Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Karolina - gratulacje, super że wszystko u Ciebie w końcu się układa, oby tak do rozwiązania:)

Boska- daj znać koniecznie co tam u Ciebie jak wyjdziesz.

Dorota - piękny brzuszek:)

Dziewczyny co mają wizyty dzisiaj - powodzenia!

Acha, nie potrzebnie się chwaliłam superowym spaniem w nocy, dzisiaj był cyrk, żadna pozycja dobra nie była i noc z głowy, brzuch się taki duży robi na wieczór, że nijak se nie umiem z nim poradzić a inni twierdzą że mały mam ten brzuch, nawet położna wczoraj, czy oni mają wzrok ok? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) Wracam do wcześniejszego trybu życia:p Wowo i tak jak radziłaś, planuję się trochę pobronić przed pilnowaniem tego maluszka, jednak jest mi już coraz ciężej, a muszę się zająć szykowaniem rzeczy dla swojego dziecka.

U mnie też się ochłodziło, wczoraj cały dzień padało, dziś pochmurno i jest czym oddychać, ale podobnie jak Wy już mnie martwią zapowiadane upały;/
Przez ostatnie dni zaczęłam puchnąć, nie wiem, być może jest to wina ciągłego latania za bratankiem męża, bo wcześniej mimo upałów nic mi nie było. Dziś w końcu się wyspałam, odpoczywam i żadnych opuchnięć nie ma, no ale też pogoda inna. Rozstępy też już się pojawiły i widzę, że się chyba zaczynają rozkręcać mimo, że używam BioOil, ale tylko po kąpieli i to też nie zawsze, czasem jeszcze w ciągu dnia. Skurczy nóg jeszcze nie mam, ale się nie cieszę, bo brakiem rozstępów i opuchlizny też się cieszyłam, a jednak mnie dopadły:)
Zastanawia mnie tylko twardnienie brzucha, bo już sama nie wiem czy to, co mi się czasem zdarza to twardnienie, czy moja Hanka. Wcześniej miałam wrażenie, że to Hania tak się pod skóra przeciąga i wypina do góry i zaliczałam to do ruchów, ale teraz już nie wiem. Zdarza się, że po takim czymś wyraźnie czuję pod brzuchem małą górkę jakby dupcia albo główka, ale innym razem brzuch jest twardy cały, więc to chyba nie ona?..
I ja w końcu zabieram się za wyprawkę. Mam już długopis, notes, allegro otwarte, nasza forumowa wyprawka też i do dzieła. Może dziś ze względu na pogodę mąż będzie miał trochę czasu i skręci już biurko, które od tygodnia leży w kartonie i łóżeczko- dostaliśmy w prezencie i muszę dokładnie je obejrzeć, czy mi się podoba. Trochę mi nie pasuje, bo jest takie zwyczajne, najzwyczajniejsze drewniane i jest jasne a meble mam ciemne. Myślałam, żeby pomalować, ale boję się, że potem będzie lakier odchodził i/albo jak Hania podrośnie, to będzie obgryzać szczebelki i trochę tego lakieru zje. Więc nie wiem.. Planuję też podpytać sprzedawcę internetowego o wózek, który chcę kupić. Ile się czeka, jak z wysyłką itp. Chyba już powoli trzeba zamawiać..

Dziewczyny leżące współczuję Wam, chociaż przyznam się, że jak miałam już trochę dosyć tego małego urwisa, to przechodziło mi przez myśl, że jakbym miała nakaz leżenia, to miałabym go z głowy. Na szczęście szybko się za takie myśli w głowie karciłam- przecież wiem, co przeżywacie i o ile bardziej martwicie się o swoje maluchy, więc powinnam dziękować, że u mnie wszystko dobrze.

Cukróweczki- Was również wspieram mentalnie! I podziwiam, mi bardzo ciężko byłoby wytrzymać tyle czasu na takiej restrykcyjnej diecie. W ogóle w życiu na jakiejkolwiek diecie wytrzymałam 4 dni- to mój rekord.

