Skocz do zawartości
Forum

mariposa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mariposa

  1. Witajcie, podczytuje was ale czasu na pisanie brak:( Dolegliwości mamy podobne- wysypka na twarzy, stekanie, prezenie się co rano od 4tej najczęściej. W ciągu dnia też Ale mniej. Dajemy espumisan, dicoflor, ale efekty marne. Typowej kolki nie ma tylko steka i pręży się. W przyszłym tygodniu mamy szczepienia, bioderka. Idę też do homeopaty może coś zaradzi. ją odstawiłam mleko i pochodne i dokarmiam bebilonem pepti. Najprawdopodobniej mamy skazę. Dieta już ponad 2 tygodnie i wysypka mniejsza. Pochwalę się:) robiliśmy sesje niemowlęcą. Załączam jedną fotkę...jak mi się uda z telefonu. pozdrawiam wszystkie mamy i spokojnej majówki!
  2. Kate Tony - ja nie daję smoczka, bo mała go wypluwa, nie toleruje podobnie jak syn, który wychował się bez smoczka. Położna mi mówiła, że są dzieci smoczkowe i bez, jak któreś ma silny odruch ssania, to smoczek mu pomaga
  3. Witajcie, Z przyjemnością się dołączam do grona Krakowianek :) Mama 6 latka ( od września do szkoły ) i 3 tygodniowej dziewczynki :) Wy jesteście mamami czy czekacie na potomstwo ?
  4. diem- rozumiem cie doskonale...do pełni sprawności jeszcze dużo mi zostało. Krotkie spacery sa meczace, boli podbrzusze, boli jak wstaje. często mam nagle i bolesne klocia. do gin 12/05 chyba ze nie wytrzymam. O pozyciu nie mysle bo mam jeszcze odchody...a pro pos, kiedy wam się skonczyly? Moja Łucja tez się prezy i pewnie boli ja brzuszek, pupcia nadal czerwona :(. Dzis chociaż spi więcej. wczoraj od 6.00 rano do 13.30 nie spala :(
  5. Magda z lasu - ja pije dużo wody, z uwagi na anemię sok z buraków, sok jabłkowy jak najbardziej,herbatę owocową, kawę inkę, herbatkę ziołową na laktację i femaltiker też na laktację tylko ze słodu zbożowego i rozpuszcza się w mleku. Wszystkie soki Twojej mamy są zdrowe! Położne nieco przesadzają . Jula - ja mam 10 kg do zrzucenia :( malinowaaa - mnie też niestety boli kręgosłup...najczęściej jak siedzę, głównie to od nieergonomicznej pozycji karmienia :(... Łucja kupki robi prawie przy każdej zmianie pieluszki. Były takie 2 doby, kiedy robiła rzadziej i nie w nocy ale za to się prężyła i marudziła, brzuszek twardniał. krejzolka - mnie Łucja odparzyła pupkę w szpitalu, zajęło nam prawie 10 dni żeby ją wyleczyć. Mamy linomag z tlenkiem cynku. położna zaleciła NIE stosować chusteczek tylko myć ciepłą wodą i wycierać wacikami. Pomogło!
