Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Kasia masz ladny brzuszek i wcale nie taki malusi, na porodowce widzialam dziewczyny z miejszym brzuchem do porodu, moj co prawda jest pewnie wiekszy od twojego ale wielkosc brzucha tu nie ma znaczenia, pisalam juz kiedys ze u meza w rodzinie dziewczyna do porodu miala taki maly brzuch a urodzila ponad 3,5kg dziewczynke a ja mialam duuuuzo wiekszy i urodzilam niecale 3kg takze nie sugerujcie sie wielkosciami. tak samo jest z rostepami te ktore maja sklonnosc beda je mialy nawet przy najmiejszych brzuchac a te co nie maja moga miec ogromne i nic nie wyjdzie.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :) Kurczę nie wiedziałam, że aż taka bohaterka ze mnie :) A tak serio to powiem wam, ze gdyby nie to, że obiecałam szefowej i że moja firma jest naprawdę super to bym już dawno siedziała w domu ;) Bo ostatni miesiąc to już było odliczanie dni do końca ;)

Kurka dopiero wróciliśmy do domu - zrobiliśmy sobie luźny dzień, pizza na obiad, potem park (w którym się prawie posiusiałam :/) i na koniec ogród japoński. Padam. Rwie mnie teraz w pachwinach, Ulka zaczęła kopać, a ja marzę o położeniu się spać. Zocha oczywiście prawie zasnęła w aucie a teraz ani myśli się kłaść...

Iga, świetnie podpowiedziałaś z tymi dwiema torbami - też tak zrobię! Ja koniecznie muszę sobie w końcu kupić kapcie, majtasy siatkowe i podkłady na łóżko (ale najpierw podpytam, czy w spzitalu nie dają). Dla Ulci brakuje mi pieluch tetrowych i gadżetów do paznokci i noska. Muszę też zwieźć pościel dla małej. A reszta gotowa.

Ja załamana moim planowaniem... Mam w sobotę uro, zaprosiliśmy znajomych i miałam sobie tak sukcesywnie sprzątać i szykować imprezkę, a przez dzisiejsze hajla bajla mam jutro pół dnia i pojutrze też :P Madafaka :P

A co do brzuchów... Tadaaaammmm - 117 cm!! Masakra, urosłam jak dynia. 10 na plusie, głównie w bęben poszło, ale kurde płakać mi się chce na myśl o tym, że na koniec sierpnia wesele a ja będę jak dynia :/ Ok, idę coś na szybko jeszcze zjem i wypiję bo muszę antybiotyk wziąć.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ehehe aż z ciekawości swój zmierzyłam i jest 116 :D:D marciołka nie jesteś sama ..

Dzisiaj koleżanka mamy mówi do mnie, że to chyba już na dniach .. a ja że jeszcze 1,5 miesiąca hehehe jak ja lubię takie komentarze no i że fatalnie wyglądam taka zmęczona no ale nie wzięła pod uwagę, że jestem na antybiotyku z zapaleniem zatok.. i mam prawo źle się czuć i gorzej wyglądać

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ja z mężem miałam jechać do szpitala, żeby dali mi listę co muszę zabrać, a tu wyjechał w trasę i oczywiście się nie załatwiło, a że to w innym mieście, a ja już się nie nadaję na dłuższe samotne wyprawy to muszę czekać aż wróci.
dzisiaj cały dzień cierpię, bo sobie zrobiłam wypad pieszo na miasto i już w połowie drogi wiedziałam, że to zły pomysł. a jeszcze potem zaczęłam szyć i moje plecy wołają o ratunek.
teraz to chyba tylko spacerki wkoło domu.

jem kolację i uciekam spać, bo jakaś niewyspana chodzę od tygodnia, a jutro nie muszę wcześniej wstawać to sobie odbiję.

Kasia masz bardzo fajny brzuch, taka piłeczka. Mi chodzi po głowie jakaś sesja z brzuszkiem, ale to jak się wszystko ładnie zazieleni :)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Ania i Iga - takie komentarze potrafią dobić... Ja mam tak, że raczej w poważaniu mam to, co o mnie mówią, ale czasem aż mnie szlag trafia. No kurcze nie moja wina, że mi i w pierwszej ciąży, i w drugiej brzuch wysadzało praktycznie od razu - taki widocznie mam urok i już. Potem ten brzuszek już nie rósł, ale fakt, że w 7/8 m-cu wyglądał jak w 9... I przykro się czasem robi, ja przynajmniej mam tak, że dla mnie ciąża to nie jest jakiś cudowny stan - mi ciąża ciąży i te komentarze doprowadzają mnie do szewskiej pasji....
Ania, ja mam sąsiadkę - taka kokietka, 43 lata, wygląd taki sobie, ale że ma młodszego męża a w oczach swoich rodziców jest 8 cudem świata, to uważa, ze jest kurcze sexi flexi, druga doda niemalże ;) A tak naprawdę to taka kulka, wszyscy się z niej śmieją, jak próbuje chłopaków czarować ;) No i ta kulka teraz urodziła córkę. Posżłam do niej i na wejście tekst gwiazdy do mnie - ale jesteś gruba. No i co takiej powiedzieć? :D Pozostaje się śmiać :D

