Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

jak pewnie pamiętacie narzekałam bardzo na ból kręgosłupa i ostatnio na SR zapytałam zarówno o te pasy zwykłe ciążowe jak i ortopedyczne no i mi położna powiedziała, że takei pasy owszem ale te pierwsze zalecane są dla kobiet które mają słabe mięśnie brzuszka, a te drugie nie są na kręgosłup ale aby odciązyć spojenie które za bardzo się rozchodzi. Mówiła też o pasach poporodowych, że nie ma co ich teraz kupować co najwyżej potem, jak lekarz zaleci. Pasów tych też nie można nosić za długo bo rozleniwiają mięśnie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/1ow6m3e.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/vfajssf.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy. Co do ułożenia maleństw... U mnie główka już na dole i oby tak została. Nie wiem kiedy malutka się przekręciła ale od pewnego czasu czułam ruchy nisko jakby w pęcherzu i wysoko pod żebrami i to faktycznie efekt ułożenia. Dziś na SR położna mówiła, że jeszcze do 36 tygodnia może dziecko zmienić pozycję i że w razie czego są ćwiczenia, które pomagają doprowadzić do zmiany pozycji u dziecka:-)

Odnośnik do komentarza

Ale mnie biodra bola ehh to byla ciezka noc... chyba sobie cos podloze na łóżko dzis aby było bardziej miekko, co chwila zmiana z prawego na lewy bok a i tak jestem obolała.... na plecach nie daje rady nawet na chwile odczuwam ból i dyskomfort.....

Madziula śliczna też ta żabka aż żałuje że kupiłam przybornik hehe ja zrezygnowałam z karuzeli bo bym nie miała jak jej zawiesić bo nie będe miec baldachimu kupiłam śliczną używaną karuzelę na olx z tiny love symfonia wrzuce później zdjęcie jest boska, najpierw chciałam dorobić do niej zawieszki ale było by tego za dużo może do wózka zrobię coś dla synka:)
Madziula fajna ta stronka jak by ktoś miał jakieś fajne wykroje to też niech podeśle adresy pooglądam :)

Kupowałam ostatnio pieluch i NIE POLECAM sprzedawcy Hubiworld 5 produktów dostałam w innych kolorach niż zamówiłam, a prosiłam ich o kontakt gdyby czegoś im zabrakło tak jak chciałam. Będę je odsyłać na ich koszt... najgorsza jest pieluszka w różowe sówki!!! jak mam taką używać dla synka ehhh, do tego wczoraj zauważyłam że wszystkie pieluszki flanelowe a kupiłam 5 sztuk są obszyte tylko na 3 bokach ręce opadają.... zdecydowanie nie polecam tego sprzedawcy....

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7janliywfnjikz.png

Odnośnik do komentarza

A ja dzis ledwo zyje. Niby spalam jak zabita, ale obudzic sie nie moglam. Danusia jak zwykle wstala o 6 i zjadla juz 4 sniadania od tamtej pory...
Ja probuje dalej dolegiwac, ale za chwile musze wstac i isc toczyc walke z brudem...

A nogi dalej tak spuchniete, ze nie wiem. Zeby bylo cieplo to poczlapalabym w japonkach a tak to nie daje rady butow wkladac.
Pytalam ginki zalecila masaze nog, ale gdyby cokolwiek sie dzialo mam jechac do szpitala...

Odnośnik do komentarza

benq4259 - ja chciałam zamówić od nich kocyk ale zrezygnowałam, bo inni sprzedawca miał więcej rzeczy, które chciałam zamówić. Ostatecznie zamówiłam od Swiat____Dziecka i muszę przyznać że dostałam to oc chciałam. Zamówiłam w piątek a już we wtorek był kurier. Tak więc szybko i sprawnie.
Co do spania to ja też ostatnio wyjątkowo śpię jak dziecko. Jedynie ta noc była gorsza, ale tylko dlatego że związku z tym, że mamy dziś szkołę rodzenia zawoziłam go do pracy jego samochodem, aby było mniej przejazdów, a potem będę go odbierać z pracy i od razu jedziemy do szkoły. Nie jestem przyzwyczajona do jeżdżenia dużym samochodem. Mama jeżdżę małym kobiecym autkiem, jak to mówi mój mąż dużą torebką, ale mi to wystarcza i jak mam jechać kombi to mam problem, choć wszyscy mówią że mam się przyzwyczajac, bo jak będzię maluszek to łatwiej mi byłoby jeździć jego niż moim

http://fajnamama.pl/suwaczki/1ow6m3e.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/vfajssf.png

