Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe skarby 2014 :)


Mysia89

Rekomendowane odpowiedzi

kornelka pewnie ze mozna rozwód mimo kredytu. Tyle, ze czasem jest tak, ze zadna ze stron nie ma mozliwosci zeby splacic to drugie i przejac pelna splate kredytu. Albo wartosc kredytu przewyzsza aktualna rynkowa wartosc nieruchomosci wiec wspolna decyzja o sprzedazy powoduje ze owszem nieruchomosc mozna sprzedac ale potem wspolnie splacac pozostaly kredyt nie splacony ze sprzedazy.
Wiec czasem te kwestie finansowe rzeczywiscie naklaniaja do zweryfikowania planow rozwodowych... Albo mimo rozwodu kredyt ciagle wiaze bylych malzonkow.

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2hdgex72wz7oq.png

Odnośnik do komentarza

Marenka twój tata ma duuuuużo racji:)

kornelka to nie jest głupie gadanie;) już to maglowałam... po rozwodzie masz papierek i idziesz w swoją stronę.Z hipoteka jest tak, że np mój mąż deklaruje się spłacić kredyt a ja się wyprowadzam ... ale co z tego, że spłaci kredyt jak to mieszkanie nadal będzie także moje, bo zakupiliśmy go razem w trakcie małżeństwa. Więc ma lipę, bo ja nadal mam do niego prawo i nie sprzeda go bez mojej zgody chociaż ja ani złotówki za kredyt nie zapłaciłam.Moja ciotka miała taki problem.Mąż zostawił ja z 6 dzieci i sobie wyjechał.Przez kilka lat walczyła w sądzie o rozwód podział majątku itp. Podział majątku był, ale co z tego jak dom kupili jak byli małżeństwem, moja ciotka spłaciła hipotekę a dom jest nadal także wujka i może sobie wrócić do domu , zameldować się spowrotem itd. Jedynie co moja ciotka może zrobić to go spłacić, chociaż on nie spłacał kredytu za dom i dopiero jak go spłaci rządać zwrotu kasy za płącenie hipoteki....Takie jest prawo.Banku nie interesuje kto spłaca kredyt, a mimo, że w wyroku sądu może być napisane na kim spoczywa spłata hipoteki banki tego nie respektują. Czyli hipoteka to dłuuuuuugi związek czasem do końca życia.Chyba, że oboje małżonków dojdzie do porozumienia aby mieszkanie sprzedać i spłacić bank.Wtedy są wolni dopiero;) To jest nasza kochana POLSKA!!!! :)

Kornelka waga może być wporządku,a le maleństwo cały czas rozwija płucka i najlepiej donosić przynajmniej do tego 37tc , bo później może czekać latanie po lekarzach i leczenie dziecka.

A ja zadzwoniłam do laboratorium po te wyniki, babka powiedziała, że nie wiele mi powie przez telefon i jutro wyśle wyniki do przychodni i mam się zgłosić z tym do swojej gin.Powiedziała, że może będzie możliwość pobrania krwi od dawcy czyli najbliżej - mój maż ... i sprawdzą czy będzie mógł być dawca w razie ratowania małej ... czyli wychodzi na to, że wynik wyszedł chujowy ;/. Jutro i tak mam wizytę u mojej gin więc zobaczymy co powie.Torbę spakowałam , bo może wysłać mnie na CC wcześniej ze względu na konflikt krwi.

Odnośnik do komentarza

A no wlasnie z tymi chlopami jest i z tym naszym prawem polskim bo to pewnie panowie ustalaja :D Dlatego mi i mojemu do szczescia ksiadz nie jest potrzebny chociaz oboje jestesmy wierzacy i mamy gdzies co ludzie powiedza :)

My jestesmy nie cale 9 lat ze soba a mieszkamu 8 wiec jak nam tak dobrze to czemu nie chyba ze bedzie potrzeba cos podpisac to sie papierek w USC zalatwi :P ale nie ma potrzeby
No i w końcu to nasza decyzja :)

mamaali nie denerwuj sie tak mocno, dobrze ze przygotowalas sie do CC ale wydaje mi sie ze chociaz dzisiaj sie zrelaksuj jakas kapiel dobry film i lody zeby choc na chwile .... moze nie zapomnieć ale pomyslec o czyms innym
BEDZIE DOBRZE :)

