Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia kaja09

0

Reputacja

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    ... a teraz zast się czy iść jutro do pracy, bo fizycznie jest ok, po prostu mam okres już teraz, ale psychicznie masakra i nie wiem co zrobić, bo z jednej str to wiem,że jak zost sama w domu to będę się dołować i ryczeć, a z dr str, to nie wiem czy nie potrzebuję takiego dnia na "żałobę" i wyryczenie się właśnie, bo jak będę to tłumić to będzie jeszcze gorzej, a tak zaw Kaję do żłobka,chłop do pracy a ja poprostu posiedze i pomyślę i popłaczę sobie.....a może lepiej iść i się zająć czyśm w robocie, sama nie wiem, narazie to chyba pójdę spróbować usnąć, bo zeszłej nocy nie spałam, teraz mi się też spać nie chce,ale oczy pieką już od płaczu...
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    dziękuję Wam bardzo za miłe słowa, wiem,że mnie tu dawno nie było a jesteście tak blisko,jakbym była z Wami cały czas...już dziś rozmawialiśmy o ponownej próbie, mój B po raz pierwszy pow mi patrząc w oczy,że chce się postarać o dziecko, (bo przy Kai to raczej poszedł mi na ustępstwo bo to mi bił zegar tak,że prawie codziennie ryczałam,że chcę dziecko, a on chciał za 2-3 lata, a z tą ciążą to w ogóle zaskoczenie było, dlatego dziś mnie zdziwił jak mi w samochodzie wyznał,jak wyszliśmy ze szpitala,że on chce odrazu dzidzie)..ja też bym bardzo chciała,tylko, tak jak piszesz Basiu, on nie postępuje tak jak bym tego chciała właśnie...kilka dni temu się z nim strasznie pokłóciłam i strasznie się zdenerwowałam, nie spałam, trzęsłam się z nerwów i ryczałam i teraz się / jego/ nas obwiniam za to co się stało, że może gdyby nie ta jazda, dzidzia by sobie zdrowo rosła...strasznie się czuję, wiem,że on też to przeżył i tłumaczy,że to niczyja wina,że często tak jest,że zarodek się nie przyjmie,wspiera mnie teraz jak może, ale teraz to za późno, ja i tak mam doła i chyba bałabym się,że się to powtórzy, bo nie sądzę, by nagle stał się kochany i zaczął skakać koło mnie jak znów zajdę...zwłaszcza,że dał mi popalić w ciąży z Kają i tą też już urozmaicił...dziś zabrał mnie na obiad do chińskiej rest, przyniósł mi bukiet tulipanów,przeprosił, wczoraj jak zaczęło się poronienie to płakał razem ze mną, ale ja i tak mam żal, i pretensje, do niego i do siebie...
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    witam Was mamuśki. niestety sprawdziły się moje przeczucia, wcz rano byłam na bad krwii a po pracy zr kolejny test, tym razem taki za ponad 10 funtów,cyfrowy,co pok,w kt tyg jesteś i negat wyszedł i wiedz,że już po dzidzi :( wieczorem zacz krwawić, najpierw lekko,tylko w ubikacji,zadzw do szpit, ale w tak wcz ciąży raczej nic się nie da zrobić, usg też niewiele pomoże, brzuch bolał jak na mocny okres i rano pod prysznicem wszystko popłynęło :( o 10.30 miałam usg- po ciąży nie ma śladu, ściany macicy cieniutkie na 3 mm, zn oczyściło się samo, spr jajniki i całą reszte, śladu pozamacicznej też nie ma, oczyściło się samo, jedynie beta z wczoraj 16- znaczy ciąża była,ale nie ma bo pow być duuużo wyżej...pow,że było bardzo wcześnie i nie musze nic robić i jak chcemy,to jak tylko przesanę krwawić, możemy ponowić starania, ja czuję się ok, jakbym miała mega okres...tylko w serduchu ściska...mega skrzep mi wyleciał rano w wannie, wzięłam do ręki i zryczałam się jak bóbr...Boże jak ja się cieszę,że jest Kaja bo bym chyba umarła z bólu...powiedzieli mi,że jajniki gotowe i lada moment będzie bardzo płodny okres i kolejne jajeczka,ale ja nie wiem czy chce...może pow odrazu bo jak we wrześniu zob kogoś z wielkim brzuchem to bedę wyła,ale jakoś dziwnie mi teraz....muszę pochować ubranka,które w euforii już kupiłam i leżały na stole..i lada dzień przyjdzie przewijak dla Aniołka :(
