Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Galaxy od byDziubeka"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio biżuterię dostałam całkiem niedawno, dwa tygodnie temu, na urlopie spędzanym z mężczyzną mojego życia w moim najukochańszym Trójmieście.
Spacerowaliśmy sobie spokojnie po sopockim molo, nagle mój Towarzysz Życia jakby wpadł na jakiś pomysł, powiedział "Poczekaj tu chwilę" i pobiegł w przeciwnym kierunku.
Po kilku minutach wrócił z naszyjnikiem z bursztynami, dał mi go i powiedział, że moje oczy mają ten sam ciepły odcień, całkowicie mnie tym rozczulił :)

Odnośnik do komentarza
Gość madzia7881

maj, rok 2012... idziemy na plażę z moim chłopakiem wino w plecaku - chcemy wypić z zamiarem podziwiania pięknego zachodu słońca. Ciemno jak nie wiem, z zachodu nici .. chmury chmury chmury... Ok. to wypijmy chociaż to wino .. brak kieliszków i korkociągu też nie mamy . Poradziliśmy sobie wino wypite z gwinta :) i nagle...
- Kochanie zrobisz coś dla mnie, spraw żeby ta chwila była najcudowniejsza w moim życiu
Ja - ale co mam zrobić??
- Zostaniesz moją żoną??

To była najpiękniejsza biżuteria - pierścionek zaręczynowy i bardzo udany wieczór, mimo otaczającej aury ;)

Odnośnik do komentarza

Ostatnim prezentem, który dostałam od męża była właśnie biżuteria. W zasadzie był to prezent od męża jak również od kilku dniowego syna. Dostałam wspaniałą złotą zawieszkę z pierwszą literką imienia syna oraz bransoletkę. Był to najwspanialszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam. Kiedy dojechaliśmy do domu z naszym maleństwem w łóżeczku leżała karteczka z napisem "Dziękuję mamusiu" oraz pudełeczko z prezentem. Bardzo wzruszająca chwila :)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie. Biżuterię dostałam kilka lat temu w reakcji na sytuację kiedy to mojemu wówczas chłopakowi, powiedziałam, że jestem kobietą i chciałabym, aby czasem wpadł na jakiś miły pomysł z prezentem, że lubię czasem coś dostać, a także odwzajemniać. Oczywiście wyraziłam mu, że nie musi to być wielce droga biżuteria, bo nie znoszę materialistycznego podejścia do życia, ale coś co sprawi, że na chwilkę odbiję się od ziemi, podobnie jest u mnie z kwiatami.... Wiem, że mnie kochał, a ja kochałam jego i żadne prezenty nie miały na to wpływu. Któregoś dnia, gdy się w ogóle nie spodziewałam, dostałam pięknie zapakowany komplet naszyjnik z kolczykami, który do dziś jest moim najcenniejszym. Nadal się bardzo kochamy, przeszliśmy różne chwile i wiem, że to najcenniejsze uczucie jakie kiedykolwiek mogło mi się przytrafić. Życzę wszystkim miłości i sukcesów - Karolina

