Skocz do zawartości
Forum

kasyi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasyi

  1. ugoo co racja to racja :) nie jest lekko..
  2. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi;) mnie również się wydaje, że lepiej lżej ubrać, niż za ciepło.. ale wytłumaczyć to mojej mamie to ciężko, najlepiej by owijała małego w gruby koc i tylko chuchała i dmuchała.. ja na tyle jestem twarda, że mówie, ze nie i koniec, ale na drugi dzień jest to samo;/ A moj mały szkrab ma jakiś uraz po ostatnim szczepieniu, jak zasypia to najpierw się pouśmiecha pare razy a za chwile w ryk, wydaje mi sie, że sobie przypomina, ze go bolało.. i trzeba go wziąć na ręce, chwile ponosić, az przestanie płakać i potem wkładam go do leżaczka, zasypia, a jak juz twardo śpi to dopiero go kłade do łozeczka.. Czytałam ostatnio o jakiś żelach przeciwbólowych przed szczepieniem, czy któras z was uzywała czegos takiego?? Czy to w ogóle działa??
  3. A mam pytanko, jak ubieracie swoje maluchy? Ja ubieram małego w body na krótki rękaw i do tego pajacyka, a czasem body na długi rękaw i półśpioszki (spodenki) a moja mama cały czas mi gada, że za lekko go ubieram i mu zimno i że przez to ma czkawkę i zaraz będzie chory itd.. Ja nie chce go przegrzewać, bo ja jestem zmarźluchem przez to właśnie, że byłam przegrzewana, ale codziennie słyszę to samo, aż mam już tego dość, ale nie przegadam mamie.. zwłaszcza, że mały tak trochę charczy, bo ma jakby lekki katarek, ale nie taki, że nos zawalony, tylko coś tam ma głęboko, bo nawet aspiratorem nie da się wyssać. U nas w mieszkaniu jest 25 st., wiec myślę, ze jest ciepło, czasem aż za cieplo.
  4. A my mieliśmy bardzo ciężki tydzień.. po szczepieniu, które było w zeszły poniedziałek maluch nam tak marudził, że szok... ani na rękach nie chciał, ani leżeć, ani na boczku, ani na brzuchu... tragedia, czasem na leżaczku się uspokajał.. i tak jak wcześniej jadł 170 ml mleczka na raz, to teraz zje 100, czasem 120. Na szczęście wczoraj już był spokojniejszy i dziś też na razie jest ok. Znajomi się śmiali, że w końcu poczuliśmy, co to znaczy mieć dziecko, bo jak do tej pory całe 3 miesiące był bardzo spokojny.. Nasz Szkrab na 3 miesiące ważył 6340 i 64 długi, rośnie nasze szczęście;)))
  5. Maugonia tu masz fajny artykuł o rozszerzaniu diety maluszka: http://www.mjakmama24.pl/niemowle/karmienie/rozszerzanie-diety/rozszerzanie-diety-jak-rozszerzac-diete-dziecka-karmionego-piersia,191_4750.html Ja w prawdzie karmię i moim mlekiem i mieszanką, ale jeszcze poczekamy na rozszerzanie diety, mleko matki jest najlepsze, więc nie ma co się spieszyć;)
  6. Jakie słodkie wasze dzieciątka;) A ja okresu jak nie miałam tak nie mam, ale bóle na szczęście minęły, był moment, że myślałam już, że do szpitala w nocy się wybiorę, nie mogłam ani siedzieć, ani leżeć ani stać.. i ciężko było mi oddychać, nie mam pojęcia co to było.. dopiero dziś jak się obudziłam to mnie nic nie bolało i odpukać może już nie wróci, ale jutro ide sobie mocz zbadać tak na wszelki wypadek. Na wizycie kontrolnej byłam u gin. już dawno, po 6 tyg. od