Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Kati dasz rade zobaczysz ja myslalam ze nie dam juz rady ale jak sie wyplakalam bylo lzej i duzo tez milych slow uslyszalam od was. Grunt ze sie starasz jak najlepiej dla swojego synka i sie nie poddajesz tylko dalej karmisz piersia mimo uciazliwosci. A nie wiem ale moj Aleks dostal 120ml odciagnietego mleka i mu malo bylo ale jakos zasnal ciekawe ile by spal ale musze obudzic go na kapiel. Zastanawiam sie czy z piersi tyle naciagnie nie wiem cos czuje ze on jak ssie to niedojada do konca i przez to te problemy ze snem w dzien i karmienie co chwile.
Kati a femaltiker dziala dobrze do dzis mam nawal a pilam w poniedxialek

Odnośnik do komentarza

Tetide mi też się zdaża jak jedziemy na zakupy samochodem brać małego w fotelik + stelaż, chodzi mi o sytuacje gdy chodzi się na spacer lub w domu wkłada do spania. Co do odpychania nogami to mój kiedys tak robił, teraz śmiesznie przesuwa się na plecach np w moją stronę pracujac ramionami:-) nie umiem wytlumaczyć dokladnie jak to robi:-)

Fajne wlosy mają te wasze bobasy - mój to nie dosć, ze blondyn to i prawie łysy:-)

Cichaasia aplikacja fajna, ale nie mogę jej sciagnać na tableta:-( a telefon mam bez neta

Ewcikk my mamy matę canpol i jest ok, alę sam się nie bawi tylko ja muszę z nim być

La mariposa ja ściagam i mroże, ale nie wiem jeszcze jak ono wygląda po rozmrozeniu, bo robię zapasy na później - nie strasz mnie że może okzać się niedobre, bo sciagam w nocy i nie przezyję tego ze moglam wtedy spać zamiast meczyć laktator....

Aniaradzia podziwiam cię, że już zaczynasz pracować i to z dwojką dzieci! :-) widzisz ja też wyszlam na matkę wariatkę z tym węzłem chlonnym wiec jest nas dwie:-)

Kati ja też czuję się więźniem, bo cały dzień siedzę z synem i jedyna atrakcja to spacer... Mąż chodzi z nami wieczorem na spacer - chciałabym żeby chodził sam mialabym chwilę dla siebie ale jak nie pójdę to marudzi bo cyc. Nie wiem nawet co ci doradzić...

Od 4 dni prowadzę zapiski ile śpi i o ktorej no i o której karmię. No i wychodzi na to, ze te moje dziecko ma rytm dnia! Szok. Karmię 10-11 razy na dobę mniej wiecej o tych samych porach, sen w dzień sumujac wszystkie drzemki najkrócej 4 h i 35 minut a najdłuzej 5 h i 30 minut. Dziś Piotrek marudny bo za ścianą remont i wiercą ciągle i mały przestraszony jest. Zeby to ciągle wiercili a to cisza i nagle wiercenie. Nawet nie mam gdzie go wynieść bo wszędzie słychać.

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane mamuśki, ja nie mam się czasu po dupce podrapać, w nocy nie mogę narzekać bo albo śpi całą albo max 1 pobudka ok. 4-ej i dalej spanie, w dzień już mniej kolorowo, zęby chyba idą i czasem bardzo marudzi, do tego zaczeła sie szkoła i mam momentami dość, jak się domyślacie wyjście z domu o ustalonej porze czasem graniczy z cudem, np, wczoraj Pati kończyła lekcje o 12,05 a Paulinka o 11,40 obsrała się po pachy, ledwiutko po starszą zdązyłam. Podczytuję Was na tablecie ale kompa rzadko włączam, ostatnio chyba 1 września żeby wózek zamówić, bo mała w gondoli niekoniecznie się mieści, waży niewiele bo 5700 ale za to długa bardzo.
Poza tym wszystko oki, jakoś tak leci dzień za dniem, maleńka coraz fajniejsza, 4 października robimy chrzciny wreszcie, a najfajniejsze jest to że starsza córcia też była chrzczona 4 października a rocznicę ślubu mamy 7 października :))))
Kati moja mała też nie je naraz za wiele, najwięcej to 90 ml ale w dzień jej to starcza na 3 godzinki a w nocy różnie, czasami aż do rana. Współczuję Ci tych przepraw, spróbuj kupić butelkę tommee tippee - na necie kupiłam po 8,90 zł i ona jest jak pierś, powinien Aleks kumać jak z niej pić, obejrzyj sobie, dla mnie rewelacja, ja mam ze smoczkiem antykolkowym i nie zasysa się jak te zwykłe i mogę karmić łączenie, czyli nie ma problemu że mała nie chce potem cyca.
Pozdrawiam Was wszystkie, dzieciaczki sa giciarskie :)) Ja dorzucam swoją gwiazdę, która jest identyczna jak tatuś, od pasa w dół tylko do mamusi podobna