Dobra, zmykam, jeszcze napisałam kilka maili do ludzi z pracy, a tak to gasze kompa, bo jakaś burza u nas idzie :D Uwielbiam, będzie mi się lepiej spało :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Kasia śliczny masz domek dla maleństwa :) ale powiem Ci że nie widać żeby był jakoś kolosalnie wielki, może to wina zdjęcia, na żywo pewnie inaczej wygląda :) fajnie jest zobaczyć zdjęcia brzuszków na podobnym etapie ciąży ;)

Ja zaczynam w sumie dopiero dzień, jestem po śniadaniu, cukry zmierzone 119 po 1 h :) czekam jeszcze z pół godzinki i muszę coś przekąsić bo jadę na miasto i będzie mi burczało w bobolu ;) Muszę odebrać dzisiaj wyniki na tą bakterię w kale i pochwie, co w razie wu dają dziecku antybiotyk po narodzinach - zapomniałam jak one się nazywają :/ oby wyszły ujemne...

Pogoda piękna za oknem aż chce się wyjść z domu :)

Miłego dnia babeczki

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Dzieńdoberek!
taki ładny dzień a mnie trzyma od wczoraj lekka trauma po zajęciach w Szkole Rodzenia. Otóż omawialiśmy połóg. I mimo że wiedziałam jak to mniej więcej wygląda, to jakoś wczoraj mnie poraziło. Może dlatego że położna, która o tym opowiadała, była bardzo zblazowana. Ciągle używała słowa "odchody", porównała je to wyglądu kurzej wątróbki. Zmartwiło mnie troche, że te "odchody" to moga trwać nawet do 8 tyg. i że to ma byc okres "bezmajtkowy". Jak pogodzić chodzenie bez majtek z noszeniem podpaski albo wkładu? Do tego ja miałam wizje, że będę dużo spacerować z dzieckiem od początku. Tymczasem chyba nie dam rady skoro te pierwsze tygodnie sa takie hardkorowe - nie powinno sie dzwigać, krocze się goi, ciągle leci z ciebie i podobno maz bóle jak przy miesiączce, a nie można brać nospy. Bo nospa rozkurcza mięśnie, a w połogu chodzi o to, żeby macica sie jak najszybcia obkurczyłą :/
Dziewczyny, które rodziły opowiedzcie nam troche o połogu.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

kasia111 u ciebie jak by nie było 2 tygodnie do przodu, u mnie zaczął sie dopiero 33tydz. wszyscy mi mowia ze mam maly brzuch ja na ten etap a mi sie wielki wydaje moze dlatego ze ciezej sie funkcjonuje, ale mowia ze z synem mialam wiekszy ale ciezko stwierdzic mi bo juz nie pamietam jak sie czulam w danym tygodniu wtedy. no i bylo inaczej bo nie mialam drugiego dziecka wiec i zajec bylo mniej.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Annelwi z pologiem tak jak i z porodem kazda z nas moze go inaczej przejsc, dla mnie najgorsze byly pierwsze dni bo nie mozna usiasc swobodnie a w dodatku nie umialam karmic malego lezac i najbardziej mi pasowalo siedzac co nie bylo latwe ze wzgledu na krocze. polecam zakupic poduszke z wycietym kolem nie jest to duzy koszt a pomaga jesli chodzi o pozycje siedzaca. co do spacerow jak wrocilam ze szpitala po 3 dniach wychodzilam juz normalnie na dwor, byl to lipiec i polozna kazala odrazu wychodzic fakt nie byly to dlugie spacery bo ciagnie i nie mozna swobodnie chodzic ale bardzo szybko zaczelam spacery 2godzinne. po 2 tygodniach juz normalnie siadalam i funkcjonowalam. ze mnie sie tak nie lalo pierwsze 3 dni to tak jakby bardzo obfity okres potem mniej.tak naprawde po max 2 tyg nosilam tylko wkladki, za to pod koniec pologu mialam taki jakby okres kilka dni. mowia ze dopoki karmisz moze nie byc okresu ale ja od tamtej pory mialam juz co miesiac. jesli chodzi o skorczanie macicy tomi to nie dokuczalo mowia ze jak karmisz to sie obkurcza wtedy ale ja przy karmieniu nie odczuwalam bolu w macicy bardziej przeszlam kryzys przy karmieniu jesli chodzi o poranione sutki.
takze dziewczyny kazda inaczej moze to przejsc dla mnie jak moglam swobodnie usiasc na tylku bylo juz ok. reszta tych 6tyg to jak nie polog poza tym ze nie mozna uprawiac sexu. po 6 tyg od porodu wizyta u lekarza ginekologa i ten patrzy czy wsio ok zagojone i obkurczone, ja po 6 tyg jeszcze kazal mi sie wstrzymac 2 tyg z sexem a potem juz mozna bylo o ile synek pozwolil. dodam ze ja mialam wszedzie szwy rozpuszczalne wiec niewiem jak to wyglada jak sa normalne. i tak jak kiedys wpsominalam po kazdym siusiu przemywalam nadmanganianem potasu rane zeby ladnie i szybko sie goila. zalecaja po kazdym siusiu prysznic ale to sie wiazalo z czasem a czasem siusiu bylo w locie bo maly sie darl wiec radzilam sobie inaczej.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ciężarówki!

