Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

dzięki:)
Agatha jesli idzie o cukrzyce, to mały poziom cukru miał w normie a na reszte badań musimy poczekać mamy skierowanie do poradni i zobaczymy:( mam nadzieję ze bedzie oki, cukru nie mierze bo nie mam paskow, jem normalnie jak matka karmiaca ale nie jakos bardzo eliminacyjnie...
za 5 tyg okaze sie czy cukrzyca została

Alisss czuje się dobrze, tylko szwy ciągną strasznie i czasem to dokucza dość mocno, ale nie biore nic przeciwbólowego, w piątek mi zdejmą szwy to już będzie naprawdę ok...

Zawsze trzeba próbowac czegoś nowego. Pamiętaj amotorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści- Titanica...

Odnośnik do komentarza

kaja09
"...ciekawe...bo gluta brak....mialam jej pow,ale nie wiem jak jest glut ;)

:lol: Kaja Oni w tej Anglii to Polskę za 3 Świat uważają, dlatego tak dziwnie się patrzą :lol:

ronia

Q dozgonna wdzięczoność

Własnie BIERZECIE JESZCZE WITAMINY ????

proszę kochana, proszę :lol:
ja biorę feminatal metafolin+ DHA i po porodzie też mam brać i od jutro mam brać żelazo, bo przy porodzie troche krwi się traci i potem przy karmieniu zmniejsza sie ilość, także od jutra łykam

justynamularz
juz seksik zaliczony dzisiaj;) chociaz nie chcialo mi sie lezalam jak kloda a kurak sie staral tam:) oczywiscie bez orgazmu jak dla mnie ale wazna sperma nie;)?:))))

tia, chodzi o spermę :)

mona21sc
Czesc dziewczyny przewrocilam sie dzisiaj co prawda na bok zdarlam kolano a przy brzuchu zaparlam sie reka az mi sie wygiela nic mi nie jest nic mnie nie boli ani nie ma krwawienia a w piatek mam wizyte powinnam panikowac ?

Ale uderzyłaś się bokiem czy zdążyłaś podeprzeć ręką? jak nie uderzyłaś to raczej nie powinno się nic dziać, jak czujesz ruchy. Panikować myślę, że możesz jak byś ruchów nie czuła, a jak masz gdzieś blisko KTG czy szpital to podjedź będziesz spokojniejsza.

Odnośnik do komentarza

Kurcze Nikula, tylko pozazdrościć takiego porodu i odważnego męża :)
Mój chce być przy porodzie ale boje się że spanikuje w ostatniej chwili :) hihihi

Ja już od jakiegoś czasu miewam skurcze, ale są nieregularne i średnio mocne jak dla Mnie :)
Jutro mam wizytę. Boję się jak tam moje wyniki badań, oby posiew i ta cała reszta była poprawna :)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

mona21sc
Czesc dziewczyny przewrocilam sie dzisiaj co prawda na bok zdarlam kolano a przy brzuchu zaparlam sie reka az mi sie wygiela nic mi nie jest nic mnie nie boli ani nie ma krwawienia a w piatek mam wizyte powinnam panikowac ?

Ale uderzyłaś się bokiem czy zdążyłaś podeprzeć ręką? jak nie uderzyłaś to raczej nie powinno się nic dziać, jak czujesz ruchy. Panikować myślę, że możesz jak byś ruchów nie czuła, a jak masz gdzieś blisko KTG czy szpital to podjedź będziesz spokojniejsza.

jak upadlam to pod brzucham mialam reke ale wsumie nie wiem bo bylam cala brudna od tego gisu czy cementu bo to byla taka wylewka zaczeta nie skonczona robota jakis jebanych robotnikow wydaje mi sie ze jak nie moglam juz n ic zrobic to sie poddalam i sie polozylam jaka ze mnie łajza a po chwili zaczelam plakac ale nic mnie nie bolalo wystraszylam sie a co najsmieszniejsze nie czulam lub nie pamietam zebym wogole brzuchem gdzies dotkla na tym chodniku ,tylko tyle wiem ze byla pod nim reka