monthly_2015_09/czerwcowe-fasolki_35648.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09p07w7qeniegr.png

Odnośnik do komentarza

Gosiu, już Cię mialam wywoływać, że gdzieś nam zniknęłaś. Serio miałam sprawdzić kiedy ostatnio się pojawiłaś.
Julka też zaczyna mieć unormowany dzień. Mniej więcej o tej samej porze wstajemy, dopomina się butli i marudzi też o tych samych porach. Na razie tylko nigdy nie wiem o której się obudzi w nocy. Dzisiaj spała od 23.30 do 5.50. Rano myślałam, ze mi piersi eksplodują.

Odnośnik do komentarza

Gosiu ale jaja! To jakaś telepatia bo wyciągam telefon z zamiarem napisania posta do Ciebie aby przypomnieć o zdjęciu a tu- tadam :D aż nie mogłam w to uwierzyć :D śliczne te Twoje lale, takie delikatniutkie i noski mają prześliczne :*

Monju jakoś przestałam się mazać i daję radę :) w dzień kaszka, na noc butla (choć dzisiaj butla be i 20 ml wypił, wolał cyca) i jakos idzie. Teraz jednak zakupię ten femaltiker, będę w ten sposób próbować karmić większą ilością mleka.

Zauważyłam, że teraz po nawale laktacja wróciła do normy po 2 dniach... Tak ma być?

Ewcikk buziole ogromne dla Ciebie bo bardzo mnie motywujesz i wspierasz. Kochana jesteś :* mam ochotę Cię wyściskać bo wracasz mi wiarę, że uda mi się kp.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Mooniak
Ja nabawilam sie hemoroidow podczas porodu.
Teraz czasem jest krew i zawsze w toalecie boli.
Tak jak dziewczyny piszą dieta aby nie doprowadzić do zaparc bo to jeszcze gorzej...
Mi gin zleciła poaterisan. Do tego nasiadowki z kory dębu(nie za ciepłe)
Dieta. Przy trudnościach czopek glicerynowy a jak bardzo boli to jeszcze przeciwbólowy.
Naprawdę pomaga. Ale ważna jest systematyczność.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza

Ale mam dzisiaj humoru. Wszystko i wszyscy mnie drażnią. Furia to słowo najbardziej do mnie pasuje. Mam kurde dosyć. Dosyć tego że zawsze jem w biegu i na stojąco, że nawet do kibla nie mogę iść na spokojnie, wszędzie biegiem, na spacer, ze spaceru, do sklepu jak się już wyrwe. W domu syf, aż się zastanawiam czy uda mi się to kiedykolwiek doczyscic. Nie mogę zapanować nad starszym żeby tak nie brudził i odnosił rzeczy na miejsce. Mąż ciągle zajęty i też lata jak kot z pęcherzem wiec on też po sobie syf zostawia. Nawet sekundy dla siebie nie mam. A jak dzieci w koncu położę spać i ogarne trochę to jest na zegarku 0:00 albo lepiej i padam. Już nie mam siły. Jest mi dzisiaj bardzo źle. Wiem że nie powinnam się tak uzalac nad sobą, ale nawet nie mam gdzie się wyplakac, a Wy mnie zrozumiecie bo nie raz pewnie macie tak samo :(

