Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Tyszanka ta fura, to fura typu wehikuł czasu z filmu, prowadzi ją szalony doktorek ze stojącą siwą czupryną- poniżej zdjęcie, na pewno widziałaś ten film, choćby fragment :)

Esska, właśnie staram się nie przykładać telefonu do brzucha czy trzymać laptopa na kolanach, ale wczoraj wieczorem leżałam już w łóżku i trochę się martwiłam, że Hani nie czuję, więc zrobiłam wyjątek.

Co do pozycji w trakcie porodu to cholera zawsze wyobrażałam siebie leżąc, ale po tym co dodała Kalijka, chyba muszę się bliżej przyjrzeć tej kwestii.. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu w kooońcu ruszają zajęcia w mojej szkole rodzenia, mam nadzieję, że będzie tam ten temat poruszany, a jak nie to sama zapytam położną.

Ja dziś też miałam aktywny dzień, byliśmy z mężem w Wojsławicach, to taki duży ogród botaniczny koło nas, ponad 60 hektarów, nałaziłam się jak głupia i padam z nóg. Idę spać, buziaczki mamuśki :)

monthly_2014_06/pazdziernikowe-fasolki_12775.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane:)
Jeden dzień mnie nie było i nadrabiania znowu troszkę miałam, ale lubię wiedzieć co się działo, dlatego wszystko czytam od deski do deski.

Karolinko- wszystkiego najlepszego! Przede wszystkim zdrówka, bo teraz Ci potrzebne, dużo siły, miłości i szczęścia, którego już niedługo będziesz miała mnóstwo! Szczęśliwego rozwiązania! I spełnienia marzeń, bo Ty najlepiej wiesz czego pragniesz:)

Pysiak- ja się dziś też kiepsko czuję. Po wczorajszej zabawie weselnej jakoś źle spałam-chyba nadmierny hałas już mi nie służy. Kuba w brzuchu też szalał wczoraj- czytałam, że gdy dzidzia słyszy taki hałas to się boi..moje biedactwo. Już mu więcej takich wrażeń nie zafunduję.
Jutro ja mam wizytę:) Ty masz chyba pół godziny przede mną czy jakoś tak. Ja na 16:00.

Witam nowe Mamusie na forum :)

Aniamama- jeszcze raz moje gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

Jeju z tego zmęczenia, roztargnienia nie wiem co jeszcze miałam napisać...
aha o pozycje w czasie porodu i szkole rodzenia:
1. Na szkołę rodzenia chodzę sama-wszystkie dziewczyny chodzą same. Jeszcze się nie zdarzyło, że jakaś przyszła z partnerem. Położne mówią, że warto zabrać męża na konkretne tematy, np. kąpiel i pielęgnacja noworodka- i właśnie My 3 lipca idziemy razem.
2. Pozycje porodu:
W planie porodu też mam wybór itd ale położne w szkole rodzenia uświadomiły mnie, że najbezpieczniejsza pozycja dla dziecka jest właśnie pozycja półsiedząca. Niby ciężko, bo grawitacja nie działa, ale najbezpieczniejsza pozycja pod względem jak dziecko wyskakuje i położna musi je złapać. One chyba wiedzą co mówią, w końcu doświadczenie mają.

Późno się robi a ja znowu głodna. Przytyłam chyba 4 kg w tym miesiącu, a lekarz pozwolił na 2kg. Ciekawe co jutro powie.

Dobranoc :)

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry;) leje leje i przestac nie moze;(
ehhh co do pozycji to gdybym rodzila naturalnie wybralabym taka na klęczkach wlasnie widzialam taki poród szybszy napewno jest. ;)
Sweete ja mam na 9 wiec moze ktoras jeszcze ma dzis?;) pewnie dostane juz skierowanie na ta krzywa cukrowa:( bleeeh.. Dla mnie to katorga;/
wstalam i ide sie szykować choć i tak mnie lekarz od dolu nie bada:(
wiecie co mam chyba z 6 koleżanek które rodzą w tym roku wszystkie będą mialy dziewczynki;)) hihi