Dorotka- śliczny brzucholek, moim zdaniem jesteś w TOP10 :)

Dziewczyny- trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty. Wracajcie z dobrymi wieściami!

Bosska ja o Tobie pamiętam, bo mamy podobny gust co do wózków i zastanawiam się, czy już coś wybrałaś, czy ze względu na ostatnie dolegliwości chcesz trochę z tym poczekać, bo pamiętam, że ostatnio tak właśnie pisałaś. Tak czy inaczej mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i założą Ci ten krążek. Będziesz spokojniejsza, a specjalistkę od tego tematu już na forum mamy, więc będzie Ci raźniej:)

Dziewczyny co z Keglem? :D

I znowu napisałam esej;p

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Zosia- u mnie w Netto ręczników już nie było :( Babka z obsługi powiedziała, że rozeszły się w jeden dzień. Szkoda, bo cena bardzo atrakcyjna.
My w prawdzie od dawna mamy zabroniony seks i oczywiście się stosujemy do zaleceń lekarza, ale wcześniej jak jeszcze nie było tak źle i pozwalał to mówił, żeby obserwować co się dzieje po! Czyli jak brzusio twardnieje to zaprzestać współżycia i następnym razem robić to delikatniej i znowu obserwować. Jak sytuacja się powtórzy to oznacza niestety celibat :P

Boska- Trzymaj się tam w tym szpitalu, wszystko będzie dobrze i szybko do nas wrócisz. Ja też z tych leżących szczęśliwych Mam...tak mnie nosi, tyle rzeczy bym chciała zrobić a nie mogę :( wkurza mnie to, ale wiem, że to wszystko dla dobra Kubusia muszę znieść.

Karolina- same dobre wiadomościami, a Szymonek rośnie i zdrów jak ryba! :) Bardzo się cieszę!

Dorota- zgadzam się z dziwczynami co do zdjęcia Twego brzusia. Cudny jest, ale zawartość jeszcze piękniejsza :)

Kinga- Tobie też udanej wizyty życzę i czekam na wieści!
Miałam podobną sytuację z terminami porodu i mi zmienił z 12 na 2 października, ciekawe co Tobie powie. Mój syn teraz rośnie zgodnie z moim 31 tc, więc 2.10 bardziej prawdopodobny.

Karliczek- spokojnie kochana, nie nastawiaj się na coś złego, bo wszystko będzie ok zobaczysz. Za tydzień wizytę masz, mam nadzieję, że lekarz przekaże same dobre informacje.

Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Martucha- nie wiem co gorsze te leżenie, czy pilnowanie czyjegoś dziecka :P Wcale się nie dziwię, że taka myśl przeleciała ci przez głowę hehe.

Rozstępy- póki co ich nie mam z czego się cieszę, ale wiem, że mogą pojawić się w każdej chwili, bo teraz to dopiero brzuch szybko roście, a skóra się rozciąga. Ja się smaruję ok 3 razy dziennie zwykłą oliwką na rozstępy z BabyDream z Rossmanna, obecnie mam balsam z tego, a jeszcze zużyłam coś z Ziaji, bo dostałam na urodziny. Mojej siostrze rozstępy pojawiły się po porodzie dopiero! To chyba nieuniknione, jak będą miały się pojawić to choćby nie wiem co byśmy robiły to się pojawią.

Skurcze:
Miałam dokładnie te same wątpliwości co Ty, czy to są skurcze i twardnienie brzucha, czy to Mały się wypina. Zapytałam o to swojego lekarza na ostatniej wizycie. Powiedział, że jeśli brzuch twardnieje cały, robi się szpiczasty lub pomarszczony to są skurcze i trzeba wziąć no-spę i się położyć. Jeśli natomiast czujesz, że wypina się w jednym miejscu tylko to z pewnością dziecko:) U mnie teraz częściej się zdarzają te wypinania niż kopniaki.

