Skocz do zawartości
Forum

Palenie w ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

no to ja go wstawie:D

Jaś ma problemy z przecinkami - zupełnie nie wie gdzie je stawiać. Po powrocie ze szkoły oznajmia mamie:
- Znowu pała z dyktanda...
- Niemożliwe! - mówi mama - Pokaż zeszyt!
Matka czyta co napisał syn:
"Do chaty wszedł myśliwy na głowie, miał czapkę na nogach, nowe buty, z cholewkami w zębach, papieros w oczach, świeciła mu radość."

Odnośnik do komentarza

...no to nie ma problemu, po co ta dyskusja....:36_2_21: bo wychodzi na to, że czy sie pali, czy nie, to to co komu pisane... no i geny. Jak sie ma dobre, to nic dziecka nie ruszy. Dzieci rodzą sie takie zdrowe! uch! jakie zdrowe. A to właśnie może odziedziczy jego dziecko (to my fundujemy te geny jako rodzice) możemy je polepszać np. paląc papierosy. a co tam? niech sie uodparniają. No bo jak od zarodka bedzie mocne to można sobie szaleć.
A te biedne, niepalące, uważające na siebie a i tak mają potem chore dzieci...co to za bzdury?! A sumienie? a zdrowy rozsądek?
:o_master:wybaczcie, ale każda matka odpowiada sama za siebie i swoje dziecko. Tu sie nie ma co zbytnio spierać. Co to da....tylko często potem mamy zachodzą w głowe, ropaczają "ojej, co robić, poradzcie mam takie chore dziecko" itp no tak, wiele z was odpowie, że te dbające o ciało swoje i dziecka mamy też o tę pomoc wołają. A tak, tak... z tym że ta matka wie, iż od siebie jako matka robiła dobrze. A może właśnie kiedyś ktoś u tej niepalącej mamy dawno temu był takim nałogowym palaczem czy tp. i te geny teraz dają o sobie znać...chm.... Warto by poczytać na temat genów i dziedziczenia nim sie zacznie napominać o tym.

!!!!!ja nie popieram ani alkoholu, ani nikotyny podczas ciąży. Nie wiem co sie z dzieckiem dokładnie dzieje, ale napewno nic dobrego. Może mam wybujałą wyobraznie, ale ona mi podpowiadała że na te rzeczy mam całe życie, a w ciąży jestem jedynie 9 mies.(w moim wypadku z własnego wyboru) . Wiedzaiałam to wszystko nim zaczełam czytać, sluchać innych. Może rodzice to we mnie zaszeczepili...nie wiem. To sie poprostu wie, co dobre a co zle.

To jest (podkreślam) moje zdanie. A nikt nie musi sie ze mną zgadzać. Dla mnie ten temat jest zakonczony.
pozdrawiam:36_15_44:

Odnośnik do komentarza

mewy
Może mam wybujałą wyobraznie, ale ona mi podpowiadała że na te rzeczy mam całe życie, a w ciąży jestem jedynie 9 mies.(w moim wypadku z własnego wyboru)

Mewy lepiej bym tego nie ujęła.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

mewy
...no to nie ma problemu, po co ta dyskusja....:36_2_21: bo wychodzi na to, że czy sie pali, czy nie, to to co komu pisane... no i geny. J

Trochę chyba wyolbrzymiasz,ja swoim postem nie dalam ani nie chciałam dać przyzwolenia że kobieta w ciąży ma palić.

Odnośnik do komentarza

Iwa tu chyba bardziej o mojego posta chodziło o silnym zarodku. Tak czy inaczej myślę, że coś zostało opacznie zrozumiane.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Moim skromnym zdaniem to jest tak, jakby porównać szansę na urodzenie chorego dziecka do rosyjskiej ruletki, tylko przez pewne zachowania (w tym też palenie) dokładamy naboje... Przynajmniej ja tak to widzę.

