Skocz do zawartości
Forum

Pogaduchy o wszystkim i o niczym


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

i u mnie Wiki kaszle strasznie ..najgorzej jest rano ..okres świąteczny więc nawet nie mamy jak pójść do alergologa tak jak mówił ..a jak już się będzie można zapisać to pewnie jej przejdzie ;) ..w sumie mam nadzieję, że przejdzie i będzie mogła pójść do szkoły normalnie po tej przerwie świąteczno-noworocznej.

Odnośnik do komentarza

O muszę sprawdzić ,kiedy my mamy kolędę. Jednego roku ksiądz wpadł dosłownie na sekundę, modlitwa, poświecenie i koniec. A ja dom i dzieciaki od picowałam, tłumacze chłopca o co chodzi, a ksiądz nawet nie pogadał z nimi, byłam w szoku nic nie dałam :( Od tego czasu mam bardzo złe podejście do kolędy, bo jak już ktoś przyjmuje-biały obrus, świeczki, itp. to wydaje mi się że ksiądz powinien podejść poważnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgha00pg75am1j.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hp8osklq3k.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge7w947kii.png

Odnośnik do komentarza

Betty ale przynajmniej z głowy ta kolęda..

mam nadzieje, że jak u nas będzie to akurat mąż będzie miał pierwszą zmianę i nie będę znów sama z dziećmi przyjmować

ja pamiętam jak kilka lat temu ksiądz dotarł do nas dopiero po 21.. (długą ulice mamy i zawsze w sobotę od rana chodzili do wieczora -ostatnio jakoś lepiej im to poszło )dzieci małe .. i nie dotrwały do księdza ..przyjeliśmy go z przyciemnionymi światłami i śpiącymi dziećmi w tym samym pokoju...

długo u nas też ta wizyta nie trwa ..ale fakt do dzieci zawsze zagadywał choć dzieci nie koniecznie odpowiadały :P

Odnośnik do komentarza

My mamy kolędę 5 stycznia. Ja zawsze lubiłam gdy do mojego domu rodzinnego przychodził ksiądz po kolędzie, oglądał zeszyty z religii (zawsze dostawałam "piątkę"), dawał obrazki. W moim nowym domu też lubię gdy odwiedza nas ksiądz, jest to okazja do pogadania trochę z księżmi z naszej parafii, co roku przychodzi ktoś inny więc poznaję duszpasterzy z naszej parafii z trochę innej, prywatnej strony.

Odnośnik do komentarza

Annaa,no ja rozumiem nowy dom i poświęcenie go.Tylko że my de facto nie mamy nowego domu,był tylko remont starego,a stary był święcony...Ale ok,nic mi od tego nie ubędzie.Tylko lekko mnie "kłuje",jak słyszę coś takiego od babci,bo w temacie kolędy zawsze miałyśmy spięcia:babcia stara się doprowadzić do tego,byśmy nie przyjmowali księdza razem z nią,tylko oddzielnie.I w konsekwencji raz (w ub roku,zaraz po urodzeniu synka) mieliśmy kolędę...tak to tylko babcia go przyjmowała.

Agnieszka,a robiłaś TSH,FT3 i FT4 (tarczyca) oraz badanie kału na pasożyty?? Tylko tyle na szybko przychodzi mi do głowy odnośnie chudnięcia... Jak te robiłaś i wyszły ok,to chyba trzeba cisnąć lekarza o dalszą diagnostykę... Podejrzewam,co przeżywasz,kiedyś ważyłam 52 kg przy 1.64 m i już to dla mnie było za mało... Powodzenia w tyciu życzę!!!

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola bo starsi ludzie to mają często jakieś takie widzi mi sie ;)
aagnieszkaa no ja się nie znam więc nie pomogę wytrwałości tylko mogę życzyć i dobrego lekarza który nie zlekceważy problemu.

a ja się właśnie zabrałam za karpatkę :) choć od niechcenia (lenia mam :P) i jeszcze kąski z kurczaka do zrobienia ..no i obiad jakiś ale na łatwiznę pójdziemy i pomidorówkę zrobię .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...