Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie w 21 tygodniu waga 409 g- lekarz ocenił, że to 78 centyl (50 centyl to przeciętna).

TSH robię co cztery tygodnie.

Ja test obciążenia glukozą będę robić między 24 a 26 tygodniem.

Niedawno ogarnęliśmy dzieci po powrocie z sali zabaw, z urodzin córki- uff. Impreza udana, dzieci wybawione, mój torcik pochwalony, ja padnięta... Aż mi krew z nosa poleciała po dzisiejszym dniu... Ale zestawienie końcoworoczne na radę pedagogiczną udał mi się zrobić!!!!

Spokojnej nocki- tym, co w domu, w szpitalu lub przed wizytą w nim- będzie dobrze! Ważne, że Wasze dolegliwości są diagnozowane, obserwowane, kontrolowane!

Ja też mam niepewność- po prawej stronie wzgórka łonowego pojawiło mi się jakieś miękkie zgrubienie: najpierw myślałam, że tak mi się coś w środku nierówno ułożyło (bo ciut wyżej mam bliznę po cięciu, a macica ją teraz rozpycha), potem,że to powiększony węzeł chłonny. Miałam zapytać na usg, ale tego dnia było to coś prawie niewidoczne. A teraz znów jest większe. Zapytam jutro na wizycie u gin...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

No kochane ja jutro na wizytę na 10.30 zobaczymy co tam u maluszka słychać...
Jutro też dostanę skierowanie na glukozę, mam nadzieję, że wyjdzie ok.
Czarnea,
nie martw się w szpitalu będziesz pewnie 2 może 3 dni. Ja z młodą w czwartek rano na 7 miałam być a w piątek wieczorem byłam w domu. Będziesz miała cukier mierzony 2 godziny chyba po każdym posiłku, przynajmniej tak u mnie było... Nic strasznego ;)
Dzisiaj mam okropną zgagę:( Nic mi nie pomaga, ani zimne mleko, ani nawet Cola trzeba przeczekać, a spać to chyba na siedząco będę :)
Dobranoc kobietki :)

Odnośnik do komentarza

Hej! AśkaU - Ty SUPERMATKO Ty! :D

Karliczek, wspominałam już kilka razy o wodzie zuber? Mistrzostwo na zgagę. Ja już posiadam i w razie awarii piję!

Elizka, coś skrobnęłas, ale przez tel to wiadomości nie da się czytać. Jak dorwę kompa dopiero odczytam :-)

A ja zaraz sikam do pudełka, i biegnę cukier badać. Mam zestaw gluk plus wodę i idę się wpychać, a jak wrzasnę, że mam skierowanie na cukier to pierwsza wejdę!

A potem poczekam. Myślałam -skoczę na zakupy.. Ale siły bez jedzenia to na równe siedzenie na krzesełku mi starczy.

Będę sobie z nudów czytała co tam u Was :D

Miłego dnia! Oby ten cukier wyszedł ok, bo ja nie wyobrażam sobie leżeć w szpitalu i małego z dużym zostawić. Poród to już wyższa konieczność :D

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny,
Zosia, trzymamy kciuki za dobry cukier:)
Czarnea cukier w ciąży da się kontrolować, więc bądź dobrej myśli, najważniejsze że jest to uchwycone i leczone.

Dziewczyny gratuluję udanych połówkowych, fajnie, że dzieciaki zdrowo nam rosną:)

AśkaU i Tyszanka czy te kuleczki/zgrubienia są ruchome pod skórą? czy bolą, nie wiem czy się golicie w tamtych miejscach, ale miałam już do czynienia z taką gulałką własnie, okazało się, że to jakieś zapalenie mieszków, ale ono mnie bolało przy dotyku, a nie wiem jak jest u Was, AskaU koniecznie zapytaj lekarza i daj znać, bom ciekawa.