Pozdrowienia dla Autorki tematu - śledzę go od początku i trzymam kciuki za to, żeby się udało rzucić, bo warto. Wiedz, że kobieta jest silnym stworzeniem i w imię miłości jest zdolna do naprawdę heroicznych czynów. Ty też masz w sobie tę moc, a przecież kochasz to dziecko, bo inaczej byś się nie martwiła.

Trochę Ci (może nawet więcej niż trochę) zazdroszczę. Ja byłabym właśnie w 18. tygodniu, wiec rodziłybyśmy niemalże w tym samym czasie. Ale nie jestem. Dlatego przytulam mocno Twój brzuszek i życzę wszystkiego dobrego. Pisz, jak Ci idzie i chcę tu widzieć tylko dobre wieści.

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

ale nastukalyscie a nie bylo mnie chyba dwa dni:36_2_21: no ale nadrobilam i widze ze atmosfera ciut sie oczyscila

Świeżynka81
Fakt, tematy poboczne się pojawiły, jak w każdym wątku :hahaha:
Ale przytaczając ten przykład miałam na myśli to, że jak ktoś kocha bezgranicznie, to potrafi pokonać swoje słabości dla dobra tej drugiej istoty.
My którzy nie palimy, nie musimy wdychać dymu papierosowego, zawsze możemy gdzieś odejść, pójść do innego pomieszczenia. A to dziecko w łonie matki co może zrobić? Przecież sobie na spacer nie wyjdzie.
A tak w ogóle dziewczyny w ciąży,które palicie przecież mówicie do swoich kruszynek tam w środku, prawda? Jak idziecie zapalić to mówicie do dziecka "Chodź maleństwo, idziemy na fajkę" ? Bo to razem z nim palicie, to dziecko wyboru nie ma,jego organizm chłonie to, co Wasz.

swiezynka to wcale dla niektorych nie jest takie proste...
Świeżynka81
Dla mnie to, że ktoś jest za słaby, to w tym przypadku nic więcej jak wymówka.

a ze tak zapytam palilas nalogowo? -pyt. grzecznosciowe
iwonek
Maleńka ja mam świetny ;-) pomysł. Zamien jeden nałóg na drugi - forum :D

A tak poważnie to czekam tu jutro na Ciebie wieczorem żebyś przyszła z informacja - Dziewczyny dziś nawet macha nie było ::):
o to jest mysl

iszmaona
maleńka8212
On?! Pali i zawsze palił więcej ode mnie,więc dziś rano gdy mnie wkurzył ,nawrzeszczałam na niego ,że ma mnie nie doprowadzać do szału bo już wystarczająco się męczę rzucając i cicho -sza bo na razie jest git :D

chodziło mi o to, czy strofuje Cię widząc że sięgasz po fajkę. Czy namawia do rzucenia palenia.
Myślę że już teraz powinnaś wprowadzić zmiany w waszym domu, fajka na zewnątrz tylko, przecie zdziekco jak się urodzi nie może żyć w oparach dymu tytoniowego. Nie wystarczy wyjsć do innego pokoju. W domu w którym jets maluch wogóle nie powinno się palić.
strofowania meza ktory pali nic i tak by tu nie daly

_Alfa_
No i ja ciekawa jestem jak tam nie-palenie idzie :D

Swoją drogą to powinno być zdrowe ale też odrzucać jak tylko zajdziemy. Mnie odrzuciło totalnie! Chociaż ja to tylko do piwka paliłam. Ale od piwka też mnie odrzuciło :sofunny: Moje dziecie mądre, wie jak matkę zniechęcić :sofunny:
mnie nie odrzucilo i w okresie grilowym prawie plakalam tak mi sie chcialo zimnego piffffka

Oopsy Daisy
Moja kuzynka w ciąży ograniczyła palenie, całkowicie nie udało jej się zerwać z nałogiem.Plastry,terapie,tabletki-nic nie przyniosło efektu.Mały urodził się zdrowy i duży byczek ( na szczęście)'' Nie jedna'' Maleńka zmaga się z takim problemem.Kobiety w ciąży które paliły były , są i będą

