Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Werka
Iśce też się czasem zdarza takie sylabowanie, czekam z niecierpliwością aż będzie świadome :-) Co do mojej mamy to jest jaka jest i nikt tego nie zmieni, cieszę się że mieszkam tak daleko i co jakiś czas tylko jest tych kilka długich dni ;-)

Kolejny hit sprzed chwili:
Mama - myślisz, że będzie prawo czy leworęczna?
Ja - a co za różnica?
Mama - no bo praworęczna to lepiej.

Ponownie nie chce mi się komentować, bo by się obraziła, że nie mam takiego samego zdania jak ona.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia z geniuszem Bubu nie przesadzajmy;))))) hihihi ale rozwoj fizyczny u niego taki jakis przyspieszony-maly osilek mamusi:*** No i widzisz skoro żona mojego Brata mnie nie lubi tzn. że jednak mozna mnie nie lubic ;D Tzn ona jest jedyna znana mi osobą ktora mnie nie lubi (inni jesli są to nie lubia mnie tajniacko) i...niestety to nie jest fajna syt. Całokształt moich relacji z Bratem-ktore mialam naprawde fajne to teraz to jakas porażka. Kolejny raz wyciagalam dłoń (choc wcale nie ja zawinilam ze jest jak jest) pomyslalam ze święta to fajna okazja ku temu...Wiem ze jesli konflikt tak sie zadawni to coraz trudniej bedzie dojsc do porozumienia a mi bardzo zalezy na Bracie bo go kocham.Dlatego tez kolejny raz schowalam dumę w kieszeń i...na nic.Mowi sie trudno.Mam nadzieje ze jest szczesliwy.No ale dosyc tego niefajnego wątku.

Beacia o leworecznosci...to jakbym słyszała slowo w slowo moją teściową...

Buziaki w stopeczki dla Oleńki i Margo :*** Dużo zdrowka!

Goście byli. Synek chrzestnego Brunia ma 17 miesiecy i...to żywe srebro.Moje dzieci przy Alku wydawaly mi sie jakies...zamulone xDDD! Wiem jak to brzmi ale...mały poruszał sie z predkoscia torpedy i nudził sie zabawkami z prędkością światła hahaha ja...pomyslalam ze gdyby Mania i Bruno mieli ten szczególny rodzaj energii to ja sama z nimi w domu...nie wyrobilabym! Ale bylo fajnie i posmialismy się i posiedzieliśmy.
A teraz padam.Doslownie glowa mi opada...
mówię wiec Dobranoc:*

Odnośnik do komentarza

Anka
Może warto ciut jeszcze poczekać "w bezruchu i bezdechu" jak Małgo zaczyna popłakiwać? W końcu kto jak nie dzieci wie najlepiej jak nas do siebie przyciągnąć :-) Nie wiem o co chodzi z czymś w saszetce do mycia zębów.

Polinka
A nie macie kogoś "niezależnego" kto by bratu wytłumaczył, że nie warto zrywać relacji? Że żona żoną, nikt jej i Tobie nie karze mieć dobrego kontaktu, ale Wy jesteście rodzeństwem i nie macie chyba żadnego powodu, oprócz jego żony, żeby nie spotykać się, a może i nie rozmawiać.
Jeżeli Twoja teściowa ma coś wspólnego pod względem odzywek i dobrych rad z moją mamą to serdecznie współczuję hahah.

Polinka
Moje dzieci przy Alku wydawaly mi sie jakies...zamulone xDDD!

To co najmniej dziwnie brzmi :D Tornado nie do opanowania :D

Zaraz mnie coś trafi, jak w ciągu dnia mama doprowadza mnie do kresu wytrzymałości to teraz jak Mysza usypia mój tata stwierdził, że powchodzi sobie do pokoju i pozagląda do łóżeczka. 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10...
Ja nie wiem... kurde... do mnie jak ktoś coś mówi to słucham i się do tego dostosowuję... więc WTF?

Odpalę sobie chyba zaraz jakiś film, otworzę piwko i niech reszta wieczoru upłynie mi w spokoju...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia
Twoja mama z jałowym jedzeniem zdała by się z moją Małgo, która o słoiczkach chyba tak myśli :))
Co do jej spania, były różne próby i już wiem i widać po niej, kiedy jeszcze da się ją uśpić a kiedy to już koniec. Na razie tłumaczę, że ten typ tak ma i muszę to przeczekać. Dobrze, że śpi w nocy.
Wpływ na te pobudki może mieć jeszcze fakt naszej "dużej rodziny" do 22.00 jeszcze dzieci się kręcą, co prawda wszystko szeptem ale nie zawsze się da (Chociaż czasem, tak jak dzisiaj przy gościach spała) Gdybym miała elektryczną nianię, to zostawiłabym młodą w sypialni i miała by ciszę.

