Skocz do zawartości
Forum

Marcowe cudeńka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Mój brzuszek twardy jak skała, masuję sutki kilka razy dziennie i skurcze są dużo mocniejsze, ale to jeszcze nie to..... jak się nie rozpakuję przez nadchodzące dwa dni to idę się "sprowokować" we czwartek. Ustaliliśmy z M. że nie podamy nikomu przewidywanej daty porodu żeby uniknąć męczącego zainteresowania w ostatniej fazie oczekiwania na dzidziusia, ale to się jakoś dzieje samo. Mam ochotę wyć ze złości jak się tylko położę to dzwonek do drzwi i ktoś lezie sprawdzić czy wszystko OK. jak usiłuję się zdrzemnąć bo mały kopie całą noc i nie zmrużyłam oka to zaraz dzwoni mi telefon..... istne szaleństwo. Odnośnie znieczulicy to miałam śmieszny przypadek gdzieś przed trzema tygodniami. Stoję na końcu długiej kolejki do kasy, oczywiście nikt nie widzi mojego brzuszka, jedna kasa właśnie się zamykała, ale jakimś cudem pani mnie wypatrzyła i zawołała żebym podeszła, że jeszcze mnie obsłuży na to jakiś zbulwersowany pan zaczął wykrzykiwać że wszyscy stoją a my tu jakieś kumoterstwo urządzamy. Pani kasjerka spokojnie i bardzo grzecznie go poinformowała że jak sam zajdzie w ciążę to też będzie mógł skorzystać z pewnych przywilejów :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15nzwe9672.png

Odnośnik do komentarza

krejzolka1 co do tego ropiejącego oczka - była dziś położna, powiedziała, żeby dalej przemywać solą fizjol. jak się nie polepszy to herbatą (tak jak poradziła Ci mama), a jak nadal nie będzie lepiej to mamy isc do pediatry, ale dziś już jest lepiej niż wczoraj, więc mam nadzieję, że będzie dobrze i nie skończy się na antybiotyku;(

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

Ja zamówiłam wczoraj elektroniczny laktator avent, pewnie jutro dopiero będzie, muszę uzywać, bo mam mało pokarmu, zdam relację z użytkowania, też się zastanawiałam nad lovi, cena podobna, ale przekonała mnie nakładka masująca i butelka natural - przypominająca pierś, no zobaczymy..

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

A i co do popękanych brodawek, pierwszy tydzień smarowałam pokarmem po każdym karmieniu i wietrzyłam (cycki non stop na wierzchu :/ na początku głupio mi było tak po domu chodzić, ale jakoś się przyzwyczaiłam - w ogóle poród jakoś odziera ze wstydu;)) ale teraz uważam, że o niebo lepiej jest smarować maścią - najpierw miałam bepanthen, teraz próbuje maltan - gruba warstwa maści i na to wkładka laktacyjna, brodawki są chronione i miękkie - po smarowaniu mlekiem zaraz wysuszały się i były twarde strupki:(

A i jeszcze mogę sie podzielić moim spostrzeżeniem;) - jeśli wasz maluszek będzie wolał ssać jedną pierś, co się często zdarza, a zazwyczaj jest to lewa pierś, nie poddawajcie się i przystawiajcie drugą też, bo później będą różnych rozmiarów;/ nasz Filiś długo nie chciał prawej piersi, darł się w niebogłosy, aż go wzięłam na sposób i podałam mu pierś w pozycji spod pachy, był ułożony tak samo jak przy lewej, czyli leżał sobie na prawym boczku i to mu chyba spasowało, a po paru dniach tak się przyzwyczaił, że teraz w każdej pozycji łapie obie, ale i tak widzę, że w prawej mam mniej pokarmu.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

Magda akurat taki był w aptece, a gruszki nie chciałam.

Kasyi czekam na opinie o laktatorze aventa. Ja jestem niezdecydowana jeszcze, bo o lovi też czytałam dobre opinie.

Wiem, że tak nie można, ale przystawiłam do cyca i zassałam i od razu poleciało.

No i w lewej piersi to już długo mi się zbiera, bo sutek często wilgotny, a prawa tak licho.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanlinoshatyb.png

Odnośnik do komentarza

Malinowaaa a ja myślałam, ze Ty juz na porodowce ;) te Twoje objawy pasowały mi juz na rozpoczęcie porodu ;) ja dzis wróciłam od lekarza delikatnie podlamana. Porodu nie widać, a dzidzia duża 3,9 kg. Jak za tydzien nie urodze muszę na wywołanie, bo Młoda bardzie za duża !!!