Odnośnik do komentarza

Jakieś kilka dni temu, ja wraz z mamą wybrałyśmy się na zakupy, w pewnym momencie moja mama zauważyła na witrynie sklepowej wspaniały pierścionek, dawno już żaden pierścionek nie zrobił na niej takiego wrażenia,(zazwyczaj gdy jakaś biżuteria spodoba się mojej mamie od razu ją kupuje). Bardzo byłam zdziwiona, gdyż mama popatrzyła na niego przez chwilę, nacieszyła oczy, po czym powiedziała, że ma już tyle biżuterii, że za chwilę będzie musiała kupić szafę by gdzieś ją pomieścić. I tak też z pewnym żalem poszłyśmy dalej. Wiedziałam jak bardzo spodobał się dany pierścionek mamie, więc postanowiłam zrobić jej niespodziankę, na drugi dzień wybrałam się po ten śliczny pierścionek i ku mojemu zaskoczeniu, pierścionek został sprzedany i już ktoś inny się nim cieszył. Po powrocie do domu byłam jeszcze bardziej zaskoczona gdyż ów pierścionek czekał na mnie w domu na stole. Moja mama zrezygnowała z tego pierścionka, żeby podarować go mnie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
cieszę się, że trafiłam na takie pytanie konkursowe, ponieważ moja odpowiedź wiąże się z fajną, jak dla mnie historią. Jakoś miesiąc temu po zakupach w galerii handlowej siedziałam w kawiarni pijąc kawę i jedząc ciastko. Siedziałam tam dość długo, jakoś 30-40 minut. Kawiarnia znajdowała się na przeciwko sklepu z biżuterią. Zauważyłam, że jakiś mężczyzna cały czas kręcił się koło sklepu, wchodząc i wychodząc z niego co 5 minut. Strasznie mi się przyglądał, przez co nawet zrobiło mi się miło, gdyż mężczyzna ten był przystojny. Gdy skończyłam pić kawę, poszłam zapłacić, a wychodząc z kawiarni wcześniej wspomniany mężczyzna czekał na mnie. Przywitał się. Pomyślałam, że mu się spodobałam. Jednak, od razu wyjaśnił o co chodzi. Chciał żebym pomogła mu przy wyborze pierścionka zaręczynowego dla swojej dziewczyny. Haha do tej pory mnie to wszystko śmieszny. Gdy już mu pomogłam, mężczyzna w ramach podziękowania wręczył mi pięknie zapakowane kolczyki, które kupił wtedy, gdy kilka razy wchodził do sklepu z biżuterią, a przyglądał mi się gdy piłam kawę by dojrzeć czy nosze kolczyki. Mam nadzieję, że są na świecie jeszcze tacy dżentelmeni, jak ten mężczyzna. Pozdrawiam Oktawia ;)

Odnośnik do komentarza

Biżuteria najlepszym przyjacielem jest,
zwłaszcza, gdy diamenty ma że fest!
Dlatego nie ma co czekać na gwiazdkę z nieba
i samą siebie w nią zaopatrzyć trzeba.

Najpiękniejszy prezent, który kobieta może dać sobie,
to pewność siebie i życiową swobodę,
jeżeli same uważamy, że klejnotów jesteśmy nie warte,
skąd ktoś ma wiedzieć, że w nas chuci nienażarte

Pięknej ozdoby i okrzyków zachwytu,
choć stresów i kompleksów jest w nas bez liku.
Dlatego sama coś pięknego sobie kupuję,
jeżeli taką potrzebę w sobie samej czuję.

Wartości dodatkowej sobie nie odmawiam,
Bo w końcu na przyjaciół właśnie stawiam,
Każdy z nich to klejnot wyjątkowy,
bo symbolem jest mojej ducha pogody.

Odnośnik do komentarza

Jako, że jestem jeszcze młodą kobietą nie miałam jeszcze wielu okazji, aby dostać piękną biżuterię, jednak to się zmieniło, ponieważ będąc w tym roku na wakacjach w górach, po długich przygotowaniach, udało nam się z chłopakiem wejść na szczyt Giewont :) Było to niesamowite przeżycie, ponieważ po raz pierwszy udało mi się zdobyć jakikolwiek szczyt. Dzięki wsparciu mojego mężczyzny było warto a to też dlatego, że na szczycie mój chłopak zrobił mi ogromną niespodziankę ;) Wręczył mi pierścionek zaręczynowy oraz piękną bransoletkę ;)

Odnośnik do komentarza
Gość matrioszkowa

Biżuteria jest tym gatunkiem prezentów, którego nie dostaję często... jednak ostatni raz, kiedy ją dostałam, był dla mnie tak niesamowicie miłym gestem, że prezent ten - srebrne kolczyki z krzyształkami Swarovskiego, stał się moim amuletem szczęścia. Był to podarunek od przyjaciela mojego przyjaciela, dany zupełnie bezinteresownie, jako forma gratulacji za ostatnie sukcesy naukowe i do tej pory towarzyszy mi na egzaminach :)

Odnośnik do komentarza

Ostatnio dostałam biżuterię od mojego chłopaka. Był to piękny pierścionek, akurat w moim stylu, na pytanie z jakiej okazji odpowiedział mi, że gdy byliśmy ostatnio na weselu naszych znajomych porozglądał się po stole i zauważył jedną ciekawą rzecz. Naokoło wszystkie kobiety miały palce obwieszone pierścionkami, tylko ja taka samotna ani jednego pierścienia. Na to on stwierdził, że tak być nie może. Parę dni po weselu udał się do sklepu i zakupił mi ten prześliczny pierścionek z którym się teraz nie rozstaje :) Napomknął jeszcze że jest to pierścionek "przed zaręczynowy" także może za niedługo na moich palcach zagości jeszcze jeden pierścionek...