Polinka
Na pewne rzeczy niestety nie mamy wpływu. Może jeszcze kiedyś młoda bratowa się przekona i stwierdzi,że swoim postępowaniem sprawia komuś przykrość.
W każdej rodzinie jest coś lub ktoś...

Małgosia usnęła przy butelce o 20.00 nawet się nie nastawiam,że do rana pośpi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny:)

I po świętach. U nas z racji dzisiejszego półrocza Oleńki święta trwały cztery dni. Przy okazji dziękuję za życzenia i pamięć! Co do świąt...było naprawdę bardzo miło i rodzinnie, jeszcze ten śnieg:):):) Z przymrużeniem oka święta można zrelacjonować tak: Ola, Oleńko, Olusiu, ooooo Olusia ziewa, ooooo Olusia się śmieje, oooooOlusia rusza rączką,ooooo jak się Olusi podoba choinka, ooooOlusia rusza nóżką, oooooooOlusi podobają się zabawki, ooooooOleńka odbiła, ooooooOleńka zrobiła siusiu, oooooOlaaa chodź do cioci, ooooooOla chodź do wujka, ooooooOla chodź, do babci, oooooOla chodź do cioci, oooooOla chodź, chodź, chodź, oooooOlllla popatrz tutaj, ooooooooOllla podaj zabawkę, ooooooOoolaa podoba ci się, oooooOlaaa jak ślicznie jesz, oooooOla jak ślicznie pijesz, Ola, Ola, Ollllllaaaaaaaa itd., itd., itd., ......i ja tak siedziałam, oczywiście próbując jakoś ratować córę razem z mężem od tych Olowań, i z pełnym podziwem przyglądałam się mojej córce jak to dzielnie wszystko znosi, potrafiła się nawet uśmiechać i to był jej błąd, bo jakby tak ryknęła raz drugi to by tak nie Olowali, a tak jak ktoś widzi takie urocze uśmiechająco-szczebioczące maleństwo no to Oluje. Oj dzielne to moje dziecko! Ale wieczorami to już była padnięta. A że jeździliśmy między jedną rodziną a drugą to spała głównie w samochodzie, wystarczyło odpalić silnik już spała. Oj dużo ją kosztowały te święta. Dziś na szczęście byliśmy już u moich rodziców, gdzie byli tylko rodzice i prababcia Oli, więc było spokojniej. Uffffff.........ciekawe ile mi zajmie przywrócenie córci do stanu sprzed świąt, dzisiejsze usypianie w domy w łóżeczku to była ponad godzina i niestety płakała biedulka moja:( Wiem, że na święta wielkanocne powiem stanowcze nie pomysłom na ciągłe jeżdżenie.

Beacia, podaj adres przyjadę po Ciebie, nawet na drugi koniec Polski:) Porozmawiam też chętnie z Twoją mamą na temat leworęczności, wielu wybitnych było leworęcznych:) Ale z tymi jałowymi posiłkami to po prostu szok i niedowierzanie. Tak sobie myślę, jak Ty się cała i zdrowa uchowałaś?:):) A koszulkę dla Izy koniecznie kup, bo może to ba babcię podziała. A dziadek to niech lepiej sprawdzi co tam w jego łóżku słychać;)

Polinka, Bruno jest siłacz pierwsza klasa! Brawo za mamę! Ja chyba muszę Oli częściej powtarzać mama, bo jakoś mi tak głupio o samej sobie mówić do niej ale jak ktoś jej mówi mama albo tata to tak słodko się rozpromienia i śmieje. A teraz jak ktoś jej mówił Ola gdzie jest tata, a była u taty na rękach to tak klepała męża po buzi, pokazując, że to tata, a jak była u mnie i ktoś pytał gdzie mama to mnie klepała po klatce piersiowej i w ramię śliniła:) Co do brata, smutna historia, obawiam się niestety, że jego żony "nie przeskoczysz", same dobrze wiemy jakie potrafią być niektóre kobitki, jak potrafią facetowi wiercić dziurę w brzuchu żeby go "urobić" na swoją stronę, a facet im bardziej zakochany i im lepsze ma serce to niestety się daje, a czasami może dla świętego spokoju. Ja mam żelazną zasadę, że nawet jak ktoś mnie w rodzinie męża zdenerwuje, choć bywa to rzadko ale bywa jak to w rodzinie, to nie komentuje tego do męża, jak on się zdenerwuje na daną sytuację i mnie np. o tym mówi to przyznaję, że mnie też dane zachowanie zdenerwowała ale go nie nakręcam i widzę, że mój mąż działa tak samo w stosunku do mojej rodziny. I to jest fajne, bo nikt nie lubi słuchać jakiś niemiłych komentarzy o swojej rodzinie, nawet jak są one w danej sytuacji na miejscu. Trzymam jednak kciuki, żeby wasza relacja wróciła na właściwe tory! A co na to Twój tata? Jak odnajduje się w tej sytuacji. Może jak przestaniesz próbować to wtedy coś zadziała? Bo teraz to może ma jeszcze satysfakcję, że to Ty wyciągasz rękę!

