Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

Izak1979
martitaolivia
czesc kochane,

Serdeczne gratulacje dla Aniki, Nikuli, Abarki, Madzi-es, Joan, - macie śliczne dzieciaczki.
Trzymam kciuki za nierozpakowane mamy!

i ja gratuluję i trzymam kciuki za następne..

cześć laseczki, narazie ciężko być na bieżąco, wiec wybaczcie...dajemy sobie radę, jest u mnie siostra. Ze mną nie jest najlepiej, dobrze, ze pojechałam do lekarza wcześniej bo popękało mi wszystko samo i szew z tamtego roku i rozwarstwiło sie wszystko i macica i tylko worek owodniowy trzymał to wszystko w kupie, poszyta jestem niemozliwie i boli jak diabli...Dzieki Bogu wszystko skończyło się dobrze....dziękuje za kciukaski, kocham Was...

Mała jest nasztucznym mleku, nie chce ssać i nie chce mojego mleka wiec jej nie zmuszam, długa to chistoia i do opowiedzenia później jak opadną mi emocje, nie wespło było z tym karmieniem, aż mój P. zrobił awanture Pani dr. i kupiliśmy mleko i robili nam sztuczne. Nie znoszę takich sytuacji ale trudno, nie moze tak być, że idę do pielęgniarek po jedzenie dla dziecka a one mnie odsyłają z kwitkiem i głodną Zosią, która nie chce na cycka patrzeć, zresztą pustego cycka, wrrrr, wściekłam się nie na zarty i w konsekwencji byłam najgorsza...ale trudno..

oki, lecę dalej, teraz Zosia i maciek śpią a szymek maluje co popadnie na balkonie...chwila na posiedzenie...

Izak współczuję, co oni Ci porobili, dobrze, że się dobrze skończyło, ale swoje przeszłaś niepotrzebnie. Nie martw się, że Zosia na sztucznym, ważne, że brzuszek pełny i jest zadowolona już w domku. To Wasza sprawa.
Trzymam kciuki żebyś się jak najszybciej zagoiła i opanowała sytuację w domku z trójką dzieci, o rany, podziwiam Cię. Fajnie, że możesz liczyć na pomoc rodzinki, to ważne w takich chwilach.
Trzymaj się i wpadaj do nas kiedy będziesz mogła

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

kasia001
czesc kobietki a mozna jakos przyspieszyc termin porodu? zostalo juz nie wiele a ja nie moge sie doczekac juz porodu :D no i te upaly ciagle..
pewnie nie powinno sie nic na sile robic w koncu dzidzia najlepiej wie kiedy sie urodzic..

natura pewnie sama wie najlepiej, ale słyszałam choć nie wiem ile w tym prawdy o herbatce z liści malin, dużo spacerów i sex
to są pewnie sposoby typu: nie zaszkodzi, nie pomoże

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

ania_83
Mitsato

Ja melduję się po wczorajszej wizycie u koleżanki (przypomnę, że niedawno urodziła córcię - 3500g żywej wagi:)) i muszę stwierdzić, że na zdjęciach dzieciaczki wychodzą na większe (może przez zbliżenie obiektywu;), a w rzeczywistości nawet takie średniej wielkości maleństwo (3500g) jest jak kruszynka:)

U mnie objawów porodu brak, no może poza kijowym humorem:(((

jak nie widzimy takich maluchów na własne oczy to trudno sobie wyobrazić,
a jak wrażenia?

Maleństwo koleżanki super...ogólnie spokojne, tylko czasem zakwili:)
W niedzielę skończyła 2 tygodnie i w sumie nie pchałabym się z wizytą od razu, gdyby nie zaproszenie koleżanki:)
Zrobiłam jej kilka fotek i tak z koleżanką stwierdziłyśmy, że nas chyba w tej szkole nieźle nastraszyli (co do diety podczas karmienia piersią, itp.), także teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Fakt faktem, że stwierdziła, że ból podczas porodu (gł z rozwierającej się szyjki) jest naprawdę ciężki, ale do przeżycia:), poza tym każda z nas ma inny próg bólu, więc nie da się tego opisać (pocieszam się!):)

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

Mitsato
ania_83
Mitsato

Ja melduję się po wczorajszej wizycie u koleżanki (przypomnę, że niedawno urodziła córcię - 3500g żywej wagi:)) i muszę stwierdzić, że na zdjęciach dzieciaczki wychodzą na większe (może przez zbliżenie obiektywu;), a w rzeczywistości nawet takie średniej wielkości maleństwo (3500g) jest jak kruszynka:)

U mnie objawów porodu brak, no może poza kijowym humorem:(((

jak nie widzimy takich maluchów na własne oczy to trudno sobie wyobrazić,
a jak wrażenia?