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20080913580123.png

http://tmp1.glitery.pl/text/335/36/1-glitery_pl--9332.gif

http://maja17.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

mi zalecił łykać witaminki :) mimo to jadam wiele owoców, warzyw i zdrowo się odżywiam :)

p.s. DZIEWCZYNY Czy płakanie prawie ze śmiechu może przyczynić się do wywołania porodu?? Właśnie miałam taką głupawkę z wujkiem że popłakałam się ze śmiechu, standardowo czkawkę i brzuszek aż mi stwardniał :P

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Hej

Bylam dzis u lekarza, Wiktorek wazy 2700 a do porodu jeszcze 3 tygodnie.Ogolnie wszystko dobrze.Doktor powiedzial nam ze maly ma duza glowke a maly brzusio hehe i od razu spojrzal na nas czy ktores z nas ma duza glowe hehe.Oczywiscie moj mężus musial zadac pytanie kiedy bedzie mozna sie seksic a lekarza na to ze za tydzien, a ja o nie jak sie dopadnie po 9 miesiacach to bede fruwac hehe.Lekarz skomentowal to tak "splodzil Pan dziecko to juz moze isc w odstawke i ze taki los mezczyzny", na pocieszenie dodal ze jeszcze jakis czas po porodzie bede zajeta dzieckiem ale pozniej wszystko wroci do normy i zeby sie nie martwil :).Nastepna wizyta za 2 tygodnie.Milego wieczorku

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/4178ad7c.gif

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13108

http://s1.suwaczek.com/20060624640123.png

08.2006

09.2009 [*] 11.2012 [*
Odnośnik do komentarza

kaja09
dziéki dziewczynki, no wlasnie ja wiem,ze u nas sie przemywa spirytusem i odkkaza, dlatego sie zdziwilam,jak mi polozna pow,ze tu to sama woda i wacik, jedna babka mi w pracy mowila o jakims pudrze. ale ta plozna mi pow,ze ten puder to daja tylko jak sie samo nie goi dobrze albo jak zaczyna "nieprzyjemnie pachniec"...az mnie wstrzasnelo! no i nie wiem teraz, czy to ta polozna taka obeznana,czy ja jakas nieteges...jak pytalam kiedys o cos do podmywania po porodzie to tez mi pow,ze woda i mydlo! mam dla siebie plyn do podmyw po porodzie z Polski,ale nie mam nic do pepusia...a jak pow,ze w Pl to sie spirytusem przemytwa to jakas dziwna reakcja byla..moze tp tylko moje wrazenia,ale dziwnie sie spojrzala (nie wiem, jak na alkoholka,albo jakbym chciala cos zracego zastosowac...dr queen cholera!)..dlatego pyt Alisss,bo ona tez rodzaca w UK to moze jej cos innego poradzili....
...a co do czopa, to pewnie bedzie jak u mojej mamy i nawet nie zauwaze...bo jak narazie to ani sladu...

Kaja dobre z tym alkoholikiem:p

Tutaj uczą w szk. rodzenia, aby przemywać 70% spirtyusem i to przy każdym przewijaniu...

Odnośnik do komentarza

kaja09
ronia
zapomniałam wspomnieć że mam zajebiste krosty na czole po rannym falstarcie ::(:
wysyp jak nigdy ...

Rooniu..nie smutaj sie!!!! Wariatko! Jeza masz gotowego, to mozesz szorowac! A ze pawik byl to normalka...tylko zeby umyj i bedzie gitara! na pocieszenie wstawie Ci tez mojego bebzola...ja tam sie dziwnie czuje codziennie..albo paw,albo sraka,a zre do tego non stop...nic dziwnego ze ten balon ma ponad 120cm!!!!!!
...a jesli chodzi o mdlosci...i witaminy..polecam na czczo oczywiscie wziac sobie kapsulke tranu...to dopiero jest jazda!!!!! :Padnięty:

a tu macie mnie i moja Hermenegildzie i nasz przedwczorajszy obiadek - ryzyk z warzywami (kurna nie wiedzialam,ze hot curry jest takie hot..myslalam,ze urodze i zgage mam do teraz,ale dobre bylo:D) i do tego kurczaczek zapiekany z ananasem i serem (ponoc surowy ananas jest dobry na wyweolanie porodu,ale to pewnie jak z masowaniem sutkow,trzeba by ze 2 tony wpierdzielic...eh..po ananananananannasie tez mam zgage :(:o_no:
Kaju i Aniu - super brzuszki. Kaja nie przejmuj się - ja mam w pasie 123:P