porodu i niby wszystko było ok. Nasz Szkrab nie za bardzo lubi leżeć na brzuszku, ale troszkę go trenuję, kilka razy dziennie go kładę, chociaż na chwilę, też się przy tym ślini i pokrzykuje, że już dość;) ale ostatnio zaczął się siłować, ładnie już główkę trzyma i ze 3 razy się już przekręcił na boczek i wtedy jest zadowolony, że już nie leży na brzuszku;)) Za to uwielbia, jak leży mi na kolanach, ale tak,że ma głowę na moich kolanach a nóżki na moim brzuszku (twarzą do mnie) i się spina i do góry chce, to biorę go za rączki i się dźwiga do góry, tak jakby chciał siadać, ale tylko troszkę go tak podciągam, bo się boję o jego kręgosłup, ma jeszcze dużo czasu na wszystko;)
  7. Dziewczyny ja umieram... wczoraj cała noc, teraz cały dzień i zapowiada się kolejna noc... z bolącym kręgosłupem i brzuchem, boli tak jakby na okres, ale okresu nie ma, a bólu kręgosłupa to nigdy nie miałam, nie wiem, czy czasem nie mam tego od znieczulenia w kręgosłup przy cc.. Kilka dni temu miałam te bóle całą noc, myślałam, że żołądek mnie boli, bo coś nieświeżego zjadłam.. i jakoś samo w końcu przeszło, a teraz na przeciwbólowych jade;( To może tak boleć na okres bez okresu? Bo sama w końcu nie wiem od czego to mam...
  8. A tu nasz maluch śpi, czyli to co lubi najbardziej;)
  9. A marzę o tym momencie jak powiem mojemu synciowi kocham cię a on odpowie mi to samo;)))
  10. Fajnie, że już chrzciny za wami, my dopiero na początku września ze względu na rodzinę męża.. więc jeszcze sporo czasu, a tak z ciekawości dużo was to wyszło? my bedziemy robić na około 10, 12 osób w restauracji, ale nie chciałabym wydać więcej niż 2 tyś (myślę o całości wydatków łącznie z obiadem, księdzem, ciuszkami dla małego itd). A nasz plan dnia wygląda mniej wiecej tak: (karmię moim mlekiem i modyfikowanym) -5 lub 6 pobudka i jedzonko 120 ml MM -6 do 10 spanie -10 śniadanko 100 ml mojego mleka + 70 ml MM po jedzonku poranna toaleta i albo spanie do 12,13 albo leżaczek,zabawy czyli śmianie się do sufitu i mamy;) zależy od dnia.. -14 obiadek około 100 ml mojego + 70 MM do 16 albo śpi albo ma krótkie drzemki -16 do 18 spacer - czasem prześpi cały spacer albo połowę -18, 19 jedzonko 170 ml MM -około 20 kąpanie, ale zazwyczaj co 2 dzień (tak położne nam kazały i nawet jest ok, "bo niemowlę się za dużo nie brudzi";) i nie trzeba go codziennie kąpać, no chyba że łobsra się po pachy to tatuś od razu bierze go pod prysznic;) -po kąpaniu ładnie nam zasypia, a jak go nie kąpiemy to o tej 19 już zasypia i go wybudzam około -22 i wypija na śpiocha 100 ml mojego mleka i śpi do 5, 6 rano W miarę mamy regularny rytm dnia, czasem są przesunięcia o godz. lub 2, ale ogólnie to jest mały śpioch;) jego łóżeczko jest zaraz koło mojego łóżka, i cały jeden bok łóżeczka jest odkręcony, wiec jak śpię to mam go zaraz koło siebie,ale śpi w swoim łózeczku i najbardziej uwielbiam ten moment jak budzę się, a on patrzy się na mnie i wita mnie wielki uśmiech;))) już pare razy się tak zdarzyło;)
  11. A to nasz Bąbelek jak miał równo 2 miesiące:)
