Dzieciątka Styczeń 2014

[Tinka 7]

Witam wszystkie przyszłe mamusie
Ja też oglądałam kilka filmików z serii "radzimy". Muszę ściągnąć całość z chomika.W brzuszku mam ok 90 cm,a jeśli o wagę to można powiedzieć że nadal jestem na minusie, gdyż w momencie zajścia w ciąże ważyłam 62 kg a teraz 60.5 kg.Wszystko przez mdłości i wymioty na początku ciąży waga spadła do 54 kg.Z wyprawki mam już znaczną większość,zostało tylko prześcieradełko, rożek i mały kocyk lub milutka kołderka. A i wózka nie kupujemy na razie gdyż i tak w zimę nie będę wychodzić na spacery, a fotelik-nosidełko mam od siostry.
Moje dolegliwości ciążowe są związane głownie z bólem kości ogonowej i częstym chodzeniem na siusiu,co w nocy jest trochę uciążliwe.
Jeszcze 2 miesiące i poród,trochę to przerażające. Mam tylko nadzieje że urodzę już po Sylwestrze.Mam termin na 13ego więc różnie może być.
Pozdrawiam

[Vaiiola]

Ja to jestem rekordzistka.... w brzuszku 101 cm a przytylam 15 kg juz:-( tzn 16 ale od jakiegos czasu jestem na diecie cukrzycowej z wyboru i spadl 1 kg:-)

[paula9878]

Vaiiola jednak Cię pobiłam w brzuszku mam 108 a przytyłam też 15 kg :(

[Gość marta1988]

Hejka. Ja w brzuchu mam 90 cm a przytylam 8-9 kg. Moj brzuch tez jest jakis spiczasty i umiejscowiony jakos nizej. Wy dziewczyny tez tak macie ze chcialbyscie zeby bylo juz po wszystkim a czasami panicznie sie boicie porodu? A jak u nas jest z porodem? Mozna sobie zazyczyc cc czy to tylko lekarz decyduje? Chociaz ja wolalabym chyba porod naturalny...

[Gość Izabel]

Cześć Dziewczynki :)

Ja obwodu nie znam, ale waga wskoczyła juz 15 na plus :( Motywacja do odchudzania sie jest wielka, oby do porodu, dojśc do siebie i jak nie bede karmic piersią, to dietka....
Porodu sie nie boję, naogladalam sie filmików na youtube (na poczatku wydawalo mi sie to drastyczne i paraliżowalo mnie na myśl nacięcia i ogólnie bólu). Ale staram sie przygotowac jak najlepiej, więc odcinki Radzimy ogladam juz po raz enty, nauczylam sie sztuk oddychania i technik usmieżania bólu. Chce urodzić zupełnie naturalnie, jeżeli bedzie to tylko mozliwe, bo narazie Olaf jest ulożony posladkowo, a momentami widze, że poprzecznie jak kopie. jestem odporna na ból i wierze, że dobre przygotowanie pomoze mi to przetrwać, a poza tym już od kilku dziewczyn slyszalam, że to wcale nie jest az taki ból i aż takie straszne... więc nastawiam sie, że przy moich szerkoich biodrach to Oli wyskoczy jak sliweczka i będe go tulic i ogladać, bo ciekawa niezmiernie jestem jak wygląda :)
Dla dzidziusia mamy juz wszystko i wózio też firmy Bebetto Luca, szary z bialym stelażem cudo! :) Miał byc retro na duzych kołach, ale byl za cięzki na warunki mieszkania w bloku bez windy.
Dlaczego w zimie spacery odpadają u nektórych z Was?
Ja mam w planie już w lutym zacząc hartowac malego po pare minut na balkonie w nosidelku (oczywiście ubrany jak na spacer), a okolo marca juz biegac z wozkiem, a co niech sie Synu hartuje :):)
Wczoraj kuzyn przywiózl nam tez kolyske, fajna bo na kólkach i mozna po mieszkaniu dowolnie przestawiać, więc i w kuchni bede mogla miec Go przy sobie w razie W :)

Polecam dobre przygotowanie sie do porodu, nauki technik oddychania i nastawienia na to, że dacie rade, a to juz jest sukces :) Współpraca z położną też zdaje super egzamin więc nie krzyczymy, a wspołpracujemy ):)

[Vaiiola]

Ja też porodu się nie boję:) po szkole rodzenia jakoś podchodzę do tego jakby to było nic strasznego, wiem, że dam sobie radę a planuje wziąć prywatną położną i to dodatkowo sprawia mi jeszcze większy komfort psychiczny:)

CC na życzenie jest teraz już chyba tylko w prywatnych klinikach:) albo trzeba porządnie posmarować:)