  6. My też na początku maja mamy usg bioderek, usg główki, szczepienie WZWb II. Z tymi szczepieniami to jestem bardzo sceptyczna...Michal był szczepiony zgodnie z kalendarzem szczepien, po ostatnim chorowal 2 tygodnie :(
  7. U mnie położna była już chyba 4 razy. Ma nas odwiedzić jeszcze przed Świętami. Zawsze bada mi brzuch, ranę po cc, waży Łucję. Niestety nie odpadł nam jeszcze pępek więc musimy pielęgnować. Mój syn ma 6 lat. Bardzo cieszy się z narodzin siostry, codziennie rano idąc do przedszkola żegna się z nia, prowadzi wózek na spacerze. Nie ma w nim egoizmu...ale jednak odczuwa zainteresowanie i czas jaki poświęcamy Łucji. Więcej czasu chce spędzać z nami, chce z nami spać , więcej się przytula i jest dużo wrażliwszy na uwagi pod jego adresem. Rozpłakał się ostatnio, nie byliśmy w stanie wyciągnąć od niego z jakiego powodu. Trudne są relacje i trudno tak dzielić czas aby starsze rodzeństwo na tym nie cierpiało. Mąż poświęca synowi więcej czasu, ja jak nie karmię i zajmuję się małą to jestem tak wykończona, ze nie mam na nic sily. W sobotę Michał ma urodziny i dzień organizuje mu jego mama chrzestna. Mam nadzieję, że będzie zadowolony :)
  8. Magda_z_lasu - dobrze ze już czujesz się lepiej. Ja miałam podobny problem ale lozysko miałam wrosniete w macice. Za nic nie urodzilabym go sn. Podczas cc pojawil się krwotok, transfuzja ok 1 l krwi...do tej pory nie mogę dojść do siebie. Wczoraj w ciągu dnia co jakiś czas miałam potworne klocia w dole brzucha. Kilka sekund i mijaly ale bol był bardzo dotkliwy. Poza tym rana po cc nadal boli, laktacja takaa sobie, mala się nie najada :(, kręgosłup ;piersiowy boli jak cholera...same uroki macierzyństwa :)
  9. Magda,Malinowaaaa i Monika gratulacje dziewczyny!!! Basia - trzymajcie się cieplutko - co małej dolega ? Mam nadzieję, że zdięcia się dołączą - przedstawiam moje dwa szczęścia :)
  10. Witajcie, Gratulacje dla nowych mamuś ! Trzymam kciuki za ostatnie nie rozpakowane mamy. Podziwiam aktywne i uporządkowane mamy. Ja nie ogarniam :( Ja dopiero zaczynam się organizować...nie ukrywam, ze podejrzewałam się o depresje... W pierwszym tygodniu po powrocie ze szpitala...Bol przy każdym kroku, rozdrażnienie, wszystko mnie złościło. Mala na początku nie spala nawet 6-8 godz. dziennie. Teraz jest troszkę lepiej. Łucja śpi więcej, ja lepiej się czuję aczkolwiek bóle brzucha nadal czuję. Rana goi się nieźle. Lusia żarłoczna, jak nie doje to dokarmiam butelką.
  11. Julaaa - moja Łucja ma podobny rytm dobowy, choć kilkugodzinne okresy czuwania w dzien. W nocy budzi się ok 3 razy, pielucha, cycek, jak nie wystarczy to butelka. Rytuał nocny trwa ok 1 godz :) Ja zmęczona, kręgosłup boli, brzuch po cc boli a jak mała śpi to zawsze jest coś do zrobienia i szkoda mi czasu na odpoczynek. Jeszcze nie wychodziliśmy na spacerek. Mój mąż więcej czasu spędza ze starszym synem. Ja w zasadzie nie mam dla niego czasu :(. Nie pokazuje po sobie, ze jest zazdrosny ale widzi, ze uwaga skupia się na siostrze. Chce spac z nami...przecież nie powiem mu, ze już nie ma dla niego miejsca. Poszlismy na kompromis weekendowy ale było ciężko. Nie ma jak uroki macierzyństwa :) pijecie cos na pobudzenie laktacji? jeśli dokarmiacie to jakim mlekiem ? Ja czasem używam pasa poporodowego bo wygodniej się w nim chodzi. Nie można caly dzień, bo macica sama się ma obkurczac a miesnie pracować ale pomaga. Zazdroszcze Anu ! jak ty to zrobilas, ze masz już swoja wage :) Mnie to pewnie zajmie rok. Sporo i zostało do zrzucenia :) trzymam kciuki za ostatnie mamusie w dwupaku!!!
