Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

JJ2015 u nas marchewka też była zaakceptowana przez chłopców :-D, gorzej było z pozostałymi warzywami..no jeszcze dynia chłopcom smakowała bez niczego..pozostałe warzywa wprowadzalam razem z marchewka tzn większa porcja marchewki plus nowe warzywo..zwłaszcza się krzywili na brokułach, kalafiorze czy groszku. Na deserkach uszy aż się trzesly takie było smaczne.

Pozdrawiamy bardzo serdecznie :-*

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
My w środę mieliśmy druga dawkę pentaximu i pierwsza pneumokoki. O dziwo dzieciaczki spokojnie zareagowały Majka troszkę marudziła. Jak nastroje przed zbliżającymi sie świetami? My właśnie wracamy z sesji świątecznej :) moje bąble tak pięknie pozowały ze juz nie mogę sie doczekać efektów.
Tak sie zastanawiałam właśnie, bo do świat coraz bliżej może zrobimy jakaś listę propozycji prezentów? Przyznam szczerze ze nie mam za bardzo pomysłu co dla takich maluchów kupić. Może wspólnymi siłami na coś wpadniemy? :)
Pozdrawiam
P.S. Karola napisałam na priv

Odnośnik do komentarza

Agibagi
Jak masz 20 to najwyżej dokupisz pózniej jeśli uznasz ze trzeba. U nas strasznie idą i żeby ciagle nie prac mamy więcej. Brudzą się, gubią, przydają do wszystkiego. Flanelowe teraz jak dzieci są większe to mniej się przydają, wcześniej przykrywalismy i owijalismy. Do owijania dobre są tetrowki albo flaneli czy kocyki o trochę większych wymiarach.

Ale miałam dziś popołudnie.., maskara. Dziewczyny wyły od 16 do 20 na zmianę ze zmęczenia głodu przejedzenia. Uff. W końcu zasnęły. To chyba skok wzrostowy albo marchewka. Dobranoc :)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, mam pytanie odosnie ktg. Lekarz twierdzi ze wszystko ok ale ja sie jednak niepokoje.
Podczas badania serduszko jednej pieknie bilo, nigdzie nie uciekala. A druga ciagle sie gubila, trzeba bylo jej szukac, bo tetno znikalo.
Czy tez tak u Was bylo ??
A i pamietacie jaki puls mialy wasze dzieciaczki ?

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwkw7i4qe26vfa.png

Odnośnik do komentarza

Iza
U mnie były straszne problemy na ktg. Ciągle ginęly tetna, albo były zbyt jednostajne. Zdarzało mi się i godzinę leżeć, żeby zapis był wystarczająco dobry. Maluchy się ruszają, czasem tętna się nakładają. Moja rada - spróbuj zachować spokój ( sama bardzo się tym stresowałam), przed badaniem zjedz coś słodkiego,, najlepsze ponoć landrynki, albo inne cukierki do ssania i pij dużo wody.
Przy bliźniakach to normalne - każda położna Ci to powie.
Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Dobrze wiedzieć z tym KTG, mam mieć we wtorek i pewnie tez bym się stresowała jakbym słyszała jakieś uciekające tętna ;)

Mam pytanie do dziewczyn rozpakowanych- jak jest u nas ze szczepionkami? Są płatne czy darmowe? Wiem ,że szczepionka na pneumokoki jest darmowa dla dzieci urodzonych przed 37 tc lub o masie urodzeniowej <2500g. A reszta?

Odnośnik do komentarza

Szczepienia sam darmowe, chyba ze chcesz szczepić szczepionkami skojarzonymi 5w1 lub 6w1 wtedy płacisz. A jeżeli dziecko mam stwierdzone przez neurologa wzmożone bądź obniżone napięcie mięśniowe to 5w1 można mieć za darmo ale wiem ze nie w kazdej przychodni to uznają. Jeśli chodzi o pneumokoki to według ustawy musi być dziecko urodzone przed 37 tc i mieć masę urodzeniowa poniżej 2500.

Odnośnik do komentarza

M.C. jesteś jeszcze? Jak Twoje księżniczki, wszystkie cztery.

Mam do Ciebie pytanie jak sobie radzilas z etapem wstawania i pierwszych kroków. Czy dziewczynki też chodziły takie poobijane jak moje tornado Łukaszek, co się odwróce do Maciusia, Łukaszek nabija sobie guza. Mam czasami myśli, że przydałby się kask dla niego ;-).