Odnośnik do komentarza

Biżuterię od męża dostaję w darze
zazwyczaj taką, jak sobie wymarzę,

srebrną, złotą, z oczkiem czy bez
na każdą okazję szczęśliwą lub na otarcie łez,

ostatnio, w rocznicę ślubu naszego
dostałam piękny wisiorek od Niego,

Od byDziubeka biżuterii nigdy nie nosiłam
co śpiesznie mężowi oznajmiłam,

niestety niewzruszony na me prośby pozostał
bo "kto by moim wymaganiom sprostał"?

w konkursie tym nadzieje kładę na spełnienie marzeń
czy mi się uda? Czas pokaże.

Odnośnik do komentarza

Ostatni raz biżuterię dostałam od mojego Taty. Był to złoty naszyjnik z przywieszką "M". Dostałam go bez żadnej okazji, ot tak, a oprócz biżuterii dostałam również cudowne słowa "Kocham cię córeczko". Pół roku później mój tato zginął, a ja już od ponad 3 lat nie zdejmuję tego naszyjnika. Za każdym razem jak go dotykam przypomina mi o tym jak bardzo byłam ważna dla mojego Taty, czuję jakby był obok. Prezent wspaniały, delikatny, do końca życia będzie wzbudzał we mnie sentyment i pamięć.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich! Stwierdziłam,że zanim odpowiem na pytanie przywitam się ze wszystkimi i podziękuje za fajny konkurs. Nie wierzę ,że moja wypowiedź jakoś olśni jury ponieważ mój prezent nie był "za" urodzenie dziecka, czy rocznicę ślubu, zaręczynowy także nie. Zwykły bez okazji, chociaż może i urodziny to jakaś okazja dla niektórych ale zdecydowanie 30 to nie jest okazja do świętowania , tylko do rozmyśleń , postanowień itp. Nie jestem ani zaręczona , ani mężatką jestem singlem , a biżuterie dostałam od znajomych z pracy , właśnie w dniu swoich 30 urodzin. Zaskoczenie było ogromne, ale także nie zapomnieli mi przypomnieć jak bardzo "stara" jestem , ale i tak mnie kochają.... :) Państwa biżuteria mi się bardzo podoba , taki mój zdecydowanie styl ;) Byłoby fajnie, ale już gratuluję zwycięzcy . Nie chcę robić z siebie ,że nagle mi się coś należy, zdecydują państwo sami.. Ja osobiście sobie nie przyznałabym nagrody bo jakoś nigdy nie byłam łasa na takie coś, chcę coś sprawdzić i tyle.. Uda się to będe wiedziała, nie to także nic złego się nie stanie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ostatni raz dostałam biżuterię w prezencie kilka dobrych lat temu od taty na imieniny. Była to zawieszka aniołek z trąbką i perełką na srebrnym łańcuszku. Bardzo się do niej przywiązałam i nosiłam niemal codziennie. Jednak niestety niedawno zgubiłam ją i chociaż przeszukałam wszystkie możliwe miejsca, nie mogę jej znaleźć. Chyba przepadła na zawsze. Bardzo tego żałuję, ponieważ miała dla mnie wielką wartość sentymentalną.

Odnośnik do komentarza

Witam.

