Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

toż to u mnie to norma:D histeria, płacz a potem myślenie, ze to nie największa tragedia jaka mnie spotkała ;)
nie lubię się mylić, idealistka ze mnie :P
rozmawiałam z naszą księgową. wyliczyła mi kwotę brutto i potem netto.. i wyszło jej ,ze będę miała 300zł więcej niż obecnie!!! wow.. oby się sprawdziło.. napisała mi, że nie płaci się ubezpieczenia społecznego. oczywiście juz mam myślenie, ze jakbym wzięła od 1.10 to bym miała jeszcze więcej.. ale już się ogarniam. to mi zdecydowanie wystarczy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Madrea - ahh ty to umiesz żołądek pobudzić :D
ja to jestem taka dziś zaaferowana wszystkim (oczywiscie jeszcze obsługuję komórkę firmową, na którą co chwila ktoś dzowni...) i maila (bo kolezanki nie ma do piątku, więc na jakiegoś maila odpisać można..) .. no i szefowa co chwila coś chce i wydzwania. ale nie pracuję przynajmniej :D
no i widzę, że to już 14?! wow! ale czas szybko leci.
nawet przez to wszystko dziś mało zjadłam :)
a i jeszcze oczywiscie dziś miałam stresa i ogarnianie bo szefowa mi chciała zrezygnować z tej mojej przychodni.. bo dla 1 osoby to drogo.. i dobrze,ze do mnie zadzwoniła, bo "śmiesznie" by było jakbym 9.10 na połówkowe pojechałą a oni mi "300zł proszę" czy ile tam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

tak to jest być cholerykiem.. ;)
kurcze znajoma mi pisze,ze np. laktatora nie użyła ani razu i podgrzewacza. o sterylizatorze ona jak i mama mówily,ze to bez sensu.. zreszta ja dziecko z psem bede chować, więc fakt steryliowanie butelek jest bez sensu, bo przed zarazkami bronić nie będę.. umyć porządnie , ok.
tak samo z butelkami, że może na początku się nie przydać.
mamusie drogie,które macie doświadczenie? faktycznie warto poczekać? w sumie np. ja mam blisko takie sklepy, wiec nawet męża wysle po laktator to mi kupi w ciągu kilkudziesięciu minut. nie wiem jak wy dziewczyny myślicie i robicie?
ja tylko z takich elektronicznych to niańka/inhalator/termometr.
po prostu ja takie sprzety to sobie rozłożę w czasie (to są spore już wydatki).

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Monis, co do zakupow,jaj na pewni nie bede kupowac laktatora, sterylizatora(butelki spokojnie wyparzysz goraca woda). Nad niania elektr. sie zastanowie, ale mieszkanie mam nieduze, dziecko usłysze wiec tez zbedny wydatek.
inhalatro kupiłam jak corka miala 4 latka , i to dlatego ze choruje na gardlo, a tak tez bym nie kupowała. termometr przykladany do czola tez jak skoczyla 3 lata i znowu dlatego ze czesciej zaczela chorowac bo przedszkole, do tego czasu nie bylo potrzeby. najlepszy jest i tak rteciowy-najdokladniejszy. wiec poczekaj, moze Ci dziecie nie bedzie chorowac i nie bedziesz potrzebowac, a za 2-3 lata beda inne,nowsze, ładniejsze i bedziesz zalowac

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

Karolina - trzymam :D

Monia - już któraś tutaj pisała, że laktator to warto kupić jeśli faktycznie będziesz karmić piersią. Bratowa z kolei powiedziała, że jeśli nie mam muskułów jak Pudzian to lepiej zainwestować w elektroniczny bo się trzeba nieźle namachać :D
Termometr elektroniczny polecam - ale dobry, jak chcesz sprawdzę co mamy w domu, płaciliśmy jakieś dwie stówy w aptece. Mierzy dokładnie i szybko.
Co do inhalatora - rozglądam się na razie i albo zarządzę zrzutę od rodziny albo sama się szarpnę ale to może w styczniu.