Karolina gratulacje!!!!! A my pozostałe marcowki ciagle czekamy!!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie obecne i przyszłe mamusie.Czytam Was ma bieżąco i muszę Wam powiedzieć,że naprawdę warto czekać i znosić ten ból porodowy.Ja za każdym razem,gdy patrzę na mojego synka,to mam łzy w oczach.
Wyczekujące mamuśki dacie radę,to już niedługo.Nawet zmęczenie samo odchodzi.
Mam pytanie do obecnych mam:w szpitalu mój maluszek był owijany w pieluchę (ręce przy sobie)i zawijany w becik.Po powrocie do domu też tak robimy,ale się zastanawiam,czy go dobrze.Może już go trochę poluzować i tylko w becik zawijać?On taki bezbronny jest i żal mi się go robi.Jak Wy opatulacie Wasze pociechy?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Julaa jestem na etapie oglądania rad Zawitkowskiego i on poleca swobodę dla dziecka jako naturalna stymulacje rozwoju, a znow inni polecają otulaczyki i zawijanie zeby dziecko czuło sie bezpiecznie. Moze spróbuj i tak i tak i zobaczysz jak maleństwo reaguje. Każde dziecko jest inne wiec to, ze inne lubi byc zawinięte nie znaczy, ze twojemu tez to pasuje.

Dziewczyny dopada mnie taka nerwowość, ze z chęcią odcielabym sie od wszystkiego i wszystkich i urodziła swoje dziecko w jakimś oddalonym miejscu. Drażni mnie dosłownie wszystko :( Chce mi sie plakac i czuje totalna bezradność. Partner mnie denerwuje wszystkim co robi, rodzina i znajomi to samo. Wstyd mi za sama siebie, ale jestem sfochowana jak mała dziewczynka.
Mam nadzieje, ze po porodzie to sie zmieni, ze większość zmartwień przejdzie i uspokoje sie troche. Chciałabym zeby wszystko było idealne dla mojego synka, ale sama sie nakrecam np przebiegiem porodu, czy jest zdrowy, jak bedzie wygladała nasza przyszłość. To plus rozdraznienie innymi rzeczami mnie dobija.
Nie jestem z tych co krzyczy, płacze i robi awantury. Po prostu milcze, a wylewam z siebie dopiero jak emocje mi opadają. To chyba zle, bo sama sobie przeciez ze wszystkim nie poradzę :(

No i pytanie do tych juz po porodzie: tez was tak wszystko denerwowało? Przeszło wam?
A jak sobie radza ze stresem te jeszcze nierozpakowane ?

Rozpisałam sie, ale leze i mam milion myśli ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanlinoshatyb.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny:)

Gratuluje tym co juz urodzily :) i wytrwałości tym co czekają jeszcze-sobie też;)

Hmm, z tymi nastrojami to chyba większość z nas tak ma. Ja wczoraj wieczorem rozpłakałam się jak małe dziecko-nawet nie miałam powodu, ale łzy leciały na maxa.

Dziewczyny, dzisiaj boli mnie brzuch jak na @, tylko on mnie boli cały czas niby to jakieś znaki ale czy ten ból ma być "skurczowy" czy cały czas ma boleć?? jak to jest panie, które mają już to za sobą??

pozdrawiam wszyyyystkie panie:)

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei przed porodem nie byłam rozdrażniona, teraz za to jestem płaczliwa.
Dziewczyny, a jak wasze maluszki śpią w nocy? Bo moja w dzień pięknie, potrafi i po 3-3,5h ładnie przespać, zjeść i znowu kima, za to po wieczornej kąpieli zaczyna się polka, przysypia na max godzinę, budzi się na cycka, płacze itp.. Nie wiem, co robić, żeby zamienić jej ten dzień z nocą, macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki :)
wczoraj myślałam, że to już. wieczorem tak od 22 miałam skurcze co 8 minut, regularnie, kilkakrotna biegunka, bóle w krzyżach. Siedziałam tak do 23.30 potem poszłam pod prysznic, położyłam się. Przeszło...
Już myślałam, że to to.

Jesli chodzi o humory to u mnie jak na wahadle; raz płacz, raz złość, a raz euforia... Hormony nam buzują a po porodzie pewnie nie będzie lepiej bo w tedy to już w ogóle wszystko rozregulowane.

http://www.suwaczek.pl/cache/e710095463.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...