Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny
Elleves ja tez przerabialam ten temat, ale niezbyt dlugo, najpierw skontaktowalam sie z bankiem, ale okazalo sie, ze nasz szpital z nimi nie wspolpracuje, a ze jest tylko jeden temat sie skonczyl zanim sie zaczal
Malyna ale chlopisko cudowne kilogramowe :-) czasami trudno sobie wyobrazic, ze jeszcze chwilke temu nasze bejbusie byly wielkosci jajka, a juz teraz sa takie duze

Odnośnik do komentarza

Malyna wydaje mi się, że ten kilogram Szymonka to całkiem normalne :) na początku dzidzia mało przybiera, ale jak zacznie to już na ostro :)))

oosaa mi np. tardyferon nie służył - miałam palpitacje serca, omdlenia i w ogóle przeboje - teraz mam w mniejszej dawce szelazo (suplement diety) oraz piję codziennie pokrzywę - wynik na ostatniej wizycie były ciut lepsze, więc nie jest najgorzej..

co do mięsa..misiabella to ja przed ciążą nie mogłam żyć bez kurczaka - codziennie na obiad musiał być w różnych postaciach.. odkąd jestem w ciąży nie mogę patrzeć na żadne mięso, wędliny, etc. - oczywiście wmuszam sobie od czasu do czasu.. bo jak to mój mąż mawia "na pomidorach nie urośniesz", ale jest to raczej dwa, max trzy razy w tygodniu..

co do słodyczy to jadam tyle ile przed ciążą, a że kocham czekoladę i żelki to ciężko mi się bez nich obejść.. Ciast nie jadam bo nie lubię, przed ciążą też nie lubiłam :) Owoców natomiast wciągam mnóstwo, ale było też tak przed ciążą :)

Elleves Ja myślę podobnie jak oosaa - wydaje mi się to drogi biznes.. i jak widać ratowanie życia na najwyższym poziomie należy się tylko bogatym.. heh niestety.
Z drugiej strony - czy nasze mamy miały taką możliwość? Nie.. a mimo wszystko był barrrrdzo duży przyrost naturalny..i to barrrdzo dużo zdrowych dzieci :)

Ruchy Leosia czuję wszędzie - zdarza się, że w jednym momencie z zupełnie dwóch przeciwstawnych stron brzucha...Zresztą w ogóle on bardzo aktywny jest - pogoda nie robi mu różnicy.. codziennie się wierci i to kilkanaście razy dziennie... Podobno 27 tydzień, to taki czas gdzie dziecko ma jeszcze sporo miejsca, a i samo jest spore... potem powinno się uspokoić - oby, bo czasami to aż boli :)

U mnie jeszcze nie spadł deszcz.. ale jest przyjemna temperatura... :)

Ah lepiej żeby do wieczorka nie padało, bo mam pranie wywieszone :D

Odnośnik do komentarza

Elleves przerabiamy ten temat przed narodzinami każdego dziecka. Przedwczoraj ponownie poruszyliśmy tą kwestię i póki co widzimy więcej minusów niż plusów...
Em87 przez całą pierwszą ciążę nie ruszyłam mięsa ani wędlin. W drugiej jadłam, a teraz w sumie chętnie jem każde oprócz kurczaków. Na kurczaki nie mogę patrzeć, a od samego zapachu robi mi się niedobrze...najchętniej jadłabym kaczki i wołowinę:)
Od dziś biorę żelazo Femiferal. Trudno mi cokolwiek o nim powiedzieć bo dopiero zaczęłam. Ale po pierwszym porodzie długo brałam Tardyferon a później Biofer i były ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

myślałam, że tylko ja mam wstręt do mięsa :) Od jakiegoś miesiąca nie mogę na nie patrzeć. Nie jestem w stanie zjeść ani kotleta, ani chińszczyzny, nawet pierogów z mięsem. Wmuszam w siebie wędlinę na kromkach ale też idzie mi coraz gorzej :/

i do szału doprowadza mnie na pieprzona reklama po prawej HEBE wyjątkowa promocja na pieluszki dada bla bla bla, co piszę wiadomość to mi wskakuje na okno i gówno widzę :/ Wiedzą, ze kobiet w ciąży nie można denerwować po czym robią taką reklamę na forum dla ciężarnych, no gdzie tu logika :)

