Skocz do zawartości
Forum

2009 l i p i e c :]]]]]]


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

W znieczuleniu ja nie czułam nacięcia. Szycie za to czułam - bo znieczulenie zeszło.
Powiem wam - że w całej też okołoporodowej histerii akurat ten fakt był dla mnie najmniej istotny.
I chyba dalej tak jest.
Wszystko się szybko zagoiło. I nie czuję nieogodności.
Teraz rodze w Zofii - czyli super hiper proonaturalnym szpitalu i właśnie tego ich nastawienia się obawiam. Ja chcę urodzić - szybko i bezbolesnie zdrowe dziecko - natura mnie tu najmniej obchodzi. Będą widzieli konieczność cięcia - niech tną! Byle do przodu!

http://lb2f.lilypie.com/AX5tp2.png
http://lbyf.lilypie.com/aJtZp1.png

Odnośnik do komentarza

Morrwa
Justi24
Scarlettj A planujecie brać filmik z USG? Podobno fajna sprawa...

Mnie nagrywaja przy każdym USG - powiem szczerze, że żadnego w domu nie obejrzałam :Nieśmiały::Nieśmiały::Nieśmiały: Mogę komuś pożyczyć :Śmiech::Śmiech::Śmiech::Śmiech:

Ja nie brałam filmiku i nawet zdjęć nie za bardzo chciałam ze względu na częstotliwość moich prywatnych wizyt...ale zdjęcia lekarz sam mi ofiarował:)))

Ja chcę rodzić bez znieczulenia, ale jak bardzo będzie bolało to wtedy może się zdecyduję, bo podobno u mnie w szpitalu jest w standardzie...

Gmonia U mnie z tą twarzą podobnie... jak robie sobie zdjęcie to nad twarzą najbardziej ubolewam:)chyba, że zamieszcze zdjęcie zrobione miesiąc temu:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

I jeszcze fragment z książki: Urodzić razem i naturalnie, Irena Chołuj
35.00 PLN
Informator i poradnik porodowy dla rodziców i położnych
Książka jest vademecum wiedzy o rodzeniu, przewodnikiem prowadzącym kobiety przez poród, informatorem dla ojców uczestniczących w porodzie. Pozycja długo wyczekiwana w środowisku położnych. Zainteresuje psychologów, doradców rodzinnych. Są tam wzruszające relacje rodziców z ich porodów.Są zdjęcia z porodów naturalnych i z pozycji, jakie może przyjąć rodząca na szpitalnym łóżku porodowym.
Tę książkę trzeba kupić i przeżywać!
Autorka przyjęła ponad 12 tys porodów
oczywiście polecam ;))) Urodzić razem i naturalnie, Irena Chołuj - 35.00 PLN : ::Nepo.pl - pierwsza polska ksiegarnia internetowa::
"Episiotomia czy ochrona krocza?
Zacznę cytatem z zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia dotyczących porodu naturalnego: "Nie ma wiarygodnych dowodów świadczących o tym, że liberalne lub rutynowe nacięcie krocza ma pozytywne skutki". Dlatego, wg WHO, "mie ma usprawiedliwienia dla rutynowego nacinania krocza". Często pojawiającym się argumentem na rzecz rutynowego nacinania krocza jest zapobieganie rozluźnieniu mięśni krocza, zapobieganie konsekwencjom obniżonego napięcia mięśni dna miednicy, czyli obniżeniu lub wypadaniu narządu rodnego. I ten pogląd obalili naukowcy zajmujący się problemem "liberalnej" episiotomii.
Jeżeli rutynowe nacinanie krocza, byłoby jego ochroną, to dlaczego autorzy wielu badań naukowych wymieniają jego liczne negatywne skutki takie, jak: dalsze, dodatkowe pękanie tkanek, w tym duże ryzyko pęknięc krocza III i IV stopnia, znaczną utratę krwi, silny ból krocza przez wiele dni, a nawet wiele tygodni po porodzie, długie gojenie, częste infekcje, dyspareunię (bolesne, utrudnione współżycie). Niektórzy z nich zwracają uwagę na to, że utrata krwi w wyniku nacięcia krocza jest porównywalna z utratą krwi po cesarskim cięciu.
Polecam broszurę "Nacięcie krocza - koniecznośc czy rutyna?" [Otffinowska, Kubica-Kraszyńska, Fundacja Rodzic po Ludzku, Warszawa 2005]
Badacze tego problemu, Mc Guiness i Norr, stwierdzili, że nacięcie krocza nie zapobiega obniżeniu mięśni dna miednicy i pęknięciom krocza. Jest wiele innych prac naukowych, które wskazują na to , ze rutynowe nacinanie krocza w porodzie fizjologicznym jest jego uszkodzeniem a nie ochroną. Obniżenia krocza mają duży związek z pozycją porodu. Ponieważ jestem za wyeliminowaniem z porodu pozycji leżącej i jej odmnian, to również i w tym miejscu chcę zwrócic uwagę na fakt, że sam anatomiczny kształt miednicy kostnej uniemożliwia kobiecie położenie się na wygięty, sierpowaty łuk kości krzyżowej. U rodzącej w pozycji leżącej na wznak wychód miednicy kostnej unosi się, kobieta zmuszona jest wtedy wypychac dziecko pod górę (przypomina to wysiłek mitycznego Syzyfa). W tej pozycji mieśnie dna miednicy napinane są nierównomiernie; większe jest ich przekrwienie, a więc większa jest też kruchośc tkanek i ich podatnośc na rozerwanie.
(...) Stosuj się do zaleceń WHO wzywających położne do tego, by nacięcie krocza wykonywac wyłącznie w uzasadnionych przypadkach - czas skończyc z rutynowym nacinaniem. Zaakceptuj to zalecenie sama i mów o tym w szkołach rodzenia, że zgodnie z definicją WHO pęknięcia krocza stopnia I są fizjologiczne. Znacznie mniej bolesne (lub wcale niebolesne) dla kobiety jest szycie takiego pęknięcia. (......)"
No dobra, nie będę przepisywac całej książki (jak już wspominałam - bardzo ją polecam). Preeti Agrawal także pisze o szkodliwości nacinania.

