Skocz do zawartości
Forum

Palenie w ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

iwonek

Helena::): ale czego oczekujesz od obrońców życia -że będą mieszac z błotem matki palaczki? I czatowac tylko na takie posty żeby w pierwszej minucie od razu odpisywać? :Oczko:

no ja nie wiem jakie tam metody maja obroncy zycia:lol:

a tak na serio, to powiedz jak czesto sie slyszy o akcjach przeciwko paleniu w ciazy i okresie karmienia?
ze palenie podczas ciazy to swiadome trucie swojego dziecka?

Odnośnik do komentarza

ma-mmi
curry
ma-mmi

Curry ja absolutnie nie mialam na mysli usprawiedliwiania... mozesz nie wierzyc ale jestem przeciwniczka palenia w ciazy- tak ja, ja ktora w pierwszej palilam.
dla jednych cos jest proste dla innych nie i nie wiem czy doczytalas ze napisalam ze trzymam kciuki by sie udalo
niestety ja wiem jaki to nalog....mam nadzieje ze Malenka zawita tu jeszcze, a przede wszystkim ze wygra z nalogiem....
nie mi jest ja osadzac

Ależ ja doczytałam o Twoich kciukach :)) Kciuki i ja trzymam. Ale nadal nie rozumiem, że ktoś może palić w ciąży. Nie twierdzę, że palenie łatwo rzucić ani, że to jest proste. Ja przez 11 lat byłam uzależniona od czegoś silniejszego niż papierosy... Chciałam mieć dziecko (instynkt macierzyński poczułam) i potrafiłam rzucić 2 lata przed ciążą żeby się organizm oczyścił i żeby dziecko było zdrowe. I mój nałóg był...hm... raczej nieporównywalny. Ale po prostu podjęłam decyzję i ją wykonałam dla dziecka.

kazdy jest inny u jednych instynkt rodzi sie od razu u innych przychodzi pozniej
.... szczerze jednak wierze ze w przeciagu kilku dni i malenka zrobi ten maly duzy krok do przodu....
nam sie udalo wiec mysle, ze i jej sie uda

najczesciej kobiety planuja swoje potomstwo-wiec juz zanim dziecko zostanie splodzone to kobiety posiadaja instykt macierzynski

wiec nie rozumiem do konca co mialas na mysli....

napewno jest inaczej, gdy ciaza pojawia sie nieplanowo- i najprawdopodobnie w takich przypadkach instykt nie koniecznie sie odzywa po zrobieniu testu
ale 20 tygodni to kawal czasu.......

Odnośnik do komentarza

Fakt, tematy poboczne się pojawiły, jak w każdym wątku :hahaha:
Ale przytaczając ten przykład miałam na myśli to, że jak ktoś kocha bezgranicznie, to potrafi pokonać swoje słabości dla dobra tej drugiej istoty.
My którzy nie palimy, nie musimy wdychać dymu papierosowego, zawsze możemy gdzieś odejść, pójść do innego pomieszczenia. A to dziecko w łonie matki co może zrobić? Przecież sobie na spacer nie wyjdzie.
A tak w ogóle dziewczyny w ciąży,które palicie przecież mówicie do swoich kruszynek tam w środku, prawda? Jak idziecie zapalić to mówicie do dziecka "Chodź maleństwo, idziemy na fajkę" ? Bo to razem z nim palicie, to dziecko wyboru nie ma,jego organizm chłonie to, co Wasz.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to, że ktoś jest za słaby, to w tym przypadku nic więcej jak wymówka.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Ale taka niestety prawda. Niejedna pali, ja tego nie popieram, sama idąc ulicą nawet staram się nie sztachnąć dymem jeśli widzę, że ktoś pali. I wyzywam takich pod nosem :D My potrafimy nie palić - chociaż nie wiem czy Ty paliłaś, palisz czy nie :D Ale ja umiałam sobie poradzić, myślę że autorka jak się weźmie w garść też sobie poradzi, bo 3 papierosy popalone a nie zjarane w całości to żadne palenie. Jak to kiedyś pewien doktorek mi powiedział - lepiej palić paczkę dziennie niż jednego okazjonalnie. A tym bardziej będąc w ciąży jesteśmy odpowiedzialne za siebie i dziecko. Dla mnie to nie tyle nie kochanie dziecka czy coś tam tylko głupota.

