Pogaduchy o wszystkim i o niczym

[Martek73]

Szymek w środę rano ma wizytę u nefrologa.
I miał nie iść na Lato w mieście, ale pani powiedziała, że tego dnia są zajęcia z robotyki i że idą dopiero na 12-stą, więc o 11-stej będą wychodzić z klubu. M powinien się wyrobić, a Szymek na te zajęcia chce iść.

Super, że tak się uda

[Martek73]

Dzisiaj jak poszłam do Panoramy, to pani dała Szymkowi paczę mamby i powiedziała, że to za wczoraj, bo nic nie miała.
I go się spytała, czy wie za co. Szymek pokręcił głową.
A pani powiedziała, że za to, że był najgrzeczniejszy.

Dumna mama. :)

[marlenabewo]

Hehe. Gratulować takiego maluszka !!! ;)

[domi81]

Martek73

Dzisiaj jak poszłam do Panoramy, to pani dała Szymkowi paczę mamby i powiedziała, że to za wczoraj, bo nic nie miała.
I go się spytała, czy wie za co. Szymek pokręcił głową.
A pani powiedziała, że za to, że był najgrzeczniejszy.

Dumna mama. :)

dobrze że po badaniach dobre wieści a co do nagrody to takie zachowanie to super nagroda dla mamy i brawa dla Szymka fajny chłopak rośnie z niego

U nas w piątek sennie , pewnie przez tę pogodę, i jest nawet zimno w ciągu dnia moze 17 stopni
dzisiaj miał przyjechać do mnie kurier po jakieś dokumenty który zostawił przez przypadek, tak czekałam i czekałam i się nie zjawił widać to nic pilnego.
Pranie, gotowanie zrobione także szykuję się do pracy :)

[NATKA08]

Martek cieszę si że badania wyszły pomyślnie
domi taka różnica w pogodzie musi jakoś odbić się na samopoczuciu dopiero co było ponad 30 stopni teraz trochę ponad 10 masakra jakaś

[adasaga3]

Witajcie dziewczyny! U mnie też było ze 2 -3 dni chłodniej, wczoraj wręcz zimno, ale dziś już gorąco. Wybraliśmy się dziś całą rodziną na wycieczkę rowerową, rano wydawało się że będzie chłodniej, a tymczasem zrobiło się tak gorąco że ledwo żyję po tej przejażdżce.
W dodatku Mały zasnął w foteliku w drodze powrotnej, bałam się z nim jechać gdy spał, taki był bezwładny że bałam się że się wyśliźnie z pasów więc go wzięłam na ręce i niosłam, córka chcąc nie chcąc musiała iść na własnych nogach, a mąż prowadził dwa rowery. Tyle dobrze że synuś zasnął w pobliżu naszego domu, więc go nie musiałam nieść dłużej niż kilka minut. Jutro też ma być tak gorąco, koniecznie musimy pojechać gdzieś nad wodę.
Popołudniu wybieram się do szpitala, żona mojego brata urodziła synka. Uwielbiam takie maluszki, mogłabym je zjeść. Nie wiem jak jest u Was, ale we mnie odzywają się zawsze takie ciągoty by postarać się o takie maleństwo. ;-)

Były u Was w ostatnich dniach burze albo wichury? Dużo szkód porobiły? U mnie i w sąsiednich miastach do dziś widać pełno leżących na ziemi połamanych gałęzi a nawet drzew powyrywanych z korzeniami, w Rybniku zerwało dach z Biedronki.

Martek, ciesze się że u synka wszystko w porządku, oby u nefrologa było podobnie. U nas kolejna wizyta za jakieś półtora miesiąca. Boję się że dostanę "opiernicz" bo zrezygnowaliśmy z cystografii mikcyjnej którą kazali nam zrobić w innym szpitalu, jak się dowiedzą pewnie swoje usłyszę. Ale byliśmy z synkiem prywatnie u konsultanta wojewódzkiego i ten zgodził się z nami że skoro synek nie ma żadnych objawów chorobowych to nie ma co męczyć dziecka takim inwazyjnym badaniem i jeszcze, nie daj Boże, czymś go zarazić.

Domi, pocieszyłaś mnie. Z jakiegoś Twojego wcześniejszego wpisu zrozumiałam że Twoja Julia potrafi już jeździć sama i nawet się trochę denerwowałam że moja córka nie przejawia żadnych uzdolnień w tym kierunku. "Kłuło" mnie to w serce tym bardziej że na wakacjach nad morzem jej kuzyn, rówieśnik nauczył się w ciągu 2-3 dni jeździć na rowerku który był tam ogólnie dostępny. Nie będę więc jej na razie namawiać by próbowała skoro nie chce. Tym bardziej że ostatnio nie da się z nią dyskutować. Kilka dni temu "zastrzeliła" mnie mówiąc do mnie "mamo, proszę, nie dyskutuj ze mną".