Wyprawka:
Mam dokładnie ten sam plan co Ty :) Kartka, długopis, allegro, nasza lista i heja do roboty się zabieram już tam od 3 dni :P Może dziś się uda hihih.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczynki za info, byłam pewna, że to przez sperme, tylko dziwi mnie, że tak wcześniej bo w pierwszej ciąży to pod koniec w kontakcie z nią skurcze miałam. Poinformuje dużego, żeby się wyróżniał gdzie indziej :D

Pakujcie się kobiety bo to mocno głowę uspokaja, ja czekam aż apteka wyślę mi smsa ze ma moje zamówienie i podjadę odebrać, raczej stanie się to dziś.

A mnie rozbawiło Wasze
..mam długopis, kartkę i allegro..
:D

Sprawdźcie ceny w aptekach, ja zrobiłam rozeznanie i postanowiłam sobie te podkłady, wkładki laktacyjne, gacie, megapodpaski i jakieś linomagi tam zakupić, wyszło na prawdę przystępnie.

Jej jutro robimy transfer do nowego domu. A tam w środku tragedia, po starej babci i psie musze wszystko odsmrodzic, niestety nie było możliwości zrobić tego wcześniej także gumowe rękawice w stanie par dwóch zakupiłam. Mam nadzieje, ze przez szok którego doznam spiac tam pierwszy raz z niedzieli na poniedziałek nie urodze przedwcześnie. Amen!

Odnośnik do komentarza

Zosia obawiam się ze ujrzysz tam to samo co ja miałam w maju...tez po babci mieszkanie psie i nieudacznym robotniku koszmar przez miesiąc brzydzilam się jeść nawet ale powodzenia ja też bez rękawiczek bym tego nie dotknęła:(
Sweete te Kubusie tak mają ze każą cała ciążę leżeć jak i mój;D z tym ze ja nawet siku nie mogłam iść wiec ciesz się ze aby na nogi wstać możesz bo ja jak pierwszy raz się podnioslam to zemdlalam.
Iwa kuruj się bidulko:((
Ja mam dziś odwiedziny chrzesniak mojego chłopa zostanie u nas na weekend wiec Kubuś będzie miał z kim się pobawić.
Musze się pochwalić zrobilam wczoraj pierwsze w moim życiu ciasto sernik wiedeński nic skomplikowanego ale dla mnie to cud i się udał a jaki pyszny;D dziś zostały tylko 3 kawałki;D hihi
Ja póki co czekam na przypływ większej gotówki żeby rozpocząć szykowanie się na Marysie mam nadzieje to zrobić po ślubie o ile dane Nam będzie bez problemu i to załatwić. Przez ostatnie dni szukałam na siebie sukienki koszmar!! Wyglądam we wszystkim jak wieloryb a to przecież ja mam być najpiękniejsza;(( mam mega dola przez to i nie wiem czy coś na siebie znajdę jak znajdę to za krótka;((.
Pogoda fantastyczna można odpocząć od upałów ;) wiec wysprzatalam całe mieszkanie dziś na błysk;D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Pysiak jestem pewna, że znajdziesz tą jedyną, wymarzoną suknię i będziesz prześliczną panną młodą!
Sernik wiedeński-pycha! Mój kupny nie smakuje tak dobrze jak wygląda..:( Też mam fajny przepis na wiedeński i zawsze mi wychodzi, dlatego następnym razem sama upiekę zamiast kupować.
Ja też czekam na przypływ gotówki, która ma nadejść już niebawem:P Może wygram w Lotto-wysłałam dziś kupon hihi.

Odnośnik do komentarza

Zosia-
wydaje mi się że tak ale pewna nie jestem. Ja sobie kupię w kostce, zawsze można się w tym myć a skóra jest jak po zwykłam mydle;)

Dzisiaj coś się nie czuję... Trochę pobolewa mnie podbrzusze i co chwilę chodzę siusiu... Czyżbym złapała infekcje? Albo może mały mnie tak napiera... Nie wiem...

