Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Natiaa to żeś walnęła pytanie hehehhe. Ogólnie znam moja teściową 11 lat. Legalną teściową jest 5 lat. Nie mam o niej najlepszego zdania. Nigdy nie miałam. Nie przeszło mi przez gardło słowo mama i chyba nie przejdzie. Uważam ja za osobę dziwną, egoistke itp aczkolwiek nie mieszkamy razem więc luz. Najbardziej jest mi przykro że odkąd jestem w ciąży ani razu nie zapytała się jak się czuję. . Zawsze byłam osobą dość wrażliwą. I starałam się mówić to co wypada... a teraz w sumie dzięki niej jestem bardziej bezpośrednia... bo z nimi inaczej się nie da....

Odnośnik do komentarza

Mlodafasolko narobilas mi smaka strasznego na karpatke. Uwielbiam ja.
Moje relacje z tesciami sa wzgledne. Tesc ma wszystko i wszystkich w glebokim powazaniu. Jest chory i wykorzystuje swoja chorobe, tesciowa tancuje kolo niego i mu sluzy. Biedna jest. Tesciowa jest ok. Chociaz nie bede mogla na nia liczyc przy coreczce z kilku powodow, nie mam tu na mysli tescia. Ogolnie mamy bardzo male wsparcie z ich strony.

Odnośnik do komentarza

Witam Was wszystkie kochane dziewczyny ,jestem caly czas i Was czytam lecz z powodu braku czasu nie pisze tak czesto jak Wy.Pozdrawiam Was wszystkie i cały czas jestem na biezaco z Waszymi dzidziami.Ja jestem po wizycie tydzień temu lekarz mowi ze ciaza i wyniki ksiazkowe dzidzius wazy 1100 gm wiec moei ze duza dziewucha ups wygadal mi sie ,a ja prxybralam cale 4.5 kg więc nie martwcie sie gadaniem głupich bab co to mysla ze trzeba wazyc 100 kg aby miec zdrowe i duze dziecko.
Wracajac do spraw rodzinno finansowych to kazdy ma chyba podobnie corka mojego taty z poprzedniego malzenstwa ktora nie chciala miec z nim nic wspolnego nawet kazala sie do siebie zwracac per Pani 40 lat sie nie pojawila a gdy zmarl pierwsza wyciagla lapy po czesc mieszksnia w ktorym mieszka moja mama nawiasem mowiac to jej matka poszła w tango z jego kumplem po 9 miesiacach od jej urodzenia i co zrobic noz sie w kieszeni otwiera
Przepraszam ze tak haotycznie ale chce nadrobic wszystkie watki bo dlugo mnie nie bylo wogole to myslslam ze do Was nie pasuje bo Wy tak w większości pierwsze dzieci a ja to juz taka weteranka

Odnośnik do komentarza

Gabi piękne ciasteczka!) Aż nabrała ochoty na wypieki ale pewnie jutro nie dam rady bo jadę do fryzjera i to autobusem bo moje autko jesr u mechanika; ( ale i tak pojadę bo czekam na to strzyżenie już prawie 2 lata;)
Co fo teściowej to moja jest OK, nie nachodzi nas, choć mieszka 3 domy dalej, ale od czasu fo czasu mnie wkurza, teraz np koniecznie chce żebym mówiła do niej mamo, już w niedziele po ślubie pytała ile czasu musze się przyzwyczajać:( ale po za małymi różnicami jest ok i na pewno pomoże mi przy Kubusiu;)
Myślę że najważniejsze jest to że moj z P jest zawsze po mojej stronie;)
Natiaa a jak twoja?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza

Carolineee super,ze z Wami wszystko ok. Oby tak dalej:) ale smaka narobilyscie na karpatke i te ciasteczka owsiane:) sama uwielbiam piec,ale odkad mieszkam z tesciami nie dopuszczaja mnie do garow:( jak juz chce cos zrobic to po co Ci to,jest to i to,zjedz sobie to... i tak to wyglada. Tesciowa jak sie dowiedziala,ze w ciazy jestem to nie byla zadowolona. Przez pierwsze miesiace nawet noe zapytala jak sie czuje. Tesciu owszem zadowolony:) teraz relacje sie poprawily,przyjdzie,pogada a ile ciuchow juz mi kupila:p hehe mowie do mojego P zeby dla malej tak kupowala jak dla mnie. Juz sie w szafkach nie mieszcza:p dzis caly dzien bede lezala i probowala waszych sposobow na przeziebienie bo i mnie dopadlo. Mam nadzieje,ze mi szybko przejdzie. Pozdrawiam i zycze milego wtorku:)