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

gmonia
Tasik

Mój gin przyszedł i jak zobaczył w jakim jestem stanie to kazał dać narkotyk :Śmiech: O mamo jaka super sprawa :Śmiech:

czyżby podali Ci morfinę? :Oczko: mnie po moim ostatnim zabiegu też naćpali i na morfinie byłam przez dwa dni bo żaden środek przeciwbólowy nie działał a czułam się po niej zaje..ście :yuppi: a na dodatek humor to mi tak dopisywał jak nigdy :hahaha:

Nie morfinę, ale coś równie fajnego :D

Scarlettj
Tasik wielkie dzięki za ten opis...Jakoś mniej się teraz boję. A po jakim czasie mogłaś wyjść ze szpitala? Dasz mi nazwę tych opatrunków wodoodpornych?
Ja mam już jedną szramę na brzuchu- pamiątka po wyrostku i strajku szpitali w Łodzi...załączam zdjątko. Uwaga bo drastyczne i tak się zastanawiam czy mnie nie rozetną w tym samym miejscu. Byłoby cudnie. Golą włosy? Ale ,że co? Ja i tak jestem zwolenniczką Brazylii , więc?

Musze koleżanki zapytać następnym razem jak będę na klinice o te opatrunki.
Co do golenia to goliła podbrzusze i dół brzucha tam gdzie miałam być cięta. Reszta ich nie interesuje:Oczko:
A lepiej żeby cię cieli nisko na brzuchu. Nic nie widać potem nawet w bikini.

Justi24
Scarlettj
Tak się zastanawiam... Pokażemy sobie swoje ryjki czy nie? Co sądzicie? Może jak się wszystkie zgodzimy? Hmm?

Muszę tylko jakieś ładne zdjątko sobie cyknąć:))))

Mój ryjek można sobie już zobaczyć.

Justi24
Ja chcę rodzić bez znieczulenia, ale jak bardzo będzie bolało to wtedy może się zdecyduję, bo podobno u mnie w szpitalu jest w standardzie...

