Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe skarby 2014 :)


Mysia89

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zaczęłam używać śpiwora (tez z owczej wełny) i w sumie wkładam do niego Hanię w kombinezonie, pod spód nie kładę kocyka itp. Śpiwór wydaje mi się ciepły, kombinezon tez - i razem mocno wypełniają gondolę.

U mnie tez postęp z przesypianiem nocy - Hania zasypia ok 21-23 i budzi się na wczesne śniadanie miedzy 4 a 6 rano.

Niestety od kilku dni córeczka jest bardzo rozdrażniona, słabo je (ale i tak przesypia sporo w nocy), dużo ulewa i prawie non-stop ma czkawkę... :( Byłyśmy dziś u lekarza - wykluczone zostały podstawy typu ucho/gardło itp i jutro idziemy pobrać krew i oddać mocz do badania. Zobaczymy... I jeszcze skierowanie na USG brzuszka i ciemiączka dostałyśmy - najbliższy termin ... w połowie grudnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2hdgex72wz7oq.png

Odnośnik do komentarza

Kornelka Ciebie jakaś firma mleczna wynajęła? :p

Na wstępie, zanim odniosę się do Twojego postu:
1) Nie krytykuję nikogo karmiącego mm,
2) krytykuję ludzi, którzy rozsiewają dziwne treści na temat kp (np. konieczność dokarmiania)
3) nawet producenci mieszanek mówią, że najbardziej wartościowym i najwłaściwszym sposobem karmienia jest kp

Mieszanka daje trochę sztuczne poczucie sytości ze względu na swój skład, dlatego dzieci potrafią dłużej spać, czują się dłużej pełne. Ale to nie znaczy, że ten pokarm jest bardziej wartościowy (chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że nie jest, nawet mam karmiących mm) i że dziecko naje się tylko dzięki dokarmianiu. Ja zdecydowanie wolę budzić się co 3-4 godziny (a z czasem będzie to jeszcze rzadziej) i dawać dziecku lepsze jedzonko, niż dla własnej wygody je zapychać (bo jak inaczej nazwać takie dokarmianie, jeśli nie ma ku temu żadnych wskazań medycznych?). Dokarmianie jest zawsze początkiem końca kp i to mówi każda położna. Dlatego wkurza mnie każde zachęcanie do podawania dzieciom mm.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam nic przeciwko karmieniu mm,ale sama karmie piersią-mój wybór, więc liczę się z tym że pobudka często, przedtem nawet co 1-2godz,teraz co 3-4 godziny, więc już jest super.W dzień jak nie śpi to dalej nawet co godzina, ale zdecydowałam się na to więc nie zamierzam narazie dokarmiać, bo też uważam że dokarmianie doprowadza do końca karmienia piersią.

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny ;)

Ja również uważam, że kp jest najlepsze dla dziecka. Niestety moje cycki się zanotowały i już wgl przestały produkować pokarm mimo walki z Małym i laktatorem na pobudzenie.
Co do spania to Aleks na początku budził się bardzo często mimo, że był na mm, teraz już norma co 3h.

Magdalenka- od 2 tygodni Twoja córka się sama przewraca na brzuszek? To Ty masz jakieś złote dziecko bo z tego co slyszalam to dopiero po 4m, a i niektóre półroczne dziecko dopiero tej umiejętności nabywa.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lpx9ibmcv3yia.png

Odnośnik do komentarza
Gość Makdalenka1990

no powaznie! najpierw myslałm ze jednorazowo jej sie udało ale nie... robi to regularnie... dla mnie oczywiscie jest złotym dzieckiem najwspanialszym i td xd ale ztego co czytałam to ok 3 miesieczne dzieci opanowuja odwracanie sie..wiec bez przesady ;p

Odnośnik do komentarza

Nie wynajela mnie firma mleczna ;-)
Ja wiem ze kp jest najlepsze :-) Ale nie zawsze można...z różnych przyczyn. Chodzilo mi o to by nie dziwic się ze wasze dzieci nie śpią skoro jedzą tylko z piersi... Każdy karmi jak chce lub jak może i tez nikogo nie potępiam ;-)
Mój się przekreca ale z pleców na bok ale nie na brzuch, ale to każde dziecko w swoim tempie.

Mamy jak radzicie sobie z ogólnym zmęczeniem? Ja dzisiaj padam na pysk, marzę by mały spał do rana bez żadnej pobudki- mama Magda zazdroszczę :-P

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

Ja karmie piersia i gadalam z pielęgniarką kiedy cos dodawac i dala tabele i ze w 7mies piers i tam jarzynka deser a ile ja juz od tesciowej i mamy zebym juz wprowadzila bo 3mies albo nie cxekala do 7mies. A po co wprowadzac jak wygodnie piersia a skoro mleko matki wystarcza.
Co do tego czy dziecko spi cala noc? A jak pupy Waszych dzieci, bo ja raz tak sobie pozwolilam ze przespala cala noc i pupa odparzona teraz raz w nocy ja przebieram tylko uslysze mrukniecie ze jesc to najpierw pielucha.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

co do zmęczenia to ja nauczyłam się łapać krótkie drzemki - raz na dzień przesypiamy razem z Hania - czasem każda w swoim łóżku, czasem razem;) Inaczej już nie dawałam rady.

