Skocz do zawartości
Forum

Co robić, gdy zacznę rodzić?


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, pytanie może i głupie, jeśli było, to wybaczcie, ale rozmawiałam z kilkoma znajomymi i każda ma inne doświadczenia, każda inaczej mówi.
Otóż o co pytam:
chodzę do lekarza, który nie pracuje w żadnym szpitalu.
Powiedział mi, że nie ma rejonizacji, mogę rodzić gdzie chcę.
Tylko... jak? Zaczynam mieć skurcze, minął mój termin, czuje, że już blisko i jadę do szpitala i mówię, że chyba będę rodzić i żeby mnie przyjęli?
Czy mam iść "zapisać" się wcześniej?
Czy mam coś z kimś uzgadniać?
Mój lekarz mówi, że nie, po prostu jadę i mówię, że przyjechalam rodzić, ale wydaje mi się to trochę dziwne... jakie macie doświadczenia lub jakie plany?
Co mi wolno, a czego nie, skoro jestem bez lekarza, który mnie prowadził?

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Hej, gdy zaczniesz rodzić z pewnością tego nie przegapisz i będziesz wiedziała, że to z pewnością to :) zgłaszasz się do szpitala na izbę przyjęć i mówisz, że Ty do porodu, czeka Cię stos papierów do wypełnienia. Jeśli będziesz po terminie z pewnością będziesz mieć ktg co kilka dni. Jeśli chodzi o kwestie lekarza niestety nie pomogę.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza

Możesz rodzić gdzie chcesz-przyjeżdzasz do szpitala,który wybrałaś,i tam Cię przyjmują (choć słyszałam o przypadkach odsyłania do innych szpitali ze względu na brak miejsc w danym momencie,ale to "wyjątkowe przypadki").
Masz też zwykle możliwość (choć nie konieczność) obejrzenia porodówki,w której zamierzasz rodzić.
A kiedy?
-kiedy odejdą Ci wody (tu słyszałam różne teorie-jeśli zielone lub innego koloru,tj nie przezroczyste,to szybko do szpitala;jeśli przezroczyste,można zaczekać-ale ja miałam właśnie taką sytuację:o 2 w nocy odeszły mi wody,nie spieszyliśmy się i około 6 rano byłam przyjęta na oddział,lekarz zbadał mnie po 8 i stwierdził,że "akurat minęło 6 godzin od odejścia wód,więc trzeba podać antybiotyk".Bo antybiotyk powinno się dostać-dziecka nie chroni już taka ilość wód-także chyba powinno się zgłosić w tej sytuacji)
-zacznie się dziać coś niepokojącego (np krwawienie,nie czujesz ruchów dziecka)
-są regularne skurcze (co 5 minut?)
-po terminie: Twój lekarz prowadzący powinien dać Ci skierowanie do szpitala na wywołanie.

Też byłam bez lekarza,który prowadził moją ciążę-nie jest on niezbędny :) A prawa masz takie,jak każda rodząca w Pl-http://www.rodzicpoludzku.pl/Standard-opieki-okoloporodowej/Do-czego-mam-prawo-nowy-standard-opieki-okoloporodowej.html - link do nowych regulacji.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

dokładnie, jedziesz gdzie chcesz...ja czekałam aż skurcze będą regularne i jak ostęp między jednym i drugim będzie się skracał czyli jak będą wystepować coraz częściej-wydaje mi się,że zaoszczedziło mi to troche czasu na siedzeniu w szpitalu...bo od rana dałam rade spokojnie do około 13 wysiedzieć w domu, potem pojechałam do szpitala i urodziłam po 18.Weź ze soba wszystkie dokumenty bo będą chcieli je(karta ciaży,badania ostatnie usg,dowód osobisty)..tam już wszystkiego się dowiesz i zajmą sie tobą. Mnie wody odeszły dopiero w szpitalu, gdyby to się stało w domu to od razu pojechałabym do szpitala. W moim przypadku lekarz prowadzący był przy porodzie...zaglądał co jakiś czas, potem byłam z połoznymi, a lekarz już od momentu parcia został na sali porodowej.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Nie ma znaczenia czy twój lekarz pracuje w szpitalu czy nie. Każdy szpital z porodówką ma obowiązek cię przyjąć. Zresztą większość lekarzy i tak nie przyjeżdża do porodu do swoich pacjentek - trudno, żeby pracowali na okrągło.
Z techniczych spraw:
- wybierz szpital, w którym chcesz rodzić
- wybierz drugi "awaryjny" (gdyby w pierwszym brakło miejsc, albo była np. dezynfekcja)
-wybierz się do obu lub zadzwoń i zapytaj o wyprawkę dla siebie i dziecka (niektóre szpitale zapewniaja wszystko: pieluchy, ubranka, koszule do porodu w innych brak nawet mydła)
- jeśli chcesz by ktoś towarzyszył ci przy porodzie zapytaj czy musi mieć np. specjalny "uniform"
-odpowiednio wcześniej przygotuj torbę z rzeczami dla siebie, a w niej dokument tożsamości, kartę ciąży ostatnie wyniki badań (mocz, morfologia), wynik badania na paciorkowca, oznaczenie gr. krwi, koszule dla siebie, ręcznik, kilka wkładek laktacyjnych, bieliznę (miękki stanik i majtki, najlepsze są siateczkowe), kosmetyki, aparat fot. oraz wszystko to co powiedzą ci w danym szpitalu

