Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

kiniar9
Wowo - z porodu w wodzie byłam bardzo zadowolona. Naprawdę fajna, odprężająca sprawa. Tylko musi być dobrze prowadzony. A teraz zobaczymy. Nie mówię nie. Też bym chciała ale jestem nastawiona że teraz pójdzie szybciej i nie będzie potrzeby żeby się zanurzać. I dodam że rodziłam z mężem. Bardzo się przydał, bo to nie jest tak że siedziesz w wodzie przez cały poród, tylko co pół godz trzeba wychodzić na ląd, a to nie jest łatwa sprawa jak masz skurcz, jesteś zmęczona, no i jest ślisko...

JAKIE "co pół godziny"!!??
Ja chcę wejść i wyjść :D 15 minut max :D

A tak serio - nie wyobrażam sobie, żeby Grześka nie było ze mną, musi i koniec :)

Koniecznie chcę rodzić naturalnie - to już postanowione (bo podobno po porodzie naturalnym nie ma się problemów z karmieniem), a w wodzie mniej boli i w ogóle są mniejsze szanse na pęknięcia, cięcia i inne takie nieprzyjemnostki, więc chciałabym w wodzie :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Iwa też nie mam ostatnio pomysłów na obiad kompletnie. Może dlatego, ze od jakiegoś czasu mogą dla mnie nie istnieć :)
Owoce wszelakie i warzywa mogłabym jeść na kilogramy, a na obiad ostatnio zjadłam zwykłe płatki z mlekiem :D

Kompletnie mi się smaki zmieniły :)
Ale fakt - dla męża pasuje coś wykombinować... Tylko jeszcze te zapachy :(

Może idź na łatwiznę i jakiś makaron z sosem? Albo gotowy sos, albo najprostszy śmietanowo-grzybowy?

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Malyna
jak u was dzis samopoczucie?? czy tylko mnie dzis głowa boli ?:(

ja dzis na obiad mam mielone :P

Też miałam spore problemy z głową - często mnie bolała, zdarzały się tygodnie, że nawet codziennie.
Po przeprowadzeniu dochodzenia i próbowaniu różnych rzeczy doszłam do wniosku, że ja po prostu piłam za mało wody!!
Odkąd wypijam co najmniej 1,5 litra wody dziennie (do tego jakaś herbatka i soki), nie mam z głową najmniejszego problemu.

Może u Ciebie jest podobnie? Spróbuj :D

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-)
Odpowiem na kilka wątków, jako że jedna udana ciąża i poród za mną (zresztą całkiem niedawno :-)), to może którejś z was coś się przyda :-)
Mięsa też prawie nie jadłam w ciąży, a anemii nie miałam nic a nic, myślę, że to zależy od organizmu i tego czy się uzupełnia ten brak innymi produktami. Z kolei moja szwagierka jadła mnóstwo mięsa, a anemię miała, nie ma reguły. W ogóle im więcej czytam o ciąży i sama doświadczam, tym bardziej się przekonuję, że do większości tematów trzeba podchodzić bardzo indywidualnie. Np. poród. Na początku byłam przekonana, że chcę mieć cesarkę (bo niby bezpieczniejsza dla dziecka). Potem zdecydowałam się na poród naturalny, miał trwać (tak jest ponoć średnio) 9-15 h. A urodziłam w 3 godziny synka, ważył 4500 kg ;-)) Znieczulenie na mnie prawie nie zadziałało, a potem poród był tak szybki, że nie dali mi następnej dawki i naprawdę bolało. Ale bardzo się cieszę, że tak rodziłam. A co do karmienia, to ja naprawdę miałam mało pokarmu, mimo porodu sn, mimo korzystania z laktatora, pomocy poradni laktacyjnej... I wiem, że w ogóle warto o karmieniu piersią poczytać wcześniej - ja tak byłam nastawiona że będę karmić piersią, że później bardzo przeżywałam to rozczarowanie i całe dnie siedziałam przystawiając synka i laktator, na zmianę. Teraz już bym tak nie zrobiła.
To może trochę już temat na później, ale gdzieś tam się we wcześniejszej dyskusji się pojawił i tak chciałam wam wspomnieć :-) Poza tym jestem już dzisiaj po wizycie, mam zwolnienie na kolejny miesiąc :-(, no ale jakoś bardziej optymistycznie na wszystko patrzę. Czekam na swojego maluszka! :-) W piątek mam usg więc zobaczę jak urósł. Gratuluje wam brzuszków i pięknych zdjęć fasolek, aż się serce raduje :-))

Odnośnik do komentarza

kamamama też mi się wydaje, że organizm w ciąży sam domaga się witamin, jakie mu brakują, dlatego właśnie mamy zachcianki:) Moja bratowa tez jadła mięso, a też miała anemię. Ja mięso ogólnie bardzo lubię i nie mogę bez niego żyć, więc w ciąży nie odczułam jakiejś nadmiernej potrzeby:) natomiast bardzo dużo jem słodyczy, aż ostatnio mój M zaczął mi zabierać, bo każda wizyta w sklepie kończyła się górą czekoladek, ciasteczek, batoników itd:) Wiem, że to nie jest zdrowe, ale naprawdę nie mogłam sobie odmówić:)
Co do wagi - chyba powolutku przybieram, ale ja zawsze byłam szczupła, więc teraz mnie tylko wydrzuszyło, natomiast twarz, ręce i nogi pozostają bez zmian:)