  12. Ale fajniutkie te Wasze pociechy:))) Ja to sie zakochałam w moim synku na maxa, cały czas jak na niego patrze to jestem taka szczesliwa, że jest ze mna:) Co do lezenia na brzuszku to kładziemy go jak jest w dobrym humorze, nie zaraz po jedzeniu i tez nie jak jest głodny, pocwiczy podnoszenie główki przez pare minut, zmeczy sie i koniec, trzeba go przełozyc na plecki. A z mezem raczej sie nie kłócimy, bardzo mi pomagał od samego poczatku, akurat nie pracował pierwsze 2 miesiace, wiec praktycznie robilismy wszystko razem, a czasem nawet to on robił wiecej, ale od tygodnia juz pracuje, musi wstac o 5 do pracy, idzie spac o 21, ja około 24, wiec przesiosł sie do drugiego pokoju, ale zaraz po pracy bierze małego na rece i przejmuje go na pare godzin:) ale nie mam co narzekac, bo nasz maluch jest z tych śpiących:) W pon. bylismy na usg bioderek, na szczescie wszystko ok, nastepna kontrolna wizyta za 3 miesiace. krejzolka1 zmniejsz rozmiar zdjęć przed ich wstawieniem, ja np. otwieram fotke w paint i zmieniam ich rozmiar do małej miniaturki.
  13. A co do spania, nasz maluch posypia sobie w dzień bez jakiś tam reguł, jak mu sie tam chce;) a w nocy to ostatnie karmienie około 22, około 23 usypia i spi do 5, wypija mleczko i zasypia okolo 6, spi do 9, 10, wiec jak na razie jest fajnie i daje pospać, chociaz zdarzyło sie juz pare razy, ze cos mu nie pasowało i marudził i nie chciał od razu zasnąć. A jestesmy na etapie zachwycania sie kazda jego nową głoską e a u itd i zaczyna sie juz chichrac w głos, az sie łezka kręci ze wzruszenia:))
  14. A ja mam pytanko do mam, które odciągają swoj pokarm, bo zastanawiam się jak długo uda mi sie tak odciągać, na razie udaje mi sie 100, 120 na raz, do tego daje 50, 60 sztucznego na jedno karmienie. Ciekawe, czy mozna długo tak robić, bo małego w ogóle nie przystawiam, strasznie mnie bolał sutek i robiły sie ranki, wiec dałam temu spokoj, ale chciałabym jak najdłuzej dawac moje mleko.
  15. Magda z lasu - lepiej sciagnac wiecej niz mniej, moj maluch zjada 125 ml mojego plus 35 sztucznego, niestety wiecej nie mam,zeby odciagnac, wiec musze mu jeszcze dorabiać, czyli je 5 razy dziennie po 160, ale wiadomo, ze kazde dziecko jest inne, jednak lepiej miec w zapasie wiecej, jesli nie bedzie Ciebie w poblizu. Tez zaczynam myslec o chrzcinach, jak fajnie, ze juz nasze dzieciaczki sa takie duze:)
  16. A co do wagi: jak sie urodził miał - 4060 (3700 jak wychodzilismy do domu), 54 cm miał 1 m-c - 4690, 58 cm 1 m-c i 3 tyg. - 5380, 60 cm Rośnie jak na drożdżach, ale co do mleka modyfikowanego to trzeba uważać, żeby nie przekarmiać, bo pozniej może miec problemy z otyłością, ale myślę, ze jak zaczną chodzić nasze dzieciaczki to fałdeczki szybko znikną;) A i jeszcze mi moja gin. powiedziała, zeby bliznę po cc smarować żelem z heparyną, moze byc lotion 1000, zeby blizna sie ładnie goiła i nie było obrzęków, bo ja mam taką fałdę skóry nad blizną, troszke boli jak dotykam, no i smaruję.. zobaczymy czy da efekt. Czytałam tez o maści cepan - ale to na bazie cebuli i zeby stosować po zupełnym wygojeniu się, moze pozniej spróbuję.