Odnośnik do komentarza

Asia nie martw się, ja ostoja spokoju, a teraz bez kija nie podchodź. Potrafię się wkurzyć od niczego i pół dnia burczeć na wszystkich :) Współczuję mężowi bo córa też humorzasta :) pewnie dlatego teraz się na syna tak cieszy, bo trzeciej by nie wytrzymał :D
AgiSzco do zatrzymywania wody w organizmie - ja przed okresem potrafiłam 5kg przybrać, żeby przez 2 pierwsze dni je stracić :) dlatego myślę że teraz tak "ładnie" mi rośnie
oosaau nas taka waga, a też mi się marzy żeby nie miał ponad 3500g do porodu :)
też mnie ta reklama wkurza :D
Co do ruchów to czuję wszędzie i rożnie. Czasami tak jakby zaraz pod skórą, a czasami jakby mi się flaki skręcały :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9i0vxunlu6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj48agnghpqtk.png

Odnośnik do komentarza

oosaa tez mnie wkurza ta reklama hahaha :D co chwile ją włączam :P

Majus no myslalam ze moze z 800 bedzie ważył a tu prosze:D kawał chlopa, jajka wielkie:P pisiak też:P a mąz sie smieje ze urodze ludzika michelin :D hahaha :) dzis wyjatkowo wesoło było u lekarza:)

pytał sie jak moja waga a ja no cóż...3kg wiecej:P a ten tylko głową pomachal:P a ja z mezem ze to wina opuchnietych kostek upałów:P ze młody za duzo urosoł i w brecht:P ze sie woda w organizmie utrzymuje:P

a niech rosną te nasze bomble kochane:)) kolejna wizyta za miesiac a pózniej juz coraz częsciej:) ahhhhh :))

dzis zostawiłam w sklepie dla dzieci 250 zł:P kupiłam wanienke, posciel, recznik, butelki, smoczek, dla siebie do szpitala te podpaski itp....i inne pierdołki:) ale serce sie raduje jak sie tak kupuje i wybiera:) jeszcze troche brakuje rzeczy ale juz wieszka połowa jest:D

udało mi sie tez kupic dziś od znajomej karuzele do łożeczka za 50 zl prawie nówke:D (zdjęcie poniżej) normalnie ten dzien jakiś fajowski:P hahah

Cześka czekamy cierpliwie na Twoje relacje z wizyty:))

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Malyna - bardzo "żywa" karuzela:D hhehe

Ja mięsa od początku ciąży tykam w bardzo małych ilościach.
W pierwszych 3 msc na widok reklamy z kiełbasą miałam odruchy wymiotne. Teraz tylko kurczaczka zjem, rybę też nie każdą:p
Codzienny problem- co na obiad...

A wy co dzisiaj pichcicie??:)

Ta reklama irytuje właśnie jak piszę posta...:D

Dzisiaj dostałam mega powera:D To chyba to ochłodzenie tak pomogło. Bo wczoraj się z domu wygonić nie mogłam.
Wysprzątałam całe mieszkanie i teraz dyszę na kanapie, jeszcze obiad i będzie ok^^

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Reklama jest na maksa wkurzajaca!!!!
Malyna fajna ta karuzelka :-)
Co do miesa to ja nie znosze zapachu surowego mięsa, zwlaszcza kurczaka. jak juz go ugotuje to jakos daje rade, ale tez bez rewelacji. przeszkadza mi tez zapach niektorych swojskich wedlin.
Ja wykorzystuje moj wolny czas na L4 na przegladanie zdj.slubnych (w pazdzierniku 1 rocznica :-)), obiecalam sobie ze do tego czasu skomponuje piekne albumy. bardzo to pracochlonne. pozbieralismy zdjecia od znajomych i te nasze i sporo tego jest do przejrzenia. ale juz blizej konca. jest co robic.fajna pamiatka bedzie :-)

