Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Mój Synio wczoraj zachowywał się wzorowo. A dzisiaj już troszeczkę gorzej. Z rana miseczki kaszy jedliśmy prawie godzinę, ale zmeczylismy. Na obiadek zrobiłam rosolek, zblendowalam razem z miesiwem. Jadł jak małpka kit. Teraz pociumkal trochę cyca i zasnął.
Co do @ drugiej po porodzie to tydzień opóźnienia, no i nawet nic nie poczułam. Przychodzimy że spaceru, ja na siusiu a tam Suprajs.
Dziewczyny z czym dawalyscie maluchom brokuły? Mam kupionego i tak się Zastanawiam z czym by go tu upitrasic. Wyjechał dzisiaj z zamrażalnika królika, jutro będzie potrawka dla Tymcia.
Na Mikołaja nie wiem jeszcze, zobaczymy. Miłego popołudnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5euum8xcey.png

Odnośnik do komentarza

Juli, ja też nie przepadam za świętami i tym wszystkim co już się zaczyna dziać w sklepach.
Kinia, my jeszcze nie jemy mięsa, ale ja brokuły podaję z ziemniakami i cukinią albo z kalafiorem i marchewką. Filip wcina oba połączenia.
U nas też non stop tarcie oczek i też myślałam że to zmęczenie. Ale zębów jeszcze nie widać.
Ja dzisiaj stwierdziłam, że nadchodzi zmiana rozmiaru na 80. O ile spodnie i swetry na 74 jeszcze są ok, to bodziaki już odpadają.

Odnośnik do komentarza

Spokojnie - nie znikam na dobre;-) jak tylko dorwe net to będę zaglądać. Zaczynamy szaleństwo w połowie tygodnia. ...
Jak myślicie że sloiczki są zdrowe i bezpieczne to poczytajcie: http://www.osesek.pl/wiadomosci-i-ciekawostki/dieta-zywnosc/1318-znaleziono-toksyny-w-sloiczkach-dla-dzieci.html no i przypominam o calkiem niedawnej aferze z dodawaniem odpadów MOM w sloiczkach Greber :-)
No to czołem - :D

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Doczytalam :)
Wisienka dziękujemy za wczorajsze życzenia :)

byłam wczoraj na imprezce a dzisiaj mąż się wypuścił wiec siedzimy same :)
Hania sie co chwile budzi, matko niech te zęby juz wyjdą i niech ten katar sie skończy bo się wykoncze...

Dobra Wrozko nie znikaj :( wege sie musza wspierać :)
Pisałaś ostatnio ze dajesz swoje kaszki podziel się jakimis przepisami bo mi sie pomysły juz kończą :)

Gryzak fajna sprawa muszę zakupić :)

Asik gratuluje wytrwałości. Moja mała to był ssak od poczatku jak wylazla na świat. Nikt mi nie pomógł z karmieniem a na temat pomocy laktacyjnej to w moim szpitalu ani widu ani słychu. My dalysmy rade, mała chciala ssac ale sytuacja mnie zmusiła do ściągania pokarmu i robie to do dnia dzisiejszego ot takie życie.

Ja jak rodziłam to blagalam mojego T o cesarke ale nie chcieli zrobic to trzeba było samej małą wypluc he he Poród miałam bardzo ciężki bo z kręgosłupa i wywolywany na siłę ahhh bylo minęło, ale nie wiem jak urodze ewentualne rodzeństwo aż strach pomyśleć. Podobno drugie łatwiej wychodzi i tego się trzymam he he

http://s1.suwaczek.com/201505134580.png

Odnośnik do komentarza

Ewelusik ja im po prostu powiedziałam że już nie będę współpracować do tego tętno płodu spadalo, a ja mdlalam. Ja podziwiam mamy ściągające pokarm. Ha musiałam tylko jeden dzień bez cyca przeżyć a i tak było ciężko z tym odciaganiem, myciem laktatora i butelek. Masakra. Teraz uwielbiam cycem karmic.

Odnośnik do komentarza

Ewelusik życzymy duzo zdrówka bliźniaczce! Niech wszystkie zle wirusy pójdą precz.
My dzis cały dzien same, byłyśmy na spotkaniu z koleżanka i na zakupach. Kupiłam juz pare prezentów na święta, a teraz sie usypiamy. U nas zębów ani widu ani słychu, nie wiem kiedy wyjdą, a ślinotok straszny juz od długich tygodni.
Ja miałam zaplanowa cesarkę, od samego początku wiedziałam ze tylko tak chce urodzić. Wszystko poszło zgodnie z planem, Hania bezproblemowo wyjęta z brzuszka i jesli miałabym jeszcze raz rodzic, to tylko w ten sposób, nie wyobrażam sobie porodu naturalnego, nikt mnie do tego nigdy i w żaden sposób nie przekona.
Dziewczyny wlasnie, a jak wykorzystujecie mrożone owocki?
Ja mam trochę pomrozonych, tylko jak prawidłowo je wykorzystać?