A w sprawie czy dzieciatko przezyje i jak bedzie sie chowalo jakby sie teaz urodzilo to moze zapytac nasza kolezanke ktora urodzila w 32 tyg. jak dobrze pamietam :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Kornelka ja urodziłam w 35. Tygodniu Zdrowego syna który nawet chwili w inkubatorze nie leżał a ważył 2550;) na dzień dzisiejszy fakt jest mniejszy niż inni waży 12 kg a ma 3,5 roku ale lekarz kazał się nie martwić. Zaczął chodzić jak miał 10 miesięcy a mówić jak miał prawie 3;) także spokojnie;))
Powodzenia.Wam Brzuchatki jeszcze troszkę i Wasza kolej a potem my październikowe;D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

magdalena3 - racja , nie mozna się stresować czymś na co nie ma się wpływu.Jutro wezmę wszystko na klatę... ;)

Pysiak to miałaś silnego synka:) .A w 10 miesiącu jak zaczął chodzić to ZUCH! moja Ala pomyślała o chodzeniu dopiero jak miała 13 miesięcy, a niby dziewczynki szybciej łapią.No ale moja córa to leniuch po dzień dzisiejszy;)

Niedługo wasza kolej, ja teraz podglądam sierpniówki jak się rozpakowują ... :)

Odnośnik do komentarza

A ja znów nadrabiałam zaległości w czytaniu, chyba 13 stron ;)

Zauważam na wzrost nerwa, co mnie wcale nie dziwi ;) Ciągłe upały, ciśnienie, zmęczenie, kłótnie z facetami, spadające wyniki... To musi jakoś na nas działać! Ale to mi mówi jedno - dobrze, że jest to forum i możemy się wygadać :)

U mnie z mężem jest ostatnio jak w bajce. Tłumaczę to tym, że ostatnie męczące wydarzenia (remonty, mieszkanie u teściów...) bardzo nas zbliżyły, a ponadto wciąż wisi nad nami wizja jego wylotu służbowego na Cypr, który już w czwartek... Jeszcze dziś się okazało, że samolot będzie leciał nad Ukrainą, więc w kontekście ostatnich wydarzeń raczej nas to nie ucieszyło. Ale staram się nie panikować ;)

Za to zasmuciły mnie wyniki. Do tej pory wszystko było ok, a dziś: erytrocyty za nisko, hemoglobina 10,9, hematokryt 31,6... Muszę brać Tardyferon... Do dziewczyn, które to brały - pomagał Wam?

Jestem też po USG, mała leży główką w dół, główka dobrej wielkości, ale kość udowa wyglądała na trochę małą, czego w sumie nie skomentowała gin. Myślicie, że powinnam się martwić?

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny u nas dzis spada pol dnia ale lepsze to niz 31 stopni na + mam pytanie czy wam tez jest juz tak ciezko?brzuch mam napiety i wydaje mi sie ze jest wiekszy z dnia na dzien hmmmm... juz nadszedl ten etap ciazy ze ciezko sie oddycha przynajmniej mi i czuje sie mega gruba :P

Odnośnik do komentarza

Pysiak a będziesz miała dziewczynkę czy chłopczyka? Ja będę miała drugą córę więc porównania nie uniknie;)

Megane123 - w ciąży jest jakaś inna skala tych wyników, więc jeśli gin nic ci nie mówiła to pewnie ten Tardyferon ci pomoże. A powiedziała ci na który tydzień ciąży obliczyła długość kości udowej? U mnie w poprzedniej i tej ciązy ciągle do tyłu jest brzuszek , ale 2tygodnie do przodu i dwa do tyłu to wynik w normie.

Odnośnik do komentarza

Megane mi pomógł i co smieszniejsze tesciu tez dostal do lykania bo podobno to najlepiej przyswajalne zelazo.
Jutro rano ide oddac siuski na badania. Boje sie ze wyjda złe...
Ostatnio (przed tymi wszystkimi wydarzeniami) mam dziwne przeczucie ze cos sie stanie. Czasami mnie ono mylilo i oby teraz tez.
Cale szczescie mam pocieszenie w postaci mojego glupkowatego chomiczka. Jakie on czasem akcje odwala :D pocieszne zwierzątko :)
Co do oddychania ro mi tez ciezko sie oddycha. Sapie jak stary dziad.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148ha00o0x1sy1t.png
http://s3.suwaczek.com/20140614580120.png

Odnośnik do komentarza

beata j przeważnie przed porodem sa takie myśli. Mi pół godziny przed tym jak poleciały wody robiło się tak dziwnie i taki niepokój .... leżałam , myślałam i pufff poszedł wodospad ;)

Dziewczyny zauważyłyście, że na ciuszkach polskich firm są takie strasznie twarde metki?? Mam takie na wyprawce do szpitala i musiałam je obciąć , bo są mega sztywne i by drażniły skórę małej. A jak kupiłam w second hand ciuszki firmowe z ?George, Next czy Disney to te metki są taki super mięciutkie.

