Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny,

Kamamama, spróbuj moze przed podaniem butelki przystawiać mala do piersi, laktacje trzeba pobudzić, ja tak tez mialam przez 2-3 dni nie mialam mleka, ale przystawialam malego co godzinę, kupiłam sobie słód jęczmienny w aptece, czasem napije sie szklaneczkę karmi, do tego pijam codziennie herbatke z kopru, z melisy i herbatki laktacyjne. U nas jest otyle dupiato, ze Olek po mm wymiotuje, zwraca wszystko co zje wiec mozliwe ze jest uczulony na bialko mleka krowiego dlatego walczę o karmienie z całych sił, co mnie strasznie frustruje i zdarza mi sie miec doły przez to. Ech, ciężkie to karmienie jest.
Ogólnie mamy sie dobrze, maly przybiera książkowo na wadze wiec tym sie pocieszam, chcialabym przynajmniej z pół roku dac rade.

Karolina, fajny bobas.
Gabrysia tez śliczna:)
Milego weekendu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny!
Kupy na razie od wczoraj nie zrobila, wiec juz zaczynam sie martwic, ale baki takie puszcza ze chyba cos tam sie kroi ;-)
Esska, ja ja przystawiam caly czas, ale juz mam tak zmasakrowane brodawki ze musiala troche krwi wypic, bo jej sie ulalo mleko z krwia... Musze je chyba troche podleczyc, maz ma mi dzisiaj kupic takie oslonki na piersi, moze to cos da. Chyba sa po prostu kobiety stworzone do karmienia (bez problemu, wlasciwie od razu maja mleko), najwieksza grupa kobiet, ktore musza sobie wypracowac laktacje, no i grupa do ktorej ja naleze- z jakas dysfunkcja karmienia ;-) Ciagnela mala dwa dni i noc, regularnie, po kilkadziesiat minut za kazdym razem, a ja sciskam piers i nie leci NIC. Laktatorem tez nie sciagnelam nawet kropelki. Dziwne to wszystko, troche mi przykro, zobaczymy.
Dziewczyny, chyba zaraz wychodzimy ze szpitala, jeszcze badania przesiewowe zostaly, strasznie sie ciesze, nie ma jak w domu.

Odnośnik do komentarza

Kamamama czasem tak bywa, wiem jak cierpisz bo mialam to samo, bol brodawek i krew, tez sie małemu ulewalo z krwią, niech maz ci kupi jeszcze fiolet roztwór wodny, posmaruj sobie leciutko brodawki, nie musisz zmywać przed karmieniem, nie jest szkodliwe dla dzieci a moze pomoc zapobiegając pleśniawkom, mi ten fiolet bardzo pomógł. Co do karmienia wiem ze Ci przykro, mi tez było i czasem jeszcze jest ze nie daje rady z pokarmem tyle ile bym chciała, ale nie ma co sie obwiniać bo mozna sie jakies depresji nabawić, trzeba kochac maluszka i otaczać go opieka i miłością, nie wazne jakie mleko jada wazne ze jest kochane. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziwczyny :) przepraszam ze tyle czasu sie nie odzywalam, z gory zaznaczam ze jeszcze nie zaczelam nadrabiac forumowych wpisow. Jedynie co obecnie robie to patrze sie na moja Malenka :)