Też właśnie planuje hartować Hanie zaraz po przyjściu do domu, najpierw właśnie werandowanie a później jakieś krótkie spacerki, żeby się przyzwyczajała:)

Ale powiem szczerze, że już bym chciała, żeby był ten 37 tc i żebym mogła bezpiecznie rodzić bo już mam serdecznie dosyć ciąży:)

[paula9878]

Też mam zamiar hartować maluszka :) Moja koleżanka nie wychodziła z małym dość długo na dwór mimo że rodziła w maju to później gdy z nim wyszła to zaraz jej chorował. Mam te same uczucie co Vaiiola też chciałabym żeby już był 37 tc bo jestem już zmęczona a nie wiem co jeszcze będzie do porodu hihi :)

[malinka86]

Izabel,
uczysz się technik oddychania z filmików z serii "Radzimy" czy jeszcze skądś? Bardzo chciałabym opanować oddychanie przeponowe, póki co, nie bardzo mi się to udaje.

[Gość Izabel]

Hej,
Uczę się ze szkoły rodzenia, a i szukam innych w necie.
Mi tam cięzko nie jest. Mam bardzo nisko usytuowany brzuch i czasem jak spaceruje to mam wrażenie, że Olaf mi wypadnie. Brzuch wyglada jak pilka do koszykowki wlozona pod koszulke i to tak nisko :)
Moge chodzić ile trzeba w ciązy, byle by Mały urodzil sie w styczniu :) Bo mam obawy, że urodzi sie koncem grudnia, a szkoda, żeby mial taka date urodzin i cały rok żeby do nich doczekać.

[Gość marta1988]

Isabel, ja też mam czasem takie wrażenie, że mi maleństwo wypadnie, szczególnie jak wstaje z pozycji siedzącej. Nie wiem czemu tak się dzieje, może macica się obniża jak się siedzi albo coś... I ja także chciałabym, żeby moja Kornelka urodziła się po nowym roku ale tak na prawde ważne, żeby wszystko było dobrze.

[Amarosa]

Cześć styczniowe mamusie :) mi sie dziecko do wyjścia cisnelo juz od 7 miesiąca ostatecznie urodziłam w 37 tc od 35 tc to 100 metrów nie byłam w stanie przejść ani w kuchni dłużej postać plus takiej sytuacji w moim wypadku ze jak juz przyjechałam do szpitala to po 25 minutach dziecko było na świecie akcja trwała 5 minut i na 3 skurczu mala wyszła tylko ze była malutka 2700 i 51 cm ale rozwija sie prawidlowo wiec tylko cieszyć sie kolejnym wspólnym dniem. Moja siostra ma termin na koniec stycznia ma juz duży brzuszek cieżko jej coraz bardziej i biodra ja bolą. Dziewczyny powodzenia przy porodzie, duzo zdrowia dla Was i maluszkow. Pozdrawiam

[Gość ewi]

witajcie dziewczyny, pisze na forum pierwszy raz , mam termin na 8 stycznia, przytyłam juz 19 kg , bardzo mi ciężko, w sumie to mój 3 poród ale nie zmienia to faktu że bardzo się boje ( poprzednie porody 10 lat termu i 5).
na dodatek jestem po dwóch skracaniach szyjki macicy, nie mam czasu na szkołę rodzenia ale wyszukam na chomiku i ściągnę skoro piszecie że to przydatne, pozdrawiam wszystkie ciężarne :)

[Gość nanette]

Cześć dziewczyny,
jestem w 30 tyg ciąży, termin według ostatniej miesiączki mam na 28 stycznia, a według USG 26 stycznia (ale podobno i tak tylko 20% dzieci rodzi się w terminie).

Dopiero dzisiaj Was znalazłam, przeczytałam od samego początku Wasze wpisy i postanowiłam sama napisać. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do grona stycznióweczek :)

W moim brzuszku siedzi i daje ostatnio o sobie nieźle znać pierwsza córeczka Zuzia (wszyscy w rodzinie mi zazdroszczą, że to dziewczynka-moja babcia ma 10 prawnuków i tylko 2 prawnuczki hehe). Z tego co czytałam to u Was płcie są wyrównane, a niektóre już przygotowane w takim stopniu, że mogłyby rodzić już jutro :) Też już mamy z mężem wiele rzeczy, ale czas mnie troszkę ogranicza, gdyż jeszcze pracuję tzn. staram się nie pracować kombinując jak się da, bo po prostu nie dam już rady z brzuszkiem stać 8h w sklepie na nogach.. teraz siedzę na l4 od internisty, a od gina mam już dostać od 25 lis zwolnienie do końca ciąży (już mi je obiecuje od 2 miesięcy i jakoś nic z tego). Jakoś go nie obchodzi to że nogi mi puchną, że mam ciężką pracę, że mam niedoczynność tarczycy co dodatkowo mnie osłabia.. ach ta nasza służba zdrowia, ale koniec narzekań :)

Któraś z Was (przepraszam nie pamiętam kto) pisała, że ma kota brytyjczyka. Nie boisz się jak on zareaguje na dziecko? Bo my mamy rocznego spaniela takiego z ADHD i coraz więcej mam wątpliwości co do wspólnego mieszkania w bloku, gdzie nie ma możliwości wypuszczenia go na podwórko by nie przeszkadzał.. a może któraś ma podobny "problem"?

