Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim :D
Patka - Marti dobrze pisze. Teraz nabieraj sił, a wszystko dobrze się ułoży. Podziwiam Ciebie i Twoje podejście - dość, że tyle przeszłaś to jeszcze myślisz o nas -kochana jesteś :* baaardzo mocno trzymamy za Was kciuki!!

Co do żywienia dzieci i niemowląt - co roku podają NOWE schematy żywienia. Czasem są większe, a czasem mniejsze zmiany w nich. Na ten rok przewidzieli gotowane warzywa i owoce: >>link<< Wg mnie - schematy schematami, a każda mama wie najlepiej i widzi co dobre dla jej dziecka :)<br />
My mamy kocura (podobnego do Miodkowej), owczarka niemieckiego i papuga :D trochę roboty przy nich jest, ale ile radości, miłości i uśmiechu dają :D Mieszkamy sami i jak M jest poza domem (czasem na bardzo długo) to mam tylko ich. Sama bym oszalała!

Jeśli chodzi o leki- to chętnie nie brałabym NIC. Jestem wege ponad połowę życia i poświęcam bardzo dużo uwagi zbilansowanej diecie. Wyniki zawsze miałam bardzo dobre. Ale przed zajściem byliśmy u dietetyka się poradzić i powiedziała nam, że nawet jak wszystko jest super to i tak się zaleca branie suplementów. I tak biorę Femibion całą ciążę (sponsorują moją Gin:/ i wszystkim wciska!), później wcisnęli mi żelazo (miałam w normie, ale że wege to NA PEWNO będę miała niedobory..) no i teraz luteinę. Czasem, jak czuję, że migrena się zbliża to łykam apap wg zaleceń lekarza. Od no-spy trzymam się z dala. Ja mam trochę skrzywienie, ale nie ma co popadać w skrajności i zawsze rozważać za i przeciw i decydować w odniesieniu dobra własnego i dziecka.

Mocne postanowienie na dziś: NIE narzekać, uśmiechać się i chociaż 1 pranie nastawić :D
A jutro do rodziców jedziemy -Jupi!!

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Nie wiem jak do tego doszło, ale po nocy plecy mnie nie bolą :D
Forum już nadrobione, zaraz sobie zjemy płatki z mlekiem, zaniesiemy wymaz do laboratorium, zrobimy zakupy po drodze i będziemy pisać pracę magisterską :/ dobrze, że pochmurno za oknem, nie będzie mnie na dwór ciągnąć.
Tak się was naczytałam o tych suplementach i nie wiem co robić, ale chyba skoro doktorek wczoraj kazał kupić i brać to tak zrobię. Zobaczymy po kolejnej morfologii czy sie poprawi.

http://s5.suwaczek.com/201505091764.png

Odnośnik do komentarza

Patka trzymaj się ciepło! Jeszcze chwila i już będziecie razem! Dużo siły Wam życzę!

Co do suplementów to ja też jestem przeciwna, ale od początku ciąży lekarz kazał mi brać Pregne Plus.Po ok 3-4 miesiącach próbowałam odstawić i coś przyplątywało (jakieś zajady, opryszczki, zapalenia) i dałam sobie spokój i biorę, tym bardziej że lekarz powiedział "ja bym brał" :p wyniki mam dobre. Na ostatnim spotkaniu w szkole rodzenia Pani Dietetyczka też powiedziała że Pregna jest jednym z niewielu suplementów które mają fajny skład (nie wiem jak z zanieczyszczeniami i jakością)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

hej hej :)

Uściski dla Patki i Zuzki! :)

Obudziłam się już dawno temu, pierwsze śniadanie zjedzone, ale nie mam weny na wstawanie i robienie czegokolwiek :P

co do suplementów.. Ja na początku brałam kwas foliowy (już przed ciążą) potem gin zaczęła przepisywać vit D ale na recepte (vigantoletten), z czasem się okazało że tarczyca nei wyrabia, więc doszedł jodid (też na recepte) . Więc łykam jodid i vigantoletten i euthyrox na tarczyce. i wsio!