Odnośnik do komentarza

Malyna, ani jednego zdechlaczka, słodkiego wisielczyka?:D, a tak na serio, to bardzo fajna ta karuzela.
Też mam problem z menu obiadowym każdego dnia, więc niczym nie mogę się pochwalić. Muszę o jakąś cielęcinkę się postarać, to ja podduszę, a tak to indyk (indyka preferuję w znikomej ilości) z warzywami, raz z kaszą, raz z ryżem, lub ryba + ziemniaki+ surówka. Robię sobie jedzenie od razu na dwa dni, lub czasem na trzy, nie chce mi się tego samego przyrządzać non stop. Jakbym miała piekarnik, to chętnie upiekłabym kaczkę z jabłkami, lub po prostu jakiegoś ekologicznego kuraka. Mój mąż jada na mieście, bo nie wytrzymałby do wieczora. Tam, gdzie pracuje obecnie nie ma za bardzo warunków, do przynoszenia własnego jedzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

a już myślałam, ze tylko mnie ta reklama doprowadza do szału !

AgiSz akurat na surowe mięcho cieknie mi ślinka od początku ciąży. Uwielbiam tatara w wykonaniu mojego R. Całą ciążę za mną chodzi i mocno ubolewam, że jeszcze bardzo bardzo długo nie będę mogła go zjeść :( no bo wiadomo, przy karmieniu też nie da rady :(
Ja tam komponowałam zdjęcia z pierwszego roczku Grzesia. Też się nad tym nasiedziałam, ale dzisiaj mamy zajeb****ty album pamiątkowy :D Zakupiłam już nawet 2 kolejne egzemplarze na pierwszy rok Hanny i kolejny rok Grzesia :)

Malyna karuzela rzeczywiście żywa :) Ja dla Grzesia w ogóle nie miałam, dla Hani pewnie też nie kupię :)

opierdzieliłam właśnie melona, zaraz pęknę. i strasznie puchnę! u was ochłodzenie a u mnie DRAMAT! siedzę i się ze mnie leje. wzięłam prysznic 10 minut temu i mogę wracać do kabiny :/

Odnośnik do komentarza

Hej kochane brzuchatki troche mnie nie bylo a wy jak szolone nadajecie...
Malyna jeju ale twoj maluszek przybiera oj bedzie silny chlopak z niego:)a karuzelka mega fajna:))
Co do jedzenia to ja mam aktualnie maga problem z jedzeniem jajek;/ ostatnio stwierdziłam ze wkoncu musze zjesc cos innego niz platki z mlekiem czy kanapke i zrobilam sobie jajeczka na masle ee zjadlam z smakiem a po chwili wymiotowalam masakra;/ a mieso jem raz na 2 tygodnie tez cos dlugie zeby na nie dostalam;/
krofka twoj maluszek tez niczego sobie:)
Ja aktualnie wypisuje sobie wyprawke co i jak co z czym;p Bo puki co jeszcze nic nie kupilam czekalm na kolejne USG gdzie sie drugi raz potwierdzi ta dziewczynka:))
Co do tej krwi pępowinowej myslam nad tym ale stwierdzilam ze ja i moj brat dalismy rade bez tego wiec moje bobo tez obedzie sie bez tego...
Kochane mamuski przesylam wam duzo usmiechu zdrowia :))

Odnośnik do komentarza

ja tez sie pochwale karuzela :-)
dostalam ja od mojej przyjaciolki,
nie dosc, ze zywa ;-) to jeszcze cos tam na suficie wyswietla
ja jestem miesozerna, uwielbiam wolowine, nie moglabym zyc bez niej
od niczego mnie nie odzuca, ale oczywiscie od czasu do czasu rybka, placuszki, racuszki, zupka i te sprawy

monthly_2014_07/listopadoweczki-2014_14134.jpg

Odnośnik do komentarza

Maja fajne te Twoje misie w kapturkach :-)

