Skocz do zawartości
Forum

Marcowe cudeńka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

KateTony fajna historia :)
A już myślałam, że ja tu mam najkrótszy staż z partnerem :)
Jesteśmy razem od początku 2013, w międzyczasie ja się rozwodziłam, bo mąż odszedł rok wcześniej. Dziecko planowaliśmy, ale nie staraliśmy się, bo ja po przejściach i 8lat z byłym mężem nie mogłam zajść w ciążę, jeździliśmy po klinikach i nic. A tu teraz w pierwszym miesiącu po odstawieniu tabletek udało się bez najmniejszego problemu :) bez liczenia dni płodnych, po prostu stało się :) a że mam 31lat to jestem najszczęśliwsza na świecie, że los mi taką niespodziankę naszykował :)

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanlinoshatyb.png

Odnośnik do komentarza

Każda z Nas ma inną historię rodzinną,ale najpiękniejsze w tym wszystkim jest to,że jesteśmy twardymi babkami i pomimo przeciwności losu dajemy sobie powoli radę. Nie ważne ile mamy lat,20,czy ponad 30 . Ja w ciąży trochę zmieniłam myślenie i nastawienie do życia i teraz cieszę się każdym dniem...nawet tym pochmurnym,bo przecież po burzy zawsze wyjdzie słońce. Nawet teraz jak patrzę przez okno ,to przebłyski słońca są widoczne. Ehh,ale się rozmarzyłam i melancholią walnęłam:):):) Może zacznę pisać wiersze....:P:P:P:P

Leosiowa: Ja również mam mnóstwo ubranek dla Młodego i myślę,że do 6 msc mi wystarczy, ale gdzie nie wejdę do sklepu to mam ochotę coś nowego kupić. Po chwili jednak następuje opamiętanie i wstrzymuję się z zakupami dla dziecka,bo tak jak piszesz,jak tylko nadarzy się okazja,to hop dziecko do wózka i na zakupy dla siebie i dla niego.
Ja w ciąży kupiłam 2 pary spodni typowo dla ciężarnych, z czego chodze tylko w jednej parze od wielkiego dzwonu,bo jest na tyle ciepło,że w zupełności legginsy w rozmiarze L mi wystarczają( mam chyba z 4 pary w C&A kupione) i praktycznie całą ciążę w nim biegam. Są wygodne do samochodu, jak np.do lekarza jadę,bo jednak te 45 minut muszę się przemęczyć za kierownicą,ale powiem Wam,że już wielką trudność sprawia mi wsiadanie i wysiadanie... Muszę się trzymać czego popadanie,aby wysiąść i wsiąść ,a ile sił na tym stracę....

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Krugerka - dobry pomysł z połączeniem list
Kate Tony - fajna historia...czyli zobaczyliście się pierwszy raz dopiero jak pojechałaś do Francji ?
Ja od 10 lat z facetem poznanym on line :)
aniatst - niech to szczęście trwa jak najdłużej
Julaa - masz racje . Każda z nas ma swoją historię ale jesteśmy twarde i mimo problemów i przeciwności trzeba myśleć pozytywnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgrl68xycg179d.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

MARIPOSA: Ja z moim przez tydzień rozmawialiśmy na komunikatorze...Oj daawno temu....W między czasie wysłaliśmy sobie jakieś fotki i po tygodniu pojawił się w drzwiach z różą w ręku:):) I tak już został z małą niestety przerwą.... Mieliśmy roczną przerwę ,ale widocznie los chciał abyśmy byli razem i tak już zostało,a za miesiąc pojawi się malutki człowieczek,który zawojuje Naszym życiem :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza
Gość Leosiowa

Ja jestem po jednym rozwodzie, który to ślub unieważniłam także w kościele. Wydawałoby się, że przez 6 lat powinnam poznać człowieka, a jednak nie. Dlatego mam późno dzieci, bo tamten nie dojrzał do ojcostwa, dlatego z tym musiałam się pośpieszyć, bo swoje lata mamy.
Poznaliśmy się w kwietniu, a w lipcu już zamieszkaliśmy razem, zaręczyny w grudniu, dziecko pierwsze.... ślub, drugie dziecko. I tak sobie żyjemy. Mogę powiedzieć, że swoje przeszłam, ale teraz mam cudownego męża. Tfu, tfu, żeby się nie popsuł ;)

Odnośnik do komentarza

mariposa
Krugerka - dobry pomysł z połączeniem list
Kate Tony - fajna historia...czyli zobaczyliście się pierwszy raz dopiero jak pojechałaś do Francji ?
Ja od 10 lat z facetem poznanym on line :)
aniatst - niech to szczęście trwa jak najdłużej
Julaa - masz racje . Każda z nas ma swoją historię ale jesteśmy twarde i mimo problemów i przeciwności trzeba myśleć pozytywnie.

pierwszy raz tak we francji ale to bylo 2.02.13 I pojechalam do kuzynek na impreze jak sie okazalo sie ze to byly 40 te urodziny mojego :)a potem on mial przyjechac na moje urodziny w kwietniu ale sie troche inaczej potoczylo I w polowie marca przyjechal juz na stale :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371pp5kfhpx.png