Odnośnik do komentarza

Halo mamusie :)

U mnie od rana zimno bo tylko 13 stopni i pochmurno przez to zostaje w lozku i nie ruszam sie mimo ze chcialam jechac na zakupy dla mojego szkraba :)

Carolineee
Dobrze ze wszystko ok

Gabi82
Oj ja tam i maz widzimy te 10 kg z mojego pieknego plaskiego biustu A zrobilo sie juz prawie C :) brzuch to widzisz jaka kula a jeszcze do tego pupa urosla :) ale teraz sie smieje ze przynajmniej widac gdzie mam przod a gdaie tyl ha ha :)

Mlodafasolka
Narobilas mi ochoty na karpatke :( teraz ze mam wiecej czasu to ostatnio nawet upieklam szarlotke wiec jesli masz dobry przepis i chcesz sie podzielic to ja bardzo chetnie go przyjme :)

Martaa
U mnie jest wszedzie wiecej i na nogach i na dupce widze to nawet po bieliznie ze jakos ciasno :)
Ale maz sie cieszy bo jest wiecej zakretow :)

Karikari
U mnie rozstepow brak :) mimo ze jak juz pisalam nie smaruje sie niczym od poczatku ciazy .

Natiaaa
Na tesciow nie moge nic powiedziec bardzo dobrzy ludzie kochani i pomaga jak trzeba . Mieszkaja 150 km od nas ale to lepiej niz jak moi rodzice 1100 km :) wlasnie zapowiada sie wizyta w weekend wpadna zobaczyc nowe mieszkanko :) i brzuszek :)

Milego dnia mamuski :):)

Odnośnik do komentarza

Młoda Fasolka proszę o dostarczenie chociaż jednego kawałka karpatki… uwielbiam ją
Kwestia teściów – moi są super ludźmi i bardzo ich szanuję i są jak rodzice :) Chociaż teściowa czasami przewrażliwiona, ale jest świetna – razem na zakupki chodzimy gadamy jak koleżanki i spokojnie mogę z nią zostawić córeczkę. Czasami pewne rzeczy ja bym zrobiła w domu inaczej i mam pewne zasady ale to już kwestia przyzwyczajeń. Ja lubię porządek od razu a nie bałagan i sprzątanie po każdym. Teść spoko w domu, ale oprócz tego razem prowadzimy firmę i tu akurat pewnych kwestii zachowań nie akceptuję – super obrotny człowiek, ale trochę choleryk i za bardzo raptus jeśli chodzi o firmę. Ale ogólnie to ja się śmieję z tego :) Rok mieszkamy z rodzicami – ale już końcówka bo się wyprowadzają bo domek sobie wykańczają więc sama będę sobie panią domu i będą moje zasady :)
Mój mąż jak coś rodzice źle powiedzą lub zrobią to im zwraca uwagę bo wiadomo mi nie wypada i ogólnie nie wtrącają się bo tez mieszkali z teściami więc wiedza jakie to uciążliwe – więc dobrze że potrafią postawić się w innym położeniu.
Co do ciuszków to nie pokazywałam teściowej co kupiłam, a jak raz zobaczyła to mówi a o ty mi nie pokazujesz – no to jej pokazałam, ale miała radochę. Przychodzą do nas na górę wieczorami posiedzieć zapytać jak się czuję, obiadek mi robią bym ja nic już nie robiła i tylko leżała :) Wczoraj mnie okrzyczeli, że obiad robiłam i dziś teściowa wcześniej wróci z firmy i obiadek nam zrobi :)
Poród – nie mogę się doczekać już porodu i wiem, że nie będzie to przyjemne, ale mimo to dla mnie liczy się moment spotkania, wzięcia na ręce i przytulenia mojej Niuni…. Chcę być dzielna by jak najszybciej urodzić by moja Niunia się nie męczyła… i mimo, że nie wiem co mnie czeka, nie wiem czego się spodziewać chcę tego bardzo…. W końcu jesteśmy kobietami stworzonymi do rodzenia dzieci :)