[malinka86]

Amarosa, dzięki za miły post :) dużo zdrówka dla Twojej córeczki, a także dla Twojej siostry i jej maleństwa w drodze:)

ewi, fajnie, że do nas dołączasz, nanette też :)

Nanette, ja mam w domu u rodziców 3 koty i tak sobie myślę, że przy pierwszym spotkaniu dam im Małego powąchać, żeby zapoznały się z jego zapachem i nie traktowały jako zagrożenie i intruza, którego trzeba się bać i atakować - oczywiście będę to spotkanie dokładnie kontrolować. Widziałam takie pierwsze spotkanie niedawno w dokumencie w tv - pies obwąchał uważnie noworodka, a potem zajął się sobą, nie był negatywnie nastawiony. No ale potem będę izolować koty od dziecka, ponieważ nie chcę, żeby się koło niego kładły.

[malinka86]

marta1988 , będziemy myśleć pozytywnie i przywitamy nasze dzieci w styczniu :)

[nanette]

malinka86 jakby 3 koty obstąpiły Twojego Bobaska to miałby problem, którego wybrać by się pobawić jego sierścią heh a tak serio moja koleżanka mówiła ostatnio, że właśnie miała problem z kotem, bo dzidzi nie zaakceptował i wchodził do łóżeczka i obsikiwał pościel :/ każdy zwierzak jest inny.. trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy :) ja na 100% jestem przekonana, że mój pies będzie zabierał zabawki naszej córce, bo już teraz jak zobaczy jakąś maskotkę to dostaje świra :)

[malinka86]

Pobawi się i odda ;) to fakt, trzeba mieć cały czas zwierzaki i dziecko na oku, nie wiem, jak to jest z psami, ale koty są specyficzne - oczywiście nie robią nic złego umyślnie, jak to niektórzy sądzą, tylko trzeba się umieć z nimi obchodzić, no ale kot+dziecko to ryzykowna sprawa. Będę baaardzo uważać. Zwierzaki są jak dzieci w sumie:)

[Gość jusia]

Witam,dopiero dziś trafiłam na wasze forum. Mam termin na 16 stycznia ale tak potwornie sie czuje,szybko się męcze i podobnie jak wy mam odczucie,że dzidzia mi wypadnie..to moje drugie dziecko a ja boje się jak nigdy,porodu..pozdrawiam wszystkich

[Gość ewi]

Witaj jusia
ja czekam na 3 moje szczęście, i oba poprzenie porody były strasznie długie i męczące ( bolesne okropnie), staram się o tym nie myśleć , a dla swojego lepszego samopoczucia w czasie porodu już umówiłam się z położną, przedstawiłam jej czego bym od niej oczekiwała i wiem że mogę na nią liczyć w trakcie bóli :)

[Tinka 7]

Witam.
Vaiiola, zamieściłaś bardzo przydatna listę, o kilku rzeczach nawet nie pomyślałam żeby spakować, a mogą być przydatne. za tydzień chyba chyba zacznę przygotowania, przede wszystkim przygotuję już kącik dla małej.Zamówiłam komodę żeby miała taką tylko dla siebie,na ubranka itp.Strasznie ten czas leci, jeszcze trochę i się zacznie.
Pozdrawiam

[Gość Izabel]

Cześć :)

Tak lista bardzo przydatna. Ja już torbę zaczęłam pakowac, to i owo juz przygotowane a reszta czeka na przepranie i włożenie do torby. dla maluszka juz mam naprawde wszystko, ostatni do kolekcji dolączył piekny kombinezonik na wyjście ze szpitala od kochanej cioci i teraz juz odliczam dni do 17.01.2013. Chociaż we wtorek bylismy na wizycie i lekarz wyliczył, że już 5.01.2013 moge sie spodziewać mojego Gościa :) a do tego w rozmowie cos tłumaczył i powiedział, ze takie badane to po 37 tygodniu, ale nie wie czy będę jeszcze w ciązy :P mam nadzieje, że będe i Synus zaczeka na rok 2014 :)
dzisiaj zaczynamy 33 tydzień, Olafek wazy 2100 i lekarz odkryl, że jest kudlatkiem - ponoc dużo włosków ma :) Teraz to juz w ogóle umieram z ciekawosci jak to moje Dziecio wygląda:) Na 3D bylo widać papuśna buźke i glubiutkie nóżki :):) Obrócił się już główka do dołu i już naprawde każdy w rodzinie odlicza dni do zobaczenia naszego Smyka :)

