Czytam o tych bączkach i bekaniu i się śmieję pod nosem...u nas tak samo :) Z mężem też się śmiejemy, że tak głośno wszystko robi jak dorosła osoba, a to taka kruszynka :)
A u nas od przedwczoraj mamy problemy z brzuszkiem. W poniedziałek zaczęło się wieczorem, płacz przeraźliwy, wszystko trwało około 1,5-2 h. Zakończyło się kupką i po tym już był spokój i spanie. Przestraszyłam się, że to przeze mnie bo tego dnia pierwszy raz na śniadanie zjadłam ser żółty, więc w nocy i nad ranem dałam Hippa. W południe już swoje mleko, ale znowu były bolesności, mniejsze, ale były. Więc dalej podawałam mm licząc, że jest to wybawienie dla malutkiej, ale wieczorem znowu bolał ją brzuszek po jedzonku (mm), ale znacznie mniej niż dzień wcześniej. Dzisiaj piła moje mleko i też delikatne perypetie :( i już nie wiem co się dzieje :( Kupiłam koperkową herbatkę od 1 tygodnia i będę podawać w razie czego, może coś pomoże. Ale największy problem mam z tym, że nie mam pojęcia co jej dolega. Ewidentnie ma problemy z kupką, bo od poniedziałku robi jej dużo mniej :( Doradźcie coś proszę, czy to są kolki ? :(