Skocz do zawartości
Forum

kornelka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kornelka

  1. A ty shuh...coś tam, twój login świadczy o sianie jakie masz w głowie. Ty o swoje dziecko będąc w ciąży się nie martwilas bo pewnie zaliczyłas wpadkę po pijaku i było ci obojętne co z nim będzie. Po ciazy pewnie też się o nie balas bo w sumie po co, cóż mogłoby mu się stać.... Co do spaceru w wietrzne dni to wpis jest z okresu zimy i wystarczy Tempa MASO poczytać ze w wiatr się nie wychodzi z tak małym dzieckiem na dwór. Tyle w temacie
  2. Ojj widzę ze szkoda czasu by się tu dalej odzywać. Dla was jeśli ktoś ma swoje Zdanie- inne niż wy i większość ślepo podarzajacych za tłumem - jest atakujący i hmmm dziwny??? Tymczasem to wy atakujecie i to bez powodu, bo wam się nie podoba gdy ktoś ma inne zdanie i uważa że głupota jest szczepić na np.rotawirusa. Lemingoza.... :-/
  3. http://wolna-polska.pl/wiadomosci/cialo-lekarza-ktory-powiazal-szczepienia-z-autyzmem-zostalo-wylowione-z-rzeki-z-rana-postrzalowa-2015-07 Właśnie natknęłam się na artykuł o związku mmr z autyzmem. Jeden z wielu.... Podsyłam link dla zainteresowanych mam :-) Jak dla mnie możecie szczepić nawet 30w1, to wasze dzieci. A moje wypowiedź to żaden atak, rozumiem że spora część społeczeństwa nie ma za bardzo wiedzy ale żeby tak usilnie wierzyć w to co mówią w mediach juz nie rozumiem. Chciałam wam tylko pokazać że jest związek mmr z autyzmem!!! Ale jak nie chcecie to nie wierzcie, to wasze dzieci. Obyscie się nie przekonały o tym na własnej skórze... Bo wtedy będzie płacz i rozpacz ale będzie za późno.
  4. "Śladowe ilości" - to tytuł filmu na YouTube do obejrzenia z pl napisami. Polecam też przejrzeć dostępne w sieci publikacji wspomnianej wcześniej prof majewskiej- ze specjalną dedykacja dla alicjapola :-) A gdy już lizniesz coś wiedzy ponad to co Ci przedstawiła tv to chętnie wrócę do dyskusji. Pozdrawiam mamy te mniej i Bardziej uswiadomione, nie dajcie się oglupic tv!!!
  5. alicjapola - z całym szacunkiem ale powtarzasz głupoty które przedstawia tv albo ogólnodostępne dla ludzi którzy nie potrafią sami zagłębić tematu... Niestety w Pl większość ludzi wierzy w to co mówi tv, a szkoda bo tv kłamie i manipuluje ludźmi podatnymi na to. Nie będę wklejać linków do informacji ze rtęć i aluminium powodują autyzm bo jeśli ktoś jest ciekaw sam znajdzie, podobnie do wyników badań prof dr majewskiej które ewidentnie potwierdzają związek szczepienia mmr a autyzmu. Kto ciekawy niech sam poszuka. Uważam że moim obowiązkiem jako matki jest dogłębnie poznać temat szczepień zanim zdecyduje się je podac swojemu dziecku. Trzeba rozważyć za i przeciw, w temacie mmr ja nie mam wątpliwości co należy zrobić. Jeśli tobie wystarczają info które Przedstawi ci tv to ok, możesz w nie wierzyć. Może będziesz wśród większości czyli grona szczęśliwych rodziców którym mmr nie zniszczy dziecka i którzy uważają że szczepienia są dobre i konieczne. A co jeśli twoje dziecko nie będzie miało tyle szczęścia i spotkają je poważne konsekwencje po szczepieniu? Ehh pewnie nawet o tym nie pomyslalas bo w tv przecież nic nie mówią o nop :-) Hmm czy wogole wiesz co to nop? Czy czytasz ulotkę przed szczepieniem?? Czy wierzysz lekarzowi ze jedyny objaw jaki może wystąpić to obrzęk w miejscu wklucia i gorączka?? :-D Jeśli tak to ja już nie mam pytań do ciebie bo niestety ale masz za mała wiedzę bym z tobą dyskutowala na ten temat
  6. Własnie byłam ciekawa kiedy zdecydują o twojej cesarce Magdalena3. Dobrze ze wcześniej zrobią, nie ma co czekać nie wiadomo ile...38tydz to już w pełni rozwinięty dzidziuś. Trzymam za ciebie kciuki! Odezwij się jeszcze na forum przed pójściem do szpitala, pochwal się gdy poznasz płeć :-) Wiem ze to pewnie dla was Nieważne ale miło będzie jak napiszesz. Życzę Ci dużo spokoju :-*
  7. Magdalena3 - Przypomniałam sobie twoja historie gdy się odezwałaś teraz na forum... Mam nadzieje ze się pozbieraliscie z mężem po tym wszystkim. Teraz pewnie jesteś bardzo przewrazliwiona na pkt maluszka. Rozumiem cie bo ja całą ciążę tak miałam...Myślałam że zwariuje juz pod koniec z nerwów. Mam nadzieje ze u was wszystko dobrze i tym razem napewno wszystko się szczęśliwie zakończy :-) Widzę ze juz 24 tydzień, ale zlecialo. Za niedlugo nie zapomnij pochwalić się na forum jak juz będziesz tulic szkraba!!