MamaŁobuza, ja też nie wyobrażam sobie jak to jest mieszkać z rodzicami mając swoje dziecko. Wydaje mi się, że nawet najlepsi dziadkowie mają często pokusę by dorzucić swoje trzy grosze a dla młodych, jeszcze niepewnych siebie rodziców to istny koszmar. Sama czasami śmieję się z mojej mamy, która mi mówi coś po czym jak tylko to powie, to zaczyna się śmiać: po co ja ci to mówię, przecież ty doskonale to wiesz ale to silniejsze ode mnie.

Anka, ze spaniem Gośki będzie jak z jedzeniem, w końcu znajdzie się i na nią sposób!:) A elektryczną nianię polecam!

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Sobie poszlam spać. ..la la la la...Bruno jednak mial inny plan i...wykorzystała m nawet myk Anki z podawaniem smoka na czterech...ale nie-zywczyk postanowił ze wspaniale się pobawi.
Anka-z Malgo moze byc ze nie chce spac bo czuje ze Wy nie spicie.
Ja tez nie wiem o co chodzi z saszetka i czyms do zębów? ??

Beacia-co do neutralnej osoby-rozjemcy.Moj Brat nikogo nie slucha.:/

Teraz Bruno turla sie po łóżku w sypialni i ani mu w glowie zasnąć. ..
Ciekawe jak moj Tato ogarnie mojego synka w sylwestra...

Odnośnik do komentarza

Inga-nie ma co sie dziwić "Olusiowaniu" to przecież slodka dziewczynka i nie dziwi mnie że każdy się nią zachwycał. Ja tez się zachwycam! :) Zdecydowanie swiateczna pora nie służy regularnemu trybowi snu dzieci. Właśnie tego doświadczam. Moj synus o tej porze zwykle slodko śpi a dzisiaj co? Bryka jak tygrysek.

Inga moj Brat z Tatą również nie rozmawia. Ja także mam taka jak Ty zasade, że gdy moj mąż jest zły na kogoś od siebie z rodziny to nie nakrecam a staram się wrecz łagodzić. Nie wypowiadam sie i czesto zagryzam warge i przemilczam. A w przypadku mojego Brata...Nigdy nie powiedzialam zlego slowa o jego żonie, nawet jesli chciałam-bo uwazalam ze jesli moj Brat jest z nia szczesliwy to to jest najważniejsze, bo to on bedzie z nia spedzal życie nie ja.Na stan obecny nalozylo sie wiele drobnych syt. Idiotycznych dodam.Podam przyklad jednej z nich. Bylam w szpitalu przed urodzenim Bruna-to byl jeden z moich pobytow-wtedy gdy mialam transfuzje krwi.Bylam wystraszona i zdolowana.Bylam przerażona i zamartwialam sie o dzidzusia.W dniu transfuzji dostaje jakiegos dziwnego smsa od wtedy-dziewczyny mojego Brata z opisem jej historii zatrudnienia podczas pobytu za granicą.No i nie odpisalam.Nie mialam tego dnia glowy...pozniej oczywiscie wyjasnilam.Ale nie! Wg niej ja ja "olalam". No...tak to wyglada.Wybaczcie ze tak sie tu uzewnetrznilam z ta sprawa osobista ale chyba za bardzo mnie to meczy i jakos nie mogę sobie poradzić. ..

Odnośnik do komentarza

Małgosia nie śpi. 21,15 płacz, tak jakby coś się jej przyśniło i nic nie działało na nią. Pół godziny zeszło nam na wyciszaniu, żeby zajęła się bawieniem a nie marudzeniem.

Beacia
Przykładu nie wzięła.