[domi81]

adasaga3

Domi, pocieszyłaś mnie. Z jakiegoś Twojego wcześniejszego wpisu zrozumiałam że Twoja Julia potrafi już jeździć sama i nawet się trochę denerwowałam że moja córka nie przejawia żadnych uzdolnień w tym kierunku. "Kłuło" mnie to w serce tym bardziej że na wakacjach nad morzem jej kuzyn, rówieśnik nauczył się w ciągu 2-3 dni jeździć na rowerku który był tam ogólnie dostępny. Nie będę więc jej na razie namawiać by próbowała skoro nie chce. Tym bardziej że ostatnio nie da się z nią dyskutować. Kilka dni temu "zastrzeliła" mnie mówiąc do mnie "mamo, proszę, nie dyskutuj ze mną".

Oj to przepraszam że tak coś opacznie napisałam Niee!!!!moja Julcia jak na razie tylko siedzi na rowerze ale mamy sąsiada (rocznik 2011 sierpień) który UWAGA sam już jeździ na dwóch kółkach, widziałam na własne oczy w czerwcu jak jeździł ze swoją mamą

Co do pogody to kurcze ze skrajności w skrajność jak upały to max a jak zimno to wręcz mroźnie.

[Joasia30]

Rocznik 2011 to jak moja Kinia, a ona jak na razie to nawet nie chce za bardzo jeździć na czterech kółkach. Przejedzie się kawałek i koniec, a na trójkołowcu jeździ że ho ho, tyle, że jest na nią już za mały.

[Martek73]

Witam się poniedziałkowo

[Martek73]

Dziękuję dziewczyny

[Martek73]

adasaga3

Witajcie dziewczyny! U mnie też było ze 2 -3 dni chłodniej, wczoraj wręcz zimno, ale dziś już gorąco. Wybraliśmy się dziś całą rodziną na wycieczkę rowerową, rano wydawało się że będzie chłodniej, a tymczasem zrobiło się tak gorąco że ledwo żyję po tej przejażdżce.
W dodatku Mały zasnął w foteliku w drodze powrotnej, bałam się z nim jechać gdy spał, taki był bezwładny że bałam się że się wyśliźnie z pasów więc go wzięłam na ręce i niosłam, córka chcąc nie chcąc musiała iść na własnych nogach, a mąż prowadził dwa rowery. Tyle dobrze że synuś zasnął w pobliżu naszego domu, więc go nie musiałam nieść dłużej niż kilka minut. Jutro też ma być tak gorąco, koniecznie musimy pojechać gdzieś nad wodę.
Popołudniu wybieram się do szpitala, żona mojego brata urodziła synka. Uwielbiam takie maluszki, mogłabym je zjeść. Nie wiem jak jest u Was, ale we mnie odzywają się zawsze takie ciągoty by postarać się o takie maleństwo. ;-)

Były u Was w ostatnich dniach burze albo wichury? Dużo szkód porobiły? U mnie i w sąsiednich miastach do dziś widać pełno leżących na ziemi połamanych gałęzi a nawet drzew powyrywanych z korzeniami, w Rybniku zerwało dach z Biedronki.

Martek, ciesze się że u synka wszystko w porządku, oby u nefrologa było podobnie. U nas kolejna wizyta za jakieś półtora miesiąca. Boję się że dostanę "opiernicz" bo zrezygnowaliśmy z cystografii mikcyjnej którą kazali nam zrobić w innym szpitalu, jak się dowiedzą pewnie swoje usłyszę. Ale byliśmy z synkiem prywatnie u konsultanta wojewódzkiego i ten zgodził się z nami że skoro synek nie ma żadnych objawów chorobowych to nie ma co męczyć dziecka takim inwazyjnym badaniem i jeszcze, nie daj Boże, czymś go zarazić.

Domi, pocieszyłaś mnie. Z jakiegoś Twojego wcześniejszego wpisu zrozumiałam że Twoja Julia potrafi już jeździć sama i nawet się trochę denerwowałam że moja córka nie przejawia żadnych uzdolnień w tym kierunku. "Kłuło" mnie to w serce tym bardziej że na wakacjach nad morzem jej kuzyn, rówieśnik nauczył się w ciągu 2-3 dni jeździć na rowerku który był tam ogólnie dostępny. Nie będę więc jej na razie namawiać by próbowała skoro nie chce. Tym bardziej że ostatnio nie da się z nią dyskutować. Kilka dni temu "zastrzeliła" mnie mówiąc do mnie "mamo, proszę, nie dyskutuj ze mną".

