Skocz do zawartości
Forum

Pogaduchy o wszystkim i o niczym


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

dziewczyny nie dziwota, że wybrałyście spędzanie czasu z dziećmi na zewnątrz :) .. moje były w szkole i przedszkolu więc czas był a że zgrało się z natchnieniem to poszło :) .
Wczoraj też sprzątałam ale babcia była to mama poszła w odstawkę ;)
Kasia coś wstała z przytkanym trochę nosem chyba będziemy próbować ratować inhalacjami byleby się nie rozwinęło choróbsko bo co dopiero chore były

Odnośnik do komentarza

Ulla zdrówka ja się modle aby mi Kasi nie rozłożyło .. dziś jakby mnie ciut nos przytkamy może się uda ..najgorzej, że przed przedszkolem nie bardzo mam czas jej inhalacje zrobić tym bardziej, że nie powinno się zaraz po nich wychodzić na zewnątrz .. u mnie tydzień temu był dzień ze znajomymi :)fajnie było ..
Natka u nas już dziś pogorszenie pogody mgła koszmarna się nadal utrzymuje, chłodno .. w sumie dobrze, że zrobiłam co miałam zrobić. Dziś leniuchuje ;)

Odnośnik do komentarza

Ulla, tak jak piszę anaaa, trzeba zwrocić na kolor kataru.
Odkąd mam dójkę dzieci, to katar nie jest dla mnie chorobą...
Choć są dzieci, u których katar minie bez większego kłopotu, a u innych przerodzi się to w coś gorszego (oskrzela, angina...itp.). Mamy tych drugich rzucają piorunami w szatni na dzieci, które choć raz kichną. W sumie, trudno się dziwić...
Ja proszę syna, by od rana użył spray do nosa Rhinoton. Zawsze się po nim fajnie oczyszcza. Właściwie całą rodziną tego używamy. Małej też po tym lepiej.
Gdy czuję, że mi napływa katar, to również to stosuję, albo gdy mam problem z opróżnieniem, bo czuję, że się jakiś kanalik zatkał. Szybko pomaga.
Chyba powinniśmy mieć dla każdego oddzielny flakonik, ale ja póki co, po każdym użyciu przemywam ciepłą wodą i jeszcze nikt od nikogo niczego nie nabrał.
ZDROWIA!

Odnośnik do komentarza

anaaa
Ulla moją też dałam ..katar na razie lekki i przezroczysty no i nijak na chorą nie wygląda ..słyszałam, że jak katar jest żółty czy zielony to wtedy jest jakiś stan zapalny .. więc poważniejsza sprawa.
Starsza cały rok ma katar tyle, że Ona na tle alergicznym więc już nawet nie zwracam uwagi większej

zgadza się przezroczysta wydzielina świadczyć może o alergicznym nieżycie błon śluzowych a jeśli jest już zabarwiona na żółto czy zielono to w grę wchodzą paskudniki w postaci wirusów czy bakterii i tu trzeba działać bo niestety wśród dzieci rozprzestrzeniają sie błyskawicznie

Odnośnik do komentarza

Na katar polecam inhalacje z soli fizjologicznej, pozwala oczyścić i nawilżyć śluzówkę.

A co do kataru w przedszkolu to niestety stały obrazek :( Syna starszego przy niewielkim katarku zostawiałam w domu, ale więcej siedział w domu niż chodził do przedszkola. On wracał zdrowy i po 2-3 dniach z powrotem łapał choróbsko. Potem okazało się że przechodziło mu szybko i wysyłałam z niewielkim nieżytem.

Ostatnie słoneczne dni spędziliśmy z okropną grypą żołądkową tylko mąż się uchronił. Dzięki pięknej pogodzie mogłam robić po 3-4 prania, przy wymiotujących dzieciach to zbawienie :(

Dużo zdrówka dla wszystkich :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgha00pg75am1j.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hp8osklq3k.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge7w947kii.png

Odnośnik do komentarza

Ela30 o jejciu ale Was dopadło, mam nadzieję, że już Wam lepiej.
Właśnie inhaluje Kasię ..chociaż solanką Zabłocką zmieszaną z wodą. U nas sama sól fizjologiczna nijak nie działa na nie chociaż czasem i samą solą też robię.
Dziewczyny oddelegowane do szkoły i przedszkola.. Młodsza wzięła czekolady dla Pań podpisane samodzielnie albo odpisane ..bo jej napisałam jak powinna napisać a potem patrząc na to pisała sama naśladując literki :) .. ale dziewczyna zapomniała z jakiej to okazji gdy się Pani spytała hehe. A u starszej była zbiórka z czego się cieszę :)

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, jak tak czytam o przeziębieniach Waszych dzieci to dochodzę do wniosku że moje są chyba wyjątkowo odporne, bo oprócz tego że ze 2 razy w życiu miały katarek, który trwał góra 3-4 dni to na nic - na szczęście- jeszcze nie chorowały. Z czego oczywiście bardzo się ciesze, bo ja trochę panikara jestem, u naszego pediatry zawsze straszne kolejki, a na "domowym" leczeniu się nie znam. Choć myślę sobie, że jakby co to zawsze coś podpowiecie.:-)

Odnośnik do komentarza

adasaga3 to faktycznie masz szczęście, że Ci nie chorują i oby tak zostało :) Moje jeszcze 2-3 lata temu zanim sanatorium a nawet dwa zaliczyłyśmy to średnio co 2-3 tygodnie było choróbsko. Teraz już jest lepiej, rzadziej i łagodniej choć bywają wyjątki. :)

Kasia chyba się wykaraska z tego kataru ufff i tfu tfu cobym nie zapeszyła ;)
Nas dzisiaj czeka układanie drewna jak Starsza wróci ze szkoły i odrobi lekcje .. nie lubię i już zaczynam drżeć na myśl o tych pająkach pomiędzy patykami :P

Odnośnik do komentarza

To naprawdę szczęście że dzieciaki nie chorują :)

Dziś z przedszkola syn wrócił półprzytomny i narzekał że go boli brzuch i gardło, położył się i usnął, temp 38,5 :(
Mąż pojechał do rodzinnego, tam syn zwymiotował, a pani doktor stwierdziła że nie zajrzy do gardła bo dziecko wymotuje! Nic nie przepisała jedynie skierowanie do szpitala jak będzie wymiotował! SZOK !!!
Było po 17 godz pewnie już jej się nie chciało badać! Jestem wściekła. Na razie syn po przeciw bólowym syropie, ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgha00pg75am1j.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hp8osklq3k.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge7w947kii.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...