Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

czekacudu - masz swieta racje. zmienia sie teraz wszystko zarowno dla zon jak i dla mezow i oboje powinni sie zaangazowac. ja juz raz zrobilam afere to tego samego dnia mielismy zlozone i lozeczko i komode... mimo iz moj maz ma bardzo obciazajaca prace i psychicznie i czasowo i staram sie byc wyrozumiala. on tez musi rozumiec ze nie moge teraz 100% normy wykonywac a na niektore rzeczy nie mam po prostu sily. wtedy mowi 'zostaw to, ja to zrobie'. czasem trudno wyczekac az to w koncu zrobi ale robi po czasie dluzszym lub krotszym :) ma swiadomosc ze nie bedzie siedzenia po nockach nad uprawiana pasja, bo kazda minuta bedzie cennym darem na sen albo opieke nad dzieckiem. jestem bardzo ciekawa jak ewoluuje nasz zwiazek jak bedzie ktos trzeci ;)

Odnośnik do komentarza

Kassandra tak jak dziewczyny pisały Posterisan można stosować w ciąży. Jednak najlepiej zadzwonić do swojego gina albo jutro do rodzinnego iść.
Gabi jak się czujesz?byłaś w szpitalu?
Oosaa dobrze, że pobędziesz trochę sama. Nawet jak się fizycznie narobisz, to odpoczniesz od niego psychicznie. A niech i on pobędzie z Grześkiem sam! A po porodzie mleczko odciągniesz zostawisz dzieci z tatusiem i wybierzesz się gdzieś, choćby do łazienki na dłuuugą kąpiel;)
Bomka Elleves Moniniuss Czekacudu być może są pary u których nic się nie zmienia w relacjach po narodzinach dziecka. Ale takich nie znam;) u nas nie zawsze było różowo, ale muszę przyznać, że im dłużej jesteśmy ze sobą i im więcej mamy dzieci tym nasz związek staje się trwalszy,bardziej dojrzały. Dużo rozmawiamy i staramy się spokojnie rozpatrywać różne kwestie. Oboje zrezygnowaliśmy z większości naszych hobby-głównie ze względu na brak czasu. Mimo to uważam,że u nas ciąże i dzieci =zmiany na plus dla naszego związku:) Mój mąż bardzo dużo pracuje i nie wymagam od niego żeby robił cokolwiek w domu(sprzątał, gotował, nawet coś naprawiał), ale jak coś zrobi to super. Dla mnie najważniejsze, żeby spędzał jak najwięcej czasu z dziećmi i ze mną;)
Justys chyba pytałaś na forum o sączenie wód płodowych? Polecam artykuł o wodach płodowych w październikowym wydaniu M jak Mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

No ja też się zastanawiam, jak to będzie, gdy będzie nas troje:).
Mój M tak od drugiego trymestru zachowuje się dobrze. Sprząta łazienkę, dużo zmywa (ja też zmywam, ale on ode mnie więcej, jeśli jest w domu), ciężko go tylko zmusić do umycia okien, ale fakt faktem nie ma za dużo na to czasu, ale w końcu umyje:). Na imprezę całonocną by beze mnie nie poszedł, mógł iść na kawalerski, miał iść pograć w paintballa i skoczyć na jedno piwo, sam powiedział, że na całą noc nie zostawi mnie samą, by szlajać się po klubach, w rezultacie w ogóle nie poszedł, bo miał coś do załatwienia w niedzielę i mu się odechciało, kiedy się okazało, że paintballa nie będzie, tylko samo picie. W sumie nasze dziecko, to nasza wspólna sprawa i razem będziemy musieli zrezygnować z pewnych dotychczasowych przyjemności. Dlatego nie nazwałabym tego egoizmem ze strony kobiety...