Polinka
to przynajmniej nie jestem sama ze spaniem :))

Inga
No ja też się nie dziwię ochów i achów nad Oleńką, jeszcze jak mówisz, że się uśmiechała,a może jeszcze uwiązałaś kucyki, no to już w ogóle :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Polinka
Zastanawiasz się jak Dziadek ogarnie Bruna :) Przypomniał mi się sylwester kiedy półtora rocznego Adasia zostawiła u swoich dziadków. Usnął im pieknie , tak jak zawsze przed 21.00 ale dziadziuś przecież musiał obejrzeć jakies wiadomości i włączył tv a, że słabo słyszał to podgłosił no i Adanio ocknął się. bujali go w fotelu do 4.00 :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

kochane.. nawet nie mialam czasu wpasc zyczyc Wam wszystkiego co najlepsze na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia.

ahh.. zaczelo sie po srodowej szczepionce (17.12) Karola chora, Hanka zdrowa, to mi ja zaszczepil.
od czw. katar w pt. doszedl kaszel. w sob. podroz do pl. z rozlozonym maluchem;( podroz dobila. w ndz. trafilam na pomoc dorazna. lekarka do mnie ze Hanka osluchowo czysta, ale kaszle okropnie. dostala syropki i psikotka. w wigilie zadzwonilam do ciotki pediatry, kazala przyjechac do siebie. jak zaczela osluchiwac to oczy robila wielkie. mowi : zapalenie pluc. Dala skierowanie do szpitala. pojechalismy, rtg potwoerdzilo;(( ale zdecydowali nas puscic do domu.. na szczescie chyba trafili z antybolem, bo Niuni jest lepiej.. ale Wigilia w 3ke w domu;) ahh.. za bardzo sie cieszylam ze Mloda nawet katarku nie miala do tej pory:/ a tu takie cholerstwo!

pozdrawiam Was i prosze trzymajcie kciuki za Dzielniaka mojego, zeby ladnie z tego wyszla!;)

Inga!
buziaaaki dla Olci!;) :*

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Hmmm u nas wstawanie co godzine skok albo zab nie wazne co niech minie!!!!!! A sio.....

Tusia-duzo zdrowka dla was wszystkich!

Beacia widze ze naprawde ci pobyt u rodzicow nie sluzy moze za rok uda wam sie wyjechac gdzies?bo jak czytam ciebie to az przykro....:) ze tak odliczasz do wyjazdu a powinno byc na odwrpt.

Ania- fajne sa takie dni,w Holandiijest dzien bez vatu wtedy tez mozna nie zle rzeczy znalesc duzo taniej:) u nas wietrzenie magazynu niestety jakos specjalnie nie naklada sie na wyprzedazduza. Bo napisac to mi moga ze ze 100 na 50 przeceniaja:/

Nicca- moja siostra nie wiem u jakies znajomej ,malo tego dzis miaa isc zemna do tesciowej zaspala przy czym tel jej sie rozladowal i oczywiscie nie poszla i stwierdzila ze to nie jej wina ze spala. Nosz kur....uznalam ze ma 18 lat chce zostac sama prosze bardzo ja tez mamna nia w.... w nosie mam ja. Ja mam swoja rodzine i ja dIekuje ze rodIna T.przyjela mnie i traktuja mnie jakjedna z nich chcielii mojq siostre "przygarnac" ona odpycha ich bo zle sie czuje. A jak ma sie czuc?jesli przyszla na 2wigilie i 2wielkanoce i tyle ich widziala. Uznalam ze poczekam az zmadrzeje i dorosnie.

Mamalobuza- wybacz ale szwagier troche kiepsko postapil powiedzialabym frajersko. Szkoda tesciowej tymbardziej ze widac ze ja to zabolalo. Co innego nastawic osoba wczesniej a coinnego postawic przed faktem dokonanym w takiej chwili. Brak w ludziach empatii.

Zycze wszystkim pelnomiesiecznym (+/-3dni)duzo zdrowka ,szczescia i moc buziakow :*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry w niedziele ostatnią w tym roku :)
Tusia :( kurcze! Strasznie mi przykro z powodu Hanulki. Całe szczęście że lek dobrany dobrze. Dużo zdrowia dla Waszej Rodziny a zwłaszcza dla Karolki i Malutkiej Dzielnej Choruszki.

monika...Najbardziej mi jest przykro, że do nich pewne rzeczy nie docierają.Ja naprawde życzę im jak najlepiej.Zycie zweryfikuje podejscie do roznych spraw.
Tak to juz z tym mlodszym rodzenstwem jest chyba, bo widze ze Twoja mlodsza siostra tez musi jeszcze pewne sprawy zrozumiec.
Trzymam kciuki zeby -cokolwiek to jest i przeszkadza w spokojnym snie Maluszkowi-poszło!