Odnośnik do komentarza

a jeszcze muszę się wam pochwalić jak to wczoraj wieczorem moja Gabi szalała - brzusio odskakiwał niesamowicie :) jak ja to uwielbiam :) i tak gadałam do niej, opowiadałam jej co się ostatnio działo... śpiewać się nie odważyłam by jej nie straszyć :) hihi
ale chyba czas zacząć bajki czytać :) a tyle książek dostaliśmy zamiast kwiatów po ślubie, że trzeba je spożytkować :)

ja już po przepysznym śniadanku, że cały czas o nim myślę - mężuś pobiegł do sklepu po świeżutkie bułki drożdżowe z kruszonką i do tego masełko i dżem truskawkowy własnej roboty... pycha :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszystkim:))
Dziewczyny robicie smaka tymi pysznosciami:D:D
Mój K coś wzdychał ostatnio, że zjadłby sobie paszteciki :P Może dziś się za nie zabiorę, ale nie robiłam nigdy wcześniej, więc zobaczymy co z tego wyjdzie:)
I czy będę miała dziś siłę, bo wreszcie przyszła szafa, K. wczoraj ją złożył, a ja dziś muszę posprzątać i zagospodarować w niej przestrzeń.. Wreszcie będę mogła ubranka dla Witka poukładać:)

Muszę Wam się pochwalić-dziś znowu śnił mi się mój synek... Tylko we śnie trzymanie go w ramionach było tak cudownym doświadczeniem, że aż słów brakuje! a co to będzie jak już w rzeczywistości będę mogła przytulić to maluśkie ciałko.... :)

Widzę temat"teściowie" się pojawił :D
Między mną a moją jest spory dystans.. Też nie mówię do niej mamo, ale chciałabym się przełamać.. Ogólnie i moi rodzice i rodzice K są wspaniali. bardzo pomocni.. ogromnie nas wspierają. np. jak remontowaliśmy mieszkanie bardzo dużo pomocy mieliśmy z ich strony. Ale oprócz tego też jest trochę wtrącania.. Teściowa jest nadgorliwa i (mimo że robiła to w dobrej wierze) irytowała mnie tym że przez chwilę próbowała podejmować decyzje za mnie albo sugerowała dość bezpośrednio mojemu K co mamy zrobić w konkretnych sytuacjach:/ Teraz już jest w miarę ok.
Z resztą jak czytam niektóre z Was jakie mają pokręcone teściowe albo słyszę od koleżanek co ich potrafią to myślę sobie że na te wady mojej naprawdę mogę przymknąć oko. Zobaczymy co będzie jak się urodzi Witek. To będzie pierwszy wnuk rodziców K.. i w sumie moich też, bo póki co dwie wnuczki mają:)

Co do wagi, to ja z 48 kg dotarłam tak do 56/57.. Czyli jakieś 8/9 kilo.. Też wszyscy mówią że nie widać tych kilogramów. Jakoś się porozkładały właśnie w udach, pośladkach.. troszkę w biodra poszło, nawet na twarzy jestem okrąglejsza. no i oczywiście brzuch i piersi:) Ale ogólnie bardzo się cieszę z każdego kilograma na plusie, bo byłam bardzo szczupła i nigdy nie mogłam przytyć ;/ mam na dzieję , ze po ciąży ze mną zostanie troszkę nadbagażu (pomijając brzuszek:P)

wisia
Cieszę się, że wszystko w porządku u Ciebie:)i gratulacje, że tak książkowo Twoja ciąża przebiega! Oby tak do samego rozwiązania:)
Nie każda z nas jest w pierwszej ciąży. A poza tym każda ciąża jest inna, także fajnie że jesteś z nami i możemy się wszystkie wymieniać doświadczeniami :)
Ooo czyli nie będzie niespodzianki :) Jakie macie imię dla dziewczynki?wybraliście już coś?
A w ogóle masz termin wypadający w moje urodziny ;)

Miłego dnia!!:))

http://fajnamama.pl/suwaczki/sbigd5v.png

Odnośnik do komentarza

Hejo :)

U mnie dzisiaj słoneczko, ale dość zimno...

