Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

U nas póki co zasypianie to odkładanie do łóżeczka, przykrywanie, smoczek do buzi i pieluszka do policzka, buzi od Mamusi i "śpij ładnie", a potem wychodzę z pokoju. Czasami zasypia bez piśnięcia, czasami trochę pomarudzi czy zapłacze parę razy i śpi. Nie wchodzę do niego, chyba że zgubi smoczek. Na noc do schematu dochodzi jeszcze zaśpiewanie kołysanki.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś pierwszy raz podałam małemu gluten do obiadku, jak będzie dobrze tolerować to dam mu w następnym tygodniu juz mięso do zupek. A gluten wprowadzam za pomocą kaszki mannej kupionej w rosmanie, jej nie trzeba gotować tylko rozrabia się z wodą przegotowaną. Mam nadzieję że mały będzie dobrze tolerować gluten, oby. Co do odgrzewania posiłków to zależy jak bardzo głodne jest moje dziecko, czasem w mikrofali, ale częściej w podgrzewaczu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3zpllttf.png

Odnośnik do komentarza

no ja właśnie wieczorem tez usypiam malutką karmiąc piersią i lulając jestem nieco zaniepokojona tym, co będzie jak przestaniemy się karmić, w sensie przejdziemy na mm,

mogu ten patent z i-padem brzmi całkiem ok - muszę to przetestować z nagraniem szumu okapu :)

tak w ogóle, to w nocy mamy nieco problem z odkładaniem do łóżeczka, też tak macie?
ja mówię już dobranoc wszystkim bo u mnie zaczyna się wieczorna faza orki do czasu pójścia spać...

Odnośnik do komentarza

Magda - powiem ci że jeszcze 2 miesiące temu zasypianie u nas wyglądało tak - Misiek zawinięty ciasno w kocyk i lulanie. Im większy był jego płacz czy rzucanie się (machał ostro rękami) tym głębsze wypady przy bujaniu. Zasypiał i powolne odkładanie (jak to gdzieś określono - z precyzją rozbrajania bomby) - nie zawsze się udawało, rozbudzał i w płacz - więc znowu bujanie. Drzemki w ciągu dnia miał około 30minutowe, potem płacz i albo usypianie na kolejną drzemkę albo wstawanie. W nocy też się potrafił wybudzać.
I tak jak już wcześniej pisałam, skorzystałam z porad z książki "Uśnij wreszcie". Co prawda trochę po swojemu zmodyfikowałam, bo też nie byłam w stanie tak dokładnie długo wytrzymywać nie wchodząc do Miśka jak płakał czy marudził, ale póki co to metoda jednak coś musiała pomóc bo jak jest to już wyżej napisałam. To że usypia sam jest niewątpliwie łaską dla mojego kręgosłupa który i tak dostaje baty w ciągu dnia (noszenie do odbijania, noszenie ot tak sobie).
Ja wiem że metoda opisana w książce nie jest dla każdego i trzeba być przekonanym żeby spróbować. Ale uważam że samo opisanie w niej kwestii snu u dziecka daje duży pogląd na to co powinniśmy robić. Bardzo dobrze jest pokazane to że wszystkie różnego rodzaju usypiacze - czyli np. właśnie odgłosy szumu, bujanie na rękach, itp. - tak naprawdę tylko utrudniają dziecku spanie. U nas przypuszczam jest też problem ze smoczkiem ale póki co zostawiłam go, bo wolę narazie smoczek niż kciuk w buzi. Jedynie sprawia to że w nocy muszę czasami kilka razy wstać na chwilę żeby podejść do niego i dać mu smoka jak się obudzi, bo jak wypluje to nie umie sobie sam go włożyć do buzi. Ale mówię sobie że wszystko w swoim tempie, za jakiś czas będę po prostu walczyć z likwidacją smoka i zasypianiem bez niego.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

ja podaje mleczną kaszkę manną z bobovity, od 6 mies, ale pediatra powiedział, że spokojnie mogę podawać, dodaje 1 miarkę do mleka jak Asia proponowała:)

ja usypiam podobnie jak Liah, ale bez kołysanki i bez smoczka za to z butelką;( Zasypia tak od 8 tygodnia i mam nadzieję, że nic się nie zmieni. Niekiedy nawet w nocy też marudzi, ale nie otwiera nawet oczu, więc nie podchodzimy do niej.

Posiłki w podgrzewaczu, unikam mikrofalówki, ale pewnie kiedyś z niej skorzystam...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371drtezjxe.png

Odnośnik do komentarza

Ja od jakiegoś czasu podgrzewam w mikrofalówce. Czytałam w kilku miejscach, że nie wywiera to negatywnego skutku na dziecko. Trzeba tylko podgrzewać w naczyniach do tego przeznaczonych. Zresztą ostatnio kupiłam małemu zestaw naczyń dla malucha z aventu i jest zaznaczone że można podgrzewać w mikrofali.
Wcześniej podgrzewałam w podgrzewaczu, ale jak mały był głodny to siedział w leżaczku i darł się, a ja się przy tym denerwowałam. Mikrofalówka jest dla mnie szybka i wygodna. Tyle, że się sama nad tym zastanawiam...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