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamuśki :)
Na początku witam nowe mamusie :)
Za oknem słoneczko, dzidzia niedawno skończyła poranną gimnastykę :) a teraz posilamy się serkiem waniliowym i bułką maślaną.
Pysiak, dasz radę, glukoza nie taka straszna :D
Dziewczyny, a co do pozycji przy porodzie, to powiem Wam, że nie zastanawiałam się nad tym, raczej zdam się na personel, ale dzięki Wam dowiedziałam się ile jest możliwości (ojjj zacofana ja :D)
Powiedzcie mi czy dokuczają Wam skurcze np.łydek? Mnie jak taki złapał w piątek rano, to do dziś czuję ból w tej łydce i troszkę kuleje jak chodzę, zaczęłam brać magnez i mam nadzieję, że pomoże, bo to cholerstwo nie pozwala nawet dobrze przeciągnąć się w łóżku, bo od razu zaczyna łapać (jeśli zdążę piętę ściągnąć do dołu a palce do góry to wtedy ja wygrywam- nie daję się temu :D)
Teraz kawka i na 10 do pracy, (a najchętnie zostałabym juz w łóżku cały dzień :) ), także życzę miłego dnia wszystkim mamuśkom ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, dziewczyny!
Ale duuużo wczoraj napisałyście...!!!
My w tym czasie wędrowaliśmy po sklepach: Leroy Merlin, Ikea, Decathlon. Szukaliśmy sensownej skrzyni na balkon, kupiliśmy poduszki dla dzieci, wybraliśmy szafę do sypialni.

Dużo tego chodzenia było, potem jeszcze spacer z dzieciakami, stanie przy obiedzie. Ale brzuch mi stwardniał tylko raz- jak na kolanach pojeździłam na szmacie po całym mieszkaniu...!!! A w ogóle to, jak na razie, kwestia napinającego się brzucha mnie nie dotyczy.

Za to zauważyłam, że dołączyła do nas jedna "tarczycowa": rozumiem Twój stres! Ja miałam wykrytą tarczycę wcześniej (przez nią poroniłam), ale i tak początek tej ciąży był pełen emocji, skoków tsh, walki o szybkie wizyty u endokrynologa... Na razie chyba sensownie prowadzi mnie lekarka, tsh już tak nie szaleje, ale przed odbiorem wyników zawsze mam stres!!!

Moje dziecko rusza się niezbyt regularnie i też czasem mnie niepokoi. Najgorzej, gdy leży jakoś plecami i wtedy w codziennym ruchu, biegu (przy trójce dzieci to norma) nie jestem w stanie wychwycić wszystkich wypchnięć, nacisków- nie lubię tego!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Dziewczyny ja też mam CC i z córką też miałam tylko w tedy miałam pod znieczuleniem ogólnym ( narkoza) a teraz dowiedziałam się że będę mieć przez znieczulenie miejscowe WOW i tego się boję.

Ale tak po za tym troszke boli ale potem jest dobrze i jak Pysiak też szybko wstałam aby móc w domu coś porobić.

Karolina24 wyniki pomiarów masz wzorowe musiał wcześniej jakiś błąd wyskoczyć przy wynikach SUPER aby tak dalej:)

Ja dziś jadę do cukrzyka na kontrolę ciekawi mi co mi powie na pomiary bo rano to koszmar jest jakiś po śniadaniu cukier taki choćbym się batonów najadła..... ale potem wzorowe:)

U mnie jak wczoraj wieczorem zaczęło lać i burze tak do dziś leje :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
W końcu przestało padać. Już miałam dość taka wichura,że gałęzie i drzewo połamało.

Elizka: co do wyboru pozycji to zaznaczę dwie. Nigdy nie wiadomo w jakiej będzie mi najlepiej tak naprawdę to po pierwsze. Po drugie nie wiadomo czy jak już się zacznie to czy będę miała czas o tym myśleć, a po trzecie do końca nie ma co aż tak się nastawiać bo życie zweryfikuje:)

Dziś mam zamiar zadzwonić do tego szpitala co chcę rodzić i zapytać kiedy mogę podejść i trochę sobie popatrzyć i popytać. No i jak będzie miejsce to może się uda zapisać do szkoły rodzenia :)

Tyszanka: nie martw się każda z nas ma obawy jak to będzie. Chociaż mnie to chyba najbardziej poród stresuje. Wczoraj się naczytałam i naoglądałam na razie samych obrazków i w nocy się mi śniło,że jadę rodzić:) Przynajmniej ja tak mam,że mimo wszystko wolę wiedzieć różne rzeczy niż być nieświadoma. Tak jak już Pysiak pisał damy radę-kto jak nie my:)))))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Piszę drugiego posta, bo te długie nie zawsze chcą mi wejść...

