Skocz do zawartości
Forum

Adaszelki

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    łódzkie

Osiągnięcia Adaszelki

0

Reputacja

  1. Hej dziewczyny, mam pytanie czy często nosicie swoje dzieci na rękach? Czy leżą same w łóżeczkach i jak długo? Moja Wercia ma różnie, czasem cały czas by na rączkach chciała być noszona, innym zaś nawet zdarzy jej się nie chcieć.... Za to w ogóle nie umie sama zdrzemnąć się w dzień w łóżeczku, jedynie na rękach, natomiast na noc jest spokój, jakby wiedziała, że to ta pora spania i bez większego marudzenia usypia. Druga rzecz, czy Wasze dzieciaczki unoszą główkę ładnie na brzuszku? Moja Weronika na początku tak wysoko podnosiła, jeszcze z 2,5-3 tygodnie temu przekładała z boczku na boczek, a teraz nic, kompletna klapa, jak ją położę tak leży :( nie wiem czy mam się już martwić i iść do fizjoterapeuty na konsultacje?
  2. Czy ten delicol moze zaszkodzic?
  3. Hej dziewczyny, chciałam się Was podpytać czy bolące puszczanie bączków to wynik złej diety czy nierozwiniętego układu pokarmowego? Czy "pachnące" bączki są niepokojącą oznaką?
  4. Emilusia i Aniaradzia gratulacje ogromne!!!! :)
  5. Aniaradzia dziękuję Ci bardzo, na pewno zakupimy i użyjemy!!
  6. Czytam o tych bączkach i bekaniu i się śmieję pod nosem...u nas tak samo :) Z mężem też się śmiejemy, że tak głośno wszystko robi jak dorosła osoba, a to taka kruszynka :) A u nas od przedwczoraj mamy problemy z brzuszkiem. W poniedziałek zaczęło się wieczorem, płacz przeraźliwy, wszystko trwało około 1,5-2 h. Zakończyło się kupką i po tym już był spokój i spanie. Przestraszyłam się, że to przeze mnie bo tego dnia pierwszy raz na śniadanie zjadłam ser żółty, więc w nocy i nad ranem dałam Hippa. W południe już swoje mleko, ale znowu były bolesności, mniejsze, ale były. Więc dalej podawałam mm licząc, że jest to wybawienie dla malutkiej, ale wieczorem znowu bolał ją brzuszek po jedzonku (mm), ale znacznie mniej niż dzień wcześniej. Dzisiaj piła moje mleko i też delikatne perypetie :( i już nie wiem co się dzieje :( Kupiłam koperkową herbatkę od 1 tygodnia i będę podawać w razie czego, może coś pomoże. Ale największy problem mam z tym, że nie mam pojęcia co jej dolega. Ewidentnie ma problemy z kupką, bo od poniedziałku robi jej dużo mniej :( Doradźcie coś proszę, czy to są kolki ? :(
  7. Gratulacje dla nowych mam!! :) :*
  8. Pięknie zaczęła nam przybierać i już ważymy 2730 :)))
  9. Gratulacje dla wszystkich nowo rozpakowanych mam :) <3<br /> Dla oczekujących wytrwałości !! :) Dziewczyny po porodzie jak Wasze brzuszki? Ja mam mocno odstający brzuszek od pępka w dół, nie wiem czy to już oponka co zostanie czy się jeszcze wchłonie....<?> Jeśli chodzi o krwawienie to u mnie ustało po 8 dniach, a teraz od 3 dni znowu plamie, w poniedziałek przychodzi położna to się podpytam czy to normalne...bo fakt ustania po tak krótkim czasie stwierdziła, że trochę za szybko i muszę się obserwować... A to nasza kruszynka z czwartku, gdy kończyła pełne 2 tygodnie
  10. Kati ja póki co odważna nie jestem jak sądziłam :P i bardzo ostrożnie się żywię, w zasadzie przestrzegam diety matki karmiącej ;) wiem za to już, że pomidorów jeść nie mogę, zjadłam pierwszego dnia, a później były brzuszkowe problemy, podejrzewam, że mogły być od nich, także nie ryzykuję i grzecznie się stosuję do zaleceń ;) waga słabo spada, jak na początku poleciało 7-8 kg tak teraz stoi w miejscu, brzuszek mniejszy dużo, ale wciąż jest :) zobaczymy jak będzie dalej
  11. Wszystkiego dobrego z okazji rocznic :) niekończącej się miłości i zrozumienia :) <3<br /> Ogromne gratulacje dla nowo rozpakowanych mam! Kati - jak Twoja waga po porodzie (u mnie póki co spadek -7/8 kg) i jadłospis przy karmieniu ?(ja jednak uważam mocno na to co jem i nie szaleje) ?
  12. Dziękuję Diano :) Aniaradzia dużo zdrówka dla rodziców!
  13. A dzisiaj cały dzień na cycusiu jestem taka szczęśliwa i spełniona!
  14. Czerwcowy bąblu - położna mi o wszystkim powiedziała, ale dziękuję :) Maziuniu - u mnie planowane cc wyglądało tak jak aniaradzia napisała, przebieg ten sam, tylko ja długo nie czekałam, o 7:30 zgłosiłam się na IP, a przed 11 już Weronisia z nami była :)
  15. Zapomniałam wspomnieć jeszcze, że miałam już piersi jak kamienie, zator kanalików. Bardzo niekomfortowa sprawa i dość bolesna. Ale zastosowałam następująca kurację: gorący okład piersi termoforem, odciąganie pokarmu laktatorem (bądź przystawienie dzieciątka), okład z liści kapusty. Ja powtórzyłam to 3 razy i piersi znowu miałam miło mięciutkie :) także polecam, ale życzę abyście nie musiały tego przechodzić :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...