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    ...eh...dzięki kobitki za słowa otuchy...naczytałam się w guglach o ciąży obumarłej i ide się położyć bo łeb mi pęka...a to niby jeden z objawów...mam nadz,że przedawkowałam gugle i to jest powód...dobranoc, dam zn jutro,tyle,że nie wiem czy bedą wyniki..ile się czeka na badanie krwi? roz,że im o tą betę chodzi? no i zaraz po pobraniu idę do pracy, więc dam znać jak tylko będę mogła. Śśśśśś śśśśś i zamknijcie już koko :*
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    hehe, to mają podobne zainteresowania, hihihi! ..na początku mi było szkoda,że tak mi szybko rośnie,ale teraz stwierdzam,że z każdym dniem jest coraz zabawniejsza, śliczniejsza, kochańsza, mądrzejsza...zakochana jestem w niej do szaleństwa, uwielbiam jak idzie do mnie z wyciągniętymi (złączonymi w nadgarstkach i roczapierzonymi paluszkami ) rączkami i mówi czule maaaaaamaaaaa i ...całuje mnie w pupe jak zmywam chciałabym by była taka jak teraz już zawsze...
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    dzięki dziewczyny...trochę mam doła, głównie przez to,że ta ciąża była zaskoczeniem, znaczy, wiedziałam,że jest możliwość, ale jakoś nie liczyłam,że zajdę tak hop siup...i szczerze to B się na pocz zdołował, u rodziców też jakoś nie było extazy, choć się cieszyli, teściowa spytała,czy planowaliśmy (???!!!!! a co ją to?????!!!!) i pogratulowała, ale ogólnie to jak im pow wtedy to bardziej szaleli i teraz myślę,że dzidzia nie chciała przyjść do ludzi,którzy nie pragną jej wyst mocno...ale mam film,co? Mi jak Kaja tak wcześnie zaśnie to potem wstaje o 22.00 i myśli,że to drzemka była południowa i masakra,wolę ją już przetrzymać i niech padnie o swojej godz...ostatnio to jej się w ogóle poprzestawiało, wierci się,stęka, budzi co chwilę i najgorsze,że już do łóżeczka się nie da odł, jak ją uśpię,to za min wyje,jak tylko wyjdę z pokoju i kończy się na tym,że się kładę chcąc nie chcąc i śpimy razem, wtedy mnie trzyma za włosy i mówi "mja mja"- myzia myzia(czyt.głaskanie) i całuje i zasypia...w ogóle to też już gada coraz więcej, ostatnio ma fazę na mówienie sobie ze mną dzień dobry, podchodzi, mówi "śśśśśśś śśśśś", że niby mam udawać,że śpię, ja robię "śśśśś",ona mówi "koko" (że mam zamknąć oko) i daje mi buziaka jak zamknę i ja się wtedy "budzę" a ona wykrzykuje "ble blo ble" (czyt. dzień dobry)...uwielbiam to!!!!
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    hej dziewczyny, ja dzis mam straszny humor...jak z Kają byłam w ciąży i rob test 4 dni przed @ to mi taki bledziuśki wyszedł, a 3 dni później już miałam dwie tłuste krechy i zaraz po tym mdłości itp... ...teraz zrob test 2 dni przed @ w wyszły 2 krechy, ale jakoś objawy miałam i zanikły...tylko tak ćmi i ciągnie w podbrzuszu...wcz zrob test jeszcze raz i wyszło strasznie blade, a chc na pamiątke se zrobić by mieć dwie tłuste krechy...i się zdoł, dziś dokupiłam 2 tesy, jeden innej firmy niż te poprzednie i ...jeden mi wyszedł negatywny a drugi ledwo co widać :( dop po ok godz zacz LEKKO być widać drugą kreseczkę....boję się ,,że moja dzidzia nie dała rady...zadzw do lek,bo wiz miałam mieć w pt dop,ale mi pow,że mam jutro z samego rana przyjść na badanie krwii...boję się...już kupiłam dzidzi kocyk i ubranko i wcz zamów przewijak bo był przec ze 140 na 40 funtów....i już zapl,gdzie postawię kołyskę...łzy mi same lecą.. ...Roniu, nie sierpień a wrzesień, ok 10 mi wyszło z kalkulatora w necie...eh... pozdrawiam Was i Wasze maluszki! Gratuluję: pracy, mieszkanek i domków, wygranej walki z ospą, owsikami, i świństwem w buzialku, miliona wydrukowanych i pięknie skomponowanych zdjęć, filmu 3D, bransoletek i wisiorków! życzę wszystkim wiercącym się małym owsikom i ich odrobaczywiającym mamuśkom spokojnej nocy! buziaki!
