Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Beciunia - ja widziałam profil Moniq75 na jasnoszaro, może to inna Monia? Patrzyłam na tych pierwszych stronach wątku, nie teraz setnych.
Tola - pamiętam, że Ty kwietniowa, ale może inne Dziewczyny piszą juz tylko w tamtym wątku.
Myszeczka - nom :) słuchaj, czytam, że masz na 12min, ale jesteś tydzień później niż ja, a mi się przesunął wg usg do przodu, na 5.05.
Ag_ula - hej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Jest środek nocy, ale ostatnio wstaję rano i robię mężowi jedzenie do pracy (w ciągu ostatniego miesiąca zrobiłam to więcej razy niż przez ostatnie ponad 9 lat) :D i powiem Wam, że mam coraz gorsze noce: ból brzucha, swędzenie skóry na brzuchu i w okolicach biustu, czasem głowa boli i do tego siusianie... Zasypiam normalnie dopiero po wyjściu męża... Mała w nocy dziś trochę się ruszyła, pierwszy raz o tej porze ją poczułam. Chyba zaczyna teraz rosnąć :D czas wprowadzić ostrą dietę warzywno-białkowo-pełnoziarnisto-owocową (czyt. zero słodyczy!!!) z regularnym godz jedzenia i ilością kalorii, bo po porodzie będę w workach chodzić...

Tola - ja tak myślę, że moja się w końcówce kwietnia urodzi :) ale lepiej w maju :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Myszeczka gratuluję Księżniczki :D i udanych zakupów :D no i czytałam Twój opis o ostatnim usg...zazdroszczę :) mój lokator zawsze śpi...chyba następnym razem chyba przed wizytą zjem coś słodkiego, może się obudzi :)
Tola a Ty znasz już płeć? Miałaś mieć jakoś teraz połówkowe jeśli dobrze pamiętam.
Mnie w czwartek wieczorem tak brzuch rozbolał jak na okres i w krzyżu zaczęło mnie też boleć. Nie mogłam sobie miejsca znaleźć. Na szczęście nie trwało to długo, może niecałą godzinę, może pół. Pierwszy raz takie coś miałam, już chciałam jechać na IP ale przeszło. Martwię się tylko czy z Fasolkiem wszystko dobrze :( a wizyta dopiero po Świętach :/

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a ile przytyłyście od swojej wyjściowej wagi? Bo ja ostatnio jakoś mocniej tyje. I brzuch mi zaczął odstawać, i raz się cieszę że już coś widać a za chwilę martwię że może za szybko :/ ja przytyłam 2,5 kg - nie wiem czy to dużo na 15 tydz. Poza tym jestem w domu, czyli zero stresu i dużo jedzenia więc nie wiem czy tyje od ciąży czy od tłuszczu :p Moja mama z pierwszym dzieckiem przytyła 25 kg i bardzo bym tak nie chciała :p

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

Hanka, nie wiem czy warto się martwic samym przyrostem wagi czy może lepiej obserwowac gdzie nas przybywa. Jak tkanka tłuszczowa nie przyrasta, pęcinki cienkie jak przedtem i ogólnie idzie w brzuch i cycki, to czym się martwic. Ja po własnym okresie niemowlęcym osiągnęłam 56-58kg i tyle ważyłam przez 30 lat. Treningi zaowocowały dodatkowymi 4kg mięśni więc dobiłam do 62kg. Miesiąc temu ważyłam 60,5, a w tym tygodniu już 62,5 - ale na buzi mizerna, przyrastam tylko w pasie, jak zaczną rosnąc udka, bary, szyja się zrówna z głową, będziemy się martwic :)

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie:)
Hanka: ja jestem w 16 tyg, przybyło mnie dwa kilogramy, ale jem naprawdę...nie dla dwóch ale za dwóch:)
Maratonka: ja mam tak samo jak Ty, od jakiegoś tygodnia źle śpie: na plecach nie umiem, na brzuchu nie dam rady a na bokach mi tak niewygodnie...do tego od jakichś 10tygodni co zjem to mam takie wzdęcia że masakra...a teraz jeszcze doszedł ból brzucha w nocy. Ale...byle do maja:)
Marti87: powiedz mi, dawno masz to swędzenie? ja od jakichś dwóch tygodni właśnie na piersiach i brzuchu...czyżby to oznaczało, że rosną...:)?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70938.png