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3b79vhbq0.png

Odnośnik do komentarza

Ja w poprzedniej ciąży mogłam ciągle jeść pączki :-) Niestety przytyłam 23 kg i co najmniej 7 mi zostało, więc teraz staram się zastępować pączki jabłkami :-) (poza tym poprawiają przemianę materii). Ale jak naprawdę muszę coś zjeść, to nic i nikt mnie od tego nie odwiedzie :-))
A mój przemiły mąż zaczął mnie w poprzedniej ciąży nazywać imieniem słonika z programu o zwierzętach i tak już zostało, mam ksywkę... :-)

Odnośnik do komentarza

Ja planowałam rodzić naturalnie. Więc jak się zaczęło o 3 nad ranem, w szpitalu o 4 dali mi czopki, skurcze o rany jakie okropne!!! Potem kroplówki nawadniające, siedzenie na piłce i tak do 11 sie męczyłam, potem decyzja ze juz poród, to mnie położyli i położna nozyczkami przebiła pęcherz. Ja pre, prę a tu nic Aż tętno młodemu zaczęło spadać, zagrażała zamartwcica, ten lekarz co przyjmował poród bardziej ode mnie przerażony że młody nie chce wyjsć to ja straciłam przytomność i obudziłam się wieczorem. Zrobili mi cesarke, zobaczyłam go na zdjeciu, mąz cyknął fotkę a dzidzie dostałam dopiero następnego dnia. Młody miał krwiaka na głowie, potem prywatnie jeździlismy, robili mu punkcję i wyciągnęli wielką strzykawę płynu spod skóry głowy. Dostał full punktów, 3900, główka jest bardziej płaska z lewej strony, ale to z czasem się wyrówna. Pokarmu nie miałam, nawet laktacyjna mnie powyciągała za sutki i nic! Potem coś tam kapało, ale młody jak butlę pokochał to cyca nie chciał, tylko się przytulał. Także my to sobie mozemy chcieć naturalnie czy się uda to w praniu potem wychodzi. Mi teraz bardzo zależy, zeby pokarm był bo czy cesarka czy naturalnie to i tak jeden ból poprzedza akcję :-D

Odnośnik do komentarza

Wowo od pierwszych skurczy do urodzenia dziecka mòj poród trwał 13 godz ;)) więc pare okrążeń do wanny zaliczyłam... i córcię urodziłam na lądzie, nie do wody bo była ułożona rączką przy główce i potrzehowałam pomocy. Wszystkim Nam życzę błyskawiczhych porodów :)))))
Okien mam sporo - kilka umyłam sama a przy reszcie pomogła mi Mamuśka :) ale przez tą pogodę nie widzę już róznicy.
Ale się objadłam pomidorówką z ryżem.... błogostan :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9u5drib.png
url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/89m5lb2.png[/url]
http://fajnamama.pl/suwaczki/fobuth5.png

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę wam porodów naturalnych ja ze względu na niewspółmiernośc miednicy nie doznałam tej przyjemności i już nie doznam:( A cesarka jest okropna ten ból po operacji koszmar ani wstać ani kaszlnąć fakt miałam kosmetyczną cesarke ale boli okropnie a różnica jest i to duża między porodem naturalnym a cesarką, po normalnym porodzie ma się dzidziusia niemal natychmiast po 3 dniach do domku a po cesarce ledwo człowiek żyje dziecka nie widzi od razu na wieczór zabierają człowiek dochodzi do siebie o wiele dłużej do normalnego życia, i ten pobyt w szpitalu 5 dni. No cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma:)

Odnośnik do komentarza

Wowo w moim przypadku to wyglądało to tak że pod koniec ciąży zmierzono mi miednicę takim cyrklem i okazało się ze jestem za wąska aby wypchać gółwke dziecka bo tylko miałam 17 cm do tego 150cm wzrostu musieli by mi połamać kości miednicy abym przepchała główkę. A teraz od razu mam wpisaną w karte ciąży CC bo nie urosłam i miednica się nie zwiększyła:) Jeśli nie ma u ciebie żadnych jakiś przeciw wskazań to urodzisz normalnie czego ci z całego serca życzę:)

Odnośnik do komentarza

Malyna
wowo wybrać to Ty se możesz lakier do paznokci :P nie przewidzisz co tam dla Ciebie zaplanowane czy CC czy PN :P wyjdzie w trakcie:) mi tam w sumie obojętnie, co ma byc to bedzie :)

No niestety nie przewidzę :(
Ale wybrać i tak muszę, bo musimy (i ja i perlaaa )napisać BIRTH PLAN - co chcemy, jak, na co się zgadzamy, na co nie i tak dalej :)

właśnie - perlaaa i dziewczyny, które mają dzisiaj wizytę - dajcie znać co i jak :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...