Moja mama wczoraj przyjechała i przywiozła mi sinupret i spray do nosa prenalen i o niebo lepiej, ale mimo wszystko zaraz wybywam do lekarza, niech mnie lepiej osłucha. Zośka jak rano wstała i zobaczyła babcię to aż się popłakała z radości:D ja też powinnam bo to nieoceniona pomoc!

OOooo jak ja uwielbiam komentarze w stronę brzucha i tego jak się wygląda. W tej ciąży już usłyszałam, że jakaś taka twarz mi się zrobiła jak księżyc, hahahah uśmiałam się. Ale najlepsza była teściowa mojej siostry. Jak byłam z Zosią w ciąży to poznałam ją pierwszy raz. Kobieta zobaczyła mnie pierwszy raz w życiu, gdy byłam w 8 miesiącu ciąży i przywitała mnie słowami: O jaka ty gruba jesteś. Ale cóż, taktu to jej zawsze brakowało :D Mimo wszystko muszę przyznać, że w tej ciąży słyszę też bardzo dużo komplementów, że ładnie wyglądam i to staram się zapamiętywać i tak sobie myślę, że te złośliwe komentarze to idą od kobit, które w ciąży wyglądały szkaradnie i teraz po prostu żal im d.. ściska, że one nie wyglądały tak jak my: piękne i kobiece ;p;p to tak w ramach pocieszenia bo naprawdę jak patrzę na te wasze brzuszki to myślę sobie, że jesteście pięknymi kobietami :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
wczoraj się nie odzywałam, bo nie miałam humoru. Wszystko wczoraj mnie dobijało. Cukry wysokie, telefon ze szkoły, że Gmina podjęła decyzję, że część pięciolatków (w tym moja Amelka) ma być przeniesiona do innej szkoły, co nie jest nam na rękę i takie tam bla, bla, bla inne.
Jeśli chodzi o brzusio, to jakiś czas temu mierzyłam i był wielkości 115, dzisiaj jeszcze raz zmierzyłam i dziwna sprawa 109. Pewnie poprzednio jak mierzyłam to młody się wypinał, albo nie wiem jak. Do mnie tez mówią, że poród już na dniach i zdziwko jak mówię, że termin mam na sam koniec maja heh...
Anelwi początki nie są łatwe. Niby mówili na w szkole rodzenia, że przez pierwsze 2 tygodnie po porodzie to powinien być czas tylko dla rodziców, bo to ciężki czas. Trochę w tym racji, ale gdy mąż jest noga z gotowania to fajnie by było gdyby jednak ktoś trochę nas w tym wyręczył.
Ja poprzedni poród miałam ciężki z komplikacjami. I nie wstałam po 2h. Dziewczyna , która była po cc szybciej się wykurowała niż ja. Ale to prawda, gdy poród przebiegnie prawidłowo, dziewczyny po kilku godzinach sprawnie fukncjonowały. Mój mąż był przerażony tym jak ja wyglądam i co się ze mną dzieje (jeszcze jak w szpitalu byłam) i cały czas mi truł, żeby jego mama przyjechała (moja mama jakoś na to sama nie wpadła a nie chciałam też żeby widziała mnie w takim stanie - ona zawałowiec, więc bałam się za bardzo będzie to przeżywać) Więc po kilku dniach trucia mojego męża, powiedziałam ok, niech jego mamuśka przyjedzie. Teściowie przyjechali, ja po 9 dniach wyszłam ze szpitala i w pierwszy dzień było ok, a potem to masakra. Zamiast wsparcia było gderanie, że to źle, że tamto, że i tak pokarmu nie będę miała, a pomoc w przygotowywaniu była taka, że oni owszem mogli to jeść a ja nie, bo po tym co nagotowała teściówka mała miała kolki. To była MASAKRA! NIGY WIĘCEJ!