  17. A tu nasz Bąbelek na leżaczku;)
  18. A my też już po szczepieniu, wziełam 5w1 (130) plus pneumokoki(300) i rotawirusy(300) - mega wydatek, ale wole chuchać na zimne... Troszeczkę tylko płakał przy wstrzykiwaniu i jakoś daliśmy rade, a dzieciątko przed naszym, tak bardzo płakało i sie nastresowałam, ze nasz tez tak bedzie.. Ogolnie dobrze znosi, miał tylko na drugi dzien podwyzszoną temp do 37,3 ale zbija sie od 38, wieczorem juz było ok, fakt, ze jest troszke bardziej marudny, nie wiadomo o co mu chodzi, bo kolek nie ma na pewno, a sobie marudzi bez powodu, na spacerkach ładnie nam śpi, jak siedze na ławce to tez;) Byliśmy wczoraj w mojej pracy sie pokazać, wszystkie kobitki go otoczyły i sie smiały,ze któras na pewno go zauroczy hehe jak tak teraz marudzi to kto wie.. tfu tfu Ja jeszcze okresu nie mam, a w sumie nie karmie piersią, tylko ściągam, no zobaczymy, podobno po ciąży brzuch juz tak nie boli jak przed, ja zawsze miałam mega bolesne, wiec mam nadzieje, ze faktycznie bedzie jakoś lżej. Najbradziej to sie ciesze, że po 5 tygodniach przestało mnie ciągnąć i boleć po cesarce, taka ulgaaaaa, moge teraz robic wszystko przy małym z radością i siły mi wracają;)))
  19. hej mamusie:) dawno sie nie odzywałam, wiadomo jak to teraz jest z malutkim dzieciaczkiem, nie wiadomo, co zrobic w wolnej chwili - umyc sie czy cos zjesc:) u nas na razie wszystko ok, mały ładnie je, spi, nie ma kolek na szczescie, tylko krostki mu sie porobiły na całej buzce, juz chcielismy leciec do lekarza,ale bratowa nam powiedziała, ze to tradzik niemowlecy i samo przejdzie, przemywac tylko przegotowana woda rano i wieczorem, moze to potrwac nawe kilka tygodni,ale zadne kremy i tak nie pomagaja... nasz maluch wazył 3960 jak miał równo miesiac, najlepiej sobie kontrolowac wage i wzrost w ksiazeczce zdrowia na siatkach centylowych, bo kazde dziecko jest inne a tam jest duza rozpietosc normy..
  20. Fajnie by było chrzcić w święta, ale ja na pewno nie jestem na siłach, a co do tego bólu to mówiłam położnej, a ona na to, że nawet kilka tygodni może boleć;/ pod koniec kwietnia mam wizytę kontrolną u lekarza, mam nadzieje, ze juz bedzie dobrze,a jak nie to niech coś zaradzi;) Troszkę też mnie boli jak sikam, dałam wczoraj mocz do analizy, dzis wyniki to zobacze, czy cos tam sie nie dzieje... A moj maluch sobie słodko śpi, ale pewnie zaraz bedzie syrena, ze jest głodny i tak w kółko;) jest taki przesłodki jak śpi i się uśmiecha przez sen;) albo spina, bo coś ciśnie hehe;)
  21. Nasz maluch wypija moje mleczko, zalezy ile sciągnę, np 50 plus robie mu 60 sztucznego, czyli około 100 wypija, raz strasznie sie domagał wiecej to wypij 130, ale na razie 100 mu wystarcza.