Mój maluszek chyba zmienił ułożenie, bo wcześniej czułam jego stópki w podbrzuszu, a teraz czuję je nad pępkiem o ile są to nóżki :D Od rana mnie stuka od środka :)

Megi- Ja osobiście nie robię szarlotki bo ani ja ani mój Ł jej nie lubimy :) Co prawda jak mamusia zrobi to od święta zjem...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Kari
Nas wczoraj położna zachęcała na sr, żeby nagrać płytkę jak same czytamy bajki i puszczać maluszkowi :)
A co do muzyczki, to my puszczamy małemu przez słuchawki :) Czasem śpiewam i mówię do niego, ale nadal jest to czasem dla mnie odrobinę krępujące... zależy w jakich sytuacjach:)

Ogólnie nie lubiłam nigdy muzyki klasycznej, ale to mi się nawet podoba i mojemu Witkowi chyba też:P bardzo uspokaja..;p

http://fajnamama.pl/suwaczki/sbigd5v.png

Odnośnik do komentarza

Mlodafasolka
Ja uwielbiam szarlotkę ale za karpatke to chyba bym teraz wszystkie buty oddała ha ha
Robisz ja całkiem sama czy z sklepu z dr oetker chyba sa ?
Bo chciała bym strasznie zrobic na weekend jak przyjadą teście tylko oglądam przepisy i w każdym jest inny krem a wolała bym jakiś sprawdzony ?

Odnośnik do komentarza

ja mojej Gabi jak sobie leżę puszczam muzykę klasyczna i samą ją chętnie słucham ;) a jak słucham w samochodzie jakąś energiczną to moja Niunia w rytm szaleje... śmieję się, że nie dość że będzie rozrywkowa :)
Mówię do Niej jak się położę i każdego dnia musi być czas tylko dla Nas... że leżę, głaszcze po brzusio mówię do niej a ona odpowiada kopniaczkami.... to taka nasza forma komunikacji :)
chyba czas dołączyć czytanie książek :)

na myśl o karpatce to zaraz się rozpłaczę.... tak mi się jej chce.... :(

Odnośnik do komentarza

Ah dziewczynki :) skoro juz o jedzonku :)
Jak juz pisałam w weekend mam odwiedziny rodziny :) a nie mam totalnie pomysłu co by dać do jedzonka nie bede dla 5 osób gotować wielkiego obiadu tylko wolała bym jakieś sałatki i cos tam do tego macie jakieś pomysły ? Sprawdzone dobre co wszystkich powala na łopatki ?? :D

Odnośnik do komentarza

Hej :)

My też już w końcu po śniadanku, poleniuchowaliśmy dzisiaj i po 9 dopiero wstaliśmy :):)
Wczoraj ta wasza karpatka to mi się po nocy śniła :P
U mnie rozstępów póki co nie widać i mam nadzieję, że ich nie zobaczę. mam tylko te co już były czyli na boczkach małe i pod kolanami :(
Z teściami mieszkam od maja i na razie nie narzekam, teścia cały dzień w domu nie ma bo w pracy, a z teściową się mijałam bo obydwie pracujemy na zmiany i miałyśmy przeciwne. Zobaczymy jak teraz będzie jak ja w domu cięgle jestem, ogólnie nie narzekam nie wtrącają się nam do niczego ale kuchnia jedna itd to wiecie, że to dość krępujące i nie można sobie na zbyt wiele pozwalać, bo nie wiadomo co powiedzą. Ogólnie nasze stosunki są takie z dystansem.

Wisia termin masz również w moje urodzinki :D

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Wiedziałam, że o czymś zapomnę :D
Miałam jeszcze zapytać Was, bo część to świeże mężatki czy próbujecie sprzedać swoje suknie ślubne? Bo ja się noszę z zamiarem wystawienia na tablicy lub tym podobne ale nie wiem jak to wyjdzie. Swoją drogą to pochwalcie się swoimi kreacjami ;)
Dzisiaj po wizycie zamierzam szukać sukienki na sobotnie wesele i mam pewne obawy jak to wyjdzie ;/

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Carolineee cieszę się, że już jesteście w domku :) To teraz odpoczynku i na pewno będzie dobrze.

KariKari co do apteki gemini to też słyszałam, że fajne ceny mają. Moja znajoma dużo zamawia przez internet i potem sobie odbiera w danej aptece.