Ale mi smaka zrobiłaś zdjeciami tych pyszności mniam miam

Odnośnik do komentarza

justynamularz
hehehe kaju ja mam lekarza niestety nie polozna i lekarz to stary dziadek i co wizyta co innego mi mowi ostatnimi tygodniami mowil taa glowka ladnie juz na dole etc a ostatnio mowi ze kieruje sie do dolu,wiec mysle co bedzie to bedzie,stary dziadek z niego:D no ale nic...z objawow Zwiększa się ilość wydzieliny pochwowej, ta pelnosc w okolicy sromu ale czasem nie czesto,i te ruchy malo czuje ale jak juz sie rusza to moge okreslic co wystawia:D wczesniej tak nie mialam wymioty czasami mi sie chce w nocy:D ale nie wymiotuje..ja mam takie przeczucie dziewczyny ze ze mna bedzie przed 10 sierpnia:)mysle tak sobie jeszcze z dwa tygodnie gora...jutro ide liscie malinowej herbaty kupic:) juz seksik zaliczony dzisiaj;) chociaz nie chcialo mi sie lezalam jak kloda a kurak sie staral tam:) oczywiscie bez orgazmu jak dla mnie ale wazna sperma nie;)?:))))

buhahaaaaa Justyna ja tak miałam wczoraj - byle doczekać "efektu końcowego" :DDD

Odnośnik do komentarza

Nikula
oj zaczęło sie rozpakowywanie...z sierpniówek, lipcówki wychodzą:)
Niestety:( nie dam rady podczytac teraz wszystkiego, wpadłam po to by zostawić obiecaną relację z porodu. Rozpakowanym życzę szczczęścia i wiele dobrych chwil z maluszkami, tym w trakcie ;) powodzenia!
Brzuchatkom cierpliwości w drodze do finału:)