Odnośnik do komentarza

Kurcze a ja ostatnio wyglądam jak takie jedno wielkie nieszczęście. Za godzinę mam do laryngologa a mi się na wymioty zebrało:( Nie wiem co o tym myśleć. Może być tak że nie czuję głodu i mnie wtedy muli i wymiotuję? Bo w zasadzie to ja dużo nie jem bo nie czuję głodu i bardzo szybko syta jestem. A po wymiotach dostaję wilczego głodu. Dziwne to takie. Mam dzisiaj chyba dzień narzekania:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza

Kasixa , Madrea - termometr rtęciowy mam, ale sama się go boję używać:P że mi spadnie, bo ja taka ciapa czasem jestem. wiec pewnie kupię elektronika dla nie nerwowania się ;)
tak jak możesz znajdź nazwę , bo tego jest od cholery i ciut ciut, a większosć to szmelc..
Dorota - a mnie też wczoraj jakoś tak zemdliło i żołądek bolał, to norma. A to, że potem się jeść chce?! ja po kibelku zawsze tak mam :D
Baibuska dzieki :) Twoje dziecię jest już duuuuże:) może pora na nastęne?:)
Architektka - czarna magia nadal:D ZUS jest instytucją ściśle tajną, pewnie sama nie wie do końca jak to liczą ;)
ja się przekonam dopiero za miesiąc ile dostanę na konto. Na razie jest nadzieja, ze będzie więcej niż z pensji.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Monia dzięki za odpowiedź. Właśnie udało mi się umyć głowę. To już dla mnie nie lada wyczyn. Dobrze że mogę do tego laryngologa trochę się spóźnić bo ma gabinet w sąsiednim bloku. Coraz bardziej mnie to wszystko przerasta już. Jak pomyślę ile to wszystko kosztuję to aż się boję. A wydatków nie ubywa. Kurs mi się niedługo zacznie a tu jeszcze opłaty za samochód w tym miesiącu. Liczę bardzo na to że dostanę pieniądze z za granicy, bo inaczej będę biedna:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza

Monia - za 1 miesiąc płaci Ci normalnie pracodawca, ZUS przejmuje obowiązek płacenia po 33 bodajże dniach zwolnienia i wtedy zaczyna się polka :D
Czyli - w listopadzie wypłaca Ci firma za październik, w grudniu już powinien ZUS, ale ... ma 30 dni na podjęcie decyzji o wypłacie od momentu wpłynięcia zwolnienia od pracodawcy. Twoja więc głowa w tym aby jak najszybciej dowieźć zwolnienie do pracy (teoretycznie masz niby 7 dni) i ubłagać żeby jak najszybciej przekazali je do ZUSU. Od momentu kiedy ZUS je dostanie zaczynają myśleć, móżdżyć i po 30 dniach wypluwają decyzję o wypłacie w terminie.... tego nie wie nikt. Ja 20 września dowiedziałam się, że mam termin na koniec miesiąca co w praktyce oznaczało, że kasa przyszła wczoraj.

Idąc za moim przykładem pierwszej pensji z ZUSU wypatruj końcem grudnia/początkiem stycznia :/ Na pocieszenie, po chwili dostaniesz kolejną, za kolejny miesiąc :D

Chudości Krakowskie - Ty pracujesz w dużej firmie (powyżej 20 osób) więc pensję cały czas płaci Ci praca i później rozlicza się z ZUSEM, my z Monią robimy w maluchach (poniżej 20 osób) więc same musimy się z nimi użerać. Ot taki lajf.

Odnośnik do komentarza

Hmmm... Pamiętam, 3-4 lata temu, byłam na zwolnieniu chyba 3 czy 4 mce pod koniec roku, i po tym zwolnieniu odeszłam z pracy do nowej. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po półtora miesiąca dostałam przelew z byłej pracy w kwocie półtora tysia. Po wdzięcznych rozmowach w byłymi kadrami dowiedziałam się, że to, co pracodawca zapłacił za mnie do ZUSu z moich pensyj zostało rozliczone w ZUSie po Nowym Roku, ZUS wypłacił pracodawcy zaliczki zwrotne, i oni ponoć to oto właśnie wypłacili mnie.

Nie wiem, jak ma się to do obecnej sytuacji, bo z pracy w żaden sposób nie będę odchodzić. Ale byłoby całkiem miluchno, gdyby po Nowym Roku sytuacja się powtórzyła ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/voin61n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...