Ja jak pisałam wcześniej chciałabym być na święta w domu. Najlepiej abym się "rozpakowała" coś między 10 a 14 grudnia. Ciągle mam taką nadzieje, patrząc na to jak mój maluszek rośnie szybciutko. Od koleżanek słyszałam, że najgorzej to być w weekend i święta w szpitalu bo mają mało personelu :/

Co do wypadania włosów to u mnie ostatnio bardzo się nasiliło. Okropnie wręcz. Rozstępów nadal nie mam. Codziennie po kąpieli oliwka na brzuszek, piersi i uda.

Wczorajsze pierwsze zajęcia SR super ! Poznałam swoją położną, grupka mała kameralna. Jutro mam gimnastykę :D Położna podpowiedziała kilka rzeczy np aby do szpitala nie pakować się w walizkę. Ja i tak planowałam torby ale nie pomyślałam o tym aspekcie o którym ona wspomniała. Torby wrzucimy do pralki i wypierzemy a w walizce będą siedziały wszystkie zarazki ze szpitala, które się ze sobą zabierze do domu. Bo jak powiedziała, kto przebywa w szpitalach ? No raczej nie ludzie zdrowi. Tak samo nie brać żadnych kapci typu z miśkiem tylko klapki pod prysznic. To się umyje a w misiu zarazki. No i aby jedną torbę spakować na wyjście ze szpitala i zostawić w domy. Ubrania dla dziecka i dla mamy a tata to przywiezie. I nie zapomnieć o butach na wyjście dla mamy. O tym mężowie często zapominają. A do porodu 2 t-shirty męża. Bo się spocimy więc żeby było na przebranie i nie jakieś nowe tylko takie, które można wyrzucić potem. Dużo fajnych wskazówek. Śmiesznie też obserwowało się tych panów towarzyszących i ich miny przerażenia jak opowiadała o symptomach porodu, czop śluzowy, który odpadnie, wody itp. :P

Co do teściów. Moi są właściwie ok. Teściu raczej chłodny i ostry w obyciu, teściowa odwrotnie, wylewna, emocjonalna itp. Jedyne co mi u nich przeszkadza to brak taktu i wyczucia i nadmierne wtrącanie się. Pytania a ile to kosztuje, a jak to, a jak tamto itp. A ja jeszcze takiego brzuszka nie miałam, a to nie jest objaw ciąży bo ona tak nie miała itp. Ja biorę wszystko do siebie ale przez te lata ciągle się uczę wpuszczać jednym uchem a wypuszczać drugim. Bo nie mają złych intencji, po prostu tacy są. Chociaż czasem mi ciężko. Ale przejmują się nami, i wiem, że chcę pomóc jak tylko się da. Na swój sposób ;)

A i ja też się pochwalę moim brzucholkiem :) Robimy zdjęcia co tydzień i widać taką różnicę...

monthly_2014_09/grudnioweczki-2014_16117.jpg

Odnośnik do komentarza

olusssia7 nie patrz na to, że termin Ci się przesówa ze względu na wagę dziecka, gdyż dowiedziałam się jak leżałam w szpitalu, że liczy się ten pierwszy z USG. Zarodki w tym początkowym okresie rozwijają się tak samo i wtedy ten termin jest najbardziej zbliżony do prawidłowego. W późniejszym okresie płód rozwija się różnie dlatego te terminy się przesuwają. Mi też teraz wychodzi na 24 listopada, ale lekarz nie każe na to zwracać uwagi.

Poza tym dowiedziałam się też, że nie można głaskać się po brzuchu bo to wzmaga skurcze macicy. Szkoda, że dopiero po 7 miesiącach :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz615nm8es4ycdd.png

Odnośnik do komentarza

Mimi - ja swoją suknię ślubną chciałam sprzedać by ktoś skorzystał bo szkoda by leżała. Wystawiałam i na allegro i na tablicy i walczyłam pół roku aż w końcu sobie darowałam... aż żal.... ktoś miałby za nieduże pieniążki piękną suknię, wygodną i lekką ale cóż.... widocznie musi wisieć za szafą.... i czekać na jakiś bal przebierańców :)

super wskazówka z tą torbą do szpitala i tymi kapciami - aż na pewno skorzystam ze wskazówek :)
ja szkołę rodzenia zaczynam 29 września dopiero

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...