Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Pysiak-jejku masz rację. Myślę o twinsowej a synkowie mi umknęli:) ale ze mnie sklerotyk przepraszam. Ostatnio w ogóle jakaś nieprzytomna jestem i jeszcze mnie rozdrażnienie łapie:( czy to normalne?
Moja znowu żebra uciska ja na bank mam je zdeformowane:) już szukam pozycji. Do czwartku muszę odstawić magnez dawkę zmniejszam i czekam....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wczoraj myślałam, że oszaleję. o 17:00 wzięły mnie skurcze. Najpierw lekkie, potem coraz mocniejsze. Podobne do tych sprzed 2 tygodni. Cały brzuch mega twardy, a mały dawał czadu co potęgowało ból. Nie chciałam panikować, ale w związku z tym, że to moja pierwsza ciąża nie wiedziałam, czy to są skurcze te przedporodowe, czy może zatrucie pokarmowe...bo latałam do łazienki jak głupia, ciągle kupa :P ból przypominał mi ból żołądka sprzed ciąży. Mój mąż uświadomiony bardziej niż ja (dużo czyta na temat ciąży, przygotowuje się do ojcostwa :D) -pytał ciągle gdzie mnie boli, jak mnie boli. Jak mu opisałam to stwierdził, że to z pewnością macica się obkurcza. Ja wierzyć nie chciałam, że tak wysoko..no ale ból się nasilał, więc postanowiłam pojechać na IP do pobliskiego szpitala, w którym nie chcę rodzić, ale do tego gdzie chcę mam trochę daleko. Powiedziałam, że jestem zaniepokojona i proszę żeby sprawdzili jak mocne są te skurcze. Zrobili zapis ktg- okazało się, że to są skurcze przedporodowe, więc mąż miał rację (zawsze ma!Jak on to robi!?:P) Przyszedł lekarz, zbadał mnie. Powiedział, że zaczyna się choć nie jest w stanie określić ile to potrwa. Czy skurcze dziś się nasilą czy nie...chciał mnie zostawić w szpitalu, ale powiedziałam, że chcę rodzić w Rybniku, także zalecił, żebym jeszcze dziś ( to było wczoraj o 22:00)pojechała na IP tam. Przekonałam męża, że wolę poczekać w domu, tym bardziej, że mąż wziął urlop (bo w tym tyg ma nocki) i gdyby się coś działo to w nocy pojedziemy. Noc w miarę przespałam, choć skurcze cały czas czułam i czuwałam nad ruchami dziecka. Teraz znowu się nasilają i trochę plamię, ale to prawdopodobnie po wczorajszym badaniu (dość mocnym, ale do przeżycia). Dziś jadę się spotkać w szpitalu z moim Ziomkiem, zobaczymy czy mnie zostawi czy nie. Trochę przemyślałam sytuację i chcę żeby mnie przyjęli, bo mąż znowu na noc, a jak tak dalej pójdzie to wybierze cały urlop przed narodzeniem Kuby. Także dzisiejszą noc prawdopodobnie spędzę w szpitalu.
Muszę jeszcze powiedzieć, że trafiłam na bardzo fajnego lekarza, który uszanował to, że chcę rodzić w innym szpitalu a mimo to na badania przyjechałam tutaj, bo bliżej. Życzył powodzenia:) Byłam mile zaskoczona, bo ciągle się słyszy o wrednych lekarzach, szpitalach, położnych. Obym miała to szczęście do ludzi do samego końca:)

Karliczek- teraz możesz na spokojnie oswoić się z myślą o cesarce. To ma swoje plusy :) Najważniejsze, że na wizycie wszystko dobrze:)

Nova- ja bym od razu pojechała jakby mi się wody sączyły.
U Ciebie to drugi poród, może pójść błyskawicznie! Tego Ci życzę! Trzymaj się !
Powodzenia!!

Moni85- zastanawiałam się nad tym samym ostatnio i jestem ciekawa czy faktycznie tak jest, bo jeśli tak to ja wszystkie noce będę miała zarwane :P Tak lubi buszować w nocy ten mój synuś w brzuszku.