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Bombka, Elleves, CzekaCudu dzisiaj babcia zaprosiła mnie i P. na drożdżówki to mówię, choć pójdziemy parkiem bo potrzebuje po tym siedzeniu w domu pospacerować...usłyszałam "o niee taki kawał", już myślałam że wybuchnę, ale uczę się brać poprawkę na męską znieczulicę.
Wygarnęłam mu, że siedzę całymi dniami w domu, jedyną moją rozrywką jest kupowanie rzeczy dla maleństwa, jedynym ruchem jest wyjście po zakupy,posprzątanie mieszkania czy ugotowanie obiadu. On miał z kumplami weekend w Karpaczu a ja dalej w domu. Za tydzień chce jechać sobie do rodziców i siedzieć cały week w garazu więc ja znowu sama... Powiedziałam że ni chuja. Za tydzień ma mnie zawieźć do lekarza bo to też jego dziecko i siedzieć ze mną 3h w kolejce, pierdziele się martwić że on też będzie miał week zasrany. Zresztą jak bym mogła to dalej bym siedziała w pracy, uwielbiałam walnąć się zmęczona po 8h tyry a nie leżeć zmęczona nudą...
Wrrr...
Czekacudu ma racje jak ich teraz nauczymy, że dziecko to nasze zmartwienie i nasz obowiązek to tak zostanie po porodzie i zero wsparcia czy współczucia...

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

IgaJula, misiabella wiadomo, ze nie ma co awantur robić o byle gówno. Ja staram się zawsze wytłumaczyć na spokojnie o co mi chodzi i czego potrzebuje. Ale widzę, że czasami mija się to z celem. Można powiedzieć co 3 rozmowa dociera do niego po części hehe.
Sprzątam w domu bo w nim siedzę cały dzień i do prac domowych go nie zmuszam;p Natomiast jak wypucuje mieszkanie i potykam się o skarpetki rzucone obok narożnika to zwykła rozmowa już po prostu nie pomaga hehe.

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Moniniuss wiem że to wkurzające jak nasprzątasz się a on bałagani. Nie sprzątaj po nim i jak nie będzie miał w czym chodzić i zobaczy ten syf albo go poczuje;) to może zaskoczy i doceni Twój wysiłek. Co do wypraw to niefajnie że tak robi-jasne raz na jakiś czas jakby sobie sam pojechał. Ale nie co tydzień i w dodatku wtedy kiedy masz wizytę...a rozmawiałaś już z nim o tym że wolałabyś żeby nie jechał? i poszedł z Tobą na wizytę?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Próbowałam...ale teraz przy mojej mamie nie chcę się kłócić. Wieczorem spróbuję na spokojnie z nim porozmawiać.
A co do zostawiania syfu jego to powiem szczerze, ze ja bym tego nie wytrzymała ;)
fasolka jaki słodki kącik dla maluszka, ja obawiam się że w mojej sypialni też z rozkładem będę miała problem^^
mOnik ja nawet nie wiem po czym wnosić czy się skraca czy nie. Ale lekarz mówił mi jak się pytałam czy wszystko "ok", że było by źle gdyby się szyjka zaczęła skracać... więc kojarzę, że to nie za dobry znak

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

em87 ile waży Twoje maleństwo?
IgaJula mi też nie chce się wierzyć, że moja niunia jest taka mała, bo kopie jak szalona i chyba maca mi wszystkie narządy :)
suu nie wierzę... Gratulacje kochana i trzymaj się. Tak jak pisały dziewczyny, masz nas, także w razie czego pisz. Nie daj się złemu nastrojowi! Na pewno będzie wszystko dobrze. Czasami dzieci w terminie rodzą się z taką wagą... A jak płucka maleństwa? Rozwinęły się?

Ja planuję wielkie pakowanie na poniedziałek-wtorek. Chcę być przygotowana na wypadek kolejnej wizyty w szpitalu i gróźb leżenie do porodu... A po akcji suu jestem pewna, że dobrze robię.

Witam nowe mamusie!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmai6ai0ev.png

Odnośnik do komentarza

Moniniuss - klink klinem - może warto wybrać sie np. z koleżanką na jakieś weekendowe delikatne SPA:) na grouponie jest zawsze mnóstwo ofert a na pewno w takim mieście jak Wroclove coś się znajdzie :) Co do skarpetek, też bym nie sprzątała. Domyślam sie, że krępujesz się "a co ludzie na to powiedzą", ale mama jak to mama na pewno zrozumie, jak jej wszystko wyjaśnisz.