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    ...A my z Kajka też oglądałyśmy fajerwerki, ona bardzo lubi...B nmiestety pracował :(
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    hej mamuśki! dziękuję za gratulacje...muszę przyznać,że lekko przerażona jestem, dopiero co nam się Kajka urodziła, mieliśmy przeprowadzkę (kupiliśmy dom) i autentycznie dop przed świętami (od wakacji) zakończyłam oficjalnie urządzanie, B musiał znależć drugą pracę i robi w dzień i na nocki, ledwo się widzimy (wystarczyło, by zajść w ciążę:) no i miałam jazdy z pigułkami,bo przy jednych okres dostawałam jak jeszcze było ich z 6 i dali mi mocniejsze,po których max mi się kręciło w głowie i odstawiłam....i pewnego ranka nam się zebrało na żarty i stw,że skoro i tak się prawie nie widzimy, to zawieziemy Kaję do żłobka i zrobimy sobie wagary...i jak ją zaw, to B zażartował,żeby była grzeczna,to tatuś z mamusią jej dziś dorobią braciszka...hihi...i pojechała do żłobka a my po choinkę i do domu..."dekorować drzewko"...no i sru! trochę mam schizę jak dam radę sama z małą Kają....pamiętam jak masakrycznie się czułam w tamtej ciąży...no,ale co tam, dzidzia bardzo chce być wśród nas a jak Wasze pociechy? Izak, widzę,że misja ospa:) zdrówka życzę! i witam Ciebie Zana! nie miałyśmy okazji się poznać I pozdrawiam resztę załogi! a! i sł,że Kasia (tak?) też będzie mamusią znów? GRATULACJE!
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    HEJ DZIEWCZYNK! PAMIĘTACIE MNIE JESZCZE???? JA TYLKO NA CHWILKĘ....SKŁADAM WAM WSZYSTKIM NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA NOWOROCZNE I MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ, CO DOSTAŁAM OD MĘŻA NA NASZĄ 3 ROCZNICĘ ŚLUBU (29.12)....WIĘC WCZORAJ WYSZŁY MI 2 KRESKI NIESPODZIEWANIE ...TO PEWNIE TERAZ TO JUŻ ZAJRZE TU ZA JAKIEŚ 10 LAT..... BUZIAKI DLA WAS!!!! I UŚCISKI DLA MALUSZKÓW!!!!!
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    A u nas różnie, kwadratowo i podłużnie...jesteśmy już 3 tydz w Niemczech, Kaja lot zniosła rewelacyjnie-przespała wszystko, łącznie z lądowaniem i tylko cały autobus pasażerów czekał cierpliwie, aż ją obudzę, dam jej mleczko i ubiorę :) wszyscy mówili jej jaka dzielna była i została gwiazdą samolotu oby tak częściej ....z miłych rzeczy to jeszcze mamy dwie dolne jedynki:) akurat się przebiły w dniu,w kt Kaja skończyła 7 m-cy...zając wielkanocny jak nic.... ....a z mniej fajnych....przed wyjazdem Kaja się zaziębiła, gorączka, woda z noska itp...pojechaliśmy do szpitala i dost leki....pobrali mocz do bad i dzień przed wylotem dow się,ze jest inf moczowa! :( i miała silny antyb. po przyl do Niemiec musieliśmy poszuk tu lekarza i powt badanie moczu, niestety bakterie uodporniły się na ten antyb i dost inny!!!! jeden po drugim...bierze dziś ostatnią dawkę i we wto posiew znów...do tego dost jakieś brzydkie krostki-bąble na...mhm...mam ndz,że to odparzenie...ogólnie zbiegło nam się ząbkowanie, biegunka, płacze, przeziębienie, inf moczu i zmiana klimatu i 3 tyg wyjęte z życiorysu...padam na twarz....smacznego jajka tylko wpadłam życzyć...tymczasem 3majcie się Babeczki Wielkanocne!