Anka hihi ja to sobie myślę, że to bedzie tak jak z Adasiowym sylwestrem.Bo moj Tata zostaje z dwojgiem moich dzieci.I Mania juz coś przebakuje o późniejszym pójściu spać. ..coś o tańcach z dziadkiem...Myślę że może być jak u Was. Wgl to jest tak, że Bruno zasypia między 18-19 a pozniej przebudza sie ok 23 bo jest głodny i ja się zastanawiam czy nie przyjechac na chwile do domu (bal odbędzie sie jakies 15 km od nas) i nie dac mu sama mlesia, to jest szansa że sie nie wybudzi.

Odnośnik do komentarza

becia przyślij swoją mamę do mojej na przeszkolenie. Moja w ogóle się nie wtrąca w to jak się zajmuję Damianem, a ze 2-3x w tyg się widzimy. Owszem, czasem coś zaproponuje, ale nigdy dlatego, że ona wie lepiej (może i tak być, w końcu dwoje dzieci wychowała). Ale jak zaczęła mi Damiana całować po wewn.stronie rąk to się zdenerwowałam lekko. I jest mi przegłupio zwracać jej uwagę, ale tego robić po prostu nie można. Albo jak mi go nosi na rekach i usypia na sobie grr. Ale to pojedyncze przypadki.
Jak się spotykamy na spacerze to jeszcze do nas nie dojdzie, a już przejmuje wózek, najchętniej by mi dziecko zabrała ;)

Święta - wigilię i pierwszy dzień we dwójkę, bo chora byłam/jestem. Dopiero w drugi dzień wybraliśmy się w gości. Generalnie święta byle jakie, jedynie nieoczekiwany telefon w wigilię jakoś podniósł na duchu, a tak to.. niech już będzie poniedziałek i normalny rytm natury ;)

Werka - trafiłam na coś takiego i pomyślałam o Tobie i Maksiu - http://dziecisawazne.pl/high-need-babies-wyjatkowe-dzieci/

tusia - zdrówka dla Was, od tygodnia boję się, żeby mój Smyczek się ode mnie nie zaraził, pokasłuje ciągle, ale póki co temp. podwyższonej nie ma.

Ciekawa jestem jak nasze dzieci zareagują na sylwestrowe huki.

Odnośnik do komentarza

Tusia
Trzymamy kciuki za Twoje dziewczynki, niech Hanna Aniela jak najszybciej wraca do zdrowia. Szczęście w nieszczęściu, że nie kazali wam zostać w szpitalu.

Emwro
Ty też trzymaj się ciepło, dbaj o siebie, w miarę możliwości rozpieszczaj się i Damian niech się nie daje Twoim zarazkom.

Polinka
Dla dziadziusia na pewno jakieś przeżycie będzie. Ale będzie przynajmniej wesoły, Marinka już p to zadba :)

U nas po "nocnej" drzemce noc piękna! Przerwa w jedzeniu 6 i pół godziny a potem 5. Wstałyśmy o 9. 30.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Anka - a co to rozpieszczanie? :)

I mieliśmy rekord spania - od 19 do 4, kiedy to obudził się od mojego smarkania w drugim pokoju :/, ale już sama chodziłam później koło niego, żeby się dobudził, bo miałam kamienie zamiast piersi (ponad 10h od jedzenia). Kolejna noc do 2, dzisiejsza do północy. Tendencja spadkowa ;)
Nadal pobudki co ok.3h

Zjedliśmy dynię ze smakiem (podrażniona pupa od kup), od brokułów odruch wymiotny (nie dziwię się, gotujący kalafior to przy tym perfuma), marchewka zjadliwa, no i ten sinlac przesłodki, którego nadal mam wątpliwości czy podawać. Także powolutku dieta u mojego nadwrażliwca idzie ku rozszerzaniu.

Mamy kleik ryżowy, który 'niestety; jest na mm, zastanawiam się czy mogę mu zrobić na wodzie i dodać np marchewkę albo jabłko.