Właśnie zauważyłam smsy od kurierów, przyjdzie prezent dla męża i paczka ze smyka :D jupiii!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h8lyk7xt9.png

Odnośnik do komentarza

Suplementy sa w wiekszosco produkowane z hodowlanych skladnikow w warunkach laboratoryjnych. Stad roznice w cenach i jakosci teoretycznie tych samych srodkow. Zalezy od calego procesu produkcji. W ciazy to lepiej dmuchac na zimne i kazdy jest inny :) moja gin nic konkretnego z suplementow mi nie polecala,bo nie moge jodu,a wszystkie zestawy dla mam go maja,stad sama wybieralam. Reszta to dieta,na ktora mocno zwracam uwage (mimo ze slodyczom nie potrafie sie oprzec),a tych wit i mikrelementow potrzebujemy wiecej. Niestety ten magnez czy zelazo szybko tracimy przy takim wysilku i dzidzia duzo potrzebuje,a dieta nie da rady. A szkoda :( no i fakt,ze mimo wszystko wiekszosc z nas kupuje w supermarketach,nie stac nas na super zywnosc. Problem zlozony,ale rozwaga we wszystkim jest wskazana.

Ja jednak zaraz pojde siedziec,bo sasiad mi non stop smrodzi papierochami!!! Balkon to miejsce niestety,ale juz w przestrzeni publicznej!!!! I jak mam dziecko np postawic na balkonie skoro bedzie ten smrod wciagac? W mieszkaniu czuc a co dopiero tam :( ale z debilami nie ma rozmowy.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Patka rozumiemy Cie i oczywiscie poczekamy na zdjecia az Twoja malutka dojdzie do siebie... Trzymaj sie kochana...:-*
Ja juz torby spakowalam i powiem szczerze, ze jesli jeszcze cos bede musiala tam dolozyc to nie wiem jak to zrobie bo sa wypchane po brzegi... A juz wiem, ze cos napewno jeszcze dorzuce, chociazby kapcie, o ktorych wlasnie mi sie przypomnialo... Mam nadzieje, ze nie bede musiala sie przepakowywac w wieksza walizke... No i sukienka na wyjscie sie nie zmiescila... Trudno, M bedzie musial dowiezc... Albo w torebke wezme;-)
Nie mam dzisiaj weny na nic, zbliza sie weekend, tesciowie przyjada na urodziny M a mi sie nic nie chce kompletnie, najchetniej to bym gdzies uciekla z domu... A jak pomysle o gotowaniu dzis obiadu to mnie nerwica jakas bierze... Boze! Czemu ludzie nie rozumieja mojego stanu... Wszyscy czegos odemnie oczekuja, wymagaja, a ja mam wszystkich gdzies chwilowo... Nie chce mi sie z nikim gadac(poza Wami), nikogo ogladac... Chyba mam depresje przedporodowa...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Hej ja dziś tez przrlotem do Was wpadam bo znowu do domu jadę
Patka dużo zdrówka i siły:-*
Karola ekstra ta lekarka na prawdę jak się nie denerwować
Coś pisałyscie o suplementacji ja mam femabion, magnez
I coś od lekarza na żelazo bo mi spadło ostatnio mi lekarz nie sugeruje jaka firma tylko mówi żeby łykać
Pisałyscie ze dwie kwietniowek rozpakowane ja wiem jeszcze o jednej we wtorek cc i dzis będzie jeszcze jedna tez cc znamy się z forum o staraniach
No u nas za miesiąc tez się posypie
Wiem ze z Majówek na fb tez dziewczyny ma iść chyba już teraz na cc 34 tydzień chyba
Różnie to bywa trzeba być gotowym
Ja rzeczy mam przygotowane jeszcze tylko spakować ale to po świętach

http://s1.suwaczek.com/201505154965.png
http://s4.suwaczek.com/200805014670.png
http://s7.suwaczek.com/200510284670.png

Odnośnik do komentarza

No dzien dobry

Patka - uściski przesyłam, jeszcze chwila! :*

Rano, jak P do pracy szedł (o 6:00) to miałam pierwszy objaw instynktu, popłakałam się mężowi w ramię i mówiłam, że "on taki malutki będzie". Teraz przeszło i się z tego śmieję, dobrze, że P bierze to na śmiech, bo wie, że jestem dzielna ;)

Odnośnie suplementów to ja też biorę tylko witaminy Prenatal Duo (a to się ładnie nazywa "spożywczy środek przeznaczenia medycznego"). Teraz dostałam Tardyferon, ale to juz jest lek na moją niższą hemoglobinę. Ale akurat z tym to mam taką już urodę, bez ciąży mam w dolnej granicy normy (od zawsze), a teraz troszkę spadła ponizej (10,3). A resztę dostarczam maluszkowi z jedzenia - magnez - pestki dyni; białko - jajka lub filet z kurczaka; no i rybki staram się jeść chociaż 2 razy w tygodniu (trochę się zmuszam).