Spokojnego dnia Wam życzę :-D

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczynki!
Witam wszystkie nowe mamusie! :)
My jutro tygodniami konczym miesiac ale tak naprawde miesiąc konczymy 10 :))) Ogolnie baby blues juz mam za soba na szczęscie i jestem Zakochana w Swoich Dziewczynkach :) Najgorzej nie jest Male spia i jedza i robia kupki maja juz plan dnia i nocy i w zasadzie budza sie o tych samych godzinach :) Od wczoraj wychodzimy na spacery wiec ogolnie wprawia nas to w dobry nastroj :)
Jedyne co jest niepokojace to dostalismy z Instytutu Matki i dziecka bibulki na powtorzenie badan przesiewowych i dzis zrobilismy.. martwie sie ale pisze ze 98 % badan wychodzi niegatywnych takze mysle pozytywnie!! za 3 dni mamy zadzwonic aby dowiedziec sie o wynik :) w wolnej chwili wrzuce zdjecia dziewczynek ! :)))

Buziaki i trzymajcie kciuki za badania :)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. U mnie na ktg to zawsze byla masakra. Dzieci ciagle uciekaly. Tetno mialy ok 140-160. W ogole jak wyladowalam w 31 tc na porodowce(urodzilam w 35 tc) bo nie czulam ruchow dzieci to przez chyba 5 min szukali tetna dzieci a ja myslalam ze umre. Byly 3 polozne i lekarz. No ale w koncu sie znalazly;) i od tej pory bylismy w szpitalu. Robili mi ok 3 razy dziennie ktg. W 35 tc ni z tego ni z owego odeszly mi wody i cc. Bianka 1940 Ksawery 2650. Dziewczyny u nas 10.12 bedzie roczek;) Nie wierze.... Rok nieprzespanych nocy, zmartwien czy oby wszystko bedzie z nimi dobrze, wylewy 1 stopnia, Ksawery mial przetrwaly otwor owalny w sercu, wodniaka jąderka i wzmozone napiecie miesniowe. Bianka miala nieunaczyniony fragment oka, 3 tyg uczyla sie ssac. Pare dni temu bylismy na ostatniej wizycie u neurologa i byla zachwycona dziecmi. Powoedziala ze wyszlismy obronna reką z niefajnych spraw. Rok ktory mial bardzo ciezkie chwile, zalamania, nerwy, ale bardzo duuuuzo milosci. Rok w ktorym zmienilismy sie z mezem w innych ludzi;) w rodzicow;). Teraz jeszcze wiele wyzwan przed nami. Bianka i Ksawery chodzą pełną parą. Ich najlepszym zajeciem i zabawą jest ruch. A matka nie wyrabia;) Wszedzie ich pelno. Bianka ma jakis bunt. Kladzie sie na ziemi i tupie nogami i rekami ze zlosci. Wczoraj mnie probowala ale odpuscilam gdy ze zlosci puscila jej sie krew z nosa! Kochala sie kapac teraz protestuje nie mowiac o jezdzie samochodem. Tez lubila teraz jest masakra. Mam nadzieje ze jej przejdzie bo Matka zwariuje. Z jednym dzieckien to sie mozna bawic, ale przy dwojce to nie ma to tamto. Dziewczyny trzymam za Was kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, poruszyłyscie temat który u Nas jest ostatnio na topie. Szczepienia.
Gdzie sa wytyczne ze 5 w 1 dla maluszkow i wczesniakow sa refundowane ??
Widziałam że na pneumokoki niektóre z Was szczepiły a rotawirusy ??
Czy któraś z Was szczepiła po "staremu"??
Czy Wasze dzieci miały jakieś odczyny poszczepienne ??

Co do KTG u Nas zawsze był problem,o ile Kacper był na wierzchu i łatwo go było namierzyć, to Ola była bardzo nisko i głęboko schowana- wieczny problem z KTG

Odnośnik do komentarza

Raptus jak dobrze, że się odzywasz. Często myślę o Was. Jak się czujecie?

Jak szczepilam chłopców i szukałam rozporządzenia o darmowej szczepionce 5w1, niestety nie znalazłam, ale moja przychodnia była na to przygotowana i bez opłat zaszczepili nasze wczesniaczki. Po szczepieniu chłopcy za każdym razem mieli stan podgoraczkowy, żadnych innych objawów. Tylko my na szczęście szczepilismy się w dobrym okresie i chłopcy byli zdrowi. Nad rotawirusem bardzo się zastanawialiśmy ale w rezultacie się nie zdecydowaliśmy.

