Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez nie mam nic jeszcze kupione.

Mialam obciazenie glukoza wczoraj robione....dzis zadzwonila polozna, ze jednak znow mam cukrzyce ciazowa.
W srode mam pogadanke u niej, ulotki, dieta I monitor do badania cukru z palca. W poprzednich 2 ciazach tez mialam, wiec to nie jest niczym nowym dla mnie.

Mojego synka czuje troszke bardziej....upodobal sobie delikatne kopanie mnie w podbrzusze ( siedzi sobie maluch na moim pecherzu ).

http://www.suwaczki.com/tickers/82do6iyer4y0b9x1.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ale sie rozpisalyscie... Ehh:) mialam co nadrabiac od rana:)
Donosze, ze bol mocno zelzal. Do tego stopnia ze zasnelam rowno z Danusia jeszcze zanim maz wrocil z zajec.
Co do bielizny smykowej to ja za nia nie przepadam, bo te nadruki jakos szybko sie na nich niszcza..
Ja sobie kupilam uzywki pajacow Next wlasnie z tymi lapkami sa super. Wygladaja jak nowki nie smigane.
Jesli chodzi o reszte ciuchow to chyba bede w maju polowac bo beda wyprzedaze przed dniem dziecka i matki:) np w Lidlu i na pewno w Tesco. Tescowe bodziaki sa z tak dobrej bawelny:)
Zreszta musze zrobic przeglad ubranek po Danusi i odrzucic rozowe(poslac kuzynce bo rodzi w marcu) i dopiero potemzabrac sie za zakupy z lista w rece. Inaczej boje sie ze zostane z pelna szafa nieuzywanych ciuchow:)
Ktoras z Was pewnie rodzila latem jak wtedy wyglada sprawa z iloscia potrzebnych pajacow? Danusia w lecie miala juz pol roku i zasuwala w ssmych bodach i rampersach. Na chlodniejsze dni mialam jedne dzinsy i jakies rajstopki i jeden sweterek. Wiecej mi nie bylo potrzebne. No i teraz nie wiem jak planowac zakupy. Bo pamietam ze pajacyki bardzo mi sie przydawaly na poczatku, ale moze w nich byc maluszkowi za goraco. Raczej jestem z tych co nie ubieraja zbyt cieplo.

Odnośnik do komentarza

Aniaradzia ja mieszkam w bloku i maj/czerwiec nie są miesiącami grzewczymi, więc zaopatrzyłam się w pajace. Dziecko do 3mca jest bardzo wyczulone na zmiany temperatury i wolę ubrać niż wychłodzić, bo u takiego Maluszka momentalnie szpital. Po domu na pewno będzie w pajacykach, na dworze może w lipcu ubiorę w body i przykryję pieluszką. Poza tym nawet w czerwcu i lipcu jest ciąg dni zimnych, szczególnie poranki. Nie chciałabym przeziębić malca, choć może się mylę...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Czapeczke bawelniana trzeba miec na wypis i do szpitala bo inaczej nie wypuszcza. Tak samo z fotelikiem... Chociaz ja bede probowala przekonac babki ze wyjde z mlodym w chuscie. W koncu to lato bedzie i spacerkiem bedzie mozna sie przejsc do domu:) albo tramwajem pojechac:) nie chce fatygowac kogos znajomego z samochodem a my niezmotoryzowani.
Z racji chustowania to i ciuszki musze lzejsze kupowac bo grzejemy sie nawzajem:)
Danusie w lecie wiazalam w samej pieluszce fajnie sie to sprawdzalo. Jak wyjmowalam to zakladalam kaftanik zeby jej nie owialo, jak bylo bardzo goraco.
Ciekawe jak cieple lato nam sie szykuje tego roku...
Troche smiesznie to wyglada, ze myslimy o lecie i upalach a za oknem snieg sypie jak szalony...