Oglądałam wczoraj w nocy program na TVStyle o dzieciach urodzonych w 23 tygodniu ciąży: ratować czy nie, ile przeżywa, jakie wady mają... Było na przykładzie Anglii (ratują na wniosek rodziców) i Holandii (nie ratują, dają rodzicom do potrzymania, dzieci umierają...). Z jednej strony straszne,przejmujące, z drugiej- dużo mówili o bólu jaki odczuwają dzieci: każde dotknięcie ręką czy sprzętem powoduje rany, siniaki, rurki uszkadzają narządy wewnętrzne... Piszę Wam o tym, bo mam w pamięci obraz takiego małego (450-600g) człowieka i myslę, że mój Wojtuś właśnie taki jest... Dobrze, że większość z nas jest już jednak dalej!!!! Nie chciałam smutać, straszyć!!!! Tylko podzielić się emocjami!!!

Ja rodziłam na łóżku, tradycyjnie, ale byłam na nim tylko w ostatniej fazie: podczas parcia. A tak: chodziłam, klęczałam, opierałam się o drabinki, kucałam- miałam dowolność. Sądzę, że tym razem tez tak będzie.

Karolina- spóźnione, ale szczere życzenia zdrowia, zdrowia, zdrowia- dla Ciebie i malucha, sił do walki z przeciwnościami i wiary w lepsze jutro!!!

A teraz jadę z dziećmi do kina na "Jak wytresować smoka 2"!!!!

W Warszawie pochmurno i pada...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Dobry dzien!
AskaU. Ja juz od dawna czatowalam na ten program, chcialam nawet dac Wam znac kiedy leci ale tak sie zastanowilam i tez nie chcialam nikogo straszyc ;) film obejrzalam ale na necie. I tez sobie wyobrazalam jakbym to ja miala teraz urodzic i zdecydowac co dalej. Nie wyobrazam sobie takiej decyzji i nikomu nie zycze... nie wiem co bym zrobila...

Pysiak Ja dzis chyba tez dostane skierowanie na glukoze. Pojde chyba zrobic od razu... teraz ide po wyniki krwi i moczu.

Martuchaaaaaaa ja znam ten film i doktora Emeta Browna tez :D i dlatego mialam nadzieje, ze siedzi w srodu jakies seksowne ciacho a nie szalony siwy dziadek ;D A tak nawiasem mowiac ten film jest najgorzej przemyslanym i zrobionym filmem EVER.

Kalijka ja tak samo, musze przynajmniej COS wiedziec. Poczucie niewiedzy sprawia, ze czasem panikuje ;)

Kochane, dzis cisne z licencjatem! I nic mnie nie powstrzyma zeby go jutro skonczyc! Mam nastawienie bojowe i musze je wykorzystac, zrobie sobie zielona herbate rozped i do roboty :)
Zycze wszystkim milego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Pysiak- jak będziesz po wizycie koniecznie napisz, czy dowiedziałaś się wreszcie kto w brzuszku siedzi! Oby ta upragniona córcia Twoja- tego Ci życzę:)
Przejrzałam tabelkę, ale nie wiem kto jeszcze ma dziś wizytę, bo chyba nie wszyscy spisują terminy wizyt na bieżąco.

Moni85- musisz wysłać prośbę o dołączenie do grupy, wtedy to zaakceptuję, bo ja nie wiem jak Cię znaleźć, żeby wysłać Tobie pierwsza zaproszenie.

Tyszanka- jest siła, jest moc, dziś skończysz tą okropną pracę wreszcie pisać- wierzę w Ciebie :)

AśkaU- chyba zobaczę na necie też ten program, bo mnie zaciekawiłaś, a ja to taka ciekawska, że wolę wiedzieć niż nie wiedzieć. Czasem to dobre, a czasem nie potrzebnie stresuje.