Odnośnik do komentarza

Alfa doskonale to ujęłaś, jesteśmy odpowiedzialne za siebie i dziecko.
I chciałam sprostować, bo widzę, że trochę naginacie fakty, z mojej strony nigdy nie padło, że tego dziecka nie kochacie w ogóle. Ale jak fajkę odpala kobieta w ciąży,z pełną świadomością, że cała ta nikotyna i substancje smoliste trafiają do płodu, to tak, jakby mówiła : kochanie wiem że Ci szkodzi, ale mamusia jest za słaba i trochę Cię popodtruwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Alfa a mnie się wydawało, że Ty oazą spokoju jesteś :sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Ojej ,nie wiem od czego zacząć.Może od tego co pamiętam:
Alfa napisała ,że się denerwuje,że się zdenerwowała i szkodzi dziecku,
ja przy każdym zapaleniu zapalniczki mam ochotę uderzać głową w ścianę ,klne na siebie i wyobrażam sobie jaką krzywdę powinnam sobie zrobić za to jak krzywdzę małego człowieka,modle się by coś się stało i w końcu mnie odrzuciło albo by TEN NA GÓRZE dał mi więcej silnej woli bym potrafiła sobie w końcu powiedzieć "nie".Sorry ta wypowiedż może się wydać chaotyczna i mało zrozumiała ,ale wróciłam po całym dniu do domu i jestem troche zakręcona.
Ma-mmi napisała ,ze ja zdaję sobie sprawę z tego co robie i dla tego wołam o pomoc i moi drodzy dokładnie tak jest bo jeśli miałabym w nosie ,nie pisała bym tutaj wiedząc z jaką reakcją moge się spotkać,tym bardziej ,że palenie było modne gdy zaczynałam palić i każdy kto palił był fajny i lubiany w towarzystwie,palenie było na fali,teraz na fali jest nie palenie,więc ten kto pali jest unikany.tym bardziej wiedząc jaka jest nagonka na palące matki :( Ręka do góry kto przeczytał słowo po słowie moją wypowiedz,napisałam ,że wiem że to złe ,i nie jestem z siebie dumna,dla tego jeśli ktoś mi mówi że jestem złą matką i tak naprawdę nie obchodzi mnie to małe stworzenie ,to naprawdę nie pomaga .nie o to mi chodziło by być zmieszaną z błotem ,lecz by rzeczowo wytłumaczyć co i jak i w sumie częściowo uzyskałam odpowiedzi na moje pytania i to czego oczekiwałam,i dziękuję Wam za to co napisaliście,muszę chyba co jakiś czas zaglądać do tego wątku by przypominać sobie co niektóre posty ,które na pewno dobrze zadziałają ,i dodają mi otuchy że muszę dać radę .Może Wam się to wydać dziwne"dorosła osoba a potrzebuje poparcia?" no na jwyrażniej tak.
Helena ja nie planowałam ciąży,ona była dla mnie szokiem ,(tak wiem skąd się biorą dzieci,ale są zabezpieczenia).Dowiedziałam się o ciąży w 10-m tyg ,jako że mam bardzo(!!!!) nie regularne miesiączki ,nie skojarzyłam od razu .
Gdy tylko się dowiedziałam że będziemy rodzicami zeszłam z całej paczki na 5 fajek a póżniej na popalane trzy.Więc to nie tak że mam gdzieś bo staram się ile mam sił w sobie.
Śnieżynka i tu Cię zaskoczę .Z punktu widzenia niedoszłej samobójczyni bardzo się mylisz.
Coś Wam powiem o sobie.wiele wiele lat temu rozchorowałam się bardzo poważnie na depresje i anoreksje nerwową ,zaczęłam pić ,na szczęście z piciem dość szybko skończyłam,ale choroba została ,kilka razy próbowałam odebrać sobie życie ,Raz wybudzili mnie po tyg w szpitalu innym razem pogotowie wchodziło przez okno bo zamknęłam drzwi i mama się wystraszyła gdy wróciła z pracy,innym jeszcze razem robili mi płukanie żołądka .Ale za każdym razem zdawałam sobie sprawę co robie rodzinie ,tylko że mówiłam sobie oni troche popłaczą trochę ich poboli ale z czasem przestanie ,a ja juz dłużej nie mogę ,nie dam rady ,nie mam siły ,będąc w takim stanie,nie pomagam ani im ani sobie ,a tylko pogarszam ,i dodaję zmartwień.

Och ale się rozpisałam,kończę i mam nadzieję że wszystko co napisałam jest zrozumiałe .
Jeszcze raz dziękuję za wypowiedzi i czekam na odpowiedż eksperta.