Mój poród rozpoczął sie 23.07 rano, na oddziale patologii ciąży, skurcze miałam co 5 min, potem co 3 minuty ale nie były one jakoś bolące czy coś takie napinanie się brzucha i pleców ...siedziałam i piłam herbatke z innymi pacjentkami, gadałysmy o bzdurkach...po porannym badaniu lekarz powiedział,że akcja może sie niedługo zacząc ale ja nie myślalam że to już tak zaraz, przyszła położna podłączyła mnie pod ktg a tam reguralne skurcze 60, 80 ...poszła po lekarza, stwierdził, że musza poszukać miejsca na trakcie porodowym bo brak, coś muszą wymyślić ( ciekawe co?) , w tym czasie zadzwoniłam po męża żeby dojechał. I czekałam dalej , czytając gazetkę:)
po ponad 2,5 godziny od tych pierwszych skurczy, powiem szczerze,że w domku to chyba bym nawet nie myślała,ze to już tak blisko...
mąż przyjechał i zeszliśmy na trakt porodowy, szczęsliwie dziewczyna skonczyła jakas rodzić:smile_jump:...i się zaczęło
podłączyli mnie pod ktg, z wrażenia weszłam na łóżko porodowe w majtkach tak jak z patologii zlazłam i położne zaczęły sie śmiać...ogólnie fajne były, z poczuciem humoru, skurcze się zaczęły nasilać, mąż zmierzył mi cukier i był w normie , to dali mi obiad i kazali jeść...zjadłam jedynie kawałek mięska...skurcze coraz silniejsze...ale do wytrzymania, położne zatrudniły mojego męża do wypełniania papierków:) potem nastapiło przebicie pęcherza płodowego, no i wtedy skurcze poszly już na maksa ...wiadomo,że bolało, mąż podawał mi rękę i glośno mowił jak mam oddychać...po 20 min poprosiłam o ZOP, bo bałam się większego bólu...tego,że stracę siły...po kilku kolejnych skurczach przy których zmusili mnie do zjedzenia jablka , ktore cześciowa wyplułam, anestezjolog zrobił znieczulenie co bylo trudne bo skurcze mnie powalały, a nie umiałam odpowiednio oddychać, zamiast koncentrować sie na parciu w dól, to myslałam o tym aby skurcz minał...ale udało się choć byłam cała mokra...
potem zaproponowali mi pozycje kuczna i usiłowały mi wytłumaczyć na czym polega oddech w parciu...z początku szło jak po grudzie :( ale potem usiadłam na sedes:) i wtedy do mnie dotrało:) i parłam na sedesie...położna ściągała mnie z niego tuż przed finiszem na łożko i potem bóle parte 15 min...mały pchał sie i głowką i raczką...skurcze się troche rozmyły i nie miałam w nich pomocy aby silniej przeć...położna zaczeła gadac o kleszczach, zawołali lekarza, ja jak tylko usłyszałam kleszcze to sie jakoś zaparłam sama nie wiem jak , power był i 4 parte i mały juz plakał, niestety mocno mnie nacięli ale warto było aby uniknąć kleszczy- w XXI wieku?! Dominik dostał w 10 min 10 pkt w skali Apgar:) wazył 3650, i miał 55 cm.
Aha mój ciekawski mąż, widział wszystko...przecinał pępowinę, stał nad lekarzem jak mnie szył, chciał robić zdjęcia łożyska:) ale on już tak ma, mialam mu tego zabronic ale jak bolało to mi już wszystko jedno było...
Ogólnie porod trwał 6,15 min i nie było aż tak źle, ale jak by trwal kilkanaście to nie wiem...nie wiem...
pozdrawiam i odezwę się wkrotce , może uda się was podczytać.
Nikula mały cudny - ale Ci dobrze, że masz poród już za sobą... Z tego co piszesz było dość szybko...

Odnośnik do komentarza

Witam i ja wieczorowo:)

kaja09
no czesc dziewczynki! juz jestem, cisnienie 120/60, glukozy w moczu nie ma, malenka gotowa, glowka cala schowana w obreczy miednicy i na brzuchu czuc juz tylko ramionka (tu okreslaja to jako "fully engaged"...Justyna, Tobie tez tak badaja?) i polozna sie spyt,"czy mam torbe spakowana jak mi badala brzuszek, bo teraz to juz moze w kazdej chwili byc czas do szpitala"...ciekawe...bo gluta brak....mialam jej pow,ale nie wiem jak jest glut ;)
...chyba lepiej doprasuje co mam do doprasowania....i zaraz zrobie tiramisu bo B wcz kupil i ponoc wystarczy dodac mleka....hmmm...zobaczymy...wpierdzielam slodkie,bo lada dzien bedzie dietka :D

....ciekawe jak tam Izak....
Alisss, jak sie macie? wyspana? Maly zarloczek nakarmiony? A powiedz,jak z pepuszkiem? Ja wlasnie pyt poloznej i mi pow,ze sama woda i wacikiem na sucho i nic poza tym....hm...a ja myslalam,ze czyms sie przemywa...

Super - zapowiada się, że to już niedługo:)

ania_83
wstawiam mój brzusio

Cudnie wyglądasz:) Brzuszek śliczny

ronia
witajcie
wieści od Izak

Cc jutro. Buziaki

Wiem także że została w szpitalu i ma zdjęty szew z szyjki.
Także nadal trzymamy kciuki

ania pięknie wyglądasz
Q dozgonna wdzięczoność
kasiunia ja już powinnam byc po porodzie licząc wg pierwszych ruchów termin.
agatha 37tc zaczęty :brawo:

ja dzisiaj bardzo nie w formie. Miałam z ranka spotaknie z muszlą III stopnia. Jestem wypluta. Ale nie rodze. Chyba przedawkowałam sok w nocy albo witamine wzielam rano na czczo i po niej.
Własnie BIERZECIE JESZCZE WITAMINY ????