Mam ogromną słabość do biżuterii. Przecież jestem prawdziwą kobietą więc to nic dziwnego :) I tak - do pracy (na "biznesowo") oraz na uroczyste, odświętne okazje bądź zdarzenia wymagające ode mnie eleganckiego wyglądu preferuję srebrną biżuterię. Za złotem nie przepadam. Natomiast zawsze po pracy oraz w tzw. luźnych sytuacjach zakładam biżuterię sztuczną. Jestem jej fanką! Są to różnego rodzaju kolczyki, korale, wisiorki, bransoletki wykonane z przeróżnych materiałów (tj. drewno, plastik, sznurek, skóra, metal, szkło, pióro). Biżuteria ta jest kolorowa i niezwykle oryginalna. Mogę ją dopasować do każdego stroju. Jeden akcent, na przykład piękne korale, są już świetną ozdobą, a ja wyglądam zjawiskowo. I o to chodzi :) Po prostu bawię się tą biżuterią. Codziennie wyglądam inaczej, odkrywam inną siebie każdego dnia, kolejną swoją twarz, kolejną swoją odsłonę. Do pracy wyglądam klasycznie jak businesswoman. A po pracy raz wyglądam etnicznie, orientalnie, innym razem grzecznie, słodko, a jeszcze innym - ostro i drapieżnie.
Biżuteria jest w naszym domu i generalnie w naszej rodzinie często dawana na prezenty. I są one zawsze udane. Bo przecież wiemy kto co lubi, jaki ma gust, o czym marzy i co będzie mu się podobać. I to wcale nie musi być drogi prezent. Wszak nie o to chodzi. Drobnostka dana od serca bardzo cieszy, a z czasem staje się bezcennym wspomnieniem, nawet amuletem...
I tu opowiem o mojej biżuterii pierwszej i ostatniej. Pierwszą moją "poważną" biżuterię otrzymałam od rodziców na osiemnaste urodziny. Był złoty pierścionek z cyrkoniami. To nasza rodzinna tradycja, że dziewczyna (a było nas w domu trzy dziewczyny, ja jestem najmłodsza) dostaje pierwszy złoty pierścionek symbolicznie - wkraczając w dorosłość. Oczywiście noszę go do dziś, choć od mojej osiemnastki minęło już prawie drugie tyle :) I każda biżuteria tak na prawdę kojarzy mi się z jakimś ważnym w moim życiu momentem albo z jakąś osobą bliską sercu. A tak na marginesie strasznie jestem sentymentalna i emocjonalna więc mocno pielęgnuję i biżuterię, i wspomnienia...
Wracając jednak do sedna sprawy. Ostatnią biżuterię dostałam 21 stycznia tego roku, czyli w Dzień Babci. Ha, ha, ha... ale babcią jeszcze nie jestem :) Tego właśnie dnia wydarzył się ósmy cud świata!!! A konkretnie przyszło na świat moje Maleństwo - moja Córeczka Konstancja. Mój ukochany CUDaczek urodził się poprzez cesarskie cięcie jako wcześniak w 8 miesiącu ciąży. I ja, jako debiutująca mama, otrzymałam od najbliższych prezenty tak na poprawę humoru, tak dla przyjemności :) Od tatusia Dzieciątka dostałam komplet srebrnej biżuterii, tj. łańcuszek z wisiorkiem i kolczyki z czarnym onyksem oraz cyrkoniami. Onyks symbolizuje siłę i moc, której faktycznie było mi wtedy potrzeba. Natomiast od moich ukochanych rodziców dostałam komplet biżuterii, która już wcześniej mi się śniła po nocach (a moja mama dobrze o tym wiedziała i swoją wiedzę pożytecznie wykorzystała). Były to mianowicie korale wraz z bransoletką. Zawierały one mnóstwo kamieni we wszystkich możliwych kolorach. Ta biżuteria jest niezwykle pozytywna, radosna i energetyczna. I tak też teraz wygląda moje życie - jest barwne i kolorowe, jak te korale :) Na pewno się nie nudzę. To są moje barwy - barwy szczęścia :) Jestem mamoholiczką, ale też kobietą, która chce i lubi dobrze wyglądać. Minus jest taki, że Córeczka ciągnie mnie czasami za korale lub kolczyki, a to już takie fajne nie jest :( ale da się przeżyć :)
Moje Maleństwo 21 września kończy 8 miesięcy życia. I tego właśnie dnia planujemy iść z Niunią przebić uszka, żeby oszczędzić jej bólu w przyszłości. Już jesteśmy po konsultacji lekarskiej. Ale jak będzie, to zobaczymy...