Odnośnik do komentarza

Ja też jeżdżę taką dużą torebką na co dzień, ale kombi nauczyłam się jeździć, bo tata ma taki. Najgorszy jest samochód mojego męża, ma taki "półsportowy", a najbardziej sportowe są siedzenia i wejście za kierownicę z brzuchem to czysta ekwilibrystyka :) Wzbudzam w nim dość spore zainteresowanie na parkingach, kiedy obcieram się jak kot o siedzenie opuszczając się za kierownicę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

ja jeżdżę od 5 lat dopiero autem choć prawko mam o wiele dłużej. To mój pierwszy samochód, i pierwszy który prowadziłam po wypadku. Tak jak na początku denerwowałam się jak miałam w ogóle wsiadać do samochodu tak teraz denerwuje się że wsiadam za kierownice i potem jeżdżę bardzo nerwowo szczególnie jak mam gdzieś być na czas a ja nie lubię być za 2 min tylko wole mieć zapas czasowy przynajmniej te 10 min. A ten to w ogóle sprawia że się denerwuje jak tylko siadam za kierownicę. Mój już na mnie tak nie działa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/1ow6m3e.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/vfajssf.png

Odnośnik do komentarza

Madziunia piękne robótki ręczne! :) Ja już niebawem zawieszę swoją karuzelę to też się pochwalę, choć teraz nie wiem czy jest czym :P

Ja od dwóch dni odczuwam ból w pośladkach podczas spania :( strasznie to jest irytujące.....

Wyjdę może na wyrodną....ale wczoraj odczuwałam tęsknotę za swoim stanem przed ciążowym....za tą lekkością i szybkością ruchów, taką swobodą i sprawnością....ta ociężałość ciąży mi troszkę....ale już nie dużo zostało, dobrze, że dopiero teraz mnie to dopadło, dzisiaj może będzie lepiej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73c8c0dfkw.png

Odnośnik do komentarza

Adaszelki nie przejmuj się, ze tęsknisz za stanem lekkości, nie jesteś wyrodną matka :) Ja czasem tęsknię za stanem bezdzietności, mimo, ze kocham moją córeczkę. Po prostu chciałabym czasem nie mysleć o niczym, tylkon iść na imprezę i mieć głowę tylko do zabawy, nie mysleć kiedy wrócę i co mnie czeka jak wrócę. A teraz jak wychodzę na noc to co jakis czas zerkam na telefon, jakby mąż miał problem z położeniem małej, jakby zachorowała lub płakała w nocy :) Nie piję alkoholu bo wiem, że rano wtuli się we mnie dziecko. No i trzeba wrócic o normalnej porze aby się nią zająć. Zacząć normalnie dzień. Ale nigdy bym nie zamieniła mojego wesołego i sensownego, poukładanego życia na tamten "pustostan" :)
Zamówiłam wózek. Będzie w ciągu 1-3 tygodni. Czrno-zielony VIP VOLVER, polskiego producenta. Ma przednie koła skrętne z mozliwością blokady, przekładaną rączkę i miękką gondolę (tzn. odczepia się jedną część i robi od razu spacerówkę), czyli to na czym mi zależało. Ma w zestawie fotelik 0-9 kg. Wpinany w wózek co bardzo ułatwi nam podróże samolotem. Piękny może nie jest ale prowadziłam maszynę i jest super lekki i zwrotny w prowadzeniu. Po prostu najbardziej dopasowany do naszych potrzeb. Zrezygnowałam z pompowanych kół, bedziemy szaleć na odludziach sporo i jakakolwiek możliwość przebicia opony i życia bez wózka choćby jeden dzień mnie przeraża.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Adaszelki, dobrze, że o tym piszesz :) Wczoraj powiedziałam mężowi, że teraz już rozumiem te dziewczyny, które pod koniec ciąży mówiły, że chcą już urodzić i pozbyć się nadmiernego ciężaru. Przed ciążą wydawało mi się, że 9 m-cy ciąży to wcale nie tak długo na tak fajny stan :) a teraz, jak w ciągu dnia czuję się OK to wieczorem już nie daję rady...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