Maleństwo koleżanki super...ogólnie spokojne, tylko czasem zakwili:)
W niedzielę skończyła 2 tygodnie i w sumie nie pchałabym się z wizytą od razu, gdyby nie zaproszenie koleżanki:)
Zrobiłam jej kilka fotek i tak z koleżanką stwierdziłyśmy, że nas chyba w tej szkole nieźle nastraszyli (co do diety podczas karmienia piersią, itp.), także teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Fakt faktem, że stwierdziła, że ból podczas porodu (gł z rozwierającej się szyjki) jest naprawdę ciężki, ale do przeżycia:), poza tym każda z nas ma inny próg bólu, więc nie da się tego opisać (pocieszam się!):)

Ból musi być do przeżycia skoro kobiety żyją po porodzie ::): i mało tego decydują się na następne dzieci
będzie dobrze, damy radę, ja tez się pocieszam
a czemu nastraszyli Was?
koleżanka karmi?
wstaw jakieś zdjątko, pogapimy sie

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
Agatha
Ale się pocieszyłam, ze to nie tylko ja dostaje szału na wieczorne piwko.

Agatha, ja to szajby dostaje a nie szalu, bo panika mi sie wlacza,ze ja mam tylko B tutaj, mama daleko i jakby co to sama ze soba zostane...czasem biedny ten B ze mna, bo w sumie ja jazde robie o cos co sie jeszcze nie stalo...tak na zapas.... :/

a z dr str to wk mnie takie podejscie,ze jak sie dziecko rodzi to trzeba sie najeb....do upadlego! juz sie tesciu szykuje...pow,ze nie ma chlania ani nikt tu nie przyleci dopoki nie bede sie dobrze czula..oni chcieli juz na 1 sierpnia przyleciec i tu "ze mna" byc do porodu!!!! juz widze,jak stekam a oni wala w drugim pokojju!!!!!!bo jak przyleca to nie na godz-dwie tylki tydzien-dwa! pow,ze jedyna osoba,kt chce widziec to mama! i wk sie na tate i bracvhola bo mi pow,ze przesadzam,ze facet musi opic wlasne dziecko!!! a co to kur...jest,ze musi??? umrze inaczej??? facet to MUSI ZAJAC sie wlasnym dzieckiem i zona po porodzie a nie je opijac! biedny B..nie ma tu kolegow i nie bedzie pepkowego :( jakbym jeb.....a co on za wyczyn zrobil,ze musi teraz to opic? to ja powinnam sie pojsc i nawalic po tych 9 miesiacach znoszenia rzygania,jazd, kilogramow,bolu porodu, meczenia sie z jego braskiem zrozumienia itp...a onie bieeedni, bo 9 miesiecy wytrzymali i w pocie czola dorobili sie potomka! grrr:36_2_12::hmm:

W 100% popieram. Najbardziej mnie jednak martwi, że mój mąż wcale nie garnie się do domowych obowiązków (moja wina, moja bardzo wielka wina:((() i tak się zastanawiam, że marną będę miała z niego pociechę jak się mały urodzi:(
martwię się i wkurzam jednocześnie, choć jest jeszcze moja mama, która bardzo chętnie pomoże, tylko głupio mi tak ciągle na niej polegać...

a jak to jest u Was? Mężczyźni pomagają w domku?

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

ania_83
dziewczyny boli mnie brzuch jak na okres na dole w podbrzuszu i robi się twardy, stawia się znaczy co jakiś czas, czy mam się martwić?
bo tak sobie własnie przypomniałam jak czytałam nie dawno o jakiejś dziewczynie co urodziła w sklepie i nie wiedziała, że rodzi nawet
ja bym wolała, żeby o mnie gazety nie pisały

Aniu, licz jak długo trwają odstępy między tymi skurczami...jeśli zaczną się skracać (będą tak co 5 min regularnie) to dawaj do szpitala.