W srode przy ostatniej probie wywolania porodu (od 9 na kroplowce bylam) tuz przed tym jak polozna miala mi pecherz plodowy przebic, odeszly mi wody, chyba ze strachu bo mi pokazala ten szpitulec ktorym miala mi za chwile to zrobic, po czym wyszla z mojej sali porodowej, uslyszalam takie "puk" i pedem z lozka na podloge, a nastepnie pod prysznic. Wody okazaly sie byc zielone, wiec dostalam 12 h na urodzenie mlodej, inaczej cesarka, codziennie mi ja proponowali jesli juz bym nie miala sil na dluzsza walke. Oczywiscie na mnie nic lepiej nie dziala niz strach ze pomimo tylu prob mialabym rodzic przez cc wiec urodzilam w przeciagu 9h ;) . Pierwsze dwie godziny skurczy luzik (od 10.30) byly juz takie na maksa ale myslama ze wytrzymam, jednak po tych dwoch h zaczely sie jakies szalone popier***** rowno skurcze ktore trwaly po 1,5min a przerwy mialam miedzy nimi maks 20s no to sie poddalam. Wylam jak cholera :D . O 14 dostalam juz znieczulenie mimo braku odpowiedniego rozwarcie, z tym ze caly czas mialam oksy podpiete wiec dalo rade. O 16 bylo 6cm, o 18 juz 9, a ja sobie w miedzyczasie drzemalam z Moim Piotrkiem. Jak zaczelo znow napierdzielac o 18 skurczami a nie moglam dostac znieczulenia to myslalam ze umre, tym bardziej ze nie chcialo juz dalej isc mi to rozwarcie, znowu mnie nastraszyli cesarka to mi sie parte zaczely :D . Od 18.30 mialam wytrzymywac te skurcze parte ale nie przecz, o 19 juz polozna stwierdzila ze moge przec bo Mloda jest dobrze wstawiona w kanal, no to zaczelam przec kucajac, Piotrek mnie podtrzymywal, ostatnie 5parc na fotelu juz. A o 19.30 22 pazdziernika w srode powitalismy przecudowna Matylde :) 3280gram, 55 cm, 9/10. Co najlepsze byla dwukrotnie obwinieta pepowina, a ze podobno pieknie wspolpracowalam, parlam i w ogole bylam grzeczna, to w nagrode Malutka urodzila sie pomimo tej pepowiny niepodduszona, rozowiutka, lekarze byli w szoku ze taki zdrowy okaz. No i nie popekalam, nie nacinali mi krocza, tylko wewnatrz sluzowki pochwy mam 2 male szewki. A masazu krocza nie robilam w trakcie ciazy. Pewnie dlatego ze Tysia nie urodzila sie gigantem. Wczoraj wyszlismy z szpitala, na szczescie nie dostala infekcji od zielonych wod, wiec ominely ja antybiotyki. W ogole nie placze jak sie ja szczepi, pobiera sie jej krew, moj wrecz mdlal jak widzial igle strzykawki, malenki Terminator Nam sie urodzil. Teraz troszke o moim Cudzie : spi 3/4h bez budzenie, karmie ja systemem mieszanym bo do tej pory mialam malo mleka, a dzis juz w domu mam nawal. Najpierw cyc, jak poje z 20min (bardzo spokojnie i wolno je), to daje jej butelke, na dzien dzisiejszy wcina 50ml na raz.

Jak tylko nadrobie wpisy to sie znowu odezwe, a na razie ide dalej mowic do mojego Skarba. ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Mirisz, gratulacje, mamy coreczki z tego samego dnia :-)
Ja na razie musze wyleczyc brodawki, bo dzisiaj kupilismy oslonki, zalozylam zadowolona, a nagle patrze ze malej leci struzka krwi z buzi. Wszystko popekalo i zamiat mleka mala musiala wypic troche ml krwi ;-) Brzmi makabrycznie prawda?
Esska, ja juz nawet tak bardzo sie nie przejmuje, czasem tylko, prwnie troche ze wzgledu na hustawke hormonalna, jakos tak mi przykro, ze nie moge jej normalnie cycem karmic choc bym chciala. Do mm ja nie mam zadnych zastrzezen, moj synek glownie na tym wyrosl, a jest po prostu najzdrowszym i najwspanialszym dzieckiem pod sloncem :-))) Zobaczymy jak sie podlecze.
Pysiak, tez sprobuje delikatnie pomasowac brzuszek, moze to faktycznie cos da. Prezy sie bidulka caly czas.

Odnośnik do komentarza

Nóżki tez sprobuj jej unieść moze to jej pomoże. Mój syn tez na mm wyrosl i jak nie chodzi do przedszkola to jest okazem zdrowia:) ja mialam mleko w cyckach ale niestety ze względu na problemy chirurg zabronil karmić tez mam wyrzuty sumienia ale tak juz w życiu jest czasem a mm wcale nie gorsze przeciez kochamy nasze dzieci nie mniej niż karmiąc piersią:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

kamama
sprobuj na dzien moze dac sobie spokoj z karmieniem i podlecz brodawki bo tak to bedzie sie ciagnac. mi tez pekaly krew leciala ale zrobilam przerwe posmarowalam mascia i jest ok.

Esska
ssa jakies specjalne mleka...chyba takie co w nazwie maja ar. Jak bylam w szpitalu dzieciom ze sklonnoscia do alergio podawali nutramigen.