hej Dziewczyny :) Melduje się i ja. W poniedziałek miałam wizytę i póki co jest w miarę ok. Mały waży już ponad 2 kg/31/32 tydzień więc nie tak najgorzej. ułożony jest pośladkowo poprzecznie. Trochę się martwię bo zwapnienie na serduszku od 20 tygodnia cały czas się utrzymuje i się nie wchłania, ale liczę na to, że skoro pozostałe parametry są w normie to powinno być ok. Bardziej obawiałam się taśmy owodniowej, żeby Mały za to nie pociągnął albo czegoś sobie nie zrobił, a teraz stresuje mnie to serduszko eh :(

Ogólnie to waga ruszyła u mnie z kopyta - niby w kg różnicy nie ma dużej, ale po sobie widzę, że brzuch mam już wielki i poszło mi w nogi. Pije też herbatkę z pokrzywy zobaczymy czy coś pomoże.

Zauważyłam, że część majówek już rozpakowana. Niedługo i u nas pewnie się zacznie. Ja właśnie z niedzieli na poniedziałek zostałam ciocią takiej Małej Kruszynki urodzonej w 33 tygodniu ciąży i zdałam sobie sprawę, że wszystko może się zdarzyć już teraz.

Adaszelki Nie przejmuj się Kochana to chyba już taki etap ciąży i dlatego takie myślenie. Ja też tęsknie za sobą sprzed, ale jak urodzimy to wrócimy do formy także głowa do góry. Co do boleści to mnie znowu skurcze łydek dopadły. Bolesne to dość, ale magnez powinien pomóc. Ja mam problem w nocy ze wstawaniem z łóżka bo mam wrażenie, że mi kręgosłup szczeli na pół i wyprostować się nie mogę.

Aniaradzia Podziwiam Cię za tą ilość energii, którą wkładasz w porządki, ale efekty powalające. Zastanawiam się jak ktoś wcześniej mógł dopuścić do takiego syfu i w nim mieszkać... Twoja córcia codziennie tak lubi zjeść? czy ma dni spokojniejsze? U nas dziś słabo z jedzeniem już brak mi pomysłów co robić.

Madziunia śliczna ta zawieszka - nie próbowałam nigdy z filcu nic robić, ale wygląda świetnie. Ja też czasami coś "szyję" ale z reguły jakieś szmaciane lalki, króliki i koty. Miałam zrobić organizer na łóżeczko, ale ostatnio brak mi weny.

Mamalina, Kati1991, Martyna667 Jak tam u Was Dziewczyny?

Ciekawe co u Likii...

]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mona ja na prawde nie mam sily, ale wiem ze musze teraz bo po to juz czasu nie bedzie... Dwojka do ogarniania to juz spory wysilek. Podziwiam Mamaline bo ona juz ma dwojke i ciaze w dodatku;)

Danuska ma apetyt odkad ograniczyla mocno piers. Teraz z piersi je raz na tydzien dwa wiec nadrabia innymi produktami... Male porcje a czesto to jej domena. Ale na wadze nie ma praktycznie wzrostu wszystko idzie w dlugosc! Ma juz 93 cm a wazy 12 kg od prawie pol roku;) stopniowo spada na siatce centylowej, ale sie nie martwie bo wiem ile zjada;)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, fakt, że nie jestem sama z tym myśleniem dodaje otuchy. Wiem, że każda z nas kocha swoje dzieciątka i dokładnie jak surikatka pisała, żadna nie zamieniłaby tego na nic innego, to pomarudzić czasem trzeba i to najnormalniejsze w świecie ;)
Ja wiem, że najważniejsza jest teraz Weronika, i to żeby była zdrowa, a moje samopoczucie jest przejściowe i za chwilę ulegnie zmianie :)