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

Mitsato

a jak to jest u Was? Mężczyźni pomagają w domku?

mój nie ma wyjścia, mieszkamy sami, więc albo ja albo on, samo się nie zrobi, tym bardziej, że jak oboje pracowaliśmy, to ja sama po prostu nie dawałam rady
pracuję w szkole, niby jestem wcześniej w domu, bo nieraz nawet 12-13, ale robię szybko obiad i mam korki po południu, bo to zawsze dodatkowy grosz i przyjemnie zarobiony, więc jak mąż wraca po 16 i widzi, że nie pozmywane to zmywa, jak nie poodkurzane to odkurza, często też zostawiam kartkę co ma zrobić bo oni ze wzrokiem też mają problemy, nie widzą kurzu na przykład
a teraz odkąd jestem na podtrzymaniu czyli od dwóch miesięcy to już całkiem nic nie robię, obiad jakiś podszykuję, poprasuje, ale resztę robi mąż i naprawdę nie mogę narzekać, nawet okna mi umył i firanki zawiesił

ale na pocieszenie jeśli Twój Ci nie pomaga to dodam że to tak nie było od razu, tak sobie trzeba faceta nauczyć i tyle, bo sam z siebie to nie za bardzo wpadnie na pomysł pomocy domowej, jeszcze tym bardziej jak w domu wychowany że mamusia pod nos podstawiła i odstawiła i wszystko koło synusia zrobiła - obym nie była taką matką i teściową na jaką ja trafiłam

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

Mitsato
ania_83
dziewczyny boli mnie brzuch jak na okres na dole w podbrzuszu i robi się twardy, stawia się znaczy co jakiś czas, czy mam się martwić?
bo tak sobie własnie przypomniałam jak czytałam nie dawno o jakiejś dziewczynie co urodziła w sklepie i nie wiedziała, że rodzi nawet
ja bym wolała, żeby o mnie gazety nie pisały

Aniu, licz jak długo trwają odstępy między tymi skurczami...jeśli zaczną się skracać (będą tak co 5 min regularnie) to dawaj do szpitala.

o kurcze, nie dotarło do mnie, ale to nie jest jakiś duży ból, tak troszkę pobolewa brzuch, ale lecę po zegarek

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

Izak Ale masz przeżyć bidulo, trzymaj się ciepło i szybko wracaj do formy. Zosia jest taka śliczna, ze chyba jak na nią spojrzysz to odrazu się lepiej na duszy robi

ania Myślę, ze nie przegapisz spokojnie. Poleż, obserwuj i pamiętaj nie panikuj!

Właśnie dzwonił małż, ze jutro środa a jak środa tzn, ze cotygodniowe spotkanie z kolegą i picie. Ja mówię, ze jasne możemy się spotkać ale pod warunkiem, że on nie pije. On się mnie pyta czy czuję, ze będe rodzić, czy jak? Niezadowolony jak cholera, a ja nakręcona przez naszą rozmowę zagotowałam się na wszelki wypadek.

Odnośnik do komentarza

ania_83
Mitsato
ania_83

jak nie widzimy takich maluchów na własne oczy to trudno sobie wyobrazić,
a jak wrażenia?

Maleństwo koleżanki super...ogólnie spokojne, tylko czasem zakwili:)
W niedzielę skończyła 2 tygodnie i w sumie nie pchałabym się z wizytą od razu, gdyby nie zaproszenie koleżanki:)
Zrobiłam jej kilka fotek i tak z koleżanką stwierdziłyśmy, że nas chyba w tej szkole nieźle nastraszyli (co do diety podczas karmienia piersią, itp.), także teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Fakt faktem, że stwierdziła, że ból podczas porodu (gł z rozwierającej się szyjki) jest naprawdę ciężki, ale do przeżycia:), poza tym każda z nas ma inny próg bólu, więc nie da się tego opisać (pocieszam się!):)

Ból musi być do przeżycia skoro kobiety żyją po porodzie ::): i mało tego decydują się na następne dzieci
będzie dobrze, damy radę, ja tez się pocieszam
a czemu nastraszyli Was?
koleżanka karmi?
wstaw jakieś zdjątko, pogapimy sie

Koleżanka karmi piersią bez problemu, od razu po porodzie jej przystawili dzieciątko. Nastraszyli nas, bo np. położna na szkole rodzenia zwracała b. dużą uwagę, żeby przez pierwsze 6 tyg nie jeść niczego, co zawiera białko mleka krowiego (ze względu na alergię u dzieci), dopiero potem włączać stopniowo i obserwować dzieciaczka. Koleżanka je prawie normalnie a z małą jest wszystko okej. Poza tym okazało się, że te wszystkie rzeczy, które położna kazała nam spakować do szpitala, niekoniecznie się przydają;)

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

ania_83
Mitsato
ania_83
dziewczyny boli mnie brzuch jak na okres na dole w podbrzuszu i robi się twardy, stawia się znaczy co jakiś czas, czy mam się martwić?
bo tak sobie własnie przypomniałam jak czytałam nie dawno o jakiejś dziewczynie co urodziła w sklepie i nie wiedziała, że rodzi nawet
ja bym wolała, żeby o mnie gazety nie pisały

Aniu, licz jak długo trwają odstępy między tymi skurczami...jeśli zaczną się skracać (będą tak co 5 min regularnie) to dawaj do szpitala.

o kurcze, nie dotarło do mnie, ale to nie jest jakiś duży ból, tak troszkę pobolewa brzuch, ale lecę po zegarek

To się*ponoć od takiego pobolewania zaczyna, napewno zauważysz, jak skurcze staną się silniejsze i będą regularne:) także spokojnie, może to tylko takie ćwiczenia...