Iwa
ja jem duzo po cc juz od 2 doby normalna dieta karmiaca. przy dluzszycj wizytach w wc tylko bardziej boli niz przed.

nie odzywam sie za czesto , nawet nie wiem czy juz nie pisalam bo nie pamuetam, bo mamy duzo ba glowie. Mala teraz marudna i wieczorami caly czas placze podobno mofa to byc kolki. no i moj koszmar. mala miala wiekszy wylew nie wiadomo kiedy ani czemu i nie wiadomo jakie mogl zostawic slady. jest szsnsa xe sie wchlonie. 10.11 jedxiemy na usg zobaczyc i 13. neurolog:-(

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mamcia no to trzymam kciuki za nas obie :)

Nie udzielam się na forum ostatnio, bo w sumie nie moje tematy jeszcze :)

Ja mam wizytę w czwartek i jak się do tego czasu nic nie stanie (a nie zapowiada się, bo wszystkie bole mi przeszły), to ma mi położna zrobić masaż szyjki :)

Seks nie pomaga (a próbujemy codziennie), raz się tylko coś rozkręciło, ale po kilku godzinach przeszło. Nawet szorowanie łazienki wczoraj nic nie podziałało...

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za rady odnośnie mleka, zakupiłam narazie enfamil ten zapobiegający uczuleniom, niestety mój skarb tak kocha cycka że nie chce mm, jak próbuje go dokarmic to zjada góra 20 ml.
Nutramigen jest chyba na racepte? W środę mamy kontrolę u lekarza to zapytam co z tym mlekiem zrobić.
Dziewczyny kupiłam espumisan w kropelkach, ale pisze że można podawać od 1 miesiąca, czy Wy podawalyscie wcześniej, maly robi kupki, ale widzę że go coś tam puczu w jelitkach i nie wiem czy mogę mu podać czy nie?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Widzisz wowo - u mnie w sumie też prawie cisza, wczoraj się trochę narobiłam w domu, kręgosłup zaczął mnie boleć, pojawiły się skurcze jakieś wogóle, ale po 2 godz. też przeszły, a dzisiaj są sporadycznie. Acha, seks u nas też nie działa, jedynie trochę stymulacja brodawek, ależ ile można to robić... Właśnie wybieramy się na spacer z mężem! odzywaj się czasem, może na poczcie, jeśli tak łatwiej... Oby nam się udało do piątku ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqrhq3xfb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/211x20mmkyx9hbzv.png

Odnośnik do komentarza

Mirisz gratulacje! My też z 22 :-)
Wowo i Mamcia53 trzymam za Was mocno kciuki. Ja przed porodem robiłam codziennie masaże brodawek, bo podobno to daje skutki ale właśnie po jakimś czasie.
My nadal w szpitalu, jest zoltaczka i się naswietlamy. Ciężko tak gdy mały płacze a ja go nie mogę ululać, siedzę i płaczę obok. Moje brodawki już też mocno poranione, ale zaczyna być lepiej. Kupiłam maść na brodawki purelan 100 z modeli i już po pierwszej nocy smarowania jest wielka ulga.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Wowo I Mamcia ja również trzymam za was kciuki aby wreszcie ruszylo bo koncowka to jest taka ze ma sie dosyć. ..dlatego przesylam wam pozytywne fluidy :D

Pysiak jestem pewna ze malej nic nie bedzie jak ja na chwilke wezmiesz. Z tego co wiem to z dziecmi niewskazane jest wychodzenie z noworodkami w minusowych temperaturach ale...moja siostra I brat ze swoimi dziecmi jak gdzies jechali autem (czyli tez krotkie przejscie do auta bylo I w druga str.) Przy nawet minus 20stopni to po prostu dziecko cieplo ubrane a na wysokosc twarzy pieluche-aby troszke twarz przykryc by nie wdychala bezpośrednio ostrego powietrza I nic nie bylo.
....
A my od trzech dni spacerujemy sobie. Dzis troszke mniej bo u nas strasznie wieje I porywy wiatku sa bardzo silne.
Gabrysia śpi na powietrzu I widac że dobrze to jej robi I jak wracamy do domku to dalej śpi bo powietrze ją tak ścina a I mnie przy okazji też :-)
U nas karmienie w pełni z cyca,az jej sie uszy trzesa I zauwazam ze je coraz wiecej nasz maly głodomorek :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, dziewczyny;-) ostatnio w ogóle nie mam czasu, aby cokolwiek napisać. Mąż bardzo pomaga, ale mała prawie cały czas wisi na cycu, więc i tak prawie cały czas ze mną.My od piątku jesteśmy w domu. W ciągu dnia mała mało śpi. Czasami ma wzdęcia. A jest taka słodka:-)
Aniamama - odezwij się.
Dziewczyny nierozpakowane trzymam za was kciuki.

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3b79vhbq0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...