Wczoraj właśnie uświadomiłam męża, że po porodzie czeka nas niezła jazda, bo poprzednio były problemy z przygotowywaniem jedzenia, a teraz to już całkiem masakra. Bo chyba sobie on tego sobie nie wyobraża, że ja będę dzieckiem się zajmować i sobie jedzenie szykować co 2h (bo nadal będę na diecie cukrzycowej).
Jeśli chodzi o inne sprawy, to na tyle ile mogłam to sobie leżałam i wietrzyłam krocze, gdy musiałam wstać do dziecka, toalety, czy ogólnie wstać to wtedy zakładałam podkłady poporodowe i majtki poporodowe. Nie będę czarować. Nie jest lekko ale tez nie ma jakieś tragedii. Wszystko jest do przejścia :)
Kasia gratuluję niskich cukrów, ja miałam 154 :( i tak dzień w dzień :( Powodzenia, żeby wyniki wyszły ok!
marciołka o raju ale mamy dużo wspólnego ;) Dzieci w podobnym wieku, tc też podobne, wielgaśne brzuchy ;) Mnie też od razu wywaliło ;) Cóż taka uroda ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Anelwi co do połogu to dla mnie tak jak dla kasi_maj najgorsze było siadanie. W szpitalu łóżka są wysokie, więc musiałam wchodzić na czworaka, ale nie trwało to jakoś strasznie długo. Ja też bardzo szybko zaczęłam chodzić na spacery, ale krwawiłam dość długo bo ok miesiąca i też od razu miałam co miesiąc okres. Jeśli chodzi o obkurczanie macicy to ja właśnie miałam bóle jak na okres, które nasilały się jak przystawiałam małą, ale wszystko do wytrzymania. Tak jak Kasia napisała, po max 2 tyg. ja już też normalnie funkcjonowałam. Ale każda kobieta inna i na to trzeba się nastawić.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Tak śledzę wasze przygody z komentarzami i powiem wam, że co do wyglądu to raczej nikt nic mi nie mówi. Mnie częściej spotykają komentarze, że całą ciążę siedzę na zwolnieniu jakby to była moja fanaberia a niektóre kobiety pracują.
Uważałam, że mam super bo teściowa jest naszą sąsiadką i się w ogóle nami nie interesuje to teraz jak lekarz kazał mi leżeć żebym chociaż jeszcze kilka dni wytrzymała z porodem to ona nawet obiadu nam nie ugotuje. :/ Mąż dużo pracuje i nie ma czasu. Wieczorami ogarnia w domu a potem pada jak zabity a ona nawet nie zajrzy. A ja mam non stop skurcze, twardy brzuch do tego bóle jak na miesiączkę. Mała chyba chce być naszym kurczaczkiem wielkanocnym

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

co do dzwigania to najgorzej na poczatku... ale spokojnie zanim wyjdziesz ze szpitala ogarniesz sie w domu to minie pare dni. a pierwsze wyjscia bedziesz musiala kogos poprosic o pomoc przy tych najciezszych dzwiganiach tj wózek. chodzi najbardziej o to zeby krocze sie podgoilo ze szwy nie puscily a jak sie juz zagoi to nie bedzie problemu zeby z wozkiem zejsc. mysle ze po 2 tyg od porodu spokojnie dasz rade. sama bedziesz czula czy dasz rade go zniesc czy nie, poza tym jak cie bedzie super ciagnelo to i na spacer nie pojdziesz bo nie bedziesz mogla chodzic, a jak tak bedzie to na poczatek wystawisz dzidzie na balkon jesli masz a jak nie przy otwartym szeroko oknie. ja akurat mialam meza pod reka wiec on wnosil i znosil bo mimo ze mieszkam w domu to i tak na pietrze wiec prawie jak w bloku z tym ze mam mozliwosc zostawienia wozka na dole ale u nas byl potrzebny czasem w nocy :-/

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...