Poród może zacząć się dwojako
- zwykle od skurczy - jesli będą regularne co 5-15 minut czas jechać do szpitala
- odejściem wód płodowych: jeśli będą "czyste" masz ok. 2h na dojazd, jeśli brunatne, zielone czy podbarwione krwią jedziesz natychmiast

Jeśli nie urodzisz do terminu to w ciągu 2-3 dni skontaktuj się ze swoim lekarzem prowadzącym - wypisze ci skierowanie do szpitala, zrobi ktg, usg, oceni dojrzałość łożyska i powinien dać ci skierowanie do szpitala. Ustalicie też czy trzeba jechać już czy możesz jeszcze kilka dni zaczekać.

W szpitalu:
- zgłaszasz się na izbę przyjęć, mówisz, że ty do porodu
- zbadają cię, zrobią ktg i skierują na porodówkę... albo odeślą do domu (zdarza się, że rozwarcie jest małe i odsyłają pacjentki, ale nie daj łatwo się spławić). Dokumenty wypełniasz albo na izbie przyjęć, albo na sali porodowej - zależy od szpitala.
- jeśli poród będzie przebiegał bez zakłóceń to lekarz dyżurny będzie zaglądał do ciebie rzadko, częściej położna

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję
marzen@ dzięki!
pozapisuję sobie to wszystko, dużo mi pomogłyście
Trochę się boję porodu boję się, że nie poznam kiedy to "już", ale teraz wiem, że mam czekac na regularne skurcze 5-15 minut i na wody, jesli białe, to po 2 godzinach jade, jesli zolte lub z krwią jadę od razu
Wyprawkę mam już prawie całą choc w tym szpitalu, gdzie planuje rodzic tylko kosmetyki trzeba swoje i pieluchy ewentualnie rozek i ciuszki do wyjscia.
Zastanawialam sie jak to jest z tym dojazdem i czy moga mnie nie przyjac

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Avril87
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję
marzen@ dzięki!
pozapisuję sobie to wszystko, dużo mi pomogłyście
Trochę się boję porodu boję się, że nie poznam kiedy to "już", ale teraz wiem, że mam czekac na regularne skurcze 5-15 minut i na wody, jesli białe, to po 2 godzinach jade, jesli zolte lub z krwią jadę od razu
Wyprawkę mam już prawie całą choc w tym szpitalu, gdzie planuje rodzic tylko kosmetyki trzeba swoje i pieluchy ewentualnie rozek i ciuszki do wyjscia.
Zastanawialam sie jak to jest z tym dojazdem i czy moga mnie nie przyjac

Jeśli chodzi o dojazd to możesz zadzwonić po karetkę, jeśli akurat nie ma kto Cię zawieźć. Tylko, że wtedy przyjedzie po Ciebie karetka z Twojego szpitala powiatowego. Więc jeśli chcesz rodzić w innym to musisz sama się tam dostać.
Ja tak mam, że nie chcę rodzić w powiatowym, tylko rodzę w sąsiednim powiecie i muszę sama dojechać.
Najlepiej zadzwoń do szpitala, który wybrałaś i zapytaj.

Odnośnik do komentarza

Na pewno poczujesz, że to już "te właściwe" skurcze. Wiem, że to się łatwo mówi, ale każda kobieta, która rodziła ci to powie. Choć przy pierwszej ciąży też miałam takie obawy, że się nie zorientuję, to na prawdę nie da się nie zorientować :)
A w szpitalu dopytaj kiedy mają planową dezynfekcję, bo wtedy faktycznie zamykają oddział na 2-3 dni. Ale jeśli szpital duży i ma więcej oddziałów położniczych np. patologię to zwykle w miarę miejsc przyjmują na ten drugi oddział (moja sis tak rodziła, na patologii właśnie, bo "zwykła" porodówka była dezynfekowana w tym czasie).
I żeby być spokojnym wybierz sobie szpital nr 2 w razie czego. Po co masz się denerwować i zastanawiać na izbie przyjęć :)

Odnośnik do komentarza

Ostatnio się zatrułam wymiotowałam od 6 i ok. 12 wezwałam karetke bo byłam sama i zabrali mnie bo byłam odwodniona itd. Chciałam jechać właśnie tam, gdzie planuję rodzić, powiedzieli przez to radio w karetce, ze na tą ulice mnie chcą brac, a dystrybutorka, że nie że gdzie indziej na ulicę tą i tą bo tam nie ma miejsc. I byłam w innym szpitalu, ale to była też inna sytuacja.
Nie boję się jakoś bardzo, że nie dam rady czy coś, jedynie czego się boję, że będą właśnie jakieś nieprzewidziane problemy czegoś nie wezmę, zgubię, zapomnę, albo że będę rodziła 20 godzin ;-)