ronia
tylko rano wiesz
wziełam na czczo leki na tarczyce jak zawsze
a ze nie wziełam witamin to łyknęłam też i witaminy
siedze pije herbate i sobie myśle zaraz zwróce
najpierw do kibelka siku myślałam że mi przejdzie później delikatna biegunka i ostatecznie reszta górą.
Oszczędze szczegółów bo pewnie ktoś czyta i jje.
Nie mam żadnych bóli ani w podbrzuszu ani krzyżowych nic. Niunia się rusza. Ale mnie jest dziwnie.

Pomijając doła którego mam. Jutro urodziny Maćka i znowu mnie przy nim nie ma. W piątek równe półtora roku od urodzin Wojtusia i od śmierci ::(:

Bidulka,nie smutaj się już, to na pewno te wymioty tak na Ciebie wpłynęły. Jutro będzie nowy weselszy dzień. Ja cały czas biorę witaminy.

kaja09
ronia
zapomniałam wspomnieć że mam zajebiste krosty na czole po rannym falstarcie ::(:
wysyp jak nigdy ...

Rooniu..nie smutaj sie!!!! Wariatko! Jeza masz gotowego, to mozesz szorowac! A ze pawik byl to normalka...tylko zeby umyj i bedzie gitara! na pocieszenie wstawie Ci tez mojego bebzola...ja tam sie dziwnie czuje codziennie..albo paw,albo sraka,a zre do tego non stop...nic dziwnego ze ten balon ma ponad 120cm!!!!!!
...a jesli chodzi o mdlosci...i witaminy..polecam na czczo oczywiscie wziac sobie kapsulke tranu...to dopiero jest jazda!!!!! :Padnięty:

a tu macie mnie i moja Hermenegildzie i nasz przedwczorajszy obiadek - ryzyk z warzywami (kurna nie wiedzialam,ze hot curry jest takie hot..myslalam,ze urodze i zgage mam do teraz,ale dobre bylo:D) i do tego kurczaczek zapiekany z ananasem i serem (ponoc surowy ananas jest dobry na wyweolanie porodu,ale to pewnie jak z masowaniem sutkow,trzeba by ze 2 tony wpierdzielic...eh..po ananananananannasie tez mam zgage :(:o_no:

Twój brzuszek jest jak piłeczka - śliczny, a jedzonko przesmakowicie wygląda. Zdolniacha jesteś kulinarna:)

Nikula
oj zaczęło sie rozpakowywanie...z sierpniówek, lipcówki wychodzą:)
Niestety:( nie dam rady podczytac teraz wszystkiego, wpadłam po to by zostawić obiecaną relację z porodu. Rozpakowanym życzę szczczęścia i wiele dobrych chwil z maluszkami, tym w trakcie ;) powodzenia!
Brzuchatkom cierpliwości w drodze do finału:)