KOBIETA WIERZY ,ŻE 2+2 ZMIENI SIĘ W 5 JEŚLI BĘDZIE DŁUGO PŁAKAĆ I ZROBI AWANTURĘ

http://www.suwaczek.pl/cache/7566a8eddf.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0dc24c5de1.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/39157.png

Odnośnik do komentarza

maleńka, ale jakiej Ty pomocy potrzebujesz w takim razie? Bo mam wrażenie,że szukasz usprawiedliwienia, ukojenia, że dziecko nawet nie czuje tej fajki. Przecież to Ty sama musisz postanowić, że rzucasz, niczyje namowy, ani wsparcie tu nie pomogą, jeżeli tego elementu układanki zabraknie.
A co do samobójstwa to właśnie już sam fakt że myślałaś "oni troche popłaczą trochę ich poboli ale z czasem przestanie ,a ja juz dłużej nie mogę ,nie dam rady ,nie mam siły" świadczy o tym jak to było egoistyczne, bo wywyższasz swoje cierpienie nad czyjeś.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Maleńka. Sama dobrze wiesz jak bardzo szkodzisz sobie i dziecku. Tak jak pisałam już wcześniej. Palenie 3 papierosów to G*** a nie palenie. A niestety szkodzi nie mniej jak paczka papierosów. Z tego można wyjść, jedni potrzebują łupniaka w postaci choroby, inni ciąży. Bo Ciebie trzyma wg mnie nie nikotyna a odruch palenia. Zacznij nie wiem od paluszków. Ja kiedyś tak rzucałam - trzymałam sobie paluszki jak fajki. Nie dziw się, że niejedna w Ciebie rzuci kamieniem, ale jak Świeżynka napisała - dla wielu z nas tutaj ciąża to jak złapanie Pana Boga za nogi.
Przede wszystkim pomyśl o zdrowiu. O tym, że za kilka miesięcy będziesz mamą, jesteś ciągle odpowiedzialna za dwie osoby, poczytaj sobie o skutkach palenia w ciąży, poszukaj na YT filmiki jak wygląda wnętrze człowieka palącego. I uwierz - zejście z kilku papierosów na zero to wcale nie taka wielka sztuka! Trzymam kciuki, obyś się opamiętała jak najszybciej :)

Odnośnik do komentarza

maleńka8212

Helena ja nie planowałam ciąży,ona była dla mnie szokiem ,(tak wiem skąd się biorą dzieci,ale są zabezpieczenia).Dowiedziałam się o ciąży w 10-m tyg ,jako że mam bardzo(!!!!) nie regularne miesiączki ,nie skojarzyłam od razu .
Gdy tylko się dowiedziałam że będziemy rodzicami zeszłam z całej paczki na 5 fajek a póżniej na popalane trzy.Więc to nie tak że mam gdzieś bo staram się ile mam sił w sobie.

to w takim razie w poscie skierowanym do ma-mmi,powinnam poprawic ze 10 tyg to kupa czasu:P

Malenka, pochwal sie czem predzej, ze wygralas z nalogiem i ze juz nie zatruwasz maluszka:wink:
powodzenia:usmiech:

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
maleńka, ale jakiej Ty pomocy potrzebujesz w takim razie? Bo mam wrażenie,że szukasz usprawiedliwienia, ukojenia, że dziecko nawet nie czuje tej fajki. Przecież to Ty sama musisz postanowić, że rzucasz, niczyje namowy, ani wsparcie tu nie pomogą, jeżeli tego elementu układanki zabraknie.
A co do samobójstwa to właśnie już sam fakt że myślałaś "oni troche popłaczą trochę ich poboli ale z czasem przestanie ,a ja juz dłużej nie mogę ,nie dam rady ,nie mam siły" świadczy o tym jak to było egoistyczne, bo wywyższasz swoje cierpienie nad czyjeś.

A bo człowiek to taka głupia istota, że jak popycha coś do tego to nie myśli o innych a o sobie. Inna brocha, jak dla mnie nie ma związku z tematem :D

Odnośnik do komentarza

Ja też dopinguję. MOŻESZ!!!! UDA CI SIĘ!!! -ja w to wierzę i Ty tak masz sobie powtarzać. Bo jak sobie zaczniesz mówić "jestem za słaba" to po zawodach.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

:sofunny::sofunny:

Fakt, wjeżdżanie na ambicję to też dobry sposób.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...