Co do zwierzaka w domu, powiem Wam, że każdy kto ma zwierzaka w domu musi być swiadomy, że czujnośc musi być wzmozona szczegolnie przy kotach, które są ciekawskie i aż tak nie reaguja na komendy jak pieski. Nasz kociak brytyjczyk jest od miesiaca mocno przygotowywany na nowego czlonka rodziny. Jest wynagradzany za słuchanie nas smakołykami. kiedy do domu zaczęlismy przynosic coraz wiecej dzidziusiowych gadżetów, to jemu zakupilismy nowy piekny drapak. Niestety probując wskoczyc na parapet w naszej sypialni wpadł w stojacej pod oknem kolyski i spodobalo mmu sie, że tam mieciutko i kreci się, żeby do niej wskoczyc i musimy pilnowac i czasem go wygonic z sypialni. Od kilku dni spi w salonie, w sumie nie jest obrazony i kazdy spi spokojnie.
do pokoiku dzieciecego chodzi codziennie razem z nami obwachuje sobie wszystko i ma juz swoje miesjce pod łóżeczkiem, upodobal sobie i już ale juz widac, że przez ten miesiąc nauczyl, sie że jak nas nie ma w pokoiku a jest otwarty to siedzi w progu, albo chodzi za nami, nie wchodzi tam:) Nagrodu skutkują :) Poswięccie te ostatnich kilka tygodni na swoich pupilków i pokazujcie mu gdzie moga a gdzie nie i nagradzajcie lub przeganiajacie z miejsc gdzie za niedlugo bedzie leżala/spala Wasza pociecha.

[nanette]

Coś tu ucichło trochę w porównaniu z innymi wątkami na tym forum..

Ja już uprałam i poprasowałam wszystkie ubranka, jeszcze drobne zakupy w sobotę i będziemy mieli wszystko dla naszej córci :) dziewczyny mam do Was pytanko, czego macie więcej śpioszków i kaftaników czy pajacyków? Co według Was jest lepsze? A jak się zakłada body to co założyć na gołe nóżki przecież takim niemowlakom nie można zakładać uciskowych spodenek? Czy body zarezerwowane jest tylko dla dzieciątek urodzonych latem kiedy jest ciepło? Kurcze nie śmiejcie się ze mnie, ale ja zielona jestem w tych sprawach :/ to moja pierwsza ciąża..

[Gość jusia]

Witam,dziekuje za pocieszenie,dostaje jakiejś fobii,spać nie mogę w ogóle a jesli już zasnę to śni mi się ten piekielny ból porodowy..jestem przerażona. mąż mnie wspiera ale ja i tak ciągle płacze na samą myśl. nie mam jeszcze wybranego szpitala,mieszkam w Warszawie jak czytam o kosztach porodu w publicznym szpitalu to nie wiem jak to będzie,nie stać mnie. W ogóle mam problem ponieważ o ciąży dowiedziałam się w 12 tc,wcześniej normalne choć krótkie menstruacje,nie miej jednak pod opiekę lekarza trafiłam 12tc,,no a nasze prawo wymaga dodam,że słusznie,zaświadczenia od lekarza od min 10tc aby otrzymać porodowe co w moim przypadku dość pomocna suma..zawaliłam,nie wiem jak to powiedzieć mężowi. nikomu nie mogę się zwierzyć..

[malinka86]

Jusiu, ja dopiero na ostatniej wizycie dowiedziałam się o tym wymogu z 10 tc. - jestem w szoku, ogólnie nie rozumiem tego. Co do kosztów porodu, to, jak czytam, ok. 300-500zł za pojedynczą salę i 500-600zł za znieczulenie zewnątrzoponowe. To niemałe pieniądze, ale może uda się uniknąć tego znieczulenia? Co do osobnej sali, nie wiem - mnie chyba też na to nie stać, niestety.

[malinka86]

nanette, ja też jestem zielona :) moja mama mówi, że bobasowi wystarczy coś na górę- bluzeczka lub body z dłuższym rękawkiem, pielucha, skarpetki i kocyk, że nóżki mogą być gołe, bo w ogrzewanych mieszkaniach pod kocykiem dzieciom jest ciepło. A jeśli chodzi o chłodniejsze pomieszczenia, to śpioszki-pajacyki:)