Co do ślubów - u nas wyszło "od słowa do słowa", w ciagu 4 miesięcy zorganizowany był ślub i małe wesele (na 50 osób), na początku chciałam tylko cywilny i obiad, ale tata poprosił nas o kościelny - suma sumarum bardzo się z tego ciesze, bo wzięliśmy ślub w cudnym kościele (a raczej bazylice), bo żadne z nas nie było przywiązane do własnej parafii.

A po ślubie jest tylko lepiej :) wymarzyłam sobie, że w 1 rocznicę chciałabym byc w ciąży, najpierw był falstart, bo poroniłam w maju 2014, ale potem dzien przed rocznicą byliśmy u gina i widziałam bijące serduszko synusia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kw2inl59m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r8jir8ytx9.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Naprodukowałyście postów:).Super jest co czytać. Co do witamin to ja również biorę pragnę plus, która polecił mi lekarz. Dodatkowo wiadomo zdrowa dieta itp.
Zmieniając trochę temat to napiszcie proszę czy do Was będą przyjeżdżały Wasze mamy, tesciowe na pierwsze kilka dni po porodzie czy zdajecie się na wsparcie partnerów? Nie wiem jak ugryźć ten temat
..

Odnośnik do komentarza

Patka Ty dzielna mamusiu! Silna z Ciebie babka, a czas szybko zleci i będziesz tuliła swoje szczęście. Najważniejsze, że wszystko dobrze i sytuacja stabilna. Trzymam kciuki, żebyście szybciutko byli razem.
Co do suplementów, to dokładnie tak jak piszecie forum jest do wymieniania spostrzeżeń i dzielenia się swoją wiedzą, kto zrobi z tego użytek i jaki, to już jego sprawa :) Każda z nas jest dorosła i potrafi o sobie decydować i na pewno żadna nie chce dla maluszka źle :)
Dzisiaj pogoda się trochę zepsuła :( więc piaskownica z młodym odpada, wzięłabym się za porządki w papierach, ale jak młody zacznie mi pomagać, to obawiam się, że mogę sobie tylko dodatkowej pracy narobić ;)
Standardowo nie mam pomysłu na obiad, więc chętnie skorzystam z podpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza

Ja rzeczy na wyjście przygotowuje moje mężowi w osobnej torbie żeby nie pomieszal
O rany juz tak nie długo!!!
A powiem wam że ja też jestem kociaka, psiara
U mnie zawsze były zwierzęta od chomików, papugi i zawsze psy i koty
Ja mam suczkę labradorke i kota miał kotkę ale niestety nie ma jej już :-(
Kocurek jak zaginęła to chodził i jej szukał ( byli rodzeństwem)
Ja to taka kocia mama jestem
Uwielbiam wszystkie zwierzęta ale koty cenie za charakter na ich miłość trzeba zasłużyć
Dobra uciekam
Pozdrawiam

http://s1.suwaczek.com/201505154965.png
http://s4.suwaczek.com/200805014670.png
http://s7.suwaczek.com/200510284670.png

Odnośnik do komentarza

tanna88
Cześć dziewczyny! Naprodukowałyście postów:).Super jest co czytać. Co do witamin to ja również biorę pragnę plus, która polecił mi lekarz. Dodatkowo wiadomo zdrowa dieta itp.
Zmieniając trochę temat to napiszcie proszę czy do Was będą przyjeżdżały Wasze mamy, tesciowe na pierwsze kilka dni po porodzie czy zdajecie się na wsparcie partnerów? Nie wiem jak ugryźć ten temat
..