Odnośnik do komentarza

Ola1992, ja na początku dawałam same warzywa-marchewkę, ziemniaka, po jakims tygodniu dołączyłam kaszkę od razu z jabłkiem. Hania wcina bardzo chetnie:) daje tez czasem same owocki, ale mało - głownie warzywa i mięsko, daje tez rano sinlac tez z jabłkiem.
Na owoce jeszcze mamy czas, wole zeby poznała smaki warzyw i mięska.

Odnośnik do komentarza

Wisienka...zdałam się na żywioł;) Jabłka w ćwiartki pokroilam,wrzucilam do naczynia żaroodpornego takiego z wieczkiem. Na początku nie chciały zrobić się miękkie więc podlalam wodą tak na 1/3wysokosci jabłek. Co do samego pieczenia to też spontan bo kilka razy sprawdzalam aby były miękkie,aż w końcu wyłączylam piekarnik i stały w ciepłe. Potem ta wodę oddlalam do picia jako sok dla małego, a jabłka w blenderem zmiksowalam. Jeszcze raz zagotowalam w garnku, do sloiczkow na gorąco no i potem jeszcze obgotowalam sloiki.

Jak ktoras mama ma lepszy przepis to dajcie znać,bo mój intuicyjny chaos.

Zastanawiam się, że skoro słoiczki złe, warzywa sklepowe złe,a do wiejskich nie mam dostępu... To czym karmić dziecko???i wiecie chyba znów nie będę się napinala..dlatego trochę sloiczkow,trochę gotowania i chyba jakos damy radę. To całe żywienie takich małych szkrabow to dla mnie masakra... Nie wiem za bardzo co i jak. Wszystko to spontan..

Odnośnik do komentarza

Ja też już na luzie.moze dlatego że 2 dziecko.ja mieszkam w miescie w ktorym jest jedna z najwiekszych rafinerii i mimo zapewnien że normy nie sa przekraczane to w to nie wierze.moi rodzice mają działkę ale wcale nie mam poczucia ze daje cos zdrowszego niz słoiki.niestety zawsze twierdzilam że cywilizacja nas zabije a świat zmierza do samozaglady;)Julek strasznie zaciesza do starszej siostry i az podskakuje jak ja widzi.oj bedzie wesoło

Odnośnik do komentarza

Tanna, dziękuje ;)
No właśnie, ja tez nie mam bezpośredniego dostępu do eko warzyw. Mam bazar niedaleko, ale skąd mam wiedzieć czy facet X czy facet Y ma lepsze warzywa lub owoce, zdrowsze, nie pryskane, itp? Tez mam wrażenie ze w sklepach eko nie wszystko jest nastawione na eko, a cześciowo na eko biznes, niestety.
Dlatego ja staram się nie popadać w skrajności, trochę słoiczków, trochę gotowanych przeze mnie warzyw z bazaru czy sklepu.
Jak dzieci podrosną nieuniknione bedą przeciez konserwanty, nie zabronimy im tez jeść pewnych rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Juli, podzielam Twój pogląd, wszechstronny rozwój ma swój skutek uboczny, samozagładę... Ja to juz w ogóle nie mam dostępu do warzyw, owoców, mięs Eko. Nawet sami Anglicy narzekają,ze produkty spożywcze nie są ich najmocniejszą stroną, wszystko idzie na ilość, warzywa, owoce mają przede wszystkim wyglądać, kusić oko, a w smaku karton... Dlatego cieszę się, ze mamy kilka polskich sklepów i zawsze jakiś słoiczek się znajdzie. W Polsce mamy swoje warzywa z działki, tu niestety nie. Takze podanie takiego dania ze słoiczka chociaż w części zagłusza wyrzuty sumienia.
A co do sytuacji we Francji, to jest jedna wielka masakra co sie dzieje, strach się bać.
Asik.,według mnie opieka zdrowotna w Anglii jest kiepska, przynajmniej z moich doświadczeń. Jak syn chory to nawet do lekarza nie mogę się dostać, bo wiecznie pełno, na wszystko przepisują paracetamol, po porodzie jak wszystko ok to po 6 godzinach do domu, samemu nie można się dostać do żadnego specjalisty, tylko lekarz pierwszego kontaktu jak stwierdzi, ze jest taka potrzeba to wizytę umawia. A stwierdza rzadko. Po porodzie nie ma wizyty kontrolnej u ginekologa, tylko właśnie u lekarza p. k. I polega tylko na ustaleniu sposobu antykoncepcji... Itd takze wg mnie w Polsce lepiej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...