Bombka, IgaJula, CzekaCudu, Misiabella, Moniniuss - dziecko zmienia wszystko, z pewnością też zmieni nasze życie;) My zawsze byliśmy mocno skupieni na własnym rozwoju i pracy. W sumie to głównie ja, bo nawet na początku ciąży zastanawiałam się nad podyplomówką od listopada ;) ja też zawsze wynajdywałam zajęcia po szkole, po pracy, więc można powiedzieć, że stworzyłam potwora :) Odnośnie porządków w domu, to ja od ponad miesiąca mam zabronione sprzątanie przez J, który podkupił panią od sprzątania od siebie z pracy i ona nam pomaga. I tym samym sam się wymigał od mycia okien czy jazdy na mopie;) Prawda jest taka, że nad związkiem trzeba pracować, trzeba rozmawiać, a co będzie - czas pokaże :)

IgaJula - dziękuję za kody do C&A. Do tej pory kupowałam tylko w sklepach stacjonarnych, ale już widzę, że online mają dużo większy wybór.

Moje Drogie, dla wszystkich remontujących się i budujących polecam stronę: homebook.pl Ja się w niej zakochałam :)

http://www.suwaczek.pl/cache/9efb4a2460.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej!

Ah mebelki kupione - teraz trzeba tylko poskładać.. Całe te zakupy odbiły się co prawda na nocce - bóle krzyża i w podbrzuszu eh... - przetrwałam do rana i niestety rano nie mogłam się podnieść, więc wzięłam no-spę - na szczęście przeszło - uratowała niedzielę :D

Uważam jak CzekaCudu że z facetami trzeba od początku ustalać pewne zasady, bo później to już tylko będzie gorzej... U nas nie ma taryfy ulgowej... zresztą mąż nawet jej nie oczekuje.. wie, że na dziecko zdecydowaliśmy się oboje, więc każdy z nas musi z czegoś zrezygnować..

Zmian w związku nie da się uniknąć gdy pojawia się nowy człowiek, ale to właśnie rozmowy - jak pisze IgaJula pomagają związkom.. Mężczyźni myślą inaczej niż my i pewne rzeczy trzeba im dosadnie wytłumaczyć..

Wierzę, że wszystkie dziewczyny, które mają teraz problem ze swoim partnerami - wyjdą szybko z tego - właśnie rozmową. Kryzysy w związku są potrzebne, żebyśmy mogli zobaczyć to czego nie widzieliśmy wcześniej... Związek bez kłótni - to związek najczęściej jednostronny - rządzi jedna osoba - druga tylko słucha... W kłótniach możemy zderzyć ze sobą swoje argumenty i poznać zdanie drugiej osoby... no a samo godzenie się już w ogóle jest samą przyjemnością :)

justys88 niestety nie wiem - ja mam usg z pomiarami co miesiąc.. Teraz ogólnie nie powinnam mieć, ale lekarz chciał sprawdzić czy synuś się obrócił... i choć po badaniu ginekologicznym był o tym przekonany.. to w usg zderzyliśmy się z rzeczywistością... Co prawda pocieszył mnie, że jest jeszcze mały zapas wód - więc szanse jeszcze są... tylko z drugiej strony powiedział też, że mam bardzo mały brzuch, co może małemu utrudnić to zadanie.. więc zobaczymy co będzie... W 30tc mały miał ok 1500 g (więc wszystko w normie) - następne usg 26.09...

Ah uciekam na meczyk :)))
Miłego wieczoru!

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :) Melduję się po w pół samotnym weekendzie :) Oj na dobre mi wyszedł. Do 2 w nocy wczoraj walczyłam ze sprzątaniem, rozpakowywaniem itp. zostało mi tylko umyć pół łazienki ( płytki ) plus 2 pary drzwi. Nie miałam już sił trzymać rąk w górze i przyznam, że trochę się już bałam. Wymordowałam się strasznie ale odwaliłam kawał dobrej roboty. Po 2 w nocy poszłam spać i doznałam szoku nad ranem, kiedy dzwonami w kościele po drugie stronie parku zaczęli tak dzwonić, że aż się przestraszyłam, że coś się stało, że Ruski jakąś bombę na nas zrzucili. Przez bite 5 minut napierdzielali podwójnie - nie tak typowo. Tak więc mogę zapomnieć o wysypianiu się w niedziele.... będziemy mieli niezłe pobudki :/ Po 2 godzinach zjawił się w progu R. z dostawą świeżutkich tostów z Mc Dolnalda które uwielbiam :D Wypiłam kawkę, chwilę poleniuchowaliśmy i wzięliśmy się dalej do roboty. Finalnie - łóżeczko dla Hani złożone, jedna z naklejka z miarką wzrostu naklejona, niestety trochę krzywo, drzewko nam ucieka w jedną stronę :/ ciężko się to pieroństwo klei więc tą wielką odpuściliśmy bo trzeba będzie więcej osób. A niestety klej jest tak mocny, ze jak chwyci ścianę to nie ma szans na przeklejenie :/ Co jeszcze - torba do szpitala spakowana :D Muszę się tylko jeszcze upewnić, że ilość ubranek jest wystarczająca i doprać kilka sztuk. Fizycznie jestem wykończona, ale psychicznie jest mi o niebo lepiej :) No i fakt, że domek już urządzony na przeprowadzkę poprawia mi bardzo nastrój. Zostało przewieźć za tydzień raptem kilka rzeczy, max na 2 razy obrócimy, no i karnisze zamontować :)