Szymek miał robioną cystografię i z rok po niej miałam problem iść z nim nawet do pediatry. A robili mu jak miał dwa lata i bez znieczulenia.
Podobno tak krzyczał, że aż pielęgniarka się popłakała, a m musiał go trzymać.
Masakra

[Martek73]

NATKA08

Martek cieszę si że badania wyszły pomyślnie
domi taka różnica w pogodzie musi jakoś odbić się na samopoczuciu dopiero co było ponad 30 stopni teraz trochę ponad 10 masakra jakaś

Dokładnie.
Ja chodzę ciągle senna

[anaaa]

też widziałam kilka takich maluszków jeżdżących super na dwóch kółkach..moja rocznik 2010 zaczęła w tamtym roku przygodę z dwoma kółkami.. nawet jej to szło ale na pewno nie super i ruszyć samodzielnie nie umiała.. w tym roku nauka była od nowa bo przez zimę zapomniała ..i jak ma dłuższą przerwę to też potem jakoś jej to średnio idzie. A starsza dużo później się nauczyła więc dziewczyny spokojnie na każdego przyjdzie czas i pora.

Pogoda znowu do kitu :/ coraz bardziej martwimy się o pogodę na nasz wypad pod namioty tym bardziej, że noce chłodnawe :/ a dziewczyny coraz bardziej nie mogą się doczekać ..gdzie to lato ja się pytam echh

[Martek73]

Pewnie, że na każdego przyjdzie pora.

Anaaa współczuję pogody.
Co tu robić pod namiotem, jak deszcz pada.
Oby pogoda się poprawiła.

A wierząc co mówią w radiu, to od czwartku ma być łepiej

[anaaa]

Martek to oby prognozy się spełniły i to na dłużej a nie na kilka dni :/
zaraz się zbieram do roboty .. zmęczenie zaczynam odczuwać ale nie dziwota jak głupia zaczytałam się zamiast spać ..godzina o której skończyłam okazała się "nie ludzka" ;P

[Martek73]

anaaa

Martek to oby prognozy się spełniły i to na dłużej a nie na kilka dni :/
zaraz się zbieram do roboty .. zmęczenie zaczynam odczuwać ale nie dziwota jak głupia zaczytałam się zamiast spać ..godzina o której skończyłam okazała się "nie ludzka" ;P

Powodzenia

[domi81]

Witajcie środa zapowiada się (mam nadzieję pogodnie)
Dzisiaj jedziemy pociągiem do Zamościa do Zoo, sama podróż to ok 2h. Mam nadzieję że damy radę (w sensie że Julcia będzie tak zafascynowana podróżą że nie będzie biegać po pociągu)
Jadę wraz z ksiażka Daleko Jeszcze M.Przewoźniaka także będzie dobrze
Serdecznie pozdrawiam

[anaaa]

domi udanej pogody - lubię Zamość -bardzo ładne miasto :)

a ja w końcu zaliczyłam targ i kupiłam nowe kwiatki do donicy przed wejściem do domu bo bratki już całkowicie przekwitły i wyglądały strasznie.
Trzeba o obiedzie pomyśleć i coś zacząć pichcić :)

[NATKA08]

anaaa ja tez bratki wyrzuciłam i posadziłam nowe kwiatki i w ogóle robię w tym ogrodzie i końca nie widać
wczoraj wieczorem mieliśmy gości z zaproszeniem na wesele przyjechali więc 12 września się bawimy :)))

[anaaa]

Natka :) tak to chyba bywa w ogrodzie ..moje pracy stopuje brak pracy m.. bo ma zrobić taki chodniczek na około domu ..ale albo nie ma czasu albo pogody brak .. a w takim tempie to mój plan zostanie przełożony na przyszły rok hehe..
my za niecały miesiąc idziemy znów na wesele.

[Martek73]

Witajcie

[Martek73]

Domi jak udał się wypad do ZOO??

[domi81]

Martek73

Domi jak udał się wypad do ZOO??

DZiękuję M. fajnie było, jednak największą atrakcją dla Naszej Juleczki były gołębie na rynku w Zamościu i Kuce w Zoo. Pociągiem jechała bardzo grzeczna (aż się musze pochwalić) podróż przebiegła miło i w sympatycznej atmosferze
To taki pierwszy wypad pociągiem ale zaliczam go o udanych . Pogoda dopisała temperatura idealna na wyjazd.
Zamość też b. kocham zawsze lubię tam wracać

[domi81]

anaaa

Martek to oby prognozy się spełniły i to na dłużej a nie na kilka dni :/
zaraz się zbieram do roboty .. zmęczenie zaczynam odczuwać ale nie dziwota jak głupia zaczytałam się zamiast spać ..godzina o której skończyłam okazała się "nie ludzka" ;P

co to chwili obecnej prognozy się zgadzają

[Martek73]

domi81

Martek73

Domi jak udał się wypad do ZOO??

DZiękuję M. fajnie było, jednak największą atrakcją dla Naszej Juleczki były gołębie na rynku w Zamościu i Kuce w Zoo. Pociągiem jechała bardzo grzeczna (aż się musze pochwalić) podróż przebiegła miło i w sympatycznej atmosferze
To taki pierwszy wypad pociągiem ale zaliczam go o udanych . Pogoda dopisała temperatura idealna na wyjazd.
Zamość też b. kocham zawsze lubię tam wracać

To super, że wyjazd się udał.