Odnośnik do komentarza

U mnie niestety nie sypie :P

Ja z racji, że mam termin na maj/czerwiec to jednak wątpię, aby były upały. Chcę z dzieckiem od razu wychodzić na spacery i po prostu będę sprawdzać kark maluszka. Chciałabym też wyjść ze szpitala i zawieźć dziecko wózkiem do domu, bo przecież to 10 minut spacerkiem i nie ma sensu prosić kogoś z rodziny o podwiezienie mnie kilometra z dzieckiem (my też jeszcze niezmotoryzowani). Jak będzie około 25 stopni to ubiorę body i położę pieluszkę smykowi, jak chłodniej to jakiś lekki pajacyk. Na pewno nie będę uszczelniać gondoli pokrowcem, bo to już byłoby przegięcie. Lekka czapeczka plus body i pieluszka- to chyba optymalne przy takiej temperaturze. W bloku mimo wszystko na początku będzie chłodniej niż na dworze, dlatego w domu pajacyki lekkie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Witam koleżankę;-) Dziewczyny widzę, że wyprawkę planujecie? Ja jeszcze nic nie mam ale mam wszystko. Tak to można ująć w skrócie. Wiadomo, muszę dokupić nową kołdrę i pościele i jakieś rampersy i body na krótki rękaw bo Piotruś urodzil się zimą, ale skoro będzie drugi syn to mam praktycznie wszystko. Poprzednią ciążę spędziłam w większości w Holandii u męża i tak kupiłam 50% ciuchów a jak dokupywałam body albo pajace to z Carrefoura bo jak na marketowe rzeczy to mają bardzo dobre gatunkowo. Za bluzeczki z krótkim rękawem płaciłam po 5 zł a bawełna tak gruba, że w porównaniu do reserved są lepsze o 100%.
Nie do zdarcia, z Lidla szybko mi się rozciągają pod szyją bo nie mają guziczków.
A co do grzania to nie jestem zwolenniczką, dziwnie to może zabrzmi ale całą poprzednia zimę spaliśmy przy otwartym oknie i żadne z nas nie chorowało. W tym roku jeszcze miesiąc temu też a teraz stwierdziłam, że koniec hartowania i śpimy przy zamkniętym i Młody jest chory a ja się chyba zaraziłam od niego bo też juz kicham:/

Odnośnik do komentarza

Cześć:)
Aniu dobrze, że przeszło i czujesz się już dobrze.
Ja rodziłam w maju i w czerwcu, więc chyba przeznaczone mi mieć noworodki letnie:) Pozostałe ciąże miałam na listopad i nie udało mi się ich utrzymać.
Co do przegrzewania noworodka, to od dobrej pediatry wiem, że tą dodatkową warstwę należy ubierać przez około miesiąc - przynajmniej w okresie letnim, jak jest w innym czasie nie pytałam, może inaczej. Ja mieszkam na ostatnim piętrze i mam mieszkanie rogowe więc temperatura latem w ciągu dnia dochodzi nawet do 30 stopni:/ Zazwyczaj na noc zakładałam pajace (miałam ze trzy), a jak zabrakło czystych to śpiochy (te mniej przypadły mi do gustu - miałam może 2) z bluzeczką z długim rękawkiem lub body z dł.rękawkiem. W ciągu dnia zazwyczaj ubierałam body, jak było chłodniej to jakieś półśpiochy do tego czy legginsy a nierzadko zdarzało się, że dzieci były w samej pieluszce i np. nakryte pieluszką. Nocami zazwyczaj nakryte nie były niczym, no chyba, że rzeczywiście było chłodno, ale u mnie naprawdę jak w tropikach.
Jak Ty nosisz w chuście to dużo ubranek nie potrzebujesz - będziecie się grzać nawzajem:):)

Witam kaarotke. Napisz coś więcej o sobie.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Aniaradzia-cieszę się że już dobrze.
Mamalina- kurujcie się -zdrówka.
Kaarotka witaj serdecznie.
Ja syna rodziłam w lipcu ale mieszkam w górach więc u nas temperatury nawet latem czasem na poziomie 5-10 stopni, czasem trzeba nawet w centralnym przepalać bo wieczory, ranki i noce są zazwyczaj zimne. Muszę mieć przygotowane rzeczy na każdą pogodę ale ciuszków mam olbrzymią ilość- po synku, po córkach siostry i kuzynki tak więc się nie martwię.Jak z Młodym przyszłam ze szpitala to było na dworze 12 stopni a za tydzień 35- tak że masakra jakaś-dorosły nie mógł znieść takich wahań a co dopiero noworodek. Przy synu popełniłam błąd, chyba za bardzo go ubierałam-cóż chorował dużo, często szpital-więc człowiek chuchał i dmuchał, ale z Małą zamierzam trochę odpuścić to "chuchanie".
Póki co nie robię żadnych przygotowań, czeka nas jednak mały remont w domu ale to w marcu. Pewnie na wiosnę ruszę pełną parą, na razie-letarg zimowy :).
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y3e3kfwaph9ro.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70032.png