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    heloł heloł!!!! na wstępie SERDECZNE ŻYCZONKA DLA WAS!!! Radości, Bożej Łaski i Nadziei!!! muah!!!Wklejam Wam moje ulubione jajko
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    zap nap: Kaja waży 9 800:) ok,spadam, bo mi lapka zaraz rozwali marudka:)
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    a! ja też się zanonimizowałam just in case :)
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    cześć Guru!!!! ale masz fajnego smyka!!!! Kajka też się przylepa zrobiła i też mi kładzie główkę i obejmuje mnie łapkami za szyję i nóżkami za brzuch i się wczepia jak ałe małpiątko-a mnie to za każdym razem rozczula poza tym my ciągle czekamy na to "mama" i "tata",ale tylko dwa-trzy razy powiedziała "baba" na "dzień babci" i cisza...z raczkowaniem i wstawaniem to my jeszcze "w plecy",ale za to ładnie sobie siedzi, zwłaszcza jak się zapatrzy,bo najczęściej jak już siedzi to ją interesuje najbardziej co jest z tyłu i się wygnie tak,że jej się zakręci w główce i gleba a do tego ostatnio ma "jazdę" na oglądanie świata "do góry nogami" i aż strach ją na kolana dawać innym,bo w sekundę wywala się do tyłu i leży na plecach z główką odchyloną maksymalnie i patrzy "do góry nogami" i się cieszy...i jak mówię" powiedz ama" to wzrusza ramionkami i się śmieje...a ostatnio dołączyła nowy element do tego wzruszania ramionkami, a mianowicie mówi jeszcze "pffff" albo "puffff" i próbuje gwidzać (pewnie dlatego,że ja cienko śpiewam i najczęściej jej wygwizduję piosenki :) a ponadto uzależniła się od "mini mini" i uwielbia oglądać ulicę sezamkową, a "elmo świat" jak słyszy to jest cała szczęśliwa! ...ale nie jest za różowo..ostatnia noc była okropna.byłam pewna,że ząbki jej idą,bo nie miała apetytu cały dzień i poł ją spać o 19.30 i pospała 40 min i potem to już do 1.00 w nocy albo zasypiała kwiliła przez sen (serce się kraje jak się ją taką żalącą we śnie widzi), albo budziła się z płaczem i wściekle się przysysała do wszystkiego, kołdry, smoczka, no wyżywała się normalnie! o 1.00 dałam jej paracetamol to zasnęła do 5 rano...a o 5.00 obudziła się z wielką "glubą" pod nosem, szklistymi oczkami, kichała,kaszlała i zwymiotowała za każdym razem jak jej dałam mleczko.temp.37.5 :( pojechaliśmy na izbę przyjęć do szpitala...Mała mi się zaziębiła. pół dnia nam zeszło w tym szpitalu, bo musieli jej porobić inne badania by wykluczyć inf w nerkach itp, więc mocz itp. na szczęście lekarz zajrzał jej w uszka i gardełko i oczka i osłuchał dokładnie i spr tętno itp i wszystko wskaz na zwykłe przseziębienie,także możemy w śro lecieć samolotem...jeszcze tylko do wtorku mamy czekać na wyniki moczu...śmiesznie też było, bo nie dała sobie skubana zajrzeć w gardło i jak jej wkładali patyczek to ona go gryzła bo myśl,że to łyżeczka z jedzonkiem chyba,hehe...i do pobrania moczu dali mi podkład-matę i kubeczek i miałam ją "natrzymać"...i "natrzymywałam "godzinę!!!!!a ta ani kropelki!!!! a jak zdejmiesz pampka w domu to w 2 sekundy ci się zleje na łóżko!!!! ...natrzymywanie skończyło się kupką w pojemniczku na siuśki!!!!! ...w końcu za drugim podkładem się udało teraz bunia dostała obiadek i paracetamolek i ...właśnie się budzi,więc zmykam...a poprasować miałam .....ehhhhh
×
×
  • Dodaj nową pozycję...