Odnośnik do komentarza

Monis- dziękuję że o Nas myślisz.
Młody rośnie, jest przeuroczy, pewnie każda mama tak mówi! Borykamy się tylko z ropiejącym okiem po badaniu wzroku (które było de facto dla mnie i dla niego straszne, nigdy nie słyszałam żeby dziecko tak płakało, a ja razem z Nim) mu się to nasiliło, ale wybieramy się do okulisty aby coś zaradził za długo to trwa. Pewnie antybiotyk, bo cóż innego ;(
Z tymi szczepionkami nikt nic nie mówi, Boże jak człowiek nie zawalczy nie zorientuje się sam to nic nie powiedzą. Nam wypada szczepienie 23.12 i boję się że pod gorączkuje a żadnego lekarza nie będzie... może za bardzo panikuje.
Jeszcze antybiotyk go osłabi, nie wiem walczę ze sobą czy szczepienia nie przełożyć na po świętach. A co zadecydowało u Was na nie przy rotawirusach ??
Kochana- ja czuję się do dooopy, nie pozbierałam się jeszcze,każda wizyta u Oli jest dramatem pełnym łez, nigdy się z tym nie pogodzę, widząc Kacpra zawsze będę się zastanawiać jakby rozwijała się Ola. Jestem pełna goryczy, żalu i uczuć nigdy dotąd mi nie znanych! Takie wydarzenie w życiu uświadamia wiele, co jest ważne, prowokuje do zmian w zachowaniu i postępowaniu, pokazało kto jest wart Naszej uwagi i na kogo można liczyć... (moi "rodzice"po tygodniu bawili się na weselu po pogrzebie Naszej córki a ich wnuczki, na pogrzebie nie byli)
Mąż, mówi że się godzi, nie godzi ja to widzę, kiedy zacznę coś mówić widzę jak się zawiesza a do oczu napływają łzy...
Nigdy nie wiedziałam że śmierć małego człowieka, aż tak pokona wielkiego silnego chłopa, jego to wydarzenie złamało... na cmentarzu częściej jest niż ja... zawsze u Oleńki pali się światełko, bo mawia że już nic więcej dla swojej córki zrobić nie może...

Odnośnik do komentarza
Gość rozpakowana

hej dziewczyny ja urodziłam 4 października Dorotkę 2,99 kg i Pawełka o wadze 3,17 kg i u niego borykamy się chyba z kolkami bo ciągle pręży nóżki i głośno purkadajemy mu krople delikol a od dziś biogaie bo nic nie pomaga w nocy spaliśmy może z przerwami wszystkiego z 2 godz. jak wy sobie dajecie rade ja jak zostaję sama to panikuje bo zazwyczaj jak jedno mi się obudzi to drugie tez i zaczynają płakać razem. Dorotka przesypia nam 6 godzin w nocy a Pawełek budzi się co chwilę do jedzenia, karmię swoim mlekiem odciągam i już nie wiem czy nie przejść na jakieś sztuczne i jeśli mu to nie przejdzie po 3 miesiacu to rezygnuję z karmienia moim mlekiem bo może to mu szkodzi ale dziwne że u Dorotki jest wszystko oki. Zaznaczę że dostawał też espumisan to po tym było jeszcze gorzej. Może wy macie jakieś metody jak sobie radzicie same w domu czy macie jakąś opiekunkę bo ja sie zaczynam zastanawiać nad zatrudnieniem kogoś tylko co jak cześto jest tak że jedno spi a drugim ja się zajmuję i co wtedy taka niania będzie robić jeszcze nią bym musiała się zajmować. Jestem u skraju wytrzymałości nerwowej i nie mam na nic sił ;-( wiem że nikt nie mówił że będzie łatwo ale jak widzę u sąsiadki dziecko o tydzień starsze od moich bliźniaków i tamto zachowuje się jakby dopiero się urodziło tzn. je i śpi tak na okrągło a mi już kręgosłup pęka...

Odnośnik do komentarza

Raptus to prawda, dopóki człowiek nie przeżyje prawdziwego smutku nie potrafi docenić tego co ma. Bardzo Wam współczuję. Dobrze, że macie gdzie chodzić, zapalić światełko, pomodlić się. A z rodziną niestety tak już jest, że czasami lepiej wychodzi się na zdjęciu i to zboku żeby można wyciąć.
Fakt wizyta w poradni retinopatii jest straszna :'(. Bardzo nieprzyjemne, jak chłopcy byli starsi (około 5 miesięcy), lekarka kazała mi chłopców przytrzymać..płakałam razem z nimi. :'(. U nas na szczęście nie było żadnych powikłań.

Wiesz też miałabym obawy czy iść przed świętami. Nam wypadało szczepienie chłopców przed Wielkanocą i też przełożylismy na po świętach. Stwierdziliśmy, że nie ma co ryzykować..wszędzie będą dyżury i mogą coś przegapić. Lepiej dmuchać na zimne, a te kilka dni po nic nie zmieni.

Na szczepienie na rotawirus nie zdecydowaliśmy się tylko dlateg,, że chłopcy nie pójdą do żłobka a szczepionka działa tylko kilka lat a kosztuje nie mało.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...