Odnośnik do komentarza

Lekarz zaproponował wprowadzenie do diety warzyw, więc już trzeci dzień jem kartofle :)

Zielizki nie widac, ale pewnie Was czyta (wiem, bo sama tak robię, wzruszam się i śmieję razem z Wami). Ale zielizkę rozumiem, sama przymierzam się do terapii bo już wiem, że u mnie nic się nie zmieni w najlepszym przypadku, w nieco gorszym skończy się depresją.
Brak instynktu, ciążę traktuję zadaniowo, bez radości, z wielkim ciężarem gdzieś z tyłu głowy, starając się wszystko obracac w żart, ale kiedy światła gasną... ech.
Bardzo Wam zazdroszczę tej euforii zakupów, mnie odrzuca od sklepów z ubrankami dla dzieci, nawet sobie ciążowego ciucha kupic nie potrafię. Wyprawka, wózki, łóżeczka - jakby to mnie nie dotyczyło, niech ktoś to za mnie zrobi... ale nie ma komu. Jestem ja i Miki ciągnący mnie za flaki. Doceniam, że zdrowy.
W tym tygodniu byłam na usg, było zabawnie, wszystko ok, radośc z tego, że problemów nie ma, ale... zapomniałam poprosic lekarza żeby obrócił monitor i pokazał Mikiego. Zapomniałam... zapomniałybyście?

Trzymam szczególnie kciuki za te mamy, którym brak emocji których się tak spodziewały, bo to gorsze niż brak pieniędzy.
No i coś pozytywnego: ścieżki kręte fajne są, bo można tam ciekawe rzeczy znaleźc, trzeba tylko cierpliwości. Idę trzec ziemniaki, mua!

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

maratonka znam dziewczynę...typowa wakacyjna przygoda zakończona ciąża...wymarzony mężczyzna okazał się ojcem wielu dzieci w wielu miejscowościach....załamanie, depresja, bardzo nie chciała tego dziecka. Urodziła się dziewczynka...a koleżanka totalnie oszalała na jej punkcie. Cały jej świat kręci się teraz wokół dziecka. Ma większego fioła niż druga koleżanka która w tym samym czasie była w ciąży...może nadrabia? nie wiem....wiem że wszystko się poukładało a Ona jest bardzo bardzo szczęśliwa. Głowa do góry....wszystko się poukłada!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

Jestem pewna, że się poukłada, układa się codzienne po przebudzeniu, życie jest dobre i kręci mnie do upadłego. A że sprawy się toczą nie tak, jak sobie planowałam, to jeszcze nie znaczy, że toczą się źle. Względnie to tak teraz wygląda, ale nie zmieni się nic tylko wtedy, kiedy się siedzi z założonymi ręcyma, a ja ich zakładac zamiaru nie mam :)

No Miki od Michała, Michała o drugim imieniu Mojmir.

Z innej "beczki" - czy to normalne, że mój papieski lekarz ignoruje infekcję? Drugi raz stwierdza fakt istnienia i zmienia temat. Wszędzie trąbią, że to groźne, o to też nie zapytałam szelma jedna

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

ja nie mam zachcianek, zero nic...ja to sobie tłumaczę że się po prostu tak super odżywiam że Fasoli nic nie brakuję :p kawę na pewno lubi tak jak ja :D jeśli Cię to pocieszy to ja też zawsze zapominam zapytać o kilka rzeczy...ostatnio poszłam z listą która trzymałam pod biurkiem :D a na prenatalnych zapomniałam zapytać o płeć, a tak się nakręcałam że na pewno już poznam...i co ....poszłam, wyszłam i ja nie zapytałam a lekarz nie mówił :p ale na szczęście 2 tyg później mój lekarz wypatrzył Księcia :D

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...