  8. Magdalena3- tak wogole to jak się czujesz?????? Wszystko ok? Przypomnij na kiedy masz termin. Jak maleństwo rośnie?
  9. magdalena3- ja szczepilam wszystkim do tej pory co obowiązkowe z tym ze 5w1 czyli płatne ok.130zl z tego co pamiętam ale... Gdybym miała przed porodem choć trochę wiedzy której mam teraz to bym tak nie szczepila. Napewno nie zgodzilabym się szczepić zaraz po porodzie to po pierwsze. Po drugie nie szczepilabym 5w1 tylko zwykłymi darmowymi. Po trzy- teraz kiedy już trochę wiem o szczepionkach i o tym ze wcale nie są takie super jak się to przedstawia dokończył szczepienie na żółtaczkea najbliższe to mmr na co napewno się nie odwaze zaszczepić synka, niestety za duże ryzyko niesie ze sobą to szczepienie wg mnie. Jak będziesz ciekawa o czym mówię to w necie znajdziesz mnóstwo info na ten temat. Pneumokoki, meningokoki, rotawirusy, ospa.....Ja nie szczepilam i choć z tego się ciesze. Do tej pory synek został zaszczepiony wszystkim co obowiązkowe, kiedy zaczęłam czytać na temat szczepień zaczęłam je opozniac w czasie, ostatnia dawka żółtaczki dostał 2 mce później niż powinien ale nawet wezwanie nam nie przyszło przez ten czas więc myślę że chcąc opóźnić można to nawet po pół roku zrobić. Na odre świnkę Różyczke szczepić nie będę. Chyba ze coś się zmieni i pojawi się szczepionka na samą odre
  10. U nas z nowości to synek przestał pelzac, teraz raczkuje i wstaje wszędzie gdzie tylko się da :-) Czasem nawet podejdzie nóżkami bliżej jak czegoś nie może dostać. Wszędzie za nim chodzę bo się boje żeby jakoś niefortunnie się nie przewrócił podczas wstawania i nie poobijal za bardzo. Jeśli chodzi o ząbki to u nas nadal tylko dwie dolne jedynki. Z jedzeniem na szczęście bez problemów, je wszystko choć kiedyś dałam arbuza na próbę i to chyba jedyna rzecz jakiej nie chciał jesc. Jak sobie Radzicie z upałem? A właściwie wasze maluszki? U nas właśnie pada, mam nadzieję że jutro będą warunki by wyjść wkoncu na spacer
  11. Magdalenka - nie obraz się ale jak przeczytałam co je twoje dziecko to jestem troszkę w szoku... Nie pomyslalabym nawet by dodać śmietanę do zupy takiego dziecka, dodam że ostatnio zaczęłam gotować zupy dla synka ale Czytałam by nie dodawać śmietany. Kiełbaski trochę też mnie zaskakują w tym wieku jakiekolwiek by nie były... I te chrupki, biszkopty, kinder kanapka to już wogole dla mnie kosmos!! Naprawdę nie obraz się ale nie mogę nie napisać byś może troszkę poczytała co należy dawać do jedzenia dziecku którego układ pokarmowy dopiero dojrzewa, a to co podajesz w ciągu pierwszego roku życia kształtuje nawyki żywieniowe na całe życie.... Moje dziecko je owoce, warzywa, pije wodę, a raz dziennie dostaje soczku jako forma deserku + owoce. Je wszystko co dostanie a dostaje zdrowe rzeczy. Chrupki tez dostaje: 100% kukurydzy bez dodatku soli itp itd. Zjada ok.5 dziennie. Może za dużo kinder kanapek i kiełbasek i dlatego malutka nie ma ochoty na normalne jedzenie? Nie pisze tego złośliwie, chce doradzić bo może jeszcze uda się zmienić sposób żywienia na prawidłowy bo po przeczytaniu twojego posta jestem....hmmm zdziwiona...