  22. Ja dokarmiam Hipp Bio Combiotic i herbatka na laktację Lactosan, ale nie wiem czy pomaga, wiem,ze trzeba pić duzo wody az 3 litry, ale jak dla mnie to za duzo, na maxa dam rade wypić 1,5.... Z tym wstawaniem w nocy to u nas też masakra, chodzę jak zombie;) z 2 razy trzeba wstać, wcześniej musiałam wybudzać,a teraz jakoś sam się budzi, najbardziej nie lubi zmiany pieluchy, drze się wtedy strasznie, a tylko przytule do siebie to odrazu sie ucisza;)) Ja po cc boję się tego pasa poporodowego, boli mnie w prawym boku cały czas tam w środku, ciągnie, piecze, jak siedze to jest ok, ale jak chwile pochodze to boli, spacery to max. 30 min w tym chila na ławce,zeby przestało boleć;/ wiec na razie nie zakładam tego pasa. Waga też mi ładnie spada, ogolnie było 16 na plusie, a teraz czyli 2 tyg. po porodzie spadło mi 12, wiec jeszcze 4 do zrzucenia, ale ciezko mi zrezygnować ze słodyczy...
  23. Mam pytanie do mam karmiących swoim mlekiem plus sztucznym - czy podajecie dodatkowo witaminę d i k?? Wiem, ze jesli karmi się wyłącznie piersią to trzeba podawać te witaminki, a co jeśli to jest tak pół na pół?? U nas karmienie co 3, 4 godz., małego trzeba wybudzać, w nocy nastawiam sobie budzik, on slodko śpi, a ja nie mam siły wstwać... i tak po pół godz. się mobilizuję,zeby wstać.. Laktator na razie się sprawdza (avent), na początku odciągałam 30ml, później 50, dziś 80, wiec z każdym dniem lepiej, jeśli dobiję do 100 to nie bede juz dawac mieszanki. Ja jem wszystko oprócz cebuli i kapusty, na razie nie mamy problemów z kolkami, a bączki to mały cały czas puszcza, a od wczoraj to kupka co 3 godz ;) może to też przez herbatkę na laktację, bo tam jest koper włoski - dobry na trawienie. Nam pępuszek odpadł po 11 dniach, dziś i wczoraj byliśmy na balkonie przez 30 min. i jutro pierwszy sacerek, mógł byc wczesniej, ale ja jakos jeszcze nie w pełni na siłach, juz ponad 2 tyg po cesarce, ranka po cięciu ładnie się goi, ale jak dłuzej pochodzę po domu to wszystko mnie ciągnie i boli.. ciekawe ile to jeszcze potrwa.. A i u nas w szpitalu też od początku była presja, żeby wstawać po cesarce, żeby jak najwięcej chodzić,żeby się wszystko oczyszczało.. yhyyyy tylko ciekawe jak chodzić, jak wszystko boli;( też swoje przepłakałam, dobrze że z każdym dniem jest lepiej;))
  24. A i co do popękanych brodawek, pierwszy tydzień smarowałam pokarmem po każdym karmieniu i wietrzyłam (cycki non stop na wierzchu :/ na początku głupio mi było tak po domu chodzić, ale jakoś się przyzwyczaiłam - w ogóle poród jakoś odziera ze wstydu;)) ale teraz uważam, że o niebo lepiej jest smarować maścią - najpierw miałam bepanthen, teraz próbuje maltan - gruba warstwa maści i na to wkładka laktacyjna, brodawki są chronione i miękkie - po smarowaniu mlekiem zaraz wysuszały się i były twarde strupki:( A i jeszcze mogę sie podzielić moim spostrzeżeniem;) - jeśli wasz maluszek będzie wolał ssać jedną pierś, co się często zdarza, a zazwyczaj jest to lewa pierś, nie poddawajcie się i przystawiajcie drugą też, bo później będą różnych rozmiarów;/ nasz Filiś długo nie chciał prawej piersi, darł się w niebogłosy, aż go wzięłam na sposób i podałam mu pierś w pozycji spod pachy, był ułożony tak samo jak przy lewej, czyli leżał sobie na prawym boczku i to mu chyba spasowało, a po paru dniach tak się przyzwyczaił, że teraz w każdej pozycji łapie obie, ale i tak widzę, że w prawej mam mniej pokarmu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...