Niestety kobiety nie zdają sobie sprawy jak bardzo szkodzą dziecku paląc.
niestety czasem te wszystkie zabiegi przynosza odwrotny skutek...pamietam jak mamuska mi plastry kupila i ja z tym plastrem na tarasie cmilam faje hahahaha

Świeżynka81
Oopsy Daisy
Moja kuzynka w ciąży ograniczyła palenie, całkowicie nie udało jej się zerwać z nałogiem.Plastry,terapie,tabletki-nic nie przyniosło efektu.Mały urodził się zdrowy i duży byczek ( na szczęście)'' Nie jedna'' Maleńka zmaga się z takim problemem.Kobiety w ciąży które paliły były , są i będą

Niestety kobiety nie zdają sobie sprawy jak bardzo szkodzą dziecku paląc.

Oopsy najczęściej jest tak, że właśnie zdają sobie sprawę, niestety nic sobie z tego nie robią.
skad wiesz czesc z nich na pewno probuje, ale tak juz powiedzialam nie dla wszystkich jest to proste.... czasami tez pewne decyzje przychodza nam latwiej z wiekiem.
w pierwszej ciazy bylam mloda i tak jak juz powiedzialam palilam dlugo, w ostatniej jestem juz starsza (ale wciaz mloda co by nie byla :hahaha:)i palenie potrafilam rzucic ot tak po wykonanym tescie..
Malenka jak postepy?

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Niestety nie mam na dziś dobrych wieści.
Niestety jak widzicie mnie raczej w weekendy nie ma na necie,
ponieważ siedzę przy nim przez cały tydz by zabić czas,gdyż narzeczony jest w pracy,więc na sobote i niedzielę nawet mi nie w głowie by włączyć komputer.
W ten weekend przyznam nie było ciekawie,w sobotę przyjechał mój wujek z meblami ,niestety okazało się ,że meble są w stanie tragicznym,(po kilku latach w piwnicy po prostu zaczęły pleśnieć )a my zdążyliśmy wcześniej wyrzucić meble z pokoju i w tym momencie zostaliśmy bez niczego.Narzeczony się wściekł, na dodatek kolega który miał pomóc zrobił w trąbę i nie przyszedł a nawet nie zadzwonił,rodzina narzeczonego mieszkająca stąd 10 min drogi na piechotę ma w nosie ,więc nie było nawet komu pomóc,w domu były takie nerwy ,że w końcu nie wytrzymałam i zapaliłam.Niestety nerwy i papieros nie uszły mi płazem,poszłam do łazienki i w niej zasłabłam,gdy zmierzyłam ciśnienie było zdecydowanie za wysokie.
Na drugi dzień pół dnia było dobrze aż nagle kilka słów za dużo i znów się zdenerwowałam złapałam za papierosa i odpaliłam ale zaraz zgasiłam wyciągnęłam z pod tarasu siekierę i zaczęłam walić nią z całych sił po meblach wyrzuconych do ogródka .Narzeczony wybiegł zabrał ode mnie siekiere i zaczął uspokajać i od tamtej chwili więcej nawet nie pomyślałam o fajkach.
Nigdy więcej się nie poddam.

KOBIETA WIERZY ,ŻE 2+2 ZMIENI SIĘ W 5 JEŚLI BĘDZIE DŁUGO PŁAKAĆ I ZROBI AWANTURĘ

http://www.suwaczek.pl/cache/7566a8eddf.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0dc24c5de1.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/39157.png