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

ja też bardzo bałam się, że czegoś zapomnę, ale jest na to rada, bo rodzina może dowieźć, dokupić:) pierwszy poród pewnie będzie długi i lepiej tak myśleć, niż nastawić się na szybkie rodzenie i potem się rozczarować, jak będzie trwało dłużej, ale tak naprawdę na porodówce czas leci szybko i nawet nie będziesz wiedziała, kiedy zleci Ci te kilka godzin:):) mocno trzymam za Ciebie kciuki:) będzie dobrze

Odnośnik do komentarza

Avril tego ile będzie trwał poród nie da się przewidzieć, nawet pierwszy może być szybki, ale może się też ciągnąć w nieskończoność, tak samo nie da się przewidzieć jak będziesz reagowała na skurcze. Każda z nas ma inną budowę i inny próg bólu. Nie martw się na zapas :) wszystko co niezbędne spakuj do torby to na pewno nie zapomnisz. Radzę też nie brać do szpitala większej gotówki, bo nie będziesz miała głowy by o tym myśleć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza

Rzeczy, których zapomnisz, ktoś dowiezie. Zresztą i tak pewnie będziesz dawać brudną koszulę do wymiany, ręcznik itp. Zapomniałam w mojej liście napisac o szlafroku i ręcznikach jednorazowych (do osuszania krocza).
Co do długości porodu to się nie nastawiaj na żadną, co będzie to będzie. Teraz "norma" jest taka, że poród fizjologiczny trwa do 18h, później już uznawany jest za poród przedłużający się i może być wskazaniem do cc.

Odnośnik do komentarza

Avril87-rozśmieszyła mnie ta Twoja koleżanka ;)
Moim zdaniem-jest..."niepoważna"-żeby nie napisać dosadniej...
A jej teoria to wyssane z palca bzdury-tyle w tym temacie,a mówię z doświadczenia.Nie mam żadnych powikłań (oprócz tego,że przez to,że byłam nacinana,pozszywali mnie,a potem okazało się,że mam tam krwiaka i musieli znowu rozcinać i go ewakuować,no i znowu zaszywać-tylko czuję podczas kąpieli,że było coś tam szyte;ale to na 1-1,5 cm).
Powiem wprost-zero dyskomfortu czy innych "powikłań" podczas seksu-bo pewnie o to chodziło koleżance :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

emwro bardzo proszę :) Dla każdej z nas kiedyś był ten pierwszy raz :)
Jeszcze dopiszcie do listy klapki pod prysznic i pantofle :)

Avril a koleżanka ile razy rodziła, że taka pewna? Jej poglądy to z tej samej beczki co "nie będę kp, bo mi piersi obwisną" czyli można między bajki włożyć.
Naturalnym jest, że podczas porodu narządy rodne, w tym pochwa i krocze ulegają rozciągnięciu, ale one się "luzują" już jakiś czas przed porodem - organizm się nie przygotowuje z dnia na dzień. Więc niezależnie od typu porodu przez jakiś czas będzie trochę "więcej miejsca" w strefach intymnych.
Jasne, że po porodzie sn mogą cię źle zszyć, ale przy cc mogą zostawić nożyczki w brzuchu, prawda ;) ? Poza tym istnieje coś takiego jak plastyka pochwy, więc w razie nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, wszystko da się naprawić (o ile się nie mylę refundowane przez nfz).
Jeśli chodzi o dyskomfort podczas współżycia po porodzie najczęstsza przyczyną jest pewna nierównowaga hormonalna (co jest poniekąd naturalne, aż do czasu gdy przyjdzie miesiączka), a co za tym idzie brak odpowiedniego nawilżenia okolic intymnych. I nie zależy to nijak od rodzaju porodu. Także uszy do góry, a koleżanka może się jeszcze mocno zdziwić ;)

Odnośnik do komentarza

O... piersi to swoją drogą, ja akurat jestem plus size mam obecnie piersi patrzac po stanikach 95I moze nawet milimetr wieksze to o cyckach przy kolanach słyszałam już od pierwszych chwil ciąży, o tym, że po sn nie bede czula kiedy mój facet bedzie już "w" a... i o pękających sutkach podczas karmienia przez które nie będę mogła spać i będą wyglądały (cytuję) jak dwa bobry (od bobu).
Tyle się dowiedziałam od doświadczonych koleżanek.
Wiem ze zawsze jest jakies ryzyko i ale, ALE czemu to wszystko ma przytrafić się właśnie mnie? Mimo wszystko tak sobie mysle ze a co jesli itd

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Avril na pewno sobie poradzisz :) pierwsze dziecko też mnie przerazalo, bo wcześniej nigdy nie miałam do czynienia z noworodkiem, ale uwierz, że szybko nabierzesz wprawy :) jeśli chodzi o strach przed porodem też jest potrzebny, mobilizuje do walki. Marciolka nie myśl tak pesymistycznie, może nie będzie tak źle :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...