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

witam ponownie... a ja już nie najlepiej się czuję:( szczypią mnie strasznie oczy (aż musiałam zmyć makijaż), jest mi strasznie duszno i ciśnienie jak na mnie mam wysokie bo 126/75... ogólnie jakaś taka słaba jestem. T już przestraszony że sie zaczęło chyba... się okaże... bo typowych objawów jak odejście wód czy czopa i skurczów brak:( dobrze że jutro mam lekarza...
Izak to straszne co napisałaś... tego też sie strasznie boje by szwy nie puściły... podziwiam za wytrwałość...
Martitka witaj... zastanawiałm się osatatnio co u Ciebie?! jak maleństwo i Twoje samopoczucie?! najważniejsze że mdłości ustępują i energia wraca:) a ile cm ma już maleństwo?
Aniu ja takie bóle miewam co dwa dni... i przechodzą, także obserwuj... najlepeij weź ciepłą kąpiel i zobacz czy przejdzie
Kasia001 mam podobne myśli o przyspieszeniu porodu ale to nie jest dobre, tak mi mówił lekarz... poród wywoływany może być dłuższy i boleśniejszy jeśli macica jeszcze nie jest gotowa:( nawet artykuł dzisiaj o tym czytałam:
Czy mogę przyspieszyć poród? - Poród i po porodzie - Jestem w ciąży - Onet.pl Dziecko

wiecie ostatnio oglądałam w necie zajęcia ze szkoły rodzenia, fajna sprawa może i wy obejrzycie? tylko żeby obejrzeć cały film trzeba sie zalogować:)
RADZIMY DOBRZE RODZIMY - INTERNETOWA SZKOŁA RODZENIA Strona główna

http://www.suwaczek.pl/cache/bae7d4d333.png
http://moje.glitery.pl/text/43/59/4-MAJA-19082009-8816.gif http://s2.pierwszezabki.pl/022/022403960.png?6046

Odnośnik do komentarza

Mitsato
ania_83
Mitsato

Maleństwo koleżanki super...ogólnie spokojne, tylko czasem zakwili:)
W niedzielę skończyła 2 tygodnie i w sumie nie pchałabym się z wizytą od razu, gdyby nie zaproszenie koleżanki:)
Zrobiłam jej kilka fotek i tak z koleżanką stwierdziłyśmy, że nas chyba w tej szkole nieźle nastraszyli (co do diety podczas karmienia piersią, itp.), także teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Fakt faktem, że stwierdziła, że ból podczas porodu (gł z rozwierającej się szyjki) jest naprawdę ciężki, ale do przeżycia:), poza tym każda z nas ma inny próg bólu, więc nie da się tego opisać (pocieszam się!):)

Ból musi być do przeżycia skoro kobiety żyją po porodzie ::): i mało tego decydują się na następne dzieci
będzie dobrze, damy radę, ja tez się pocieszam
a czemu nastraszyli Was?
koleżanka karmi?
wstaw jakieś zdjątko, pogapimy sie

Koleżanka karmi piersią bez problemu, od razu po porodzie jej przystawili dzieciątko. Nastraszyli nas, bo np. położna na szkole rodzenia zwracała b. dużą uwagę, żeby przez pierwsze 6 tyg nie jeść niczego, co zawiera białko mleka krowiego (ze względu na alergię u dzieci), dopiero potem włączać stopniowo i obserwować dzieciaczka. Koleżanka je prawie normalnie a z małą jest wszystko okej. Poza tym okazało się, że te wszystkie rzeczy, które położna kazała nam spakować do szpitala, niekoniecznie się przydają;)

Co do karmienia piersią to nasz forumowy doradca laktacyjny nie zaleca przestrzegania żadnej diety. Oprócz chyba mocno wzdymających jak kapucha czy cebula. Ostatnio studiuję książkę o karmieniu i tam też nie nakłaniają do diety szczególnej. Zdrowo ma być i zdroworozsądkowo.