Niestety dziś w wynikach wyszła u Hani nieznaczna anemia:( mamy dawkować jej żelazo i sprawdzić za miesiąc.
Pytałam się czy mam zmienić swoja dietę ale pediatra powiedziała ze moja dieta nie ma na to wpływu. Ale chyba zadbam o więcej żelaza w posiłkach - w końcu chyba żelazo dostaje z mojego mleka, nie?

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2hdgex72wz7oq.png

Odnośnik do komentarza

Julinka też się na boczek kula, zwłaszcza jak widzi, że szykuję pierś, to aż się rwie :)

Co do odparzeń - u nas nagle się zrobiło takie paskudne, właśnie też po dwóch lepiej przespanych nocach. Od teraz mam gdzieś zalecenia, żeby nie smarować skóry niczym, dopóki się coś nie odparzy :/

To, że dzieci w wieku naszych nie przesypiają całej nocy jest czymś zupełnie normalnym. Ale jak całą noc maluch nie śpi, to nawet mm nie pomoże.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewuszki. Nie wiem czy mnie pamiętacie. Byłam równo z wami na forum do pewnego czasu...do czasu kiedy się dowiedziałam o chorobie małego...opuściłam Was w marcu,bo było mi tu z Wami ciężko... Może opisze co się działo dalej... a więc wbrew wszystkim donosiłam ciąże...Nikt mi nie dawał nadziei,że moje dziecko dotrwa chociażby do połowy ciąży...a tu zrobiliśmy im psikusa. Nie dość,że dotrwaliśmy do końca,to jeszcze przenosiłam ciąże prawie 3 tygodnie i zamiast urodzić 8 września urodziłam 27 ...po 27 godzinach baaaardzo ciężkiego porodu- Ślicznego chłopczyka który pobił rekord nawet wagowy:) Ważył 2650,a dzieci z tym zespołem rodzą się ok.1 kg. Nikoś został od razu ochrzczony . Byliśmy na wszystko przygotowani i modliłam się o chociażby godzinę czasu z nim,żeby chociaż go przytulić,zobaczyć jak patrzy na mnie i żeby się pożegnać. Nikoś odszedł na drugi dzień o 10 rano. Wyprzytulany,wycałowany i chociaż tak miało mieliśmy czasu zapamiętany. Teraz dochodzimy do siebie ,chodzimy prawie codziennie na cmentarz,oglądamy zdjęcia i było by wszystko ok,gdyby mi się choć raz przyśnił... Wracam do pracy od stycznia...Ciężko się żyje teraz w świecie...znajomych raczej unikam..w sumie wszystkich którzy wiedzieli,że jestem w ciąży,a nikt prawie nie wiedział,że noszę taką a nie inna ciąże. Przeżywaliśmy ją jak normalną. Co prawda po czasie rozpaczy. Ale nikomu ze znajomych o chorobie nie mówiliśmy. Chciałam przeżyj ją normalnie...Zazdroszcze Wam tych problemów które teraz macie...troche je sobie przeleciałam wzrokiem...tak bardzo wam zazdroszcze... Przytulcie mocno ode mnie wasze dzieciaczki i doceńcie jak wielki macie skarb...i jakie szczęście. Dopiero teraz miałam odwage wejść na to forum....pozdrawiam Was wszystkie:*

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny -dawno nie pisałam ale ostatnio czytam na bierząco ,bo mi jakoś tęskno..
mój Maluch kładzie się spać po 18 z reguły ,przesypia do ok.24,1 różnie to bywa ,potem koło 3 i już nie ma tak twardego snu...i po 7 pobudka raczej na dobre.Ja karmie tak i tak ,na noc daje butlę, a w dzień przeważa cyc.
Asiek2504 chcę Ci podziękować ,że napisałaś ,jeżeli to pomoga zaglądaj tu częściej to swoistego rodzaju terapia.
Niech Twój Aniołeczek ma Was w swojej opiece..dużo sił dla Was !!!

Odnośnik do komentarza

Za każdym razem kiedy czytam historie podobne do tych która opisała Asiek uswiadamiam sobie jak wielkim cudem jest dziecko. Codziennie dziękuję Bogu za swojego synka i naprawde doceniam ze mam zdrowego dzidziusia. Zawsze w chwilach zwątpienia myślę o tych którzy nie mieli tyle szczęścia co my :-(
Powiem wam ze ja chyba nie umiałam przeżyć takiej straty, są ludzie silniejsi i słabsi i ja jestem z tych drugich..
Asiek zycze wszystkiego dobrego i naprawde szczerze współczuję :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny musze coś jeszcze napisać. Pewnie nie pamiętacie ale jeszcze będąc w ciąży swego czasu pisałam ze mam koszmary, dwa razy śniło mi się ze mój synek umiera po porodzie, a raz ze w brzuchu... Niestety moje sny były prorocze... Tylko ze nie z moim dzidziusiem ale z waszymi..Wpis Asiek mnie całkowicie rozkleil, siedzę i płacze.. Kiedyś jedna z nas pisała o śmierci dziecka w swoim brzuszku, nie pamiętam tylko loginu ale historie tak :-( Nawet nie wiecie jak mi przykro razem z wami :'(

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...