Ja jem wszystko, po trudach pierwszego trymestru w którym odrzucało mnie prawie od wszystkiego, teraz mam apetyt na praktycznie wszystko. Nie powiem bo teraz to nawet mam spory apetyt.... Ale surowe mięso to dla mnie coś strasznego, nie zjadłabym tatara... bleeee.... ale tutaj utrzymuje się stan z przed ciąży. Za to sushi chętnie bym wciągnęła ;-)

U mnie na kolacje będzie bób i kukurydza... mniam!
A na obiadek miałam barszcz czerwony z ziemniaczkami :-) Co do śniadań to jestem mocno monotematyczna od początku ciąży jem płatki z mlekiem. płatki średni zdrowe bo czekoladowe, ale trudno.

Dzisiaj jakby bolała mnie szyjka macicy. Sama nie wiem, tak jakby ciągnęło mnie coś tam w środku. Miałyście coś takiego?

A jeszcze Wam powiem, że dzisiaj na komputerze wgrał mi się jakiś paskudny wirus, że niby mam jakieś zakazane treści na komputerze i że niby policja każe mi zapłacić 500zł.... Normanie masakra, informatyk męczył się prawie dwie godziny, żeby wykasować to cholerstwo.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=70504]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3uhit79gg.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, właśnie na samej górze forum pojawiła mi się reklama dot. alergii pokarmowej u niemowląt. Zauważyłam, że co 2 lekarz wciska swoim rodzicom, że ich dziecko ma skazę białkową. Każdy logicznie myślący człowiek ma świadomość, że jeśli on nie ma alergii żadnej, i drugi rodzic również, to dziecko na 99,9% też alergii nie ma. Niestety mało kto myśli rozsądnie, większość ślepo biegnie za radami lekarza ( no bo to lekarz ) z receptą na Nutramigen lub Bebilon Pepti do apteki:/ A to są dwa największe syfy jakie można dziecku dać. Nam trzech lekarzy wmawiało, że Grzesiek ma alergię, przestałam przez nich karmić piersią :( Na szczęście w porę się opamiętałam i na przekór wszystkim kupiłam zwykłe mleko Bebiko. Młody po dziś dzień je wcina i żadnej alergii, ani skazy białkowej jak twierdził, bardzo polecany i wychwalany pod niebiosa doktor pediatra ze szpitala w Prokocimiu krakowskim nie ma! Mamią nas reklamami , błędnymi diagnozami bo mają na tym zarobek więc już dziś was uczulam! Jeśli nie macie skazy, ani skazy nie mają wasi faceci, wasze dzieci też skazy mieć nie będą! I nie dajcie sobie wciskać maści na sterydach na ciemieniuchę, bo to też znana praktyka, dają receptę na maść do sporządzenia w aptece - trzymajcie się od tego z daleka, wystarczy zwykła maść z witaminą A na problemy z rogowaceniem naskórka.

Odnośnik do komentarza

no tak kto wie, może rzeczywiście masz rację i powinnam była zostać pediatrą ;p zakładam, że spodziewasz się dziecka skoro krążysz po forum jak sęp więc kto wie, może wówczas leczyłabym Twoje dziecko lepiej od innych "specjalistów", którzy żerują na kieszeniach zdesperowanych rodziców... :) Niestety w tym wieku nie opłaca mi się przebranżawiać, z resztą nie zniosłabym notorycznego widoku cierpiących dzieci .... więc pozostaje Ci chłonąć moją "wszechwiedzącą osową " wiedzę ( jak bardzo komicznie by to nie brzmiało :D ) albo poszukać lekarza, który na zaufanie zasługuje :)

Odnośnik do komentarza

Majus baaardzo podoba mi się ta karuzelka (pomimo kolorów) jest świetna ,misiowa:)

Po obiedzie- mój P. dostał do piersi z kurczaka ziemniaczki uformowane w serce:) To mnie fantazja poniosła^^
Też muszę sobie wyprawkę pomału wypisać...

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...