Mój poród rozpoczął sie 23.07 rano, na oddziale patologii ciąży, skurcze miałam co 5 min, potem co 3 minuty ale nie były one jakoś bolące czy coś takie napinanie się brzucha i pleców ...siedziałam i piłam herbatke z innymi pacjentkami, gadałysmy o bzdurkach...po porannym badaniu lekarz powiedział,że akcja może sie niedługo zacząc ale ja nie myślalam że to już tak zaraz, przyszła położna podłączyła mnie pod ktg a tam reguralne skurcze 60, 80 ...poszła po lekarza, stwierdził, że musza poszukać miejsca na trakcie porodowym bo brak, coś muszą wymyślić ( ciekawe co?) , w tym czasie zadzwoniłam po męża żeby dojechał. I czekałam dalej , czytając gazetkę:)
po ponad 2,5 godziny od tych pierwszych skurczy, powiem szczerze,że w domku to chyba bym nawet nie myślała,ze to już tak blisko...
mąż przyjechał i zeszliśmy na trakt porodowy, szczęsliwie dziewczyna skonczyła jakas rodzić:smile_jump:...i się zaczęło
podłączyli mnie pod ktg, z wrażenia weszłam na łóżko porodowe w majtkach tak jak z patologii zlazłam i położne zaczęły sie śmiać...ogólnie fajne były, z poczuciem humoru, skurcze się zaczęły nasilać, mąż zmierzył mi cukier i był w normie , to dali mi obiad i kazali jeść...zjadłam jedynie kawałek mięska...skurcze coraz silniejsze...ale do wytrzymania, położne zatrudniły mojego męża do wypełniania papierków:) potem nastapiło przebicie pęcherza płodowego, no i wtedy skurcze poszly już na maksa ...wiadomo,że bolało, mąż podawał mi rękę i glośno mowił jak mam oddychać...po 20 min poprosiłam o ZOP, bo bałam się większego bólu...tego,że stracę siły...po kilku kolejnych skurczach przy których zmusili mnie do zjedzenia jablka , ktore cześciowa wyplułam, anestezjolog zrobił znieczulenie co bylo trudne bo skurcze mnie powalały, a nie umiałam odpowiednio oddychać, zamiast koncentrować sie na parciu w dól, to myslałam o tym aby skurcz minał...ale udało się choć byłam cała mokra...
potem zaproponowali mi pozycje kuczna i usiłowały mi wytłumaczyć na czym polega oddech w parciu...z początku szło jak po grudzie :( ale potem usiadłam na sedes:) i wtedy do mnie dotrało:) i parłam na sedesie...położna ściągała mnie z niego tuż przed finiszem na łożko i potem bóle parte 15 min...mały pchał sie i głowką i raczką...skurcze się troche rozmyły i nie miałam w nich pomocy aby silniej przeć...położna zaczeła gadac o kleszczach, zawołali lekarza, ja jak tylko usłyszałam kleszcze to sie jakoś zaparłam sama nie wiem jak , power był i 4 parte i mały juz plakał, niestety mocno mnie nacięli ale warto było aby uniknąć kleszczy- w XXI wieku?! Dominik dostał w 10 min 10 pkt w skali Apgar:) wazył 3650, i miał 55 cm.
Aha mój ciekawski mąż, widział wszystko...przecinał pępowinę, stał nad lekarzem jak mnie szył, chciał robić zdjęcia łożyska:) ale on już tak ma, mialam mu tego zabronic ale jak bolało to mi już wszystko jedno było...
Ogólnie porod trwał 6,15 min i nie było aż tak źle, ale jak by trwal kilkanaście to nie wiem...nie wiem...
pozdrawiam i odezwę się wkrotce , może uda się was podczytać.

Mały słodki jest niemiłośiernie:) Widzę, że fajny poród Cię spotkał, i najważniejsze że Dominiś zdrowy:)

mona21sc
Czesc dziewczyny przewrocilam sie dzisiaj co prawda na bok zdarlam kolano a przy brzuchu zaparlam sie reka az mi sie wygiela nic mi nie jest nic mnie nie boli ani nie ma krwawienia a w piatek mam wizyte powinnam panikowac ?

Ja bym nie bagatelizowała takiego upadku. W pierwszej ciąży upadłam na schodach i zadzwoniłam do ciotki,która jest położną, a ta kazała natychmiast jechać do szpitala na ktg, bo mogło np, odkleić się łożysko. Lepiej to sprawdzić niż potem żałować. Także Kochana pakuj manatki i do szpitala, radzi ciotka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbncwa1vtor196m.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4ps0nz3443.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7ywdqvl030.png

Odnośnik do komentarza

karol nie wazne teraz co nie czy orgazm sie ma czy nie wazne tylko czy spusci sie w srodek;), ja odczuwam dzisiaj wieczorem dziwne spiecia brzucha ale tak na dole jak na okres..boje sie porodu dziewczyny jak sobie mysle ze bedzie bolalo,i te skurcze,a pozniej ze moze beda zszywac,wiem ze na koniec bedziemy mialy dzidzie ale ile trzeba przejsc przez to..im blizej tym bardziej sie boje...

