Skocz do zawartości
Forum

anulagadula

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Tarnowskie Góry

Osiągnięcia anulagadula

0

Reputacja

  1. 5:32 (zazwyczaj, czasami 47) bateria małego Tymona zaczyna działać. Trzeba mieć niesamowite zdolności manualne i niezwykłą koordynację, żeby zmienić smykowi pieluchę - jak tylko opuszcza ramy łóżka rozpoczyna swój "bieg przez życie". Szybko, biegiem po samochód, żeby się na nim przejechać, prędko wejść na krzesło, żeby zrzucić co nie co z parapetu i zobaczyć, czy po dworze nie przechadza się jakiś "hau hau", biegiem przemieszcza się do pozostałych pomieszczeń bałaganiąc jak tylko się da....i tak do 12, kiedy to na parę chwil regeneruje baterie i znowu zaczyna swój wieczny bieg. Nigdy się nie męczy, nie sapie i pot z czoła mu nie kapie. Jest prędki jak błyskawica, w ciągłym ruchu broi na prawo i lewo. Na podwórku wykopuje wszystkie kamyczki, szuka robaczków, zbiera kwiatki ze swieżo zasianej sąsiadki rabatki. Tymuś przebiera nóżkami szybciutko, każdą dziurę ogląda, wszędzie zagląda. o 19:00 bateria się wyczerpuje. Tymuś śpi...do 5:32 (czasem 47.). Zdecydowanie uszczęśliwił by go rowerek Kinderkraft....żeby być prędzej tam gdzie właśnie zdecydował się być...tylko czy biedna matka za nim nadąży?? Na pewno spali więcej kalorii.
  2. "Mamusiu, wiem...wiem. To nie jest proste. Słyszałem jak mówiłaś tacie, że z Zuzią się nie udało ale ze mną będzie inaczej. Mamuś, spokojnie. Pomyśl, przytulimy się do siebie, a to jest to co, ja lubię najbardziej. Posłucham sobie twojego serduszka puk, puk, puk i z apetytem wypije mleczko. Mamuś, a potem będę silny i zdrowy. Przecież sama mówiłaś, że twoje mleko to wielki skarb, którego nie można stracić. To moje zdrowie, odporność. Nie chcę pić mleka z butelki - no mamo, pomyśl sama, z czego to mleko jest zrobione? No mamo, no weź. Przecież dobrze wiesz, że nic, co nazywa się MODYFIKOWANE nie może być dla mnie dobre. Mamuś. Kocham Cię i wiem, że chcesz dla mnie jak najlepiej dlatego jak tylko się spotkamy, wtulę się i wypije mleczko - twój wielki prezent dla mnie." Tymuś - w brzuchu od 8 miesięcy.
  3. Deszczowy poranek. Nagle słyszę płacz dochodzący z pokoju córki. Hlip Hlip słychać kiedy dochodzę do drzwi. Córeczka siedzi na parapecie i z łzami w oczach mówi „ Jak my teraz pójdziemy do lasu zbierać głosy. No jak? Leje!”. Zbieranie głosów to ulubiona zabawa Zuzy. Idziemy do lasu/parku/sklepu/ulicę i z dyktafonem i nagrywamy dźwięki, które potem odtwarzamy w domu i zgadujemy „Co to jest?” Kochanie, ależ pójdziemy dziś na obiecaną wycieczkę- uspakajam córkę. Ale jak. Z Tymonem w wózku daleko nie zajedziemy jak pada – żaliła się córka. Myszko. Weźmiemy nosidło.- powiedziałam. Tak, NOSIDŁO jest wg mnie Produktem Przyjaznym Matce. Synek może z nami podróżować, nawet wtedy, gdy teren i pogoda jest nie korzystny. Zuza na tą wiadomość radośnie się uśmiechnęła. Szybko pakujemy się do wyjścia. Nie możemy zapomnieć też o MASKOTCE –przytulance, która umili czas Tymonowi w czasie, gdy my będziemy „zbierać głosy”. Maskotkowy pluszak to Produkt Przyjazny dziecku. To jego przyjaciel, z którym zawsze może podróżować. Nieduży, mięciutki, miły w dotyku. Z nosidłem i maskotką wszystkie nasze podróży – małe i duże – są udane.
  4. Serdecznie i pięknie dziękuję za wyróżnienie :)
  5. Kiedy byłam mała, co weekend moi rodzice odwozili mnie do babci. Wcale nie miałam im tego za złe, uwielbiałam przebywać z babcią. Siadałyśmy na kanapie wyłożonej pasiastym kocem I wsłuchiwałam się w jej opowieści. Babcia opowiadała o swoim dzieciństwie, przygodach, a także była najlepszym bajko opowiadaczem. Razem gotowałyśmy, słuchałyśmy płyt z adaptera. Pewnego wieczora babcia wyciągnęła szkatułkę. Była piękna, hebanowa. Otwarła ją i moim oczom ukazały się błyszczące korale, złote naszyjniki, pierścionki z kamieniami i inne cuda. Babcia pozwoliła mi je wszystkie przymierzać, oglądać i opowiadała ich historię. Z samego dna wyciągnęła malutki złoty pierścionek z czerwonym rubinem. Pamiętam ten moment jakby to było dziś. Nigdy nie zapomnę, jak wtedy powiedziała „bo wiesz, wnusiu, nie liczy się wielkość kamienia, tylko kto Ci go wręcza i dlaczego”. Pierścionek z rubinem babcia dostała od swojej mamy na Pierwszą Komunię Świętą. Pierścionek ten został znaleziony w czasie wojny przez moją prababcię. Mama babci powiedziała jej, że skoro przetrwał wojnę musi przynosić szczęście i żeby zawsze go przy so nosiła. I tak się stało. Babcia nie rozstawała się z nim wiele lat, aż kiedyś postanowiła go przekazać swojej córce. Tej niestety nie spodobał się i leżał gdzie popadnie więc babcia ponownie schowała go w swojej szkatułce, aż do tego dnia. Babcia Marysia powiedziała: „Teraz kochanie to będzie twoje szczęście. Noś go z dumą i nie rozstawaj się z nim, a będziesz miała szczęście w życiu.” Pierścionek z dumą nosiłam przez wiele lat, ustąpił tylko miejsca obrączce i przeniósł się na inny palec, aż do dnia kiedy go zgubiłam. Nie muszę pisać, co wtedy poczułam. Ogromny żal w sercu. Jedyna pamiątka po babci zniknęła. Długo nie mogłam przeboleć straty. Rok temu była 10 rocznica śmierci mojej babci. W tym dniu mój mąż wręczył mi małe pudełeczko, a w nim złoty pierścionek z rubinem!!! Moje zaskoczenie było ogromne. Skąd go wziął? Dlaczego mi wcześniej go nie oddał? Mój mąż wraz ze złotnikiem na podstawie zdjęć odtworzyli replikę oryginału pierścionka babci abym nadal mogła nosić go przy sobie. To był najwspanialszy prezent, jaki mogłam otrzymać. Najpiękniejsza biżuteria.
  6. Pikantna tarta z kurczakiem - mniam :)
  7. Ja mam 45 i dla 3-ki osob wystarcza w zupełnosci.
  8. Moja córeczka dostała na Chrzest obrazek z Aniołem Stróżem od chrzestnej oraz "szatke". Ja preferuje na taka okazjię pamiatkowe prezenty. Może album na zdjęcia, albo album dziecka będzie dobrym prezentem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...