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Grgosiu przytulam mocno :* wiem co czujesz, a najgorsza jest ta bezsilność. Ja chodziłam nabuzowana kilka dni, bo przez to ciągłe karmienie i napady pisków dziecka nie miałam czasu po tyłku się podrapać. Ani naczyń nie dało się umyć, podłogi w stanie opłakanym, nie wspomnę, że ciężko było sobie włosy umyć czy poprasować stertę prania. Prasowaniem zajął się na szczęście mąż, dużo mi pomógł i odciążył a ja w tym czasie mogłam się wypłakać. Nie wiem, jak Twój mąż, ale może pogoń go trochę do roboty i powiedz, że sama nie dasz rady. Wjedź mu trochę na ambicję, może nawet rozpłacz się przy nim- niech trochę ogarnie dom. Ja mam takie szczęście, że nie muszę uciekać się do podstępu, bo mąż rozumie mnie i sam wychodzi z propozycją, że zajmie się Małym abym coś mogła zrobić.
Masz prawo się użalać, bo nikt nie doceni tego, jak wiele energii pochłania zajęcie się domem i dziećmi jak druga kobieta w tej samej sytuacji. Wrzuć trochę na luz, odpuść sobie sprzątanie (wiem, że łatwo się mówi, ale ja czasami też tak robię) i jak Mały śpi utnij sobie drzemkę albo np. pomaluj paznokcie. Mała rzecz a cieszy.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Grgosia, przytulam :* tak, mam to samo, ale mam jednego malego samca, a Ty dwa razy tyle :) ja wczoraj mialam dzien kryzysowy i ryczalam, tez w domu syf jak cholera, nie mam kiedy wyslac zaproszen na chrzciny, nogi futrem mi obrosly i tez nie mam kiedy sie tym zajac... a ten od tygodnia marudzi, ryczy, nie wiem o co chodzi... wczoraj kupilam zel na zeby, posmarowalam paszcze jak ryczal i sie uspokoil. Przypadek czy faktycznie zaczal juz zabkowac? W buzce nic nie widac. Dzis tez posmarowalam i przespal na dworku 3,5 godziny, ja sie zregenerowalam o humor od razu lepszy. Takze Gosiu, rozumiem co czujesz, wyplacz sie, wykrzycz, to pomaga! Wirtualnie przytulam :)

Moniak, po porodzie tez mi sie zrobilo, powoli przeszlo, sporadycznie stosowalam czopki. Za to teraz prawie nie jem blonnika i skutek wiadomy, dotychczas jadlam duzo owocow i warzyw i nie mialam problemow :/ krwawienie przy hemoroidach moze byc, dziewczyny dobrze radza, powinno pomoc.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wspieram Was calym sercem i mocno przytulam. U nas na ogół jedt spokój, Emi co jakiś czas pomarudzi ale to raczej z głodu albo że śpiąca wiec nie moge narzekac. Obawiam sie etapu zabkowania:( U siostry sie zaczelo z mala Zosia i z Aniołka którego nie bylo słychać zrobił się szatan:/ Ciągle płacze biedna na te ząbki:-( No ale niestety każdy maluszek przez to przechodzi:-(
Ja na razie mecze sie z oczkiem bo raz lepiej raz gorzej ale mam zamiar isc po skierowanie do okulisty i zobaczymy co powie...

Ściskam Was mocno i głowy do góry Kochane!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecię dzisiaj mnie wysłuchało. Spał ślicznie od 22.30 do 3.30 a potem wstał aż po 5 i po 7.30. Wyspałam się dzisiaj jak suseł. Ale co fakt to fakt- młody spał z nami w łóżku i może to był klucz do sukcesu? Nie wiem, grunt, że po burzy wychodzi słońce. Obym nie zapeszyła :)

A teraz mam zagwozdkę, bo znowu miałam nawał i nie wiem w końcu, czy kupić ten femaltiker czy dać sobie spokój. Jest odrobinę lepiej bo nieco dłużej wytrzymuje w przerwach na jedzenie (nawet 1,5 godziny). I co teraz?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jak tak czytam jakie my mamy jeszcze problemy z maluchami: brak snu, marudzenie, nieprawidłowe jedzenie, to zastanawiam się jak kobiety wcześniej dawały radę jak musiały do pracy już wracać. Przecież ja sobie nie wyobrażam mojego teraz komuś obcemu zostawić - ani on ani ja nie jesteśmy gotowi na coś takiego.
Mój ostatnio też marudny, ale na szczęście udaje mi się smoczka mu wcisnąć. Ostatnio to już pół nocy z nami śpi, nie tylko nad ranem - inaczej nie spałabym wcale. Komfort tylko taki, że nie mamy jeszcze starszego dzieciaczka, więc w tygodniu mogę pospać z nim do 10:00

Dziś rano chcieliśmy iść z mężem na spacerem z Maluchem - gdzieś dalej niż w nasze okolice, a ten jak na złość spał nie 15-30 minut jak zazwyczaj rano tylko 2h! A po powrocie, jak chciałam żeby poszedł spać to jeszcze nie śpi a już po 20:00. Nie mam już czasem siły...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Gosiu, choć mam tylko Kornelka na razie to już czasem wysiadam. Cały czas myślę jak się zorganizować, żeby zrobić miejsce na drugie dziecko i się nie wykończyć.
Ściskam i mam nadzieję, że się poprawi u Ciebie.