Odnośnik do komentarza

mamaali jak położna zobaczyła wyniki krwi, to kazała w diecie zwiększyć podaż żelaza i sobie połykać dostępne suplementy. Gin jak to zobaczyła to stwierdziła, że bardzo mi spadły i że jak się nie podreperuję i stracę trochę krwi przy porodzie, to zapadnę w taką anemię, że będę leżeć i nic więcej. No to się trochę przejęłam.

Co do wyników usg - główkę oceniło mi na 35t 0d a kość udową na 30t 4d. Obecnie mam skończone 33 t i 1d i się zastanawiam, czy to kwestia sprzętu lekarki (jest mega stary), czy może jakaś dysproporcja niefajna. No chyba że mała odziedziczyła dużą głowę po tatusiu a resztę ma po mnie ;D

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Mamaali powiedz mi co z tym brzuszkiem wyszło Tobie w zeszłej ciazy bo ja mam teraz 3 tyg jest za mały było 2 po 10 dniach jest 3 moj lekarz powiedział ze dziecko bedzie chude i ze jak tak dalej bedzie to szybciej bedą musieli ja wyciągnąć i nakarmić kroplówka nie wiem co myślec za tyDz kolejne usg moj syn nie był jakiś mały bo urodził sie 3620 i 56 powiedz jak skończyło sie to w Twoim przypadku i w ktorym tyg zaczęł byc mniejszy pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki,powiem Wam tyle wracając do wątku partnerów,że jak facetowi odbije,to nic go nie powstrzyma,ani kredyt,ani dziecko,ani ciąża,oczywiście odbić może i kobiecie.Ja mam kredyt hipoteczny,który spłacam już jaiś czas sama,drugie dziecko w drodze,ale i tak to nie powstrzymało tzw.Mężulka,żeby akurat w tym czasie znaleźć sobie inną,także wszystko na mojej głowie,lekko nie jest,stresów dużo,chwile załamania również,zwłaszcza na końcówce,kiedy jest naprawdę ciężko,a oprócz tego trzeba szykować się do porodu i do walki w sądzie, ale co tam,zawsze mówią,że mogłobyć gorzej.Byle do przodu,kiedyś los się odwróci.Trzymajcie się,jutro mam wizyte u gina,zobacze czy mała już się przekręciła główką w dół,bo położna stwierdziła,że już powinna,także narazie to się liczy.

Odnośnik do komentarza

stellka Mi już jest bardzo ciężko, zwłaszcza w upalne dni. Tez czuje się gruba, przytylam już +15kg (przed ciaza miałam niedowagę wiec być może dlatego utyłam az tyle) mimo ze ograniczam się z jedzeniem. Czasami bola mnie kolana od tych dodatkowych kilogramow, nigdy w zyciu tyle nie wazylam. Dzisiaj na czczo waga wskazala mi 62kg! Nie mogę się doczekać września kiedy urodze żeby wrocic do swojej wagi i poczuc się NORMALNIE, strasznie mi tego brakuje zwłaszcza teraz pod koniec ciąży.

mamaali Nie wiedziałam ze z tym kredytem hipot. to az taka sprawa przy rozwodzie. Dzieki za wytłumaczenie :)

Pysiak Pocieszajace ze twój dzidziuś mimo ze urodzony w 35 tyg ma się dobrze i jest zdrowy! Swietna wiadomość! Zycze mu wszystkiego naaajjjj.. I przestaje się w takim razie martwic o mojego maluszka :)

Dziewczynki dzisiaj w końcu chłodno! Cudowna pogoda, pada deszcz i jest 16stopni! Pogoda zrobila się dla nas laskawa :) w końcu! Można normalnie oddychać i funkcjonować, jak dla mnie może tak zostać az do porodu ;) Lubie upaly ale zdecydowanie nie w ciąży :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

witam Panie i dzieciątka :)
u mnie dzisiaj z pogodą raj :) od poludnia padało a dzisiaj od rana 21 stopni i jest świetnie :) lepiej sie oddycha chodzi i nawet sprzątać mam wene tylko u mnie nie ma za bardzo co wiec poszalm do rodzicow do domu :) moja maleńka chyba w takie dni lubi spać bo jest nadzwyczaj spokojna ani sie nie napina ani za bardzo skacze :)
Miałam plany co do zakupu płytek do kuchni, łóżeczka i wózka ale niestety kasa przydala sie teraz na cos wazniejszego wiec mala musi jeszcze chwilke poczekac :)