  12. Alicjapola - dzięki ;-) My też niedawno chrzcilismy, w maju. Przed wyjściem do kościoła nie było gorąco, wiał mocny wiatr. Ale później zrobiło się bardzo ciepło, w knajpie na obiedzie było strasznie gorąco. Na szczęście Lucio był grzeczny i spokojny mimo gorąca i wszelkich niedogodności. W kościele był bardzo zainteresowany wszystkim, tylko przy polaniu główki zakwekal ale jak go podnieslismy to było już ok i dalej wszystko obserwował :-)
  13. Wreszcie ktoś ożywił nasze forum :-) U nas z nowości to dwa ząbki na dole, pelzanie i raczkowanie z przewagą tego pierwszego no i najważniejsze to synek siedzi! Od dwóch dni dopiero ale niedosc ze siedzi to jeszcze sam umie usiąść ;-) Do tego podnosi się do góry na kolanach, a na stopach jeszcze sam nie umie się podnieść. Jak się to trzyma i chce gdzieś się wspiąć to stanie ale nie tak żeby miał zaraz zacząć Chodzić... Klocek z niego wiec myślę sobie ze może mu Ciężko tez trochę. Ale cieszę się że już siedzi bo Widzicie na suwaczku ile już ma miesięcy. Buziaki dla waszych szkrabow :-* P.s. Dobrze ze któraś z was przerwała ciszę na forum, zaglądałam często ale nikt nic nie pisał.
  14. Iza93- uroczy synek, widać że szczęśliwy z mama. Współczuję sytuacji z ojcem dziecka, jak słyszę takie historie to ma się ochotę co niektórym urwać jaja.. Na pocieszenie dodam że ja mam męża ale zbytnio mi nie pomaga przy małym. Zrobi co mu każe ale żeby jakoś sam się garnal do opieki nad nim to niestety nie. W tygodniu często wraca wieczorami wieczorami, często na kąpiel go nie ma więc nie Widzi go synek całymi dniami. Smutne...Na szczęście mam blisko rodziców i Bardzo często nas odwiedzają i chętnie pomagaja- to ich jedyny wnuczek jak narazie. Mój synek tez jeszcze nie siedzi sam, pierwszy ząbek właśnie Wychodzi :-)
  15. Mój też rowno 10kg :-) Ale nie jest gruby bo ma prawie 80cm, mam co nosić gdy wybierzemy się na spacer bo w wózku tylko chwilę siedzi a później chce na ręce. Ale lubię go nosić, mam nosidełko tula, polecam wam mamy jeśli wasze Dzieci też nie chcą siedzieć w wózku. Mój 10 minut w tuli i śpi, wtedy odkładam do wozeczka
  16. Dzieki dziewczyny. Wiem ze każde dzieciątko w swoim tempie wszystko zrobi, nie martwię się, bardziej się doczekać nie mogę kiedy będzie siedział ;-) Na sile nie sadzam bo wiem ze się nie powinno wiec pozostaje mi cierpliwie czekać aż któregos dnia mój maluszek mnie zaskoczy :-D A teraz z innej beczki, trochę intymnej :-D Jak tam u was z obowiązkiem małżeńskim?? Ja wieczorem padam zazwyczaj ze zmęczenia, marzę by tylko iść spać a tu mąż jeszcze coś chce.... Wymiekam. Niedosc nie nie mam siły to nawet nie mam ochoty szczerze mówiąc. Powiem wam ze po ciazy całkowicie mi odeszła ochota na sex, tez tak macie?
  17. Nieźle, słyszałam że dziewczynki wszystko robią szybciej. Widzę ze to prawda. A czy którejś synek juz siedzi??
  18. marti - sama siada? Wow super... Dziewczyny a czy wasze dzieciaki siedzą? Nie chodzi mi o to czy tak jak dziecko Marti umie samo usiąść tylko czy siedzi gdy je posadzicie? Oczywiście bez podpierania czyms. Mój nie siedzi, gdy go spróbuję posadzić to leci do przodu lub na boki, nie sadzam go a wy?
  19. My mamy kojec. Przydaje się bo mogę tam włożyć małego i pójść np do wc i wiem ze nigdzie się nie uderzy Ani nie pójdzie bo zaczął sie przemieszczac, pełza i z maty potrafi zejść na dywan i wędrować dalej obrotami. Kupiłam na allegro za 89zl Baby Maxi, mimo ceny jest bardzo stabilny i solidny, jeśli nie chcecie szaleć z cena to polecam.
