Pozdrawiamy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...