Ja wczoraj zaliczyłam doła, przepłakałam pół wieczoru, taka jestem sfrustrowana ostatnio, bolą mnie nogi i tyłek, mam problem ze wstawaniem, a jak coś się poskarżysz komuś, to patrzą na ciebie jak na wariata, że jak to w ciąży, nic nie robię i jeszcze narzekam, że mi źle:( taka się teraz nagonka zrobiła na kobiety ciężarne, że symulantki, że wiecznie je coś boli, no do cholery w końcu mamy żywego człowieka w sobie, ostatnio stałam w kolejce w sklepie i słyszałam jak rozprawiała właścicielka z inną francą, jak to kobiety jak tylko się dowiedzą o ciąży idą na L4, że kiedyś to się .......bla bla bla, już mi te opowieści o naszych babkach bokiem wychodzą....
Przepraszam że marudzę od rana:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,

w Warszawie zapowiada się ciepły dzień :-)

Esska, mnie też to gadanie na maksa wkurza... Ciąża ciąży nierówna, a konsekwencje, jakie można ponieść, w razie jakiegokolwiek zaniedbania są tak straszne, że nawet nie potrafię o nich myśleć. Więc lepiej olać gadaczy, a zająć się sobą i dzidziusiem :-) Mnie nawet mąż często nie rozumie, uważa że przesadzam, ale to nie on leżał w szpitalu i każdego dnia modlił się, żeby to maleństwo przeżyło. Nie jego boli kręgosłup, nie on chodzi sikać co 10 minut, nie on ma problemy ze snem itd. można wymieniać. Na pewno trzeba uważać, w końcu jesteśmy odpowiedzialne już nie tylko za siebie. I wierzę, że każda z nas zna jakieś swoje granice, na ile może sobie pozwolić.

Co do tarczycy, to powinno się badać co miesiąc, tak jak pisała AśkaU.

AśkaU, nie wiem czy wyłowisz moje pytanie wśród tylu wątków, ale chciałam się zapytać, czy z 3 dzieci to tak samo jak z 2 czy jednak trudniej? ;-) Bo podobno jest różnica jak się ma 1 a potem 2, a jak już więcej to jest podobnie. A może dzieci się same sobą zajmują?

Wszystkim z podniesionym cukrem i w trakcie badań - powodzenia!! Kiedyś nic nie było, żadnych badań w ciąży, a dzieci jakoś dawały radę :-) Najważniejsze być pod opieką lekarzy, kontrolować wyniki, a wszystko się ułoży.

Odnośnik do komentarza

Esska Ja Cie rozumiem bo tez wczoraj mi si dotalo, ze nic nie daje do zwiazku. Ze on wnosi 80% a ja marna reszte... tak jakby tez rzeczy byly w ogole policzalne. Jak moge byc slaba i zmeczona przeciez swieci ladne slonce (35 stopni w cieniu), a ja tylko siedze w domu i zajmuje sie nauka? Nikt nie rozumie, ze sa takie dni, ze nawet wstac rano jest ciezko... I zyskalam tez wczoraj miano 'ksiezniczki' ale takiej z przekasem co ino lezy i pachnie, i ze pewnie wyobrazam sobie ze to moj facet przez cale zycie bedzie zapierniczal a ja bede w domu. Czasem mam wrazenie, ze moj wlasny facet mnie nie zna... jakby nie wiedzial, ze pracuje normalnie od 16 roku zycia, a od skonczenia technikum na 2 etaty i od 6 lat nie widzialam lata w Polsce ino w szklarni w Niemczech. Lubie pracowac i mam straszne wyrzuty, ze nie przynosze kasy do domu tylko on sam musi zarabiac. Ale nikt tego nie rozumie....
Pomarudzilam tez :)
A co to tej goreczki na wzgorku, ja mam to wybrzuszenie pod skora, ma jakies 2,5 cm i jest idealnie okragla, boli jak dotykam a nawet czesto sie chowie przede mna. Nazywa sie przepuklina :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

No witam
Byłam wczoraj na wizycie z dzidzią ok, leukocyty faktycznie w ciązy taki wynik dopuszczalny, musiałam tylko jeszcze dzisiaj siusiu w pojemniczek i do labolatorium wiec od rana na nogach:)
Ja tez poziom hormonów na tarczycę kontroluję raz w miesiącu - wykryto u mnie na samym początku ciązy , dostałam leki i teraz się unormowało także im wcześniej cos wykryte to można zapobiec , tak więc z tą cholerną cukrzycą tez damy radę dziewczyny. Ja dopiero badania na cukier robię po Bożym Ciele ale obawy że ją mam też są.
Dzisiaj mnie trochę latania czeka, rano badania potem cmentarz dziś Antoniego - dziadka, potem odebrać wyniki, zanieść do gin żeby zobaczyła co i jak...
Te badania moczu kazała mi zrobić jak jej powiedziałam że często sikam ale z tego co piszecie tez często w łazience siedzicie..
Co do luteiny kazała mi jeszcze brać, cieszę się że z Miłoszem ok nie miałam usg badała mnie tylko tak dowcipnie. Co do wagi - nie skomentowała, powiedziała jedynie że ładnie wyglądam więc ja tez nie brnęłam :):) a i uśmiech się pojawił:):)
Przepisała mi maść dla sportowców bo mam zespół cieśni nadgarstka podobno to występuje u kobiet w ciązy i mija dopiero parę tygodni po porodzie także jeszcze troszkę boli, ciekawe czy któraś z Was to ma?
Zosia jak tam dajesz radę?