  20. Alicjapola - nie ma za co ;-) Fajnie ze pomogło i udało się pomóc w naturalny sposób wyjść kupce ;-) Ja mojemu synowi daje jak widzę ze np.ze 3 dni robi takie małe twarde kupy to śliwka zawsze go porządnie wyproznia. Kwestia Może też tego ile zjadła twoja córeczka dlatego może kupa nie była wielka. Mój je cały słoik to może dlatego robi taka bombę po zjedzeniu ;-)
  21. My też korzystamy ze słoiczków i jesteśmy zadowoleni. Małemu smakuje a to najważniejsze. Mimo wszystko uważam ze produkty w sloiczkach to mniejsze zło niż nafaszerowane nie wiadomo czym warzywa i owoce dostępne w naszych sklepach. Podobnie z mieskiem... Gdzie kupić dobra SWIEZA cielecinke lub królika?? W sklepie napewno bym nie kupiła, będąc jeszcze w ciąży poznałam na patologii dziewczynę która pracowała na stanowisku mięsnym i Opowiedziała mi jak to wygląda od kuchni... Mięso myte kilka razy niekiedy juz nawet nie pamiętam w czym zanim się sprzedało bo zwrotów im nie przyjmowali a wiadomo ze jak nie sprzedały to straty dla sklepu. Moim zdaniem słoiki to mniejsze zło w dzisiejszych czasach kiedy nie wiadomo tak naprawdę co kupujemy. Oczywiście będąc u rodziny na świętach gdy widzieli ze synek je słoiczek wysluchalismy jaki to syf ;-) I kilka innych 'madrych' rad m.in. o tym ze powinnam go stawiać na nogach i oczywiście o świetnym urządzeniu jakim jest chodzik ;-) p.s. Dodam że mój synek jeszcze nie siedzi wiec stawianie na nogi mnie najbardziej rozsmieszylo :-D
  22. Alicjapola - na kupę polecam suszona sliwke w słoiku. Tylko przygotuj się na mega bombę jeśli nie robiła kilka dni :-D U nas po sliwce ostatnio musieliśmy wziąść małego do wanny na podmycie ;-)
  23. Przecież wiadomo ze nie chodzi o delikatny wiosenny wiaterek tylko o wiatr- jaki był w ostatnich dniach.. Nawet lekarze mówią by nie wychodzić gdy wieje, wiatr jest gorszy niż niskie temperatury, łatwo wtedy o przeziębienie dziecka. Byłam dwa razy z dzieckiem na dworze gdy wiało i więcej napewno nie pójdę. Zresztą kazdy robi co chce ze swoim dzieckiem, ja nie jestem matką która zabiera dziecko na spacer bez wzgl na to co dzieje się za oknem, nie opetala mnie mania 'hartowania... Mój syn nawet kataru nigdy nie miał więc moje metody się sprawdzają :-)
  24. My Jeździmy spacerówka juz ale w pozycji pół leżącej. Gdy wieje nie chodzimy na spacery
  25. Cześć dziewczyny. Chwilę się nie odzywalam ale widziałam ze na forum cisza a w sumie nie miałam co opisać. Aż do momentu kiedy mój synek miał wypadek! Dzisiaj juz emocje opadły wiec podzielę się z wami tym co się stało.... Kilka dni temu przyjechała teściowa z wizyta. Wynoszac synka na balkon w gondoli (Oczywiście nie została o to Poproszona-poszlam tylko do łazienki po bluzę bo trochę wiało) wywalila go z tej gondoli na płytki na balkonie!!!! Twarzą na płytki! Nie pytajcie mnie jak to zrobiła... Na balkon mamy z pokoju 2 kroki... Mały tak histerycznie płakał, zadzwoniłam po pogotowie i nie stwierdzono żadnych poważnych obrażeń z wyjątkiem stluczonego noska który do dzisiaj jest siny. Kazali mi go obserwować w domu bo ze w szpitalu i tak żadnych badań mu narazie nie zrobią dopóki nie wymiotuje itp itd. Na nastepny dzień po wypadku miał zielone między oczami, a w dzień upadku ciężko oddychal- sapal bo miał obrzęk noska. Powiem wam ze to co przeżyłam to jeden wielki szok! Przez kilka dni co chwile płakałam, nie spałam w nocy i martwilam się czy wszystko ok. O mojej relacji z teściowa po tym zdarzeniu chyba nie muszę pisać... W życiu czegoś takiego nie przeżyłam i nie życzę nikomu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...