Pamiętaj, że znieczulenie można podać tylko do jakiegoś momentu. Potem już się nie daje, bo i tak nie działa.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

:wlosy:

ja tez mialam cc i najlepiej wspominam wlasnie pare godz po jak mi narkotyki podali cala noc gadalysmy z kumpelka obok tez po cc...smialysmy sie i zasypialysmy...niezle jazdy byly jak dobra imprezka normalnie hihi

Ja doszlam do siebie bardzo szybko po 2 dniach juz latalam po szpitalu, Nati dostalam dopiero po 4 dniach do pokoju bo nie trzymala ciepla i byla chudziutka 2295 g .

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

Morrwa ja nie kombinuję z cesarką, ja wiem że ją będę miała na 100% (łożysko przodujące centralnie) dlatego chcę się jak najwięcej dowiedzieć.

Justi24 pewnie,że chcę filmik i zdjęcia też dają.

Pytałam o nasze twarze bo fajnie byłoby się poznać (może na pw niż na boku) a jak wczoraj na siebie popatrzyłam to wyglądam jakoś kompletnie inaczej...jak...mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/thgf3e3ks0i210yl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5ehff5cgfq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canliu4s8l1yv.png

Odnośnik do komentarza

joannab
Tasik super opis :)
a ja od tygodnia latam po wszystkich aptekach i zamawiam tabletki prenateElit i nic nigdzie nie ma... a w ich skladzie sa kwasy Omega 3... jakies problemy z czyms tam akurat ma ta firma. ledwo udalo mi sie je znalezc na necie, ale przesylka koszmarnie droga... stwierdzilam ze za tydzien mam wizyte to sie jak ich dalej nie bedzie to spytam moja gin czy do tych tabletek co biore teraz moge osobno brac omega3 i i w jakiej ilosci. mysle ze 2 tyg. bez tego nie wplynie zle na moje dzieciatko.

Joannab jak chcesz kwasy omega 3 to kup sobie prenatal z samymi kwasami, ja go brałam przez ostatni miesiąc+ prenatal classic. Teraz wróciłam na Feminatal 400 on jest z DHA (DHA to jeden z wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy Omega-3), wychodzi mnie to ciut taniej, ale jestem z niego bardzo zadowolona.

Odnośnik do komentarza

Cześć zuzazi miło, że nas przybywa.

A ja byłam wczoraj u koleżanki z nowiecką, która urodziła 1,5 miesiąca temu. trochę mnie przeraziła. Opowiem wam w skrócie.
Rodziła naturalnie, bóle dostała o 1 w nocy, urodziła o 12.30. I tu koniec dobrych nowin.
Pękła jej szyjka macicy, ponieważ nie zmiękła (czy jakoś tak), a dzidziuś się już pchał na świat i było za późno na cc. Potem zszywali ją pod narkozą, ponieważ sprawdzali jej ręcznie czy nie poszły jej szwy, które miała po cesarce po pierwszym dziecku i mówi, że całe szczęście, bo podobno strasznie krwawiła, ból niesamowity przeżyła.
A żeby historyjka nie skończyła się tak nudno, to zerwane ma jakieś więzadła czy cuś i przy wysiłku fizycznym (np. jak podnosi starsze dziecko) to wypada jej pęcherz moczowy, czasami tylko czuje taką gulę między nogami, a czasami może go sobie nawet pomacać. Więc nie wie jeszcze kiedy, ale będzie miała zabieg czy operację.
Ale za to dzidziuś jest kochany. Powiedziała mi jeszcze, że jeśliby się zdarzyło, że jakimś trafem zaszłaby w kolejną ciążę, to chyba by przeryczała całe 9 miesięcy. :yyy::yyy::yyy::yyy::yyy:

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, nie można się sugrować przejściami innych podczas porodu, to jest sprawa indywidualna.......
jedna rodzi bez problemu jak moja siostra, powiedziała że przyszła na porodówkę , położyła się na łóżku i po chwili miała dziecka, bez znieczulenia, bez osobistej położnej, bez ekstra lekarza, bez przygotowania przez szkołę rodzenia, bez oglądania wcześniej porodówki i warunków (liczę na to że ja też tak urodzę .... :-) a inne rodzą po kilka dni i cierpią

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...