Odnośnik do komentarza

Agatha
Mitsato Jezeli chodzi o pomoc to nie mogę narzekać. Zrobi wszystko od zakupów po pranie sprzątanie i gotowanie, nawet nie muszę o to prosić.

Agatha, Ania, widzę, że macie egzemplarze godne pozazdroszczenia. Mój niestety z rodzinnego domku nie wyniósł żadnej nauki dotyczącej porządków domowych, z drugiej strony ja też jestem głupia, bo zawsze lubiłam wszystko sama robić (mam to po mamie) i przez to chłopom w mojej rodzinie było jak w raju;)
Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że jemu brud nie przeszkadza (mówi...że jak nie chcę to mam nie sprzątać, bo jemu to nie przeszkadza;), no a mnie niestety wkurza niesamowicie...
obym potrafiła naszego synka jakoś wychować w tej materii

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

Mitsato
Agatha
Mitsato Jezeli chodzi o pomoc to nie mogę narzekać. Zrobi wszystko od zakupów po pranie sprzątanie i gotowanie, nawet nie muszę o to prosić.

Agatha, Ania, widzę, że macie egzemplarze godne pozazdroszczenia. Mój niestety z rodzinnego domku nie wyniósł żadnej nauki dotyczącej porządków domowych, z drugiej strony ja też jestem głupia, bo zawsze lubiłam wszystko sama robić (mam to po mamie) i przez to chłopom w mojej rodzinie było jak w raju;)
Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że jemu brud nie przeszkadza (mówi...że jak nie chcę to mam nie sprzątać, bo jemu to nie przeszkadza;), no a mnie niestety wkurza niesamowicie...
obym potrafiła naszego synka jakoś wychować w tej materii

Ja się bałam, ze go nie wychowam bo pochodzi z bardzo typowej polskiej rodziny. Żona w kuchni, obiad na stół , podać, pozmywać a facet piwko i eurosport. A tu taka niespodzianka, naprawdę pod tym względem jest wzorcowy.

Odnośnik do komentarza

Mitsato
ania_83
Mitsato

Aniu, licz jak długo trwają odstępy między tymi skurczami...jeśli zaczną się skracać (będą tak co 5 min regularnie) to dawaj do szpitala.

o kurcze, nie dotarło do mnie, ale to nie jest jakiś duży ból, tak troszkę pobolewa brzuch, ale lecę po zegarek

To się*ponoć od takiego pobolewania zaczyna, napewno zauważysz, jak skurcze staną się silniejsze i będą regularne:) także spokojnie, może to tylko takie ćwiczenia...

Aniu, ja tez mam takie twrdnienia i stawianie ale nieregularne bardzo i pobolewa jak na okres, badziej bolalo jakies 2 tyg temu i polozna mi pow,ze to sie glowka dzidzi wstawiala w obrecz miednicy...teraz jak glowka juz osadzona to mnie nie boli,czasem tylko,lekko, ale za to klucia mam dziwne...w srodku tak...jakby szpilka...szyjka czyzby? licz jak czesto masz i jak dlugie...

Agatha...chlopy nie jarza naprwade....ja to czasem nmie wiem jak tlumaczyc....

co do sprzatania,jak sie obrazilam i nie robilam nic, tak,ze sie szklanki pokonczyly,to posprzatal,ale oni naprawde nie widza rzeczy takich jak kurz czy,ze podloga brudna...ok ...umyje,pranie zrobi,naczynia,zakupy...ale kurze i podloga to musze trabic...wczesniej bylo tak,ze sobata byla sprzatajaca i B robil lazienke i podlogi -odkurzanie i mycia,ja kurze i kuchnia i bylo luz..a teraz jakos nam sie systerm posypal,on pracuje a ja mam pierdolca ciazowego na punkcie odkurzania i czystosci bo "nie wiadomo kiedy" i bym odkuyrzala codziennie...ogolnie nie narzekam,firany mi wiesza,pranie robi, tylko niektore rzeczy musze mu mowic,ale jak to tesciowa stw, to "jej wina,bo ona zawqsze sama robila i zawsze i gadala,ze zle robia i nie dawala im robic nic w domu" i lataloa wokol 3 facetow a CI po prostu "byli"...teraz jest inaczej i choc widze,ze B ma focha czasem bo mi oczy krwia nachodza jak 15 min po obiedzie nie jest zmyte i gary stoja, to mimo wsztstko robi...musze tylko sie nauczyc nie byc jak jego mama i nie gderac,ze chce teraz zaraz i juz i to po mojemu najlepiej...a ciezko mi bom najlepsza przeciez :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...