Danusia faktycznie ma apetyt :D ale to dobrze. Patrząc na mamusie pełną energii, to zapewne jej także wszędzie pełno, to i potrzebuje odpowiedniej ilości "paliwa" do działania :D

Mona87 - a co lekarz na ten temat mówi? Szczerze mówiąc, nie jestem zaznajomiona z zwapnieniem na serduszku, ale skoro piszesz, że pozostałe parametry są w porządku to oznacza, że dzieciątko się rozwija prawidłowo, więc jest dobrze.

Co do pościeli to poszłam za Waszą radą i zdecydowałam, że zakupimy ją na jesień, chyba, że będzie brzydkie lato. Dokupiłam tylko wczoraj tą poduszkę klin, tak to będziemy operować kocykami :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73c8c0dfkw.png

Odnośnik do komentarza

Aco myslicie o oddaniu krwi pępowinowej na cele społeczne? Ja się zdecydowałam. Nie będę bankować dla siebie bo nie ma w naszych rodzinach przypadków chorób krwi a poza tym jest to strasznie drogie. Ale jeśli moze komuś pomóc to dlaczego nie... Przecież nic nie tracę, nie poświęcam się oddając tą krew. Śmieję się troszkę z tego bo Rychu już jest wielkim społecznikiem, to bedzie jego drugi raz jak pomaga :) Razem w drugim miesiącu oddaliśmy krew, bedąc nieświadoma ciąży a raczej pewna jej braku. Oczywiście powiadomiłam stację o tym fakcie bo nie mogła być dalej przekazana. Na przykład moje hormony ciążowe mogłyby zaszkodzić osobie chorej na raka.
Myślę, że pomysł jest warty zastanowienia.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Adaszelki, mnie również bolą pośladki w nocy. Kiedy się przejdę, to przechodzi, ale fakt jest to irytujące.

Aniuradzia, tak z ciekawości, pytałaś lekarza do kiedy możesz karmić Danusię piersią? Może mi się kiedyś przydać, bo planuję drugie dziecko (zobaczymy po porodzie;))

Mona, dobrze, że mały prawidłowo się rozwija. Rozumiem co przeżywasz, bo w 20 tygodniu byłam wysłana na echo serca płodu. Dziecko było za małe, a sprzęt kardiologa z zeszłej epoki, więc musiałam się zgłosić za 5 tygodni. to czekanie było okropne. Potem, gdy poczytałam o małowodziu, obawiałam się, że nasze maleństwo może mieć źle wykształcony układ moczowy. Na szczęście USG wykazało, że wszystko jest ok, czego i Wam życzę.

Odnośnik do komentarza

Adaszelki Lekarz póki co mówi, że obserwujemy i tyle możemy zrobić bo i tak wszystko okaże się po porodzie... więc pozostaje mi zaufać i się tym tak bardzo nie stresować. Ja i siostra urodziłyśmy się z wadami serca może dlatego tak mnie to niepokoi. Ty masz już przynajmniej imię wybrane :D a ja dalej latam z listą i mam w brzuchu nonejma :P

W ogóle to ruchy mojego szkraba coraz częściej sprawiają mi ból, a pępek to mam wrażenie, że mi rozerwie. Istne szaleństwo tak wariuje.

Mój Syn też należy do tych baaardzo energicznych, czasami ciężko za nim nadążyć. Zawsze był taki zdrowy z wyglądu bo lubił jeść, ale ostatnio trochę przystopował i wydziwia. W sumie nam dorosłym też zdarzają się zmiany upodobań kulinarnych i dni, że lodówkę mogłabym mieć non stop obok siebie, albo mogłabym zupełnie nic nie jeść.