Karolina-
jedź spokojnie, odpocznij, tylko bez szaleństw;D

Pysiak-
ja to Ciebie podziwiam w ogóle wiesz:)
Ja bym chyba nie zdecydowała się na wesele w tak dalekiej ciąży...
A suknie na pewno znajdziesz i będzie idealna, a Ty w niej najpiękniejsza :D

Zjadłabym coś, ale nie wiem co mam ochotę na hamburgera, albo pizzę:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Nie miałam laptopa, więc nie miałam jak do Was pisać, a że z czytaniem też było ciężko to narobiłam sobie zaległości.
Wpadłam tylko na chwilkę, w zasadzie pożalić się głównie.
Byłam dziś u diabetologa- cukry mam do dupy, nie ogarniam tej diety, jak nie wyrobię sobie systematyczności to insulina przed każdym posiłkiem.
Potem wizyta u gina. Z chłopakami niby wszystko ok, ale badanie zrobił bardzo pobieżnie, głównie dlatego, że prosiłam go, żeby Piotrek mógł nadrobić zaległą wizytę i syneczków zobaczyć. Za to gorzej ze mną. Tak jak się cieszyłam, że mam długą szyjkę, tak zaczęła się mega szybko skracać. Na ostatniej wizycie było 43 mm, dziś już 33 mm. Znaczy 1 cm na 2 tygodnie... I do tego zrobiła się miękka. Jedyne szczęście w tym wszystkim, że w dalszym ciągu zamknięta. Ale tak czy inaczej dostałam skierowanie do szpitala - będą nas faszerować tymi sterydami na rozwój płucek, tak na w razie co. Teoretycznie powiedział mi, że to tak na 2-3 dni, ale jakoś z jego tonu wypowiedzi przeczuwam, że może być trochę dłużej. Najgorsze jest to, że jeszcze nie jestem ze wszystkim gotowa, nie zaczęłam jeszcze swojej wyprawki, dziś po wizycie kupiłam dopiero pierwszą dla siebie rzecz (szlafrok),a tak nie mam nawet kapci, bo w domu na bosaka śmigam... I wczoraj chyba jakaś intuicja mnie ruszyła, bo zaczęłam przeglądać tak na spokojnie ciuszki chłopaków i też mam za mało takich na szpital. trzeba dokupić! A jak ja to zrobię, jak nie wiadomo ile czasu bd w szpitalu a potem bd musiała leżeć?! Za przeproszeniem, rozjebano mi dziś konstrukcję...
Tak do tej pory wszystko było fajnie, tak pozbawione komplikacji i nagle bach - patologia ciąży... Masakra, nigdy nie leżałam w szpitalu, nawet nie wiem, jak mam się tam zachować... Dobrze, że nie pojadę sama...
Sorry, za wprowadzenie tej pesymistycznej nutki, ale chyba trochę mi ulżyło ;)
Postaram się jeszcze przed poniedziałkiem nadrobić zaległości, bo nie wiadomo jak tam będzie z Wi-Fi, a potem już nie dam rady Was dogonić.
Pozdrawiam Was i mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Twinsonowa- wierzę, że takie informacje powalają i ma się wrażenie, że człowiek się rozsypuje... Ale to tylko dziś- jutro zaczniesz myśleć i działać konkretnie! Wyciągnij jakąś większą torbę, przygotuj koszulę lub piżamę, szlafrok, kosmetyczkę, przybory toaletowe, ręcznik, klapki, wkładki higieniczne, kubek, wodę mineralną, jakieś przegryzki (to, co Ci wolno przy cukrzycy), glukometr i swoje notatki dot. cukru, długopis, coś do czytania książka, prasa, krzyżówki), telefon, ładowarkę, chusteczki higieniczne i wilgotne... A jak się okaże, że czegoś Ci braknie, to albo dokupisz w szpitalnym sklepiku (weź drobne!) albo poprosisz swojego mężczyznę i Ci dowiezie.
Spokojnie się szykuj, dasz radę!
Poznasz szpital i jego realia, pogadasz z innymi ciężarnymi.
Powodzenia!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...