Mirisz, Malyszok- życzę szybkiego powrotu do domku :)

Tyszanka- achh Ci lekarze...dobrze, że masz w tym szpitalu swojego Ziomka. Ja też nie bez powodu chcę rodzić tam, gdzie mój gin pracuje.

Pysiak- ma się dziś trochę ocieplić, nie to co wczoraj. Prawdziwa jesień przyszła.

Odnośnik do komentarza

Sweet-
trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po twojej myśli :)
Daj znać co zadecydował lekarz...

Nova-
pewnie już tulisz maleństwo :)
Ja bym poczekała trochę jeśli wody były czyste...
Gratuluję :)

Karolina-
lekarz też mnie uczulił na ruchy. Jeśli godzinę od położenia się nie poczuję żadnego ruchu mam jechać zaraz do szpitala bo może się tak stać, że Olin spróbuję się obrócić i z braku miejsca zaplącze się w pępowinę. Tym to mnie nastraszył...

Kalijka-
lekarz już podczas badania wiedział, że się nie odwrócił...
Moje żebra i żołądek cierpią tak jak u Ciebie...
7 mam ostatnią wizytę, cesarkę chce mi zrobić w 39 tygodniu więc mam prawie 3 tygodnie czekania jeszcze :)

Odnośnik do komentarza

Sweet to nizla akcja. Moze tak bedzie ze dzis sie uda.

Zazdroszcze wam troche tych akcji skurczowych bo u mnie to w ogóle cisza.

Karliczek no ja zawsze tez jak w nocy sie budze to czuje malego i wlasnie czasami sa takie noce ze nie czuje to cala noc czuwam i szturcham brzucha.
Moh sie obrazil bo mi przelaczyl tv na jakis wojskowy film to huknelam czy jak on oglada to mi podchodze i przelaczam to wzial kompa i do sypialni uciekl.

Chyba mi sie troche brzuch opóscil

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Hej, znowu sobie pospałam ☺ chociaż w nocy po wstaniu do łazienki przez jakiś czas nie mogłam zasnąć.

nova u Ciebie już pewnie po. Czekany na wieści ☺

Tak sobie myślę o tych błędach pomiarowych co się ostatnio u nas zdarzały. Można się nieźle wkurzyć że lekarze tak się mylą i tyle nerwów i stres9w nam dostarczają. Ale ostatecznie dobrze że si3 mylą i w kolejnych badaniach nie potwierdzają ☺

sweet o której się wybierasz do szpitala? A teraz się uspokoiło u Ciebie?

zosia chyba masz zamiar całą zagrodę uszyć

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Zosia, october, wowo- naprawdę piękne te Wasze rękodzieła, tylko pozazdrościć talentu i cierpliwości :)
Moni86, w przypadku mojej córci, jej brzuszkowe ADHD :D minęło, cały dzień śpi, oczywiście oprócz momentów na karmienie (mniej więcej co 3h). Śmiejemy się, że wróciła z imprezki brzuszkowej i odsypia wszystko teraz :D Bo była baaardzo roztańczonym maleństwem w brzuchu :)
Sweet, Nova dajcie znać co u Was, czy coś się rozkręciło na dobre :)
Przesyłam Wam zdjęcie mojej niuńki, na razie takie jak przechodziła żółtaczkę i leżała pod lampami, bo tak fajnie podparła sie tymi rączkami, jakby naprawdę na solarium była :D

monthly_2014_09/pazdziernikowe-fasolki_17112.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Moni85 - twój szkrab jeszcze miał fajne okularki do "opalania", ja dostałam takie ciulate które co chwilę spadały i 6 dni bite nie mogłam zasnąć, żeby młodą monitorować i pilnować czy jej okularki nie zjechały;/ - horror!!.

Jak wasze maluchy będą musiały leżeć pod lampą to życzę wam abyście trafiły na nowe lampy gdzie okularków nie trzeba.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...