A jezeli chodzi o wyniki to mi tez spadlo zelazo ale mi ginka najpierw zmienila wiaminki i kazala wzbogacic diete a wiec buraczki (ktorych nie lubie) itd. i teraz na wynikach sie podnioslo wiec nie dawala mi zadnych innych lekow ale dieta do konca musi byc :) no i musialam odstawic mleko tzn. w takich ilosciach co pilam bo ja potrafilam wypic 1,5 do 2l dziennie a wiadomo wapn spowalnia wchlanianie zelaza :)

To co trzymajcie sie dziewczynki cieplutko, wsio bedzie dobrze :) Mozliwe ze juz dzis nie zawitam a wiec do juterka :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

jana3 Z tego co napisałam to masz straszna sytuacje, ogromnie wspolczuje. A takich facetow to zupełnie nie rozumiem, mam wrazenie ze tacy mysla tylko kut**** i maja pustke w glowie. Jak można porzucić swoja rodzine, zone, dziecko i maluszka w drodze... Zemsci się to na nim, nie zycze ale los zazwyczaj w najmniej spodziewanym momencie sobie o nim przypomni...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalenka1990

jana3 współczuje Ci takiej sytuacji i podziwiam,ze dajesz sobie jakos rade.Ja sobie nie potrafie wyobrazic zeby teraz wszystko było na mojej głowie.. Jakos choć fizycznie czuje sie w miare dobrze (nie mam problemów z poruszaniem sie bo mam dosc mały brzuszek :) ) ta pschicznie mi ciąza daje sie we znaki.Mój sie śmieje ze mi sie mózg skurczył ale faktycznie cos w tym jest xd zawsze o wszystkim zapominam i nie potrafie sie czasem skupic :D

pogoda u mnie też elegancka zeby funkcjonowac :D biore sie wiec za pranie i mam nadzjeje ze padać nie bedzie

pozdrawiam przyszłe mamusie :)

Odnośnik do komentarza

Witam.Dzisiaj znów sama w domu.Mąż pojechał na nockę.Potem jedzie w piątek na 24 h.Popijam herbatkę. Od 6-11.08 byłam w szpitalu z powodu przedwczesnego porodu.Brakowało miejsc,więc spałam na takim "wózku",czyli dostawianym wąskim łóżku.6.08 wezwałam karetkę,bo byłam sama w domu,dostałam skurczy.Szybko mnie zawieźli do szpitala i o dziwo na izbie przyjęć też dużo czasu nie spędziłam.Najpierw wzięli mnie na porodówkę przyjęli,tam odrazu pod ktg podpięli,temperature zmierzyli,wymaz na paciorkowca pobrali.Potem usg ,synek miał jakies 3 kg.Z porodówki przeprowadzili mnie na patologię ciązy i podłączyli kroplówkę z magnezem,podali zastrzyk bolesny ze sterydami.Noc dla mnie była wiecznością.Na drugi dzień przenieśli mnie z sali nr.1 do 2 na normalne łóżko.Dziewczyny z sali to totalne gaduły,więc czas szybko nam leciał.Obie z terminem na wrzesień.Kolejny dzień i kolejne badania krwi,moczu,posiew moczu,kroplówki czyli magnez i antybiotyk,zastzyk ze sterydami.O jedzeniu szpitalnym to już sie nie bede rozpisywać,bo wiadomo .Trafiłam akurat na jakis okres sałatek,bo była i śledziowa i z selerem i ryżowa serwowane na kolacje.Pani ginekolog do której chodzę,odwiedzała mnie na sali.Przyniosła mi zaświadczenie na becikowe.Nie miała zbyt dużo czasu,bo dużo było porodów,ale więcej zakończonych cc i to wagowo od 1700g-3000g.Najwięcej nas leżało po 30 tyg.ciąży prawie cały oddział.Jedne ze skurczami,inne z kolka nerkowa,inne jeszcze z wysokim ciśnieniem.... Ja miałam wizytę na 7.08 wieczorem,ale z powodu szpitala nie odbyła się.Szkoda mi troche bo bym miała jeszcze fajne zdjęcia z usg,no ale tak bywa.Moja pani ginekolog nie jest łasa na pieniądze,więc już nie bedzie wizyty.1.09 mam się zgłosić do szpitala na cc o 7 rano ,oczywiscie na czczo.Zobaczymy ,czy synek bedzie do tego czasu czekał.A co jeszcze się okazało,to w lipcu jak byłam w szpitalu to synek przekrecił się główką na dół,a jak byłam teraz to brzuszek do góry mi poszedł i przekręcił się skarbus z powrotem,główką do góry.A od wczoraj brzuszek znów na dole i czuje ,że po raz kolejny wrócił główką do dołu.Normalnie szok.Od wczoraj jestem w domu,to odpoczywałam.Jutro jedziemy po książki dla syna i do koleżanki. Pozdrawiam.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t0osvcu.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jvongjz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...