Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

U nas ze staraniem to było kilka epizodów, po porodzie zarzekałam się, że nigdy więcej dzieci, to były pierwsze słowa, które wypowiedziałam do męża.
I faktycznie do 10 roku życia córki, nawet nie przyszło mi do głowy pomyśleć o dziecku, choć nie zabezpieczaliśmy się jakoś specjalnie, później jakoś tak zaczęliśmy z mężem o tym rozmawiać i próbować, kilka miesięcy i nic, zaś przerwy ze 2 dwa lata, bo jednak nie, potem zaś na tak i zaś próbowanie, ale nic nie wychodziło. Okazało się że moje TSH jest bardzo wysokie, więc zaczęłam się leczyć i nadal się starać no i leczenie poskutkowało, mały człowiek w brzuchu:)
Mój m był akurat z firmą we Wrocławiu bo tam mieliśmy kontrakt, wysłałam mu sms z testem, skończyli pracę, do monopolu i impreza na całego, na następny dzień już był w domu. Dzidzia nasza już więc "oblana".

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Wowo dobrze, że nie zasłabłaś... ale znam to uczucie. Też często mi jest słabo, nawet zakupy nie raz to dla mnie duży problem, staram się unikać dużych marketów bo chodzenie mnie męczy, nie wspominając już o kościele-zwłaszcza gdy stoję. W sumie w pierwszej ciąży tak nie miałam, za to po porodzie byłam osłabiona i teraz znowu. Wydaje mi się, że to normalne, a nie masz czasami niskiego ciśnienia? bo ja mierze i mam bardzo niskie , częste zawroty i słabości ale też czasem serce zaczyna mi bić jak szalone nagle i tego nie rozumie :)

Późniejsze macierzyństwo też ma swoje plusy :) Ważne, że się udało dziewczyny, a jeśli się pragnie maleństwa to wiek nie ma znaczenia, tak samo kocha mama 20letnia jak i 40 letnia :)

Odnośnik do komentarza

Esska zawroty głowy, niskie ciśnienie i słabości to objaw nerwicy??
Mój tato ma nerwicę, ale nigdy nie narzekał na takie dolegliwości.

elizka w sumie nigdy nie mierzyłam sobie ciśnienia - u lekarza mi mierzono parę razy ostatnio, ale wszystko w normie. Chociaż położyłam sobie palce na pulsie (na szyi) przy tej kasie to powiem Ci, że słabiutko :)
Ale w życiu nie spodziewałabym się takiej akcji - nagle mnie napadło :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

wowo ciśnienie nie koniecznie, ale zawroty głowy, kołatanie serca, słabość i różne objawy neurologiczne to objawy nerwicy, ja np. miałam drętwienie ciała, silne wymioty, zimne poty z uczuciem gorąca ciała, kołatanie serca - no klasyka, ale to zawsze trzeba sprawdzić u lekarza, jak z organizmem jest medycznie ok, to wtedy diagnozują nerwicę.
Ja mam nerwicę lękową, może Twój tato ma nerwicę natręctw.
Choroba nie przyjemna, ale do opanowania.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja tez mam takie zaslabniecia. przez pierwsze 3 miesiace ledwo wstawalam z lozka ale myslalam ze to przez te ciagle wymioty. Teraz lepiej ale tex sie zdaza. Dlatego nie jezdze i nie chodze nigdy sama. Samochodem jak cos tylko bliziutko bo sie boje.

Tez macie wrazenie jakby w srodku brzucha byl balon ktory sie ciagle pompuje?

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

wowo nieraz tak jest ze człowiek dobrze sie czuje a nagle robi sie slabo, duszno, serce wali....dobrze ze nie zemdlalas i wrociłas cała i zdrowa do domu:) ja nie lubie kolejek, chodzic do koscioła, ogolnie tłumów bo mi zaraz słabo duszno itp....nie lubie wychodzic z domu też sama, wole z kimś;) zawsze to bezpieczniej. tam uwazaj na siebie :*

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Esska no tak, tyle rodzajów tych nerwic jest, że nie ogarniesz.

Mój tato natrectw żadnych nie ma, chociaż jest przeczulony na punkcie porządku :) (zawsze mi i rodzeństwu robił duże awantury o porządek).
Narzeka za to na okropne migreny. Kilka lat spokoju a jak go dopadnie to bez morfiny w szpitalu się nie obejdzie. Dorosły facet płacze z bólu!!

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, no to jestem po kolejnym badaniu prenatalnym. Pani doktor marudziła, że za wcześnie przyszłam, ale przecież ta u której byłam poprzednio kazała przyjść w 19 tygodniu.
Suma sumarum badanie się odbyło i wszystko wyszło w jak najlepszym porządku :)
Kruszyna waży dopiero 312 g i nie wiem jak to jest, ale z usg wyszło, że jestem cały tydzień do przodu czyli 19 tydzień i 4 dzień - a to ciekawe :)

No i dowiedziałam się, że na świecie powitamy synka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bx1hprncw58b5.png

Odnośnik do komentarza

Adulatydzień w tą czy w tamtą. Wszystko jest możliwe. Mi na początku lekarz powiedział,że jestem 10 dni do tyłu a na ostatniej wizycie wpisał mi planowany termin porodu zgodny z tym wyliczonym z ostatniej miesiączki. Ciekawe czy się jeszcze coś zmieni czy będzie w miarę terminowo ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmwjj5ic4x.png

Odnośnik do komentarza

Straszna zgaga mnie dopadła! Już o 20.00 chciało mi się spać, więc położyłam się przed tv- i wtedy się zaczęło: piekło przełyk niemiłosiernie, promieniowało aż na plecy. Okropne. Ze spania nici. Wstałam i zero poprawy. Mam wrażenie, że nawet od tego słabo mi się zaczynało robić. Poczytałam w necie- z proponowanych, dostępnych i możliwych do natychmiastowej realizacji sposobów wybrałam rumianek- pomogło!!!! Już mi lepiej. Śpiąca jestem bardzo, ale boję się położyć- a jak zgaga wróci?

Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...