Iwa, Kalijka- u mnie też od nocy leje i leje i przestać nie może. Troszkę się ochłodziło, ale szczerze powiem, że pierwszy raz mnie to cieszy, bo ostatnie 2 dni było mi tak duszno...teraz chłodniejsze powietrze i od razu lepiej.

Iwa- trzymam kciuki za wizytę u diabetologa! Jesteś dzielna, wszystko będzie dobrze.

Karolina- ja też mam takie sny, że hej....ale lubię je :D Podziwiam, że potraficie oboje wytrzymać tyle czasu bez mizianka, ale czego się nie robi dla Maluszka. Wtedy chyba wszystko inne odchodzi na dalszy plan i nie jest już takie ważne jak zdrowie i dobro dzieciątka.

Odnośnik do komentarza

Witajcie babeczki :)
U nas zimno, szaro i mokro. Pogoda do leżenia w łóżku :)
[Tyszanka/b]
jeśli możesz to podaj tytuł i link do tego filmu, chętnie go obejrzę:)
[SweetBobo/b]
ja takie sny też bardzo często miewałam, ale od kiedy na ostatniej wizycie gin powiedział, że zero podniecania chyba psychika zadziałała, bo ani razu nie miałam:) Oczywiści ograniczyłam też wszystkie bodźce z czego Szymuś jest bardzo nie zadowolony, bo nawet przytulanek nie ma tylko buzi na dobranoc i do spania ;)

Kobietki mam komplikacje z remontem, okazało się, że musimy elektryka wezwać bo kable musimy puścić nowe :( i się przeciąga, ma niby dzisiaj przyjść, ale nie wiadomo czy się wyrobi...
A powiedzcie mi jeszcze czy wasze maluchy kopią też czasem do "środka"? Zauważyłam, że czasem kopniaki są bardziej wyczuwalne tak przez brzuch, czuje je wtedy Szymek, a czasem mam wrażenie, że się Oluś obrócił i kopie mi wnętrzności i pęcherz i wtedy nie czuć tego dobrze z góry ...

Odnośnik do komentarza

Karliczek- myśmy ostatnio od lekarza dostali zielone światło, więc czasem sobie pozwalamy na odrobinkę bliskości, ale dziś się przekonam, czy wszystko jest dobrze, czy nic się nie pogorszyło. Jeśli będzie coś nie tak to celibat na nowo-no trudno-najważniejszy nasz syn.

Właśnie oglądam ten program i po 10 minutach zaczęłam płakać...nie wiem czy chcesz to widzieć... :( strasznie to smutne :(
http://player.pl/programy-online/wczesniaki-cena-zycia,30777.html

Odnośnik do komentarza

Tyszanka Powodzenia z licencjatem oby szybko praca Ci szła ;)
Co do strachu przed porodem to ja na sama myśl cała drętwieje wczoraj z mężem żartowałam że chyba zemdleje na tej sali jak zobacze caly ten personel tylko ciekawe kto wtedy za mnie urodzi ;D . Najbardziej chyba boję się zeby nie rodzić zbyt długo np tak 20 godz bo słyszałam o takich przypadkach to masakra jakaś nawet nie chce myslec co te kobiety wtedy czują:( ja ze wzgledu na wczesniejsze krwawienia musze prowadzic oszczedzajacy tryb zycia i mam lęk przed takim właśnie męczącym porodem eh.. taka panikara ze mnie...
Miłego dzionka Tobie również ;*
Moni85 ja na szczęście jak narazie nie mam skurczy łydek ... chociaż tyle dobrego w tych wszystich moich ciążowych dolegliwościach ;D
AśkaU. Mi dopiero w tym miesiącu się unormowała ta nieszczęsna tarczyca po zwiększeniu dawki leku bo zaczęłam od 50 Euthyroxu a teraz biorę od miesiąca Letrox 100 ale i tak się żle czuję po zażyciu tych leków serce mi mało nie wyskoczy do gardła takie skoki tętna mam;(
U mnie dopiero w 2 miesiącu zaczęto leczenie takze boje sie czy to nie za pózno trochę :( Taka jestem przewrażliwiona przez te moje krwawienia wcześniejsze że szok...
Ruchy mojego maluszka dopiero gdzieś od tyg czuję takie mocniejsze ale tak bardziej w dole brzucha czasem jedynie pod zebrem prawym bo tylko prawą str sobie upodobał...
Już nie smucę o moich problemach...