Co do kryzysów związkowych - w pierwszej ciąży też mieliśmy hardcore i też bywało ciężko. Nawet dzisiaj o tym gadaliśmy. Ponoć zeszły mi hormony i stałam się sobą 6 miesięcy po porodzie.....a chwilę potem znowu zaszłam w ciążę hahha :D a poważniej, wiadomo, ze rozmowa to podstawa, ale czasem niestety nie wystarcza, bo wszyscy jesteśmy dorośli, mamy swoje nawyki , również te bezwarunkowe ... Na szczęście na chwilę obecną jest lepiej, niech tak zostanie jak najdłużej....

Moniniuss doskonale wiem jak bardzo bałaganiarstwo może wkurzać bo jestem pedantką i perfekcjonistką zarazem. Zawsze wszystko mam na błysk i szlag mnie trafia, jak mi R. robi burdel, albo sprząta byle jak :D

Suu jak się miewacie? Jak Juleczka?

Odnośnik do komentarza

Misiabella dobrze powiedziane zgadzam się z tobą. Mój ostatni jak nocowalismy u moich rodziców to oddal mi cala koldre zeby lepiej mi sie spalo. Ale nad ranem zal mi jego bylo bo lezal skulony.
U mnie w szpitalach golenie miejsc intymnych przed porodem obowiązkowe ale jak sie nie zdarzy to polozna pomoze na sali. Co do lewatywy to tak samo. Lepiej zrobic bo zdarza się ze podczas parcia kobieta moze popuscic i nie mile to jest. W prywatnych klinokach wymsgsja kilka dni przed diete lekko strawna.
Szkoła rodzenia to fajna sprawa. Można wyjsc zrelaksować się i spotkać z osobami w takiej samej sytuacji. A po ćwiczeniach czuje ze mogę gory przenosic. Ach te endorfinki :).
Ostatnio gin kazała więcej lezec, wiec korzystam z tego ale czasami juz nue chce sie. Sama z mila chevia bym wxiela się za sprzątanie ale tesciowa ma mnie na oku i pilnuje. Dobrze ze wszydtko gotowe. Łóżeczko maz złoży jak będę w szpitalu.
Maly wazy juz 1540g. A tak sie rozpycha ze brzuch podskakuje.

Odnośnik do komentarza

Elleves odnośnie odporności - piję tran, sok z malin, sok z czarnej porzeczki.
Justys88 można czasem fajnie złączyć promocje w C&A i okazyjnie ubranka kupić:)
Oosaa super że udało Ci samej pobyć:) narobiłaś się ale to takie miłe zmęczenie co?;)
mOniik na typ etapie ciąży szyjka jeszcze nie powinna się skracać. Nie mniej jednak zdarza się to często. Trzeba się oszczędzać, leżeć jak najwięcej. Bierzesz jakieś leki?
Em87 to czekamy na fotkę mebelków;)
Mojego synka pogryzło dziś na dworze jakieś cholerstwo...spuchły mu nóżki okropnie, od stópek po kolanka nóżki ma jak banie. Dostał leki p/alergiczne ale nie pomogły za bardzo...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

IgaJula oj bardzo :) taki reset był mi potrzebny. Sprzątanie mnie uspokaja więc bez R. i dziecka mogłam się od niego nie odrywać, robić wszystko w tempie jakie mi odpowiada a nie na gwałt bo młody zaraz wstanie :) no i prawie 6!!!!! godzin snu bez ciągłych pobudek, bo to Grześ, bo to chrapanie, o dziwo nawet pęcherz mnie nie obudził :D dopiero te pieprzone dzwony kościelne :)

Skąd masz pewność , ze coś młodego pogryzło? Ma jakieś ślady ukąszeń?