]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Surikatko, oczywiście jak będzie to możliwe, to również przekażę krew pępowinową. Jeśli zdecyduję się na poród w wodzie to nie będę mogła. Też kiedyś oddawałam krew:) Chyba tylko 3 razy, bo potem moja lekarka mi odradziła (miałam nadżerki na dwunastnicy).
Wczoraj ze sklepu zadzwonili, że nasz wózek jest już we Wrocławiu. Mieliśmy czekać na łóżeczko, żeby zabrać to jednym transportem z materacem, ale mój mąż już nie może się doczekać:), więc pewnie w sobotę odbierzemy.
W końcu wzięłam się dziś za rozliczenie podatku. Jestem załamana, bo trzeba oddać fiskusowi 2 tysie. Chyba trzeba będzie zrezygnować z komody do salonu. Nie rozumiem tego. Oboje z mężem mamy dochody tylko z jednego stosunku pracy, więc przy wspólnym rozliczeniu powinniśmy jeszcze dostać zwrot. Wolałabym, żeby na bieżąco odciągali nam większe składki, bo potem to boli:(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)
Cieszę się, że nie tylko ja tęsknię za formą z przed ciąży, teraz to jak na siebie patrze to nie mogę sobie przypomieć jak wyglądał mój płaski brzuch. Pisałyście też o bolących pośladkach, to przez złą pozycję w nocy czy poprostu przez nasz błogosławiony stan? Czasami jak w nocy idę do łazienki to aż w pół zgięta ( tyłek boli, plecy też i jeszcze brzuch się stawia.
Prasowałam dziś kolejne ubranka i zaczęłam się zastanawiać czy kupowałyście jakieś cieplejsze rzeczy na lato? jakies sweterki czy całe "misiowe" kombinezoniki? czy jak będą chłodniejsze dni będziecie tylko brać dodatkowo kocyki do wózka. Niby jeszcze mamy czas do urodzenia maluszków ale jakby ciocie czy babcie pytały czy czegoś nie potrzebuję to mogłabym je troszkę nakierować.
A i jescze jedno pytanie :) W którym tygodniu robią ktg i pobierają wymaz?

Odnośnik do komentarza

Witajcie czerwcoweczki:-)

Myślicie że w każdym szpitalu jest możliwość oddania krwi pepowinowej na cele społeczne? Zaintrygowałyście mnie:-)

Ja już marzę o tym aby urodzić (aczkolwiek jeszcze Nie teraz:-)) przez to że dużo przytylam jest mi strasznie ciężko wstawać z łóżka, przewracac się na bok itd. w dodatku jestem przerażona od wczoraj czy coś złego się Nie dzieje z moja szyjka. Wczoraj strasznie się zdenerwowalam, w sądzie toczy się od ponad roku sprawa spadkowa po mojej cioci i część rodziny Chce podważyć testament, wczoraj dowiedziałam się o czymś co tak strasznie podniosło mi ciśnienie, że w momencie z brzucha zrobił mi się kamień i od tego czasu, przez całą noc i dzisiejszy ranek czuje straszne kłócie w pochwie. Do tej pory zdarzało się to sporadycznie a teraz to masakra, nawet spać nie mogłam.Rano wzięłam w obroty wujka google i dziewczyny piszą że takie kłócie oznacza skracanie szyjki i robienie się rozwarcia, niektóre mają jak przed porodem. Wystraszyłam się I zadzwoniłam do mojego gina. Jest akurat dziś w gabinecie i kazał mi przyjechać.boję się.... :-( Mam nadzieję że przez nerwy nic się mld stało i Nie będę musiała znowu iść do szpitala:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

Ja z cieplejszych rzeczy na lato mam bawełniany dresik z kapturkiem. Jest dosyć gruby bo ma w bluzie chyba z 3 warstwy materiału. Jeśli nie wystarczy to po prostu przykryję małego kołderką, ale przeciez nie powinno być tak chłodno latem, nawet wieczorami. Więc ubranka "misiowe" na rozm. 56, 62 bym sobie darowała. Szkoda by było aby nie były nawet raz założone.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...