Mój mąż planuje 1-2tygodnie urlopu i na poczatek chcemy sprobowac sami sobie dac rade, tym bardziej ze na kilka dni po moim planowanym terminie, moi rodzice wyjezdzają na krótką wycieczke zagraniczną wiec mamusia bedzie poza zasięgiem ;) Tak sobie planuję, że jak mąż do pracy będzie wracał, to sobie zaprosze mame na jakis czas, zeby pogotowała rosołki, pomogła troche się ogarnąć, moze jakies zakupy nadrobic.. po tym tygodniu, dwóch od porodu bede juz troche oswojona z dzidziusiem i mam nadzieje ze dojde do siebie, wiec bede miala wiecej sił i cierpliwosci na przebywanie z kims "z zewnątrz". Na sam początek wolę mieć jednak męża przy sobie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h8lyk7xt9.png

Odnośnik do komentarza

Asiu - milego dzionka :*

My sami zajmiemy sie wszystkim i nie chcemy zadnej pomocy. Pierwsze odwiedziny po 2 tyg i tylko dla Dziadkow. Reszte spokojnie po miesiacu bedziemy przyjmowac. Na poczatku duzo latania po lekarzach,szczepienia,nasz regeneracja,zmiana calego zycia wiec na spokojnie. Zdjecie sie wysle i juz :) to czas dla naszej trojki i tego nie da sie nadrobic juz nigdy :)

Tez mi sie koncza pomysly na obiady i sil juz nie mam :( raz na jakis czas moge zjesc kupne pierogi,ale i tak wtedy sniadanie i kolacja na zdrowym wypasie. Maz wroci,to bedzie gotowal i odsapne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Patka nie martw się. Niedługo będziecie razem w domku. najważniejsze, że nic wam nie jest.
Poczytałam wasze opinie na temat suplementów oraz leków i doszłam do wniosku, że zostawię nospę (zaczęłam brać tydzień temu), bo jak przestało boleć to po co się faszerować. Nie wiem w sumie co z tym magnezem bo gin kazał brać 3x2. Eh może to też ograniczę do 3x1???
Od rana jestem jakaś "trącona" chyba pogoda i ciśnienie się zmieniają.

Odnośnik do komentarza

Tanna88 uwierz w swojego faceta i jeśli tylko może być z Tobą w domu po porodzie, to nie wołaj mamy ani teściowej. Niech pozna od pierwszych dni czym jest opieka nad dzidziusiem, poczuje się pewniej w roli taty. Mów mu, że na pewno sobie poradzicie sami, to go wzmocni i dla związku ma znaczenie.
My mamy rodziców daleko (100 i 250km), więc jesteśmy zdani na siebie i to naprawdę bardzo zbliża. Mam znajomych, którzy mieszkają z teściami. I teraz ojciec już prawie 3 letniego dziecka trzęsie portkami i biega do mamusi jak ma zostać sam z dzieckiem.
Jak rodziłam pierwszego syna poprosiłam mamę, żeby przyjechała, bo mój mąż nie mógł dostać urlopu od razu, a ja byłam po cesarskim cięciu. Więc sama mogłabym nie dać rady (choć z perspektywy czasu uważam, że dałabym).
Teraz mimo, że też będę po cesarce i jeszcze 3 latek w domu żadnej z mam z mężem nie wołamy. Damy radę :)

Odnośnik do komentarza

Tanna88 ja nie chce nikogo widziec przez pierwszy tydzien po porodzie i moj M tez chce, zebysmy najpierw sami oswoili sie z dzieciatkiem, nawet mamy w opcji, zeby o urodzeniu sie dziecka powiedziec dopiero tydzien po... Oczywiscie i moja mama i tesciowa sie oferowaly, ale ja chce sama zajmowac sie moim dzieckiem od poczatku, po mojemu... Owszem, powiedzialam im, ze jesli zajdzie taka potrzeba to wiem gdzie dzwonic po pomoc, ale jesli tylko bede w stanie to naprawde nie chce ich pomocy... Moj M powiedzial, ze formalnosci da rade zalatwic, mam tez nadzieje, ze wezmie z tydzien urlopu w pracy i bedzie z nami w miare mozliwosci... Na dzien dzisiejszy tak sobie w glowie planuje, ale to nie jest nic pewnego... Wszystko zalezy od tego jak bedzie przebiegal porod i jak sie zakonczy oraz od mojego stanu po... Wszystko moze ulec zmianie...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) my właśnie zaczynamy 32 tydzień :D
jadę właśnie na usg i mam takiego stresa ze juz sama nie wiem czy tak ciężko mi oddychać od dzidzi czy to przez ten stres ;/ mam nadzieje ze usłyszę ze wszystko dobrze, mała pięknie rośnie i ze nadal majeczka to będzie majeczka i nic tam nagle nie wyrosło :p