Odnośnik do komentarza

Cześć czołem :-)
U nas dzisiaj nocka trochę niespokojna, nie wiem czy Myszy się coś śniło czy co, ze 2 razy się bardziej przebudzała, niby obudziła się po 6, ale jestem na tyle wyrodna, że nie chciało mi się wstać i obie usnęłyśmy dalej :D ostatecznie wstając 7:40 :D

Emwro
To Twoja mama jest z kolei podobna do mojej teściowej. Nasze maluszki już mają sporo swojej odporności, trzymam kciuki, żeby Twoje przeziębienie na Damianka nie przeszło. Z hukami sylwestrowymi to pewnie zależy od dzieci, niektóre zwrócą uwagę, niektóre nie :-) Jak ze wszystkim.
Kleik ryżowy chyba możesz na wodzie zrobić tak jak piszesz. Lepiej z jabłuszkiem, będzie lżejsze, żeby od ryżu i marchewki Damianka przypadkiem nie zapchało. Mysza z kolei lubi te wszystkie "smrody" jedzeniowe :D

Inga
Tak jak napisała Polinka, Oleńka jest taka słodka, że na pewno każdy chciał ją schrupać heheh. Ale ja też już mam dosyć tych treningów cierpliwości. Najlepiej jak jesteśmy w swoim stałym rytmie, wiadomo co i jak, co się dzieje, czy zmęczona czy głodna, a tak to no...
Jak mnie ktoś/coś zdenerwuje z rodziny I. to zwykle mu mówię, ale to tylko dlatego żeby wiedział, że dana sytuacja/osoba mnie zdenerwowała, nie ma to na celu żadnego "urabiania" czy przeciągania na "swoją" stronę, bo każde z nas swój rozum ma. No i zawsze tylko i wyłącznie jak jesteśmy sami. Zresztą my wiele sytuacji traktujemy z przymrużeniem oka.

Polinka
Moim zdaniem takie osoby co okręcają sobie innych wokół palca tak jak Twojego brata jego żona, są tak naprawdę bardzo samotne i chyba boją się odrzucenia przez kogokolwiek. "Przysysają" się jak pijawki do drugiej osoby... Przykre to... Co do sytuacji w szpitalu to moim zdaniem brat też powinien stanąć po Twojej stronie, w końcu to nie było jakieś tam "pobranie krwi do badania". No ale facet zakochany to też inaczej. Brat I. też miał (na szczęście MIAŁ!) taką dziewczynę co tak go sobie owinęła, tyle że w końcu przejrzał na oczy. Nie pytajcie jak, bo nam nie powiedział, szkoda tylko że w większości trafia na takie durne lafiryndy, nie ma szczęścia do kobiet.
A Marinka to pewnie dziadka też uwielbia?

Anka
Coś w dzisiejszej nocy chyba było, bo Mysza też bardziej niespokojna niż zwykle. Chociaż Małgosia raczej wcześniejszą porę sobie wybrała, Mysza bardziej nocną. Ładnie pospałyście :-) A bujanie w fotelu do 4... o_O

Tusia
Szczęście, że miałaś możliwość tej domowej wigilijnej wizyty. Biedna Hanulka się trochę umęczy, ale dobrze, że już jest lepiej.

Monika
Myślę, że jakbyśmy sobie tak za rok wyjechali to moja mama na 100% by się obraziła, przynajmniej patrząc na dzień dzisiejszy. We wrześniu jak tutaj byłyśmy to było o wiele spokojniej, byłam pozytywnie zaskoczona, teraz też myślałam że będzie podobnie, a tu klops.

Mysza usypiała z pół godziny, bo a to moi rodzice się kręcą, a to moja mama "nie śpisz jeszczeeeeee?"... pojutrze już wtorek :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Emwro - ciekawy artykuł. Tyle że moje dziecko dużo nie płacze, jak jesteś przy nim to jest ok, bardziej czasem marudzi. Zasypia przy piersi ładnie co 2 h a w nocy o 20-21. Te pobudki co 1h to raczej przez zeby. Dzisiaj budził się najpierw pi 4 h później po 2. Jak był mniejszy to budził się 2 razy w nocy :).

Ja używam kleik kukurydzianego na wodzie bez mleka.

Maksiu dostał uczulenia na indyka :/

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Niedzielne dzień dobry:)

U nas jakiś problem z qpką. Widać, ze Oleńka chce zrobić a nie może:( Mąż pojechał po deserki i kupił śliwki, dałam jej 1/3 słoiczka, bo wcześniej śliwki nigdy nie jadła, strasznie jej smakowała, a teraz śpi. Kupił też sok jabłkowy ale nie wiem czy podawać czy nie lepiej sama woda? Poradźcie coś.

Jeszcze jedno pytanie, bo powoli stajemy przed dylematem zmiany fotelika samochodowego i tu nasuwa się pytanie: jaki fotelik? Czy Wy już jesteście po zmianie, jaką firmę rekomendujecie? Jaki przedział wagowy i dlaczego akurat taki fotelik. Będę bardzo wdzięczna za wszystkie podpowiedzi.