MIlego dzionka wszystikm mamusiom ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw1xakwgp72.png

Odnośnik do komentarza

Pysiak- można powiedzieć, że ciąża już jest daleko, a lekarze nie potrafią dokładnie określić czy dziewczynka czy nie...hmm będziesz miała piękną niespodziankę :) Krzywa cukrowa nie jest taka straszna-poradzisz sobie. Co do wagi dziecka to nie przejmuj się, bo mój też był ciągle mały i mały, a potem jak ruszył to dogonił normę. Wszystko się dobrze ułoży :)

Odnośnik do komentarza

Karliczek ja mojego bobaska też czuję czasem przez brzuch tak wyżej kolo prawego zebra a teraz np. czuje bardzo nisko w brzuchu takie smieszne uczucia jakby bąbelkowania ;) Jeszcze nigdy nie zauważyłam falowania brzucha tak jak to niektóre dziewczyny piszą już w 20 tyg u mnie maluszek jakis bardzo spokojny ze az sie czasem boje...
Pysiak ta krzywa cukrzycowa nie jest taka straszna polecam wycisnac pol cytryny do tej czarodziejskiej mikstury i pojdzie sprawniej wypicie ;)
A waga nie ma sie co przejmowac skoro dzidzius rozwija sie prawidlowo a gin nie widzi w tym nieprawidlowosci ;*
Bd dobrze glowka do gory;*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw1xakwgp72.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka ciebie interesuje ostatnia pozycja.
Zależy ile tego wyszło - chyba tylko lekarz bedzie wiedział czy ok czy nie :)
Znalazłam oczywiście w artykule na temat dziecięcego moczu - ale przecież normy i tak mamy inne też od normalnego dorosłego.

Badanie osadu moczu:
* nabłonki. Są to złuszczone komórki nabłonka płaskiego lub komórki nabłonkowe pochodzące z nerek i dróg moczowych, których obecność nie ma istotnego znaczenia rozpoznawczego.
* krwinki białe, czyli leukocyty. Zdrowe dziecko wydala w moczu w ciągu doby od 1,5 do 4 milionów leukocytów, co przy rutynowym badaniu osadu moczu odpowiada obecności 1-4 leukocytów w polu widzenia pod mikroskopem. Stwierdzenie większej ich liczby nosi miano leukocyturii, tj. zwiększonego wydalania krwinek białych. Najczęściej jest następstwem ostrych i przewlekłych zakażeń układu moczowego. Po stwierdzeniu znacznej ilości leukocytów dla potwierdzenia istnienia zakażenia konieczne jest wykonanie posiewu moczu i wyhodowanie w pracowni bakteriologicznej bakterii odpowiedzialnej za zapalenie.
* krwinki czerwone, czyli erytrocyty. W moczu dzieci zdrowych mogą być wydalane erytrocyty w liczbie nie przekraczającej 3 milionów na dobę, co odpowiada obecności 1-2 krwinek czerwonych w polu widzenia w badaniu ogólnym moczu. Źródłem krwinkomoczu lub krwiomoczu może być uszkodzenie zarówno nerek jak i dolnych pięter układu moczowego.
* wałeczki. Tą dziwną nazwą określa się białkowe odlewy fragmentów nerki lub kompleksy komórkowe. Najczęściej świadczą o poważnej chorobie nerek. W prawidłowym moczu może występować niewielka liczba wałeczków szklistych, zwłaszcza po wysiłku fizycznym.
* składniki mineralne. W prawidłowym moczu kwaśnym mogą występować niewielkie ilości kryształów kwasu moczowego, moczanów wapnia i szczawianów wapnia.

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka- szczawiany wapnia pojawiają się w moczu jak w diecie jest za dużo kawy, mocnej herbaty, szpinaku chyba i innych rzeczy, których już nie pamiętam. Moja teściowa to miała jak dopadła ją kolka nerkowa i poszła do urologa. Nie wiem ile tego masz i czy to jakoś zagraża dzidzi, ale u lekarza się wszystkiego dowiesz. Bez paniki :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...