http://s8.suwaczek.com/201506014956.png

Odnośnik do komentarza

House-menager... Chyba się Tobą zainspiruje. Z jednej strony pierwsze chwile chcialabym,aby były tylko dla naszej trójki, ale z drugiej nie chciałabym urazić swojej mamy, która zadeklarowała chęć przyjazdu. Nie ukrywam, że nie jestem z mamą bardzo blisko i po samym porodzie może mi brakować cierpliwości do niej... Doceniam chęć pomocy...

Odnośnik do komentarza

Witam was dziewczyny zadko tu bywam i powiem szczerze ze wczoraj bylam na wizycie u Gina maleństwo waży2200 w 33tyg i 5dniu , juz zaczeło sie robic rozwarcie na 2cm dzieciatko ułozenie głowa w górze nożki w dole Maluszek siedzi tak niziutko tuż pod koscią łonowa. jutro mam sie zgłosic do szpitala beda podawac mi leki na sterydach zeby sie Dziecku plucka rozwineły.. i najwazniesze zebym nie miala w kanale rodnym infekcji bo wtedy to sobie posiedze w szpitalu...

Tekst linkahttp://www.suwaczki.com/tickers/eikt9n73jkdpbfbt.png[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/eikt9n73jkdpbfbt.png[/img][/link]http://www.suwaczki.com/tickers/eikt9n73jkdpbfbt.png

Odnośnik do komentarza

My też chcemy spróbować sami i mam nadzieję że sobie poradzimy :) ja nie mam cierpliwości do porad od innych osób :p do mamy zawsze mogę zadzwonić i zapytać :) liczę też na miłą położna środowiskową :p u nas akurat to na pewno będą pielgrzymki z odwiedzinami od samego początku, i ja raczej nie mam nic przeciwko. Jak mojemu Bratu się urodziło pierwsze dziecko to też nie mogłam się doczekać kiedy je zobaczę :D a dla mnie to akurat objaw bliskości i troski. Cieszę się że Teściowa się zapowiedziała na początku ciąży, że ją moje zdanie nie interesuje i nic Jej nie powstrzyma przed zobaczeniem wnuka :D (bardzo ja lubię i mamy naprawdę fajny kontakt)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie Dziewczyny,ja mam z tylu glowy taka mysl - a kto sie zajmie dzieckiem jesli mi sie cos stanie? Moj mowi,ze jest pewien,ze ja bym sobie dala sama rade gdyby jego zabraklo i chce tez,aby on byl gotowy. Zycie rozne jest. Zreszta,lata zwiazku tez nas zmieniaja. Sama jestem zdziwiona,jaki pewny siebie zrobil sie moj maz,on mnie uspokaja,bo ja jednak bylam mocno przywiazana do mojej swobody i bycia samej. Faceci daja rade,ale jak zobacza tesciowa czy mamusie,ktore spojrza na nich wspolczujaco - facet to niech zarabia a nie dziecko pielegnuje,to niestety,nie beda sie w wiekszosci stawiac,bo to my zony musimy w nich zbudowac poczucie wartosci w tych sprawach. Rodzice kiedys umra,kto nam pomoze przy nastolatku? Problemy z dziecmi sa zawsze,tylmo sie zmieniaja. Takie moje zdanie - laczymy sie w pary i tworzymy nowa rodzine,teraz ona jest najwazniejsza,a dziadkowie i reszta to bliscy,wazni,ale nie najwazniejsi od teraz. Taka postawe zawsze miala i ma moja mama. Jesli tescie beda sie buntowac odnosnie odwiedzin,nie powiemy od razu ze urodzilismy i juz. Trudno.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...