Odnośnik do komentarza

kati1991 u Ciebie nie sypie śnieg? Ja z drugiej strony Lbn i u nas sypie,że świata nie widać, pieknie się zrobiło ale jak mrozu nie będzie to i tak lipa bo się rozpuści.
Co do ustępowania miejsca w kolejkach sklepowych to dziewczyny nie ma co się oszukiwać, ludzie udają,że nie widzą kobiet ciężarnych. Jak byłam z córcią w ciąży to był już lipiec a termin miałam na 27, brzuszek miałam dość mały ale jednak to był 9 miesiąc i wstąpiliśmy na chwilkę do Makro, mój został w aucie a ja wyskoczyłam po 3 szczotki do mycia auta i czteropak RedBulla i zgadnijcie czy ktoś mnie przepuścił w kolejce??? Nie,bo przecież wszyscy z załadowanymi koszami jak to w Makro norma bardzo się zapewne spieszyli...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvkrhmmntc56fu.png

Odnośnik do komentarza

Miu, dla corci mialam ubranka od kolezanki, ktora pracowala w Holandii(sprzatal domy) niektore osoby u ktorych pracowala wyzbywaly sie ciuchow po dzieciach i w ten sposob mialam mase cudnych holenderskich ciuchow. Ale wszystkie oddalam i nie wiem, czy dla synka tez mi jakies wypozyczy.

Kama w gorach jest inaczej. Czasami sami uciekamy do moich rodzicow z goracego Krakowa. Tam zazwyczaj troszke chlodniej niz u nas.

KasiaHP wpuscili Cie do hali makro w 9 miesiacu ciazy??? U mnie juz w 6 jak tylko zaczelo byc po mnie cokolwiek widac kobieta mnie grzecznie zatrzymywala w punkcie obslugi klienta. Dostawalam krzeselko a maz robil zakupy konsultujac ze mna przez telefon. Kobiety w ciazy moga wchodzic na hale tak jak dzieci czyli po 17 i w weekendy.

Natomiast znueczulica w autobusach i kolejkach niestety jest okropna. Zdarzylo mi sie zemdlec w autobusie i nikt nie zareagowal... Zreszta nawet kiedys nikt nie chcial sie przesunac do srodka autobusu i drzwi mi scisnely brzuch. Potem musialam lezec na patologii.
Ale raz w kolejce do pulmonologa siedzialam i czekalam az lekarka mnie przyjmie i pani doktor wyszla z gabinetu i ustalila ze teraz jedna pani ktora sie spieszy potem starszy pan i nastepnie mnie. Ten starszy pan sie oburzyl ze to dla niego dyshonor nie przepuscic ciezarnej. Przesympatyczny starszy pan rozmawialismy sobie troche. Potem w gabinecie u lekarki dowiedzialam sie ze on mial 94 lata. Nikt by mu tyle na wyglad nie dal... Ale powiedzial mi jedna wazna rzecz, ze trzeba sie upominac o swoje prawa i w ten sposob wychowywac innych. Bo jak tego nie bedziemy robic to nie mozemy oczekiwac, ze ktos nam ustapi.
W tej ciazy juz jestem madrzejsza. Jak wsiadam do autobusu lub tramwaju to od razu podchodze do moejsca upowaznionego i uprzejmie pytam czy moglabym skorzystac z przywileju. Zazwyczaj skutkuje, a jak nie to ktos inny ustapi. Podobnie robie w sklepach i na poczcie. Na kolejki u lekarza nie mam wplywu, ale jak juz niektorzy lekarze wiedza o ciazy to przesuwaja moja karte na poczatek i przyjmuja poza kolejnoscia:)
Najgorzej jest w laboratorium bo tam zawsze wielka kolejka, ale ostatnio odkrylam nowy punkt alabu taki jeszcze slabo rozreklamowany i tam niema kolejek a i ceny nizsze niz w diagnostyce....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...