La mariposa uśmiałam się z tego futra, bo sama dopiero dziś wydepilowałam swoje :) - nigdy jeszcze takich nie miałam - wczoraj zakładałam cienkie skarpetkii miałam odruch ułożenia ich na gładko, a jak złapałam się na tym to wstyd przed samą sobą mi się zrobiło :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Też mam czasem doła, że nie ogarniam wszystkiego. Chciałam bardziej zaangażować męża w sprzątanie, to kupił rumbę, która odkurza i myśli, że sprzątanie mamy z głowy. Okna mam nie pomyte (wiekszość ostatnio przed Wielkanocą). Też nie wiem jakbym sobie dawala radę przy dwójce dzieci.
Nie dziwię się, że wydłużyli urlop wychowawczy, bo ja np. nie nadaję się jeszcze do pracy.
Mała wczoraj w nocy pobiła rekord. Usnęła gdzieś ok. pólnocy i spała do 6.50. Zjadła z jednej piersi i spała dalej i tak kilka razy. Wstałyśmy o 11-tej :) Oczywiście zmienialam jej pampersy, ale się przez to nie rozbudzała. Zobaczymy jak będzie dzisiaj, bo byliśmy na 4-godzinnym spacerze, który w większości przespala. Po raz pierwszy karmilam piersią w parku. Bardziej przejmował się mój mąż. A jak Wy sobie radzicie z karmieniem w miejscu publicznym?

Odnośnik do komentarza

Ale tu dzis spokojnie.
My też juz mamy plan dnia.
W nocy budzimy się raz. Czasem szukamy smoczka. Ale karmienie raz. Drzemki max 3w ciagu dnia.
Spać idziemy koło 20stej.wstajemy okolo 7mej.
Także dobrze mi sie dziecko zaprogramowalo:):)
Od kilku dni przeglądam ubranka w większym rozmiarze bo wyrastamy z obecnych.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza

Bardzo Wam dziękuję za słowo wsparcia. Dziś mi już dużo lepiej. Oczywiście syf w domu nadal, ale dziś już nie wydaje mi się taki tragiczny. No i mąż wziął małego na spacer a mi dał kluczyki i portfel i kazał jechać na zakupy. Od razu mi się polepszylo! Zamowilam firankę i nakupilam ciuchów dla dzieci - portfel pusty, ale samopoczucie lepsze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

U nas szpital w domu.w sobotę w nocy jeździłam z Danusia na nocna opiekę bo mi sie zaczęła dusić. Diagnoza podglosniowe zapalenie krtani. Zastrzyk z dexavenu i pulmicort w nebulizacji. Dzis juz jest lepiej. Za to wczorajszej nocy Darek cierpiał. Dzis zdiagnozowali zapalenie oskrzeli. Ale leczymy sie w domu. Jakis wirus bo i my dorośli jestesmy rozlozeni zupełnie... Powiem Wam ze to dopiero jest hardcore;) to zmęczenie które bylo do tej pory to nic przy tym co jest teraz. Ale to nie jest ważne. Najważniejsze żeby dzieci wyzdrowialy...

Odnośnik do komentarza

aniaradzia dobrze że ci Danusie dobrze zdiagnozowali. Mi na pogotowiu konowal antybiotyk przepisał a dziecko prawie by się udusilo. Krup wirusowy to obok zapalenia płuc najgorsze choroby jakie starszy okropnie przeszedł. Krup częściej chłopców dotyczy że też ją zaatakowało. Oby nie Darusia.
Po zastrzyku Danci szybko przejdzie. Oby Wam też przeszło bo idzie się zajechac jak nikogo w domu na chodzie nie ma.
DUŻO zdrowka wam życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...