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Ech dziewczyny, taka prawda, że kobieta w ciąży to jeszcze powinna wszystkim tyłki obrabiać, bo przecież ciążą to nie choroba, powinni zrobić tak jak w Japonii bodajże, dać chłopu taki dopinany brzuch na 2 tygodnie, choć to i tak jest namiastka, bo przecież cały ambarasik siedzi w brzuchu, prawda jest taka, że ja nie narzekam na to że jestem w ciąży, kocham tego bąbla, ale wkurzam się, że nawet jęknąć nie wolno, bo zaraz wielkie halo a wkurzam się tym bardziej, że to nie mąż mi robi dogaduszki, tylko ludzie, którzy najmniej mają w tej kwestii do powiedzenia, choć czasem też widzę jak mąż też na mnie patrzy z przymrużeniem oka, ale to mnie akurat bawi niż złości.
I też z żadną życzliwością dla ciężarnej się nie spotkałam, a najgorsze są te stare dziady (bez urazy).

Tyszanka, no przepuklina też może być.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie :D
Dzisiaj będzie dobry dzień - idę na usg na 14 :) może poznamy płeć w końcu :)

Zosia trzymaj się tam!!! Twarda jesteś - dasz radę!!! :D

Co do kobiet ciężarnych i ich traktowania - w UK jest inaczej na szczęście, ludzie są mili i pomagają sami od siebie nawet, nie trzeba o nic prosić :)
Wystarczyło jednak żebym pojechała na te dwa tygodnie do polski pod koniec kwietnia to się nasłuchałam... Właśnie od straszysz bab i głównie w autobusie..
One przecież też rodzily,więc nie wiem o co im chodzi. Chyba o to, że inne nie miały takich luksusów w postaci badań i przywilejów jak my teraz - zwykła zazdrość mi się wydaje i taka zgryzliwość...

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Nowe mamusie?!!
Jeżu ale stron musiałam ominąć, odtworzeń i witam także w szczęśliwym październiku :D

Dziewczyny - mam opryszczke ale nie na wardze tylko pod dziurka w nosie :(
Na szczęście miewałam nie wcześniej, ale nie wiem czy mogę ją leczyć czy lepiej zostawić żeby samo zeszło? Jak myślicie?

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Wowo, a nie jest tak, że w UK ludzie w ogóle są bardziej mili niż w Polsce? Byłam kilka razy, też trochę tam mieszkałam i wydaje mi się, że tak właśnie jest. Wchodzisz do sklepu - ludzie się uśmiechają, idziesz ulicą - mówią Hi, i to obcy, wcale nie znajomi czy sąsiedzi. Myślę, że w UK jest inna kultura i zwyczaje, a to się przenosi pewnie też na traktowanie kobiet w ciąży. A w Polsce ludzie są bardziej zazdrośni, zawzięci, zamknięci....

Coś dużo tych problemów z cukrem już chyba u nas na forum... Tym, co mają problemy, życzę, dobrej opieki i oby było wszystko dobrze, a tym które jeszcze przed badaniem - dobrych wyników. Ja też jeszcze nie miałam, dopiero skieorwanie dostałam i za jakieś 1,5 tygodnia mam zrobić.

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka- nie, zgrubienie nie boli. Ale rzeczywiście- golę się tam, więc może jakieś miejscowe podrażnienie? A dziś znów jest prawie niewidoczne...

Kamamama- ja uważam, że jest różnica: wystarczy, że jedno dziecko jest poza domem, na jakichś zajęciach, u kolegi- to już jest dużo spokojniej, ciszej, łatwiej. Oczywiście, że na ogół mam wszystkich blisko siebie, bo na razie dość mali są (najstarszy 8,5), i jakoś to ogarniam. Wszystkim mówię, że przecież to nie jest tak, że nagle spadła na mnie ta trójka w różnym wieku- dochodzili stopniowo, więc ja się przyzwyczajałam, uczyłam, wdrażałam jakieś rozwiązania, metody, pomysły. No i fakt- dużo bawią się razem, siedzą "na kupie", interesują się tym, co drugie robi...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...