Tusia, Hanno Anielo trzymaj się zdrowo! Ty mamusia też się trzymaj, dbajcie o siebie w trójkę dziewczyny i pisz nam koniecznie jak sytuacja wygląda. Dobrze, że lek dobrze dobrany. Całuski dla Was!!!

Polinka, nie! nie! nie! nie przerywaj sobie zabawy sylwestrowej po to by jechać nakarmić Bruna. Powiedź ile razy siedziałaś i marzyłaś o jednym wieczorze tylko dla siebie i męża? Na co dzień sama zajmujesz się dwójką przecudownych dzieci i choć są przecudowne to czasami człowiek ma ochotę odpocząć, Ty nie masz jak wyskoczyć sama do kosmetyczki, na zakupy, czy nawet na spacer więc tym bardziej należy Ci się ten jeden wieczór. Zaufaj tacie, poradzi sobie z wnukami. Ewentualnie może być trochę niewyspany i jak wrócicie powiedzieć Ci, że dobrze, że sylwester raz w roku:) A wiesz jak może być: przyjedziesz, stęskniony Bruno akurat uzna, że jak już jest mamusia to sobie z mamusią chętnie pobaluje i ciężko Ci będzie wyjść i to szybkie karmienie przeciągnie się. Korzystaj z tego wieczoru z mężem, korzystaj z tego, ze Twój mąż przełamał się i zaprosił Cię na bal! A dziadzio da radę, w końcu Bruno już powiedział po swojemu dziadek, a to zobowiązuje. A za miłe słowa o Oleńce dziękuję:*

Monika, smutne, że Twoja siostra tak postąpiła. Ale jest jeszcze bardzo młodziutka, a do niektórych wartości trzeba chyba dojrzeć. Cudownie, że Ty masz teraz swoją rodzinę, że rodzina Twojego męża przyjęła Cię do swojego grona i czujesz się w jej otoczeniu dobrze:) A spania współczuję, ale może to zęby? W każdym razie nich szybko minie!!

Anka, to noc wspaniała no i chyba tendencja wzrostowa co do ilości przesypianych godzin, oby tak dalej!

Beacia, wiesz u mnie też noc jakaś niespokojna. Ola się raz przebudziła z płaczem, co normalnie jej się nie zdarza. Poszłam do niej, nie wyciągając z łóżeczka wycałowałam i wygłaskała i na szczęście poszła dalej spać ale ja jakoś zasnąć nie mogłam. Wy to z I chyba jesteście dość mocno wyluzowani:) I fajnie! A co do gier, to jak kocham planszówki. Double jest po prostu super! Przed ciążą spotykaliśmy się z jedną parą znajomych i graliśmy w przeróżne gry. Oni teraz też mają córkę więc jak trochę nam dziewczyny podrosną to znów będziemy się wieczorkami spotykać na grach:)

Emwro, mama super! Dobrze, że ma takie fajne podejście zwłaszcza, że trochę czasu z Wami spędza. Cieszę się, że chociaż telefon w Wigilię był miły! Głowa do góry w przyszłym roku Twój mały kawaler zrobi tyle zamieszania na święta, że zobaczysz jak będzie wesoło! Zdrowiej!

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Mamy zęba
Przez zamieszanie świąteczne przestałam sprawdzać. Dziś usiadłam z zupą (klajster, lubi jak jej sie klei :)) karmię ja zwykła naszą łyżeczką i dzięki temu wiemy,że ząb jest! Palcem słabo jeszcze wyczuwalny ale na pewno dzwoni. Zwołałam wszystkich, żeby potwierdzili:) Basia się śmiała, bo potem co chwilę sprawdzałam i dzwoniłam :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Wieczorową porą :)

Właściwie nie wieczór lecz późne popołudnie no ale juz tak dawno ciemno,że wydaje się że noc.