es-ze podobnie jak ty jestem tu nowa, karmię maluszka piersią, a różnica wieku miedzy starszym rodzeństwem to
17 i 15 lat. Od dwóch tygodni rozszerzam dietę: w południe
warzywka ( średnio smakują, na razie po kilka łyżeczek),
na podwieczorek starte całe jabłuszko (smakuje bardzo),
po kąpieli kaszka ryżowa na wodzie (ulubione danie, zjada około 100 ml).
Jeżeli chodzi o kupki to u nas było tak:
- przez pierwsze dwa miesiące Leoś był dokarmiany Bebilonem Pepti, ciężko było z cycem (cesarskie cięcie i dokarmianie w szpitalu), ciężko było z kupkami, do tego
dyschezja niemowlęca.
- jak się udało przejść tylko na cyca to kupek luźnych było
coraz więcej nawet do 15 dziennie,
- w czwartym miesiącu kupek coraz mniej, aż stanęło na tym, że odstępy między kolejnymi wynosiły od 2 do 4 dni,
i były w takich ilościach, że się z każdej strony wylewały,
- w pierwszych dniach rozszerzania diety (jabłko, marchewka) w ciągu dnia było około 5 twardych kuleczek,
zrobionych bez wysiłku - bałam się tego co będzie znając historię mojego synka,
- teraz jest najczęściej po jednej kupce dziennie, maluch robi je nie wiadomo kiedy, w zapachu są mniej intensywne niż kupki przed wprowadzeniem nowego jedzonka.

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdwn1527gfk6ow.png

Odnośnik do komentarza

Mogu, u nas kupy po marchewce nie było 3 dni. Mały też się strasznie męczył. Pomógł rumianek, masaże brzuszka i jabłuszko. Ale skoro lekarz Wam nie zalecił jabłka to bym się wstrzymała. Na kupę jest dobra też śliwka, chociaż Wiktorowi jej jeszcze nie podawałam. Mamy za sobą dynię, jabłko, raz marchewkę i dzisiaj ziemniaczka. Wszystko poza marchewką zaakceptowane w smaku. :D
Gosia30, dużo zdrówka życzę!
Dorisa, wszystkiego najlepszego z okazji 5 miesięcy! :-)
es_ze, my też mamy problem z odkładaniem do łóżeczka. Mały śpi ze mną. Miałam go od zeszłego tygodnia przyzwyczajać spowrotem do łóżeczka, ale źle zniósł szczepienie więc odsunęło się w czasie. Wiem, że narobiłam sobie problemu, ale generalnie nie przeszkadza mi to, że mały ze mną śpi. Mój mąż i tak wraca do sypialni tylko na weekendy.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Doomi, niestety marchewka ma to do siebie, że powoduje takie rewolucje. Dziwne, bo to nie pierwszy raz, kiedy podalam marchew, wczesniej nie bylo problemow. Ale na szczescie kupy nie bylo dwa dni, ale dzis sie pojawila, wiec wszystko ok :)
Łóżeczko synka stoi obok
mojego łóżka i ma ściągnięty jeden bok, a i tak często, głownie nad ranem, zostawiam małego obok siebie. Po prostu przystawiam go do piersi i zasypiam. A niech sobie śpi ze mną, to przecież takie maleństwo, bliskość mamusi na pewno się przyda :) Oczywiście wszystko z głową, w odpowiednim czasie maluch zostanie wyekspediowany do swojego łóżeczka w swoim pokoiku.

Marysia, a co to za kaszka? Ja podaję sinlac i szukam czegoś innego, bezmlecznego.

Anka, z lambli moja bratanica zostala wyleczona, z krwi i sluzu w kupie tez juz wychodzi. Ma juz prawie roczek i zwyczajnie z tego wyrasta. Mysle, ze z Twoim maluchem bedzie tak samo.

Odnośnik do komentarza

Mogu a wiesz czy leczyli się antybiotykami czy czymś innym? sorry, że Cię tak napastuję, ale zależy mi na tym temacie :P normalnie rozszerzali dietę dziecku? jak śluz w kupce jest cały czas to w sumie nie wiem co robić i jak obserwować ewentualną reakcję alergiczną. no i ta wysypka, niby AZS.

Doomi a wy jak to robicie? podajesz coś nowego i obserwujesz czy np. zmiany skórne się nie nasilają czy jak?

Liath miałam ze swoim Frankiem taką samą sytuację jak ty!!! też wyszukałam książkę Uśnij wreszcie, przeczytałam i się stosuję. a robię tak: karmię małego cycem, biorę do odbicia, rozbudzam, żeby nie szedł spać na śpiocha (bo odłożony w stanie uśpienia budzi się po 5 min i jak zobaczy, że jest sam to jest krzyk, że nie wiem i nici ze spania), kładę do łóżeczka, czytam zawsze tą samą książeczkę, daję do przytulenia maskotkę krówkę i mówię idziemy spać i odchodzę. i podchodzę tym systemem po 1 min, po 3, 5 i 7. teraz zasypia już sam :D i często nawet nie zamruczy przy tym. sukces :D szkoda, że wcześniej się z tym nie ogarnęłam i męczyłam tak długo dziecko brakiem snu :( no ale lepiej później niż wcale.

my chyba zaczniemy jechać z kaszą jaglaną do zupki dyniowej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

Anka, muszę dopytać bratowej, jak to dokładnie było z tą lamblią, aczkolwiek z tego co kojarze, to tak naprawdę lamblia miała mało wspólnego z problemami z kałem. Ostatecznie zrobili małej testy alergiczne, bratowa wyeliminowała mnóstwo czynników alergizujacych z diety (dziecko kp) i jakoś przez to przebrnęli. Rozszerzanie diety to osobna historia, bo Zuzia nic jeść nie chciała i stosunkowo niedawno zaczęła. Jak będę znała więcej szczegółów to napiszę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...