  12. Witajcie, My od czwartku w domu. Lekko nie ma ale dajemy radę. Ja po cc i 2 transfuzjach krwi z anemia dość słaba jestem. Łucja wiecznie głodna, jak wampirzyca najpierw mnie wydoi, potem muszę dokarmiać :) Pierwsza noc była masakryczna i prawie nie przespana. Kolejne już spokojniejsze. Budziła się kilka razy ale potem dość szybko zasypiała. Dziś spaliśmy wszyscy razem - jeszcze mój 6 latek powiedział, że on chce spać z nami. Nie miałam serca mu odmówić. I tak widzi, że większość czasu ja poświęcam małej. O niego stara się bardziej dbać mąż ale i tak muszę z nim odbyć rozmowę. Leosiowa - ja na opiekę na Kopernika naprawdę nie mogę narzekać. Owszem, są milsze i mniej położne ale bilans na duży plus. Do wyjścia ze szpitala po 7 dniach byłam dość słaba i ledwo mogłam wstać. Jak nie mogłam się zajmować małą w nocy, to nie miałam jej przy sobie. Ale tak w ogóle to paskudnie dochodzi się do siebie. Do tej pory ciężko mi się podnoscic, poza tym po cewniku czuje ból przy oddawaniu moczu. Jeśli dokarmiacie sztucznym np. 1/3 to mnie połozna srodowiskowa mowila, ze wit K można podawac co 2 dzień . Gratulacje dla wszystkich nowych mam. Podczytuje Was ale czas mam tylko jak mala spi - a nie sa to czeste chwile. U nas dzielnie tata zmienia pieluszki :) Zobaczymy jak długo. Pozdrowienia !
  13. Witajcie Karolina-gratulacje! My jeszcze w szpitalu. Dzis mialysmy wychodzic ale mam slaba morfologie i jeszcze raz beda mi przetaczac krew:-(. Pokarmu mam nawal, piersi jak kamienie...masakra!
  14. Trafilam do szpitala w czwartek rano z silnymi bolami. Ktg-lekkie skurcze, rozwarcia brak. Do 18.30 kilka ktg,usg. Czekali az clexane, ktora wstrzyknelam w srode wieczorem przestanie dzialac, zeby nie bylo krwotoku. Ok 18.38 na stol. Ok 19.00 urodzila sie Lusia, potem bylo tylko gorzej. Okazalo sie ze lozysko wroslo w macice! Na ogol konczy sie to usunieciem macicy. Walczyli. Udalo sie ja zostawic ale stracilam duzo krwi. Potem transfuzja i witaj wsrod zywych. Dziekuje Bogu za Łucje bo wiecej dzieci miec nie moge:-( Gratuluje nowym mamusiom. Zdrowka i sily bo ja jeszcze czuje sie kiepsko i slabo:-(
  15. Kolejne doniesienia z porodowki:-) Łucja przyszla na swiat 20.03.14 o 19.05. Ważyla 3120g, 51 cm. , cc z przygodami:-(
  16. Witamy nowe mamusie :) Kasiar14 - najstarsza to chyba ja tutaj jestem :) a potomek dopiero drugi...późno wystartowałam :) Ludzie to nie mają taktu za grosz pozwalając sobie na takie osobiste komentarze. Ja zawsze chciałam mieć troje...ale ciąże ciężkie i już późno...będę szczęśliwa z dwójką bo ja jedynaczka i mąż też. Feliza - masz bliźniaki ? w jakim wieku są dzieciaczki ?
  17. Kasyi - gratulacje!!! Ja czekam na sobotę...
  18. Maugosia - gratulacje!!! fajny chłopak :) właśnie takiego porodu się obawiam :( dobrze, ze masz to już za sobą
  19. A pro pos ślubów i wesel...przy pierwszej ciąży leżałam w sumie cały czas...ominęły mnie 3 wesela we wrześniu :)...ale nie żałuję
  20. Leosiowa - nic nie wiem o lewatywie. Przy pierwszej cc nikt mi jej też nie robił a byłam w szpitalu. Mam być tylko na czczo. Ty rodzisz na Ujastku o ile pamiętam, tak ? Ja też zostawiam syna w domu, musimy mu zorganizowa Trzymajcie się dzielnie mamusie rodzące w tym tygodniu! Rzeczywiscie po chwilowym postoju cos się ruszy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...