Odnośnik do komentarza

A ja przyjechalam na studia magisterskie do Holandii w 2011 roku ale nie zaczelam bo po drodze mialam problemy z wydaniem dokumentow...ale za to trafilam do firmy w ktorej pracuje moj Marek. Chodzil za mna i kupowal mi obiady do pracy bo bylam zabiegana, naprawial auto i pomagal az w koncu zamieszkalismy razem...dlugo pytal mnie o dziecko (juz po 6 mieisacach wspolnego mieszkania) a ja mowilam ze jeszcze nie...kupilismy domek i po 2 miesiacach bylam juz w ciazy...nie wszysto takie kolorowe...bo o ciazy sie dowiedzilam w czasie pogrzebu taty...
Przezylam traume nie wiedzac ze jestem w ciazy...w 3 cim tygodniu milam krwawienia ale wtedy myslalam ze to dziwny okres...
Dzisiaj jestem prawie w 9tym miesiacu:D
Czekamy na nasza niespodzianke:D

http://fajnamama.pl/suwaczki/rfvwfwp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Widzę że same ciekawe historie:D
Moja też jest nietypowa;]
poznałam mojego obecnego męża za sprawą kanałów w sieci Heyah w wieku 16l(jesteśmy równolatkami)zaczeliśmy być parą,mieszkał w innym województwie (200km ode mnie).3 lata wysyłania listów (mam je do dzis),spotkań co 2 tyg na weekendy ,czy wakacje ^^i w wieku 19/20 l.sprowadziłam go do mnie na stałe,z pomocą brata który mu prace załatwił jak tylko skończył szkołe,i nacisnął rodziców by go przygarneli pod dach i mi zaufali;p
Dziś mam 25l,w zeszłym roku ślub,zakup samodzielnego domu,no i w tym roku będzie dzidziuś:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ulw29j0p.png

Odnośnik do komentarza

Ja spałam dobrze, córeczka też, ale rano jak wstała to miała 37,5 stopnia, więc coś ją bierze. Pociąga noskiem, chyba gardełko ją boli. Więc dałam jej ibum i popsikałam tantum verde. Oprócz tego sok malinowy, mam nadzieję, że obędzie się bez wizyty u lekarza.
Staś w brzuchu się wierci, wystawia nogi, łokcie, pupcię :) Wspaniałe uczucie :)

A historie miłosne miałyście super, my tak z mężem zwyczajnie. Poznaliśmy się na studiach, po studiach zamieszkaliśmy razem, potem ślub, Hania, no i teraz Staś. Taka nuda :P

Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

oj, najstarsza na tym forum to pewnie jestem ja :)
Syna rodziłam w wieku 33 lat. Tak jakoś wyszło...Też czasem czuję się stara ale to wcale nie zależy od PESELu tylko od tego co nam w duszy gra. Jakie mamy problemy i czy życie zmusiło nas do tego by wcześnie dorosnąć i się zestarzeć. Także dużo radości i młodości w serduchach życzę :)
Leosiowa - jak można mówić komuś, że w wieku 30 tu, nawet kilku lat jest za stary na dziecko?! Nikt nie wie ile czasem kobieta musi znieść i wycierpieć by to dziecko mieć

http://www.suwaczki.com/tickers/relgrl68xycg179d.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja narazie się wysypiam (odpukać...) ale późno chodzę spać około 1.00 bo wolę się zmęczyć najpierw i może to działa.

A co do naszej historii to też Wam opowiem;) My z mężem znamy się już 13 lat, od 2001 roku, poznaliśmy się mając 16 lat w Bieszczadach, gdzie byłam na wyjeździe harcerskim a on po prostu tam mieszkał;)
Pierwsze 2 lata to pisanie listów jako przyjaciele;) ale co roku jezdziłam tam na wakacje, dzieliło nas 700km,
od 4 klasy liceum 2003 r. zaczeliśmy byc razem - na odległość... po maturze 2004 pojechałam do niego na 4 miesiace wakacji, pozniej ja zaczełam studia a on wyjechał do Irlandii..
w sumie przetrwaliśmy 5 lat na odległosc, spedzając co roku całe lato a w ciagu roku widywalismy sie co 3,4 misiące, wiec było ciężko...
Po skonczeniu studiow w 2008 pojechałam do niego i tak naprawde dopiero wtedy sie poznaliśmy i na szczescie okazał się byc tym jedynym;) w 2012 wrocilismy do Polski, wzielismy slub, a teraz czekamy na dzidziusia;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

kasyi to dopiero historia :) Tyle lat na odległośc pieknie :)
aniatst ja tez tak mam ze mnie ciagnie wszystko w pachwinach ciagnie szczególnie wieczorem :/ Dzisiaj strasznie nogi mnie bola :( Ale to pewnie od tego ciezaru bo jednak jest juz 20 kg na plusie ;/ nie wiem jak ja to zgubie później :( No i zauwazylam ze zrobily mi sie rozstepy na udach :( A tak sie cieszylam ze moze mnie to ominie :(:(:( Śliczna pogoda dzisiaj u nas ale nawet nie moge wyjsc na spacer bo mnie tak nogi bola ;(
O 20 mam wizyte i zobaczymy ile maly podrósł :) Mam nadzieje ze obejdzie sie bez tego wywolywania porodu :( Wolalabym zeby sam zdecydowal kiedy chce wyjsc :P

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kczkni8xy.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Pomimo tego,że tak słabo spałam , nawet nie jestem taka dętka teraz.... Przed 11 się zdrzemnęłam i o 12 wstałam,więc trochę organizm się zregenerowałam.
Rano musiałam jechać na badania do szpitala,więc hop jedno pranie do pralki,później drugie i teraz wszystko powiewa na balkonie:)
Materac do łóżeczka również towarzyszy suszarce na balkonie i tak się wietrzą razem. Dobrze,że wczoraj gotowałam zupę,to dzisiaj w sumie muszę tylko ''szpagetti''zrobić.
Waga wzrosła od początku ciąży 15 kg...
Spokojnego dnia dziewczyny:)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...