Odnośnik do komentarza

maleńka8212
Niestety nie mam na dziś dobrych wieści.
Niestety jak widzicie mnie raczej w weekendy nie ma na necie,
ponieważ siedzę przy nim przez cały tydz by zabić czas,gdyż narzeczony jest w pracy,więc na sobote i niedzielę nawet mi nie w głowie by włączyć komputer.
W ten weekend przyznam nie było ciekawie,w sobotę przyjechał mój wujek z meblami ,niestety okazało się ,że meble są w stanie tragicznym,(po kilku latach w piwnicy po prostu zaczęły pleśnieć )a my zdążyliśmy wcześniej wyrzucić meble z pokoju i w tym momencie zostaliśmy bez niczego.Narzeczony się wściekł, na dodatek kolega który miał pomóc zrobił w trąbę i nie przyszedł a nawet nie zadzwonił,rodzina narzeczonego mieszkająca stąd 10 min drogi na piechotę ma w nosie ,więc nie było nawet komu pomóc,w domu były takie nerwy ,że w końcu nie wytrzymałam i zapaliłam.Niestety nerwy i papieros nie uszły mi płazem,poszłam do łazienki i w niej zasłabłam,gdy zmierzyłam ciśnienie było zdecydowanie za wysokie.
Na drugi dzień pół dnia było dobrze aż nagle kilka słów za dużo i znów się zdenerwowałam złapałam za papierosa i odpaliłam ale zaraz zgasiłam wyciągnęłam z pod tarasu siekierę i zaczęłam walić nią z całych sił po meblach wyrzuconych do ogródka .Narzeczony wybiegł zabrał ode mnie siekiere i zaczął uspokajać i od tamtej chwili więcej nawet nie pomyślałam o fajkach.
Nigdy więcej się nie poddam.

to tez jakis sposob zajac rece czyms nawet i siekiera:hahaha:, a moze masz cos co uwielbiasz robic, ale do tej pory nie mialas na to czasu? jakas pasja ktora pochlania cie bez konca
wazne ze sie nie poddajesz...., a czy dostalas juz odpowiedz eksperta?

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

ma-mmi
mnie nie odrzucilo i w okresie grilowym prawie plakalam tak mi sie chcialo zimnego piffffka

A widzisz, bo jak ja zaszłam to akurat wakacje były, ciągłe mdłości nie pozwalały na grilla to i piwka się nie chciało :sofunny: Chociaż czasem mam ochotę nie powiem, ale nie taką ostrą :D

maleńka8212
Niestety nie mam na dziś dobrych wieści.
Niestety jak widzicie mnie raczej w weekendy nie ma na necie,
ponieważ siedzę przy nim przez cały tydz by zabić czas,gdyż narzeczony jest w pracy,więc na sobote i niedzielę nawet mi nie w głowie by włączyć komputer.
W ten weekend przyznam nie było ciekawie,w sobotę przyjechał mój wujek z meblami ,niestety okazało się ,że meble są w stanie tragicznym,(po kilku latach w piwnicy po prostu zaczęły pleśnieć )a my zdążyliśmy wcześniej wyrzucić meble z pokoju i w tym momencie zostaliśmy bez niczego.Narzeczony się wściekł, na dodatek kolega który miał pomóc zrobił w trąbę i nie przyszedł a nawet nie zadzwonił,rodzina narzeczonego mieszkająca stąd 10 min drogi na piechotę ma w nosie ,więc nie było nawet komu pomóc,w domu były takie nerwy ,że w końcu nie wytrzymałam i zapaliłam.Niestety nerwy i papieros nie uszły mi płazem,poszłam do łazienki i w niej zasłabłam,gdy zmierzyłam ciśnienie było zdecydowanie za wysokie.
Na drugi dzień pół dnia było dobrze aż nagle kilka słów za dużo i znów się zdenerwowałam złapałam za papierosa i odpaliłam ale zaraz zgasiłam wyciągnęłam z pod tarasu siekierę i zaczęłam walić nią z całych sił po meblach wyrzuconych do ogródka .Narzeczony wybiegł zabrał ode mnie siekiere i zaczął uspokajać i od tamtej chwili więcej nawet nie pomyślałam o fajkach.
Nigdy więcej się nie poddam.

Widzisz Ty reagujesz papierosem na stres, ja mocnym gniewem. Też niewskazane, tym bardziej kiedy jeszcze się człowiek aż tak denerwuje. Mam nadzieję, że znajdziesz sobie odpowiednie zajęcie i zapomnisz o paleniu!

curry
Ale chyba rąbanie drewna też średnio w ciąży wskazane :Oczko: Może bardziej zająć się ... hm.... czymś delikatniejszym :D

Zgadzam się, rąbanie jest dość uciążliwe :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...