Odnośnik do komentarza

W jakich okolicznościach i od kogo ostatnio dostałaś w prezencie biżuterię?
Hmmm....
Otóż mój ostatni prezent jaski otrzymałam w postaci biżuterii to śliczna srebrna, ażurowa bransoletka, którą dostałam tu na forum w styczniu zostając jednocześnie użytkownikiem roku 2013. Bransoletka ta jest dla mnie szczególnie cenna bo przypomina cudowne chwile spędzone na forum i wiele wspaniałych osób, które było mi dane tu poznać.

monthly_2014_09/konkurs-galaxy-od-bydziubeka_16539.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość justyna3171

Istnieje wiele symboli przyjaźni, jednak turkawka nie należy do tych najpopularniejszych. Dzięki temu właśnie mój prezent jest tak wyjątkowy. Moja przyjaciółka spędzając wakacje u cioci w USA wpadła na pomysł sprezentowania nam zawieszek-turkawek- do bransoletek od Pandory. Wszystko dzięki filmowi Kevin sam w Nowym Jorku. Bardzo mnie tym zaskoczyła, z dumą będziemy nosić nasze bransoletki! Dla takich ludzi i momentów właśnie warto żyć!

Odnośnik do komentarza

Ostatnio dostałem obrączkę i z tego się cieszę jako facet nie potrzebuję błyskotek ta jedna mi starczy, żeniąc się obiecałem mojej żonie co roku na rocznicę diamenty i tego się trzymam, aczkolwiek są drogie typu apart czy yes (powoli staję sie fachowcem co do czystości itd). Ostatnio w wakacje w Poznaniu poznałem na rynku Pana artystę jubilera który wyjaśnił mi na czym polega przebitka w sklepach. Od tego czasu kupuję biżuterię u tego Pana nie powtarzalną ( zainteresowanym podam nazwę) która jest w krótkich seriach, lub też na indywidualne zamówienie. I dla mnie ta biżuteria którą kupuję jest jak dla mnie, po pierwsze uśmiech mojej żony, po drugie cena, a po trzecie koleżanka nie ma tego samego. I czego mi więcej jako facetowi więcej trzeba...

Odnośnik do komentarza

Jak chyba każda kobieta bardzo lubię biżuterię. O gustach się rzecz jasna nie dyskutuje, bo każdy ma własny.
Ja osobiście bardzo doceniam biżuterię hm... nietuzinkową. Może to być rękodzieło własne małomiasteczkowego złotnika, a nawet jakiś kompletnie zaniedbany staroć bez polotu ale za to z historią i "z duszą". Niestety tylko jeden przedmiot tego typu jest w moim posiadaniu - pierścionek po babci.
Najczęściej słyszę, że któraś z moich koleżanek dostała coś takiego, co nie ukrywam wzbudza lekkie ukłucie w serduszku.
Biżuterię dostałam, a i owszem - od męża, w liczbie sztuk 3 (pierścionek zaręczynowy, obrączki i kolczyki upamiętniające narodziny synka).
Cóż... w związku z faktem, że jako rodzice dwojga dzieci mamy inne ważnie wydatki, to "zbytki" w postaci biżuterii są prawdziwą rzadkością.
Jednakże znalazłam na to sposób. W związku z faktem, że trochę szydełkuję, zaczęłam biżuterię robić sobie sama :)
Nie jest może wytworna, ale wkładam zawsze wkładam serce w jej przygotowanie.
Co więcej, jest to prezent, który najczęściej "sprawiam" mamie, babci, ciociom i przyjaciółkom.
Jakież było więc moje zdziwienie, gdy na ostatnie urodziny mój małoletni syn obdarował mnie.... biżuterią zrobioną ... PRZEZE MNIE!
Okazało się, że to moja mama spytała go czy ma dla mnie prezent, a on na to, że nie ma nic bo zapomniał. Jednakże wiedząc jak bardzo doceniam tego typu "błyskotki" postanowił mnie nimi obdarować i... wyjął z szuflady komplet biżuterii przygotowanej przeze mnie dla koleżanki z okazji imienin. Mały cwaniak :)
Doceniam jednak jego pomysłowość w "szybkim " zdobywaniu prezentów ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...