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja też po wizycie, no i mam ustalony termin cesraki na 20go sierpnia lub ewentualnie jakby był problem z miejscem to 21go. Między czasie 12go i 16go mam zrobić ktg. No iteraz hit roku: mała waży już 3600-3700!! Czyli od oststniej wizyty 3 tyg. temu przybrała 1300gr!! Ja nie wiem co to będzie za nast. 3 tygodnie?? I dziękuję Bogu za tą cesarkę. W ogóle wszystkie jej wymiary odpowiadają 39-40 tyg.ciąży. Będzie duża dziewczynka:) No ale póki co wód płodowych jest dobrze,łożysko też w porządku, także ogólnie jest dobrze.

Co do zdjęć Loli to nawet nie będę wstawiać, bo pani okazała się jakąś fryzjerką zwierząt raczej z zamiłowania, niż cokolwiek innego, a już na pewno nie skoczyła żadnego szkolenia w tym kierunku - piesek został poprostu ogolony maszynką w 20 minut i już. Nie ma przystrzyżonych uszek, ani włosków wokól oczu, nawet nie została uczesana (Tosia wiesz o czym mówie)- masakra jakaś! Także muszę znaleźć innego specjalistę:(

No i tle na dzisiaj. Idę się kąpać i lulu:) Do juterka Laski:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbncwa1vtor196m.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4ps0nz3443.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7ywdqvl030.png

Odnośnik do komentarza

mpearl
Ja też po wizycie, no i mam ustalony termin cesraki na 20go sierpnia lub ewentualnie jakby był problem z miejscem to 21go. Między czasie 12go i 16go mam zrobić ktg. No iteraz hit roku: mała waży już 3600-3700!! Czyli od oststniej wizyty 3 tyg. temu przybrała 1300gr!! Ja nie wiem co to będzie za nast. 3 tygodnie?? I dziękuję Bogu za tą cesarkę. W ogóle wszystkie jej wymiary odpowiadają 39-40 tyg.ciąży. Będzie duża dziewczynka:) No ale póki co wód płodowych jest dobrze,łożysko też w porządku, także ogólnie jest dobrze.

Co do zdjęć Loli to nawet nie będę wstawiać, bo pani okazała się jakąś fryzjerką zwierząt raczej z zamiłowania, niż cokolwiek innego, a już na pewno nie skoczyła żadnego szkolenia w tym kierunku - piesek został poprostu ogolony maszynką w 20 minut i już. Nie ma przystrzyżonych uszek, ani włosków wokól oczu, nawet nie została uczesana (Tosia wiesz o czym mówie)- masakra jakaś! Także muszę znaleźć innego specjalistę:(

No i tle na dzisiaj. Idę się kąpać i lulu:) Do juterka Laski:)

Mpearl gratuluję dużej Córeczki i fajnie w takim razie ze masz juz termin cesarki i nie bedziesz sie denerwowac jak masz urodzić takie duże dziecko, tym bardziej, że jeszcze urośnie
A piesek, szkoda, że trafiłaś nieprofesjonalnie, zdarza się. Na szczęście włoski odrosną.

Agatha
Czasami przeglądam szwedzkie portale i tam też piszą, żeby pępek samą wodą traktować. I dzieciaczka kapać 1-2 razy w tygodniu, żeby nie niszczyć naturalnej ochrony skóry i , ze wtedy nie trzeba niczym natłuszczać. Wiec co kraj to obyczaj.

Ja też słyszałam o tym kąpaniu od znajomej która rodziła w Irlandii, nie wiem, nie mam zdania na ten temat, ale skoro oni tak robią to pewnie tak można.
Ja raczej pozostanę przy polskich metodach. Jedno poradziła mi nie dawno farmaceutka przy zakupach, żeby uzywac jak najmniej kosmetykow przy dziecku, a jesli juz to bardzo proste, na przyklad zamiast jakiegos plynu do mycia zwykle mydelko bambino itp Bo skora sie przyzyczai do nich niepotrzebnie

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...