Inga gdy Bruno się troszkę przytka... to wtedy u nas wystarczy kilka łyczków soku jabłkowego-działa ekspresowo.
Co do fotelika- Bruno z racji gabarytów już dawno jeździ w kolejnym po "nosidełkowym" foteliku. U nas jest to fotelik który odziedziczył po siostrze. Fotelik Maxi Cosi Priori - przedział wagowy 9-18 kg. Rozkłada się do trzech pozycji z czego ta najbardziej "odchylona" pozwala dziecku sobie prawie leżeć. Podróżujemy często i to w dalekie trasy (mój Tato mieszka ok 300 km ode mnie) więc zależało mi na bezpiecznym ale i wygodnym foteliku. Zależało mi by łatwo się go montowało (przeważnie jestem sama bez możliwości pomocy męża w zakresie montażu) zależało mi też by tapicerka fotelika była łatwa w utrzymaniu czystości (bardzo łatwo wszystko zdjąć do prania) Cena...hmmm nie kosztował mało, zresztą 6 lat temu byliśmy w takiej syt finansowej, że była to dla nas ogromna kwota (kupiliśmy za "prezent" Mani z Chrztu) i warto było. Jestem zadowolona i z czystym sumieniem polecam. Zapewne są teraz już nowsze modele, ale ten znam :)
Dziękuję za kubeł zimnej wody odnośnie sylwestra...masz rację! To jeden wieczór i będziemy niedaleko-gdyby coś się zadziało, to przecież Tato zadzwoni.
O! My też jesteśmy fanami planszowych gier. Często gramy w różne. Mania najbardziej lubi te z gatunku wyścigów z przygodami- całą rodzinką chichramy się gdy komuś przytrafia sie taka przygoda,że musi np wrócić na start. Oczywiście chińczyk to podstawa. Teraz pod choinkę Mania dostała od chrzestnej Monopol junior- graliśmy jeszcze w Wigilię ;) A od niedawna moja córka gra z dziadkiem w szachy.

Beacia Już niedługo :) Trzymaj się cieplutko! Może Iśce udzieliło się Twoje zdenerwowanie i stąd ten nocny niepokój.
Beacia co do mojej syt. szpitalnej-Brat początkowo stanął po mojej stronie, twierdził też, że rodzina to rodzina. Wgl to jest bardzo skomplikowane i musiałabym bardziej zagłębić się w szczegóły żeby Wam naświetlić całą tą syt. ale z wiadomych względów nie chcę się rozpisywać o tym tu na fo.
Mam nadzieję tylko wielką,że mój Brat nie zawiedzie się tak jak Brat Twojego I. Mój Brat to facet z sercem na dłoni, taki co to daje całego siebie kobiecie i też zawsze tak trafiał dziwnie...
Marina jest bardzo przywiązana do Dziadka. Wgl była też bardzo przywiązana do mojej Mamy gdy jeszcze żyła. Pamięć o Babci wciąż jest w moim dziecku bardzo żywa, zresztą ja to pielęgnuję. Teraz tak bardzo się cieszę ze wszystkich filmików na których Mania jest z Babcią (moją Mamą) bo przeważnie na tych filmikach moja Mama mówi maleńkiej Mani jak strasznie bardzo ją kocha i jaka Mania jest dla niej ważna i...Jest niestety tak,że moja teściowa średnio interesuje się moimi dziećmi. Włąsciwie dla niej istnieją tylko dzieci siostry mojego K. a nasze są bo są. Smutne, ale life is brutal. Przykład. Moje dziecko dwa lata temu pytane o imiona dziadków wymieniała bez problemu imiona moich rodziców, jeszcze tam w miarę kojarzyła imię dziadka-od strony męża, natomiast pytana: a kto ma na imię R.? odpowiadała: Babcia Borysa i Zuzi ... no więc sama rozumiesz ;) Początkowo trudno mi było to zrozumieć ale teraz już na spokojnie do tego podchodzę. I jednocześnie cieszę się,że mój Tato tak bardzo wczuwa się jeśli chodzi o swoje wnuczęta :D odkąd zabrakło mojej Mamy to za dwoje:)

Emwrotrzymaj się Kochana i zdrowiej! Oboje się trzymajcie. Na podrażnioną pupę-pamiętaj o krochmalu-kąpiel raz kiedyś załagodzi.
Cieszę się,że miałaś miły telefon w Wigilię-zawsze coś, biorąc pod uwagę,że te święta takie średnie dla Was były. Trzymajcie się cieplutko oboje :*

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv20mmodatk3mv.png

Odnośnik do komentarza

Anka - gratuluję Malgoni ząbka! Pewnie bardzo się cieszysz:)!

Przesyłam artykuł o matach z puzzli
http://www.sosrodzice.pl/puzzle-piankowe-dla-dzieci/#article

Co o tym myślicie? Myślicie że nie ma już na rynku tych niebezpiecznych? Bo chciałam kupić ale teraz nie wiem.

Przepraszam że tak mało piszę i się nie odnoszę do każdej z Was ale obiecuję że niedługo poprawię się :)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...