Odnośnik do komentarza

Na jednej nóżce ma kilkanaście, na drugiej prawie 30! śladów pogryzień...w dodatku kilka miejsc ma aż sinych.nóżki od stópek do kolanek są bardzo obrzęknięte, ucieplone i zaczerwienione...
Był tylko jeden moment kiedy coś go mogło pogryźć- jechał rowerem i upadł,przez chwilę leżał na trawie, ale nawet niedługo. A tak to był cały czas z nami a nam nic nie jest...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Elleves nie stać mnie ani na sprzątaczkę ani na Spa weekendowe hehe ale fajnie by było;)
A z mamą nie mieszkam, ostatnio często u niej bywałam, ale dzisiaj to się skończyło, przynajmniej na razie...
em bardzo fajnie napisane, lepiej bym tego nie ujęła:)
oosaa ja może pedantyczna na maksa nie jestem, ale lepiej się czuję jak mam porządek hehe:)
Ale weekend masakra...leżę i nie mogę dojść do siebie;(
Wczoraj jak zrobiłam dla całej rodziny zakupy na obiad, przytargałam do domu, usłyszałam że mama po pracy zmęczona a siostra szykuje się na imprezę. Wiec ok zrobiłam sama obiad, podałam, a potem wieczorem jak nie chciało mi się zrobić kolacji to usłyszałam "dooobra zobaczymy, będziesz coś chciała" i foch do końca wieczora na mnie. Dzisiaj jak przyniosłam wszystkim bułki zostałam zapytana "co robię na obiad" to już nie wytrzymałam. Moja siostra, która tam mieszka stwierdziła że ona sama nie robi obiadu bo się źle czuje... i że ja księżniczkuje ha ha ja pierdziele... ona po imprezie a ja w 7 msc ciąży mam gówniarze usługiwać...ooo nie. zabrałam się i pojechałam z P. do domu. Już wytrzymuje jej "nie umyję talerza bo nie lubię myć garów", ale wykorzystywać mnie nie będzie.

Przyjechałam do domu a tam okazało się że właściciele robotników przysłali do mieszkania jak nas nie było. Podłogę całą zalali klejem- w przedpokoju jedna ogromna plama, kuchnia- nawet umywalka z kleju, i mój kosz wiklinowy na pranie cały zalany KLEJEM!!! Kurtki i buty zakurzone...normalnie nie wytrzymałam już...

I jak miałam z P. porozmawiać spokojnie....to niestety wyszło inaczej. Wywaliłam mu wszystko co leżało mi na sercu i chyba przesadziłam... Mam nadzieję, że chociaż coś to pomoże...

Normalnie nie wiem co to za okropny week...mam już dość

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Nie wiem jak wy ale ja cierpie ostatnio na bezsennosc. Budze sie z bolacym brzuchem ze nie moge wstac z lozka. Dzis podlozylam poduszke, lepiej ale rewelacji nie ma. Do tego te krzyze, i w ogole jakies przeziebienie mnie zlapalo, juz przerzucilam sie na papier toaletowy bo nie nadazalam z chusteczkami przy tym katarze. Zaczyna sie widze okres jesienny i przeziebienia.

Odnośnik do komentarza

Hej laseczki! Pędzicie z tymi postami ze hej:) niestety ale nie jestem na bieżąco przez ta przeprowadzkę :/ juz jesteśmy u rodziców. Nie wyspalam się, głowa boli, noga lewa od spania boli....ale jutro odpoczywam o!!!
Fasolka nikogo nie zgnieciesz:) mały jest tak chroniony ze mu się nic nie stanie; ) zresztą jak nie będzie mu się podobać na pewno Cię o tym poinformuje;)))
widziałam jakiś temat o mezach się przewinal ale nie wiem o co kaman wiec się nie wypowiem.
Napisze tylko ze żyję jak ktoś zainteresowany:) hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)
Ależ piękna pogoda:)
Malyna a tak sobie myślałam wczoraj o Tobie, że pewnie przez ten remont milczysz;)
Uśmiechnięta dla mnie bezsenność czy ogólnie jakiekolwiek problemy ze spaniem to nowość. W poprzednich ciążach pięknie spałam:) dziś nie mogę narzekać bo spałam od północy do prawie 7, mimo że budziłam się co godzinę jak w zegarku, ale po kilku min z powrotem zasypiałam.
